Strona 1 z 3

Wyprawy 2009

: 11 sty 2009, 09:38
autor: jakub_kaczmarek
Zauważyłem że temat "Wyprawy 2008", cieszył się dużym zainteresowaniem, więc zakładam temat "Wyprawy 2009".

Jeszcze nigdzie nie byłem, ale głównie z tego względu że nie mam odpowiedniego śpiwora, na taką mroźną pogodę.

: 12 sty 2009, 22:14
autor: nordwest
No cóż, rok przed nami! Jak zawsze mam dużo planów, gorzej może być z ich realizacją. Na razie jednak jest dobrze - zdążyłem już zrobić w poprzedni weekend jednodniówkę po Wielkopolskim Parku Narodowym, tylko wędrówka od rana do popołudnia, ok. 25 km, bez żadnych ambitniejszych aktywności, ale na początek dobre. No i zaliczyłem ostatnie nieznane mi dotąd fragmenty WPN (Jez. Witobelskie i Łódzkie). Teraz mogę powiedzieć, że byłem nad wszystkimi jeziorami WPN, przeszedłem wszystkie szlaki i widziałem wszystkie obszary ochrony ścisłej.

Plany na 2009 mam dość ambitne i związane z różnymi regionami Polski i nie tylko. M.in. chodzi mi po głowie Suwalszczyzna i Puszcza Romincka, ale z drugiej strony ciągnie mnie w góry, bo przez ostatnie lata troszkę zaniedbałem ten kierunek. Myślę nie tylko o gółrach w naszym kraju. Poza tym na mapie Wielkopolski jest sporo jeszcze dzikich miejsc do obejrzenia.

Życzę wszystkim udanych wypraw w 2009.

: 13 sty 2009, 07:54
autor: Gryf
nordwest pisze:M.in. chodzi mi po głowie Suwalszczyzna
Grzegorz, na suwalskie tylko z rowerem. Na perpedes zbyt duże odległości. Wiem bo z kumplem zmarnowaliśmy wiele czasu na pokonywanie wielkich przestrzeni między poszczególnymi punktami na trasie. Aha, w tamtych stronach panuje totalna niekumacja jeśli chodzi o a-stopa.

: 13 sty 2009, 09:46
autor: Valdi
nordwest, To z Suwalszczyzny mozesz i o Litwe zahaczyc :)

: 16 mar 2009, 12:55
autor: Gryf
Kilka luźnych pomysłów na najbliższy czas. Zestaw niepełny.

- Systematyczne wyjazdy w Masyw Śleży
- Przejście ze Świdnicy przez Masyw Śleży do Sobótki
- Wypady do lasów w ok. Obornik Śląskich, podwrocławskich lasów.
- połowa czerwca - Wypad w Tatry do Chaty pod Rysami zejście przez Piątkę.
- Wielka Racza
- Pilsko i Babia góra
- Niżne Tatry
- Rudawy Janowickie i Karki
- W majówkę rąbnę se Stołowe po polskiej i czeskiej stronie.
- Oczywiście Izery w kilku łikędach
- Sowie
- Kaczawskie i pogórze.
- Masyw Śnieżnika i Krowiarki
- Bialskie
- Złote
- Orlickie
- Bystrzyckie
- Zlot forum.

Dojazdy i powroty oczywista a-stopem.

itd, itp, itd do końca tego półrocza.

Wrzesień - Bułgaria i Rumunia a październik - Gruzja i może Armenia.

: 16 mar 2009, 16:25
autor: Dąb
Zazdroszczę ludziom mieszkającym w pobliżu gór...

: 16 mar 2009, 16:46
autor: Tanto
Dąb pisze:Zazdroszczę ludziom mieszkającym w pobliżu gór...
Na nizinach też mamy co robić. Ba, nawet w mieście można łyknąć odrobinę dzikiego 'survivalu'. Pomyśl jak stoisz z czasem, to może zorganizujemy spacer po Szczecinie (oczywiście w części niezamieszkanej).

: 16 mar 2009, 17:02
autor: Dąb
Wiem że na nizinach też piękne miejsca są, jednak piękno gór mnie urzeka, a jak z czasem stoję będę wiedział w ciągu paru dni jak coś to się odezwę.

: 16 mar 2009, 17:12
autor: Młody
Dąb, to nie jest tak do końca takie "cud miód i malinki" bardzo często jeżdżę do Koszarawy Bystrej (średnio 4-6 razy do roku na tydzień a w wakacje zdarza się że siedzę tam cały miesiąc. Z początku jest świetnie góry,las, świeże powietrze itd. Ale np jak zacznie padać deszcz i leje ponad 3 dni non stop to już nie wszystko jest takie kolorowe. Albo zima... wyobraź sobie że przez 4 miesiące jest śniegu po jajka albo więcej i masz do sklepu ponad 5km, W domu masz 4 albo więcej dzieciaków do wykarmienia+kobieta. I całą tą gromadkę trzeba nakarmić itd + jeszcze porobić jakieś rzeczy koło gospodarstwa.Życie w górach nie jest tak proste jakby się pozornie wydawało.

