Strona 1 z 1

Warsztaty z dzikich roślin jadalnych u Łukasza Łuczaja

: 29 wrz 2013, 01:06
autor: kubush
Tak jakoś wyszło, że moja rodzinka sprawiła mi wyjątkowy prezent i zasponsorowała mi warsztaty, o których każdy zainteresowany tematem pewnie słyszał.

Obrazek

Nie sposób było wszystkiego spamiętać, zapisać i obfotografować dlatego skupiłem się na tym co mnie najbardziej interesowało czyli bulwy, korzenie, kłącza i grzyby.

Obrazek

Ogromna dawka wiedzy poparta praktycznym zastosowaniem - przez dwa dni jedliśmy praktycznie tylko to co nazbieraliśmy w terenie nie licząc dodatków typu jajka i olej do placków czy ryż i makaron dla tych, którym "liście" nie wystarczały na obiad :-)
Jadłem też larwy jakiegoś chrząszcza... smakowało jak skórka wypełniona ziemią... nic dobrego.

Moim daniem numer jeden były frytki z kłączy czyśćca błotnego i korzeni mięty polnej... pychota.
Obrazek
(będę wdzięczny za informację gdzie na górnym Śląsku znajdę czyściec błotny).

Prowadzący jest bardzo pozytywnym człowiekiem o bardzo dużej wiedzy, którą się chętnie dzieli. Fajnie było iść przez lasy i pola, pokazując dowolnego grzyba czy roślinę poznając od razu nazwę i właściwości.

Okolica malownicza, cisza spokój i piękne widoki.

Ogólnie warsztaty polecam wszystkim miłośnikom tematu, chętnie wybrał bym się na edycję wiosenną czy letnią ale cena (650zł) jest dla mnie zaporowa a szkoda...

Link do galerii: https://plus.google.com/photos/11698737 ... hO_QyNrLMw

: 29 wrz 2013, 01:38
autor: INO
Za 3-4 tygodnie Warsztaty u nas :mrgreen:

: 29 wrz 2013, 06:57
autor: Annael9
Też chętnie wybrałabym się. Właśnie na warsztaty jesienne, mogą być i letnie. Niestety cena jest za duża. Fotki świetne. Zachęcające. Sama możliwość podglądnięcia Łukasza Łuczaja i pogadania byłaby interesująca :-)
A na fotce nr 83 czy to jest tzw ucho bzowe? Obserwuję blog Ogród Na Końcu Świata

Tam właśnie ostatnio jest wzmianka o tym grzybku i jestem zaciekawiona ale tu jeszcze nie zauważyłam tego, może on rośnie po drugiej stronie Wisły? :-D
Czyśćca tu też nie zauważyłam, ale tu ludziska raczej przestali uprawiać pola. Teren popegeerowski. Pole powinno być raczej żyzne, wilgotne. Najlepiej świeżo zaorane. Ale ja na opolszczyźnie. U was może jest inaczej :-)

: 29 wrz 2013, 07:43
autor: jm48
Chyba ucho bzowe, lekko przeschnięte. Po zanurzeniu w wodzie wróci do pierwotnego kształtu i konsystencji :mrgreen: Ja zazdroszczę tego żółciaka siarkowego z pierwszej fotki - młodziutki - pierwyj sort, w moich stronach nie znalazłem... :cry:
Ale w galerii widzę spożytkowanie chronionego szmaciaka gałęziastego - teraz siedzunia sosnowego - a tego już nie polecam, bo koszt warsztatów może podskoczyć o kilkaset zet - no chyba, że organizator pokrywa mandaty...
Cena rzeczywiście zaporowa...

: 29 wrz 2013, 08:45
autor: kubush
Annael9 pisze:A na fotce nr 83 czy to jest tzw ucho bzowe?
Tak dokładnie to ten grzyb. Jurek nie wydaje mi się żeby był przeschnięty, może to moje nieudolnie wykonane zdjęcie :-)
INO pisze:Za 3-4 tygodnie Warsztaty u nas :mrgreen:
Możesz napisać coś więcej?
jm48 pisze:Ja zazdroszczę tego żółciaka siarkowego z pierwszej fotki - młodziutki - pierwyj sort, w moich stronach nie znalazłem... :cry:
Ale w galerii widzę spożytkowanie chronionego szmaciaka gałęziastego - teraz siedzunia sosnowego - a tego już nie polecam, bo koszt warsztatów może podskoczyć o kilkaset zet - no chyba, że organizator pokrywa mandaty...
Żółciak faktycznie widowiskowy bardzo ale jak dla mnie kompletnie bez smaku, ot taka masa wypełniająca żołądek :-)
Szmaciaka znaleźliśmy idąc przez las... leżał na ziemi, jakiś geniusz urwał go z drzewa i wyrzucił... sam widziałem go leżącego na ziemi bo nie odstępowałem Łuczaja na krok :-) Wychodziłem z założenia, że za taką kasę chcę z tych warsztatów wycisnąć maksymalnie dużo :-)