: 16 mar 2009, 20:25
autor: Valdi
Akurat na temat gor...latem moja rodzinka ma chetke na Tatry, ja uwielbiam gory, ale latem? Co o tym sadzicie?Sypnijcie pomyslem :)

: 16 mar 2009, 21:06
autor: Bartosz
Młody pisze:Dąb, to nie jest tak do końca takie "cud miód i malinki"
Tylko, że była mowa o ludziach mieszkających w pobliżu gór ;-) Np. Wrocław albo Kraków. Wsiadasz w pociąg i po dwóch godzinach jesteś na miejscu, a nie telepiesz się 14h (które później i tak musisz odespać) :-/
Akurat na temat gor...latem moja rodzinka ma chetke na Tatry, ja uwielbiam gory, ale latem? Co o tym sadzicie?Sypnijcie pomyslem :)
Latem w Tatrach są wielkie tłumy i to na pewno zabiera dużo uroku z górskich wędrówek. Może lepiej Bieszczady albo Krakonosze?

: 16 mar 2009, 21:52
autor: spojler
Ja jak co roku jeżdżę tam gdzie mam działkę tj. pojezierze gnieznieńskiej , pare jeziorek tj. powidzki park krajobrazowy.Ponadto chciałbym pobyć pare dni w nadwarciańskim parku krajobrazowym i odwiedzic bieszczady bo nigdy tam nie byłem a wydaje się to bardzo atrakcyjny teren na wypady wędrowniczo - survivalowe.

: 17 mar 2009, 10:48
autor: Gryf
Młody pisze:Dąb, to nie jest tak do końca takie "cud miód i malinki" bardzo często jeżdżę do Koszarawy Bystrej (średnio 4-6 razy do roku na tydzień a w wakacje zdarza się że siedzę tam cały miesiąc. Z początku jest świetnie góry,las, świeże powietrze itd. Ale np jak zacznie padać deszcz i leje ponad 3 dni non stop to już nie wszystko jest takie kolorowe.
Młody, po pierwsze Dąb jedynie zaznaczył, że chciałby mieszkać w pobliżu gór aby móc tam częściej jeździć. Po drugie mój najlepszy harcerski obóz był w 97' w trakcie powodzi na ziemi kłodzkiej. Padało prawie non-stop.
Ludzie w górach żyją całe lata nawet zimą i jakoś sobie radzą i wcale nie narzekają, również wtedy kiedy gruchnie grubym śnieżkiem.
Bartosz pisze:Może lepiej Bieszczady albo Krakonosze?
Lastem na szlakach również tłumy. tzn. zależy po jakich szlakach poruszasz się. Np. w Zach Tatrach po słowackiej stronie w rejonie masywu Barańca w lipcu i sierpniu nie zastaniesz prawie nikogo a w Bieszczdach są atrakcyjne miejscówki gdzie pochód może Cię zadeptać.

: 17 mar 2009, 11:09
autor: Regent
Valdi pisze:Akurat na temat gor...latem moja rodzinka ma chetke na Tatry, ja uwielbiam gory, ale latem? Co o tym sadzicie?Sypnijcie pomyslem :)
Tatry latem to nie najlepszy pomysł. Tatry w miesiącach wakacyjnych są wręcz przepełnione ludźmi, trudno w takim tłumie odpocząć i cieszyć się dziką przyrodą.
Zajrzyj na stronę słynnego piechura Kuby Terakowskiego, który zawsze sporo czasu spedza jako społeczny strażnik ochrony przyrody nad MOkiem http://tpn.republika.pl/072005.htm

Sugeruję albo zmienić góry (na dużo niższe np Beskid Niski, albo zagraniczne np Niskie Tatry lub coś na Ukrainie). Albo zmienić termin, z mojego doświadczenia polecam 3ci tydzień czerwca: w szkołach już po klasyfikacji - nie ma więc wycieczek szkolnych, studenci mają sesje, turnusy wczasowe i kolonijne się jeszcze nie zaczęły i w powszechnej świadomości to jeszcze nie czas na urlop. Albo początek września - analogiczna sytuacja - ewentualni studenci w górach.

Ja osobiście "wyrosłem już" z letniego górołażenia. A za studenckich czasów potrafiłem całe trzy wakacyjne miesiące spędzać właśnie w górach.
Pogoda nieprzewidywalna + gorąco + burze + ludzie w górach + słaba widoczność = wolę w lecie nizinny rower lub kajak.
Góry tak, ale zimą wiosną i jesienią.

: 17 mar 2009, 20:58
autor: Rzez
Tatry - zależy gdzie. Po Polskiej stronie większość szlaków przepełniona. Jeżeli natomiast chce się zaznac trochę ciszy i spokoju wystarczy przejść na stronę słowacką. Dobrym przykładem jest Hlińska Dolina. Mało kto tam chodzi, ponieważ przejście z 5 Stawów do Popradzkiego Plesa zajmuje trochę czasu, podobnie z Ciemnosmerczyńską Doliną. Ogólnie możesz tam spotkać, jak ci się uda, kilka osób na szlaku. Za to świstaków jest tam sporo ;) Spokojnie możesz też uderzać we wschodnią część Tatr Wysokich (po stronie slowackiej).