: 29 wrz 2013, 09:17
autor: GawroN
Fajny prezent :)

: 29 wrz 2013, 09:35
autor: jm48
Jeśli chodzi o szmaciaka - jest go tak dużo, że już nie przyjmują zgłoszeń jego stanowisk i k..a nie wiem czemu tak smaczny grzyb nadal jest chroniony...
Fotka ucha jest naprawdę świetna - chodziło mi o to, że dobrze nawodnione jest pełniejsze, nie tak pozaginane
Zółciak - pisałem - u mnie nie ma -dobrze przyprawiony i młody - dobry jest w marynacie, jeszcze lepszy zmielony - w postaci kotlecików grzybowo - jajecznych...

: 29 wrz 2013, 09:50
autor: kubush
jm48 pisze:w postaci kotlecików grzybowo - jajecznych...
W tym momencie zrobiłem się baaardzo głodny :-)

: 29 wrz 2013, 11:44
autor: INO
kubush pisze:
INO pisze:Za 3-4 tygodnie Warsztaty u nas :mrgreen:
Możesz napisać coś więcej?
Jak tylko będe miał zaklepaną miejscówkę to damy ogłoszenie . Najprawdopodobniej ok Kielce/RAdom

[ Dodano: 2013-09-29, 11:49 ]
Słyszałem/czytałem , że żółciak nie z każdego drzewa jest jadalny :shock: :?:

: 29 wrz 2013, 12:05
autor: jm48
INO pisze:Słyszałem/czytałem , że żółciak nie z każdego drzewa jest jadalny :shock: :?:
Każdy jest jadalny - za młodu :-D . Stare są "drewniane" i tylko dlatego niejadalne...

: 29 wrz 2013, 12:15
autor: INO
Podobno rosną na liściastych i iglastych i właśnie z któregoś jest niejadalne ale nie wiem z którego :oops:

: 29 wrz 2013, 12:56
autor: Mr. Wilson
A ja zazdroszczę rokitnika :-/
U mnie trudno znaleźć a mam wielką ochotę na sok z jego owoców, wspaniały smak i bogactwo witamin.
Pytanie do osób obeznanych z okolicą zlotowej miejscówki, czy w pobliżu jest możliwość nazbierania owoców rokitnika?

: 29 wrz 2013, 12:59
autor: kubush
Rokitnik faktycznie miał bardzo ciekawy smak, też go wypatruję w mojej okolicy.
Spora część roślin na warsztatach była niestety zasadzona przez organizatora, w tym właśnie rokitnik rosnący pod jego domem :-)

: 29 wrz 2013, 15:58
autor: jm48
INO pisze:Podobno rosną na liściastych i iglastych i właśnie z któregoś jest niejadalne ale nie wiem z którego :oops:
Na iglastym? Nie słyszałem... :shock: Za grzyblandem:
Występowanie: pospolity; najchętniej rośnie na starych drzewach liściastych; poraża najczęściej dęby, wierzby, topole, rzadziej klony i olsze, a w sadach występuje na gruszach, śliwach, czereśniach i orzechach; często można go spotkać w parkach i na przydrożnych drzewach; owocniki wyrastają od maja do września, a ich wzrost przyspieszają ulewne deszcze; jest niebezpiecznym pasożytem - powoduje brunatną zgniliznę i zamieranie drzewa po kilku latach; bardzo szybko poraża drzewo opanowując rdzeń, który zmienia się w brązową, kruchą masę.

Wartość: jadalne są młode owocniki, natomiast surowe owocniki są trujące.

: 29 wrz 2013, 19:44
autor: INO
jm48 pisze:
INO pisze:Podobno rosną na liściastych i iglastych i właśnie z któregoś jest niejadalne ale nie wiem z którego :oops:
Na iglastym?

Wartość: jadalne są młode owocniki, natomiast surowe owocniki są trujące.
http://pl.m.wikipedia.org/wiki/%C5%BB%C ... k_siarkowy
Na iglastym też :D

: 02 paź 2013, 21:43
autor: jm48
"bardzo rzadko[4]" ;-)