Polską stronę lepiej zostawić sobie na wrzesień. Ze względów bezpieczeństwo warto unikać w lecie uczęszczanych szlaków - Rysy, Giewont.

: 17 mar 2009, 21:11
autor: Valdi
Gory rozpatruje jako wariant....Jesien odpada, nie dostaniemy urlopu z zona niestety. Musze pokombinowac, mam troche czasu jeszcze, dzieki za rady

: 24 mar 2009, 11:00
autor: cyntelfuga
Tanto pisze:
Dąb pisze:Zazdroszczę ludziom mieszkającym w pobliżu gór...
Na nizinach też mamy co robić. Ba, nawet w mieście można łyknąć odrobinę dzikiego 'survivalu'. Pomyśl jak stoisz z czasem, to może zorganizujemy spacer po Szczecinie (oczywiście w części niezamieszkanej).
Jakby co, na Szczecin jestem chętny :)

Poza tym, zapraszam forowiczów, do odwiedzenia pięknego Pojezierza Drawskiego !

: 24 mar 2009, 11:02
autor: Wedrowycz89
Psychicznie przygotowuję się do wyjazdu na stopa gdzieś dalej ;-) , ale czy wypali? Mam nadzieję....

: 24 mar 2009, 11:19
autor: Gryf
cyntelfuga pisze:Poza tym, zapraszam forowiczów, do odwiedzenia pięknego Pojezierza Drawskiego !
Rzeczywiście fajna sprawa. Ludziki warto! Koniecznie należy penetrować górskie okolice źródeł Drawy, ale tam jest super.

: 25 mar 2009, 22:46
autor: cyntelfuga
Jeżeli ktoś się wybierze w te rejony, dajcie znać, chętnie powłóczę się z wami o ile będę na miejscu :)

: 26 mar 2009, 14:47
autor: Gryf
„Sposób poruszania się” Aleksander Sołżenicyn
Czym był koń – grający wyciągniętym grzbietem, tnący kopytami, z rozwianą grzywą, z rozumnym płonącym okiem! Czym był wielbłąd – dwugarbny łabędź, mędrzec flegmatyczny z uśmieszkiem poznania na wydatnych wargach! Czym był nawet osiołek o czarnym pyszczku – ze swoją cierpliwą wytrzymałością, z żywymi, łagodnymi uszami?
A myśmy wybrali?… - To oto najszkaradniejsze ze stworzeń Ziemi, na szybkich gumowych łapach, z martwymi szklanymi oczyma i tępym kanciastym ryjem, dźwigające garb żelaznego pudła. Nie zarży ono o stepowej radości, o zapachach traw, o miłości do klaczy ani do jeźdźca. Bezustannie zgrzyta żelazem i pluje, pluje fioletowym cuchnącym dymem.
Cóż, jacy jesteśmy – taki i nasz sposób poruszania się.

Wedrowycz89 pisze:Psychicznie przygotowuję się do wyjazdu na stopa gdzieś dalej , ale czy wypali? Mam nadzieję....
Skoro takie przygotowania to eskapada będzie, że ho ho. Ja większość podróży odbywam a-stopem, na razie ten sposób przemieszczania się uznaję za bezkonkurencyjny. Uchylisz rąbka tajemnicy w jakie rejony się wybierasz?

Kiedyś chciałbym przejechać stopem Karakorum Highway.

: 26 mar 2009, 15:17
autor: Wedrowycz89
Niebardzo mogę bo sam nie wiem dokładnie jeszcze gdzie pojadę ;-) (jesli pojadę) ale myślę o południu, Chorwacja i okolice, a może i dalej, chociaż nie wiem czy udało by mi się tak daleko, zwłaszcza że to będzie moja pierwsza podróż autostopem.

: 26 mar 2009, 21:24
autor: Valdi
Ja dzisiaj bylem w sklepie sobie wybrac nowy rower, moze jutro dokonam zakupu, od nastepnego tygodnia zaczynam regularne treningi, a latem pakuje sakwy i na podboj polnocno-wschodniej Litwy

: 26 mar 2009, 21:42
autor: erwinw
Jeżeli nie zmienię kierunków w pracy, to mogę chętnych na południe wywozić ;)(przeważnie 1 m-ce w aucie mam wolne i średnio raz w m-cu jestem w rumunii)

: 27 mar 2009, 08:03
autor: Gryf
erwinw pisze:Jeżeli nie zmienię kierunków w pracy, to mogę chętnych na południe wywozić ;)(przeważnie 1 m-ce w aucie mam wolne i średnio raz w m-cu jestem w rumunii)
Bardzo cenne informacje podajesz. Będę miał je na uwadze. Rumunia tranzyt czy cel?