kompletowanie sprzetu lista

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

RBT
Posty: 356
Rejestracja: 18 gru 2010, 19:04
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: RBT »

Q_x pisze:1400g - tak, sama szmata, jak jest sucha. Dodaj śledzie, maszt jakiś (jak już porównywać do namiotu, to uczciwie). Lekki namiot jednoosobowy to coś koło kilograma, może kapkę więcej.
Maszt i czasem szpilki (poprzez pętelki), zazwyczaj pozyskuję na miejscu. Namioty o podobnej masie nie są zbyt powszechne, na dodatek drogie, lub z drugiej strony, bardzo liche. Oczywiście, do wygodnego snu namiot (od jednej pałatki) może być lepszy, lecz co począć w sytuacji, gdy podczas deszczu musimy być aktywni, np. na rybach? Potrzebny jest dodatkowy ochronny strój. A wówczas waga ekwipunku jeszcze się zwiększa. Proszę pamiętać, że pałatka to przede wszystkim ubiór i w tej roli widzę jej miażdżącą przewagę nad ceratą. Kto doświadczył nocnego (niekoniecznie przespanego) życia nad większymi wodami wie, jak dokuczliwy może być chłód, wiatr i opadająca poranna mgła. Siedząc przykryci pałatką czujemy się komfortowo jak w namiocie, naturalna tkanina, w przeciwieństwie do ceraty idealnie "oddycha". Nic nie podwiewa. Owinąwszy się nią możemy wygodnie spać. Także blisko ogniska. Spróbujmy zawinąć się w ponczo, a efekty nie będą przyjemne, nieprawdaż? Rozpięta odpornością na wiatr deklasuje poncha, których w wielu wypadkach niepodobna nawet rozwiesić. A przecież nie wszyscy chowają się po młodnikach.
Pałatka ma także zalety jako dwuosobowy namiot. Każdy niesie swoją połówkę w plecaku, a jak pada na grzbiecie. Dwuosobowy namiot o masie 2800 g nie jest jakoś szczególnie ciężki, biorąc pod uwagę, że mamy w nim także ubranie ochronne. Jest także ciepły. Zimą, podczas noclegu dwóch osób, temperatura wewnątrz może być nawet wyższa o 7-8 stopni. To bardzo dużo! I znów takiego komfortu cerata nam nie zapewni! Problem kondensacji, poza skrajnymi sytuacjami nie występuje.
Oczywiście wszystko zależy od potrzeb, przyzwyczajeń, czy warunków bytowych. Jednak spotykane tu i ówdzie twierdzenia jakoby pałatka była do niczego, są delikatnie mówiąc, nietrafione.
Na zdjęciu - namiot z pałatek na jednym z uroczych biwaków.
Obrazek
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Zabrakło u mnie wcześniej przykładu, namiot ALTUS GÓRIZ - obszerna jedynka reklamowana jako 2-os., waga 1,2 kg bez stelaża, cena 200 zł - nie na studencką kieszeń, ale też nie tylko dla bogaczy. Kolor jest mało leśny.

Latam z ponczem, widzę zalety, ale nie wyłażę z hamaka w deszczu, nocuję często przy młodnikach i nie siedzę po nocy na rybach i się nie skarżę jak od czasu do czasu coś mi kapnie na śpiwór. Jak jest deszcz, to idę wolno, żeby się nie zacząć pocić, poncho jest przewiewne, człowiek - ciepły, więc jeżeli jakiś szew nie przecieka, to nie ma tego efektu, o którym piszesz. Nie mamy chyba co dyskutować szczegółowo o pałatkach, namiotach i ponczach, bo to temat trochę o czym innym, no i wszystko (albo prawie) już dawno ktoś napisał. Dzięki za mega klimatyczne zdjęcie :D

Od początku piłuję, żeby autor tematu się wyspowiadał z zamiarów, bo wybór sprzętu właśnie od nich zależy. Mi poncho od paru lat wystarcza; z namiotami mam związane same przykre wspomnienia, a pałatka i hamak jakoś mi się nie łączą, więc jest poncho. Gdybym miał wybierać czy za 20 zł chcę pałatkę, czy krzesiwo, nie mając nic na deszcz ani nic do spania, to bez wahania wziąłbym pałatkę (i paczkę zapałek/zapalniczkę).
RBT
Posty: 356
Rejestracja: 18 gru 2010, 19:04
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: RBT »

Q_x pisze:Latam z ponczem, widzę zalety, ale nie wyłażę z hamaka w deszczu, nocuję często przy młodnikach i nie siedzę po nocy na rybach i się nie skarżę jak od czasu do czasu coś mi kapnie na śpiwór.
To wiele wyjaśnia. Rzeczywiście do hamaka trudno polecać pałatkę.
Q_x pisze:Od początku piłuję, żeby autor tematu się wyspowiadał z zamiarów, bo wybór sprzętu właśnie od nich zależy.
No właśnie, widać wyraźnie jak na pozór podobna terenowa aktywność może prowadzić do wyboru całkiem różnych rozwiązań. Myślę, że Foxiter już po kilku wypadach będzie wiedział czego mu w lesie potrzeba.
Awatar użytkownika
zaCiety
Posty: 157
Rejestracja: 14 maja 2008, 21:10
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: dawniej "Inkwizytor666" MTPN
Płeć:

Post autor: zaCiety »

Pozostaje sprawa identyfikacji mojego noża bo z ciekawość chciałbym wiedzieć co to za cudo.
Skoro mówisz ze nożyk pochodzi z Czech (Czecho-Słowacji) to obstawiam na Micov.
Bardzo zniszczony,źle ostrzony.
Ile chcesz wydać na lepszy nożyk???
Jeden kraj, jeden język, a ja ich kurna nie rozumie!!
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Może być strzał w 10, o ile nadruk (?) kiedyś był i zszedł:
http://www.sharg.pl/noz-mysliwski-mikov ... -6543.html
Awatar użytkownika
zaCiety
Posty: 157
Rejestracja: 14 maja 2008, 21:10
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: dawniej "Inkwizytor666" MTPN
Płeć:

Post autor: zaCiety »

Jeden kraj, jeden język, a ja ich kurna nie rozumie!!
foxiter
Posty: 59
Rejestracja: 15 cze 2013, 11:46
Lokalizacja: Dębica
Płeć:

Post autor: foxiter »

Co do noża to:
rączka idealna jak tu tylko inny kolor:
http://www.sharg.pl/noz-mysliwski-mikov ... -6543.html
ale za to reszta taka jak tu:http://allegro.pl/noz-mysliwski-finka-m ... 31594.html


Podjąłem decyzje że już nie będę pytał na razie o listę póki nie ruszę dupy i się nie przekonam.

W planach mam głównie naukę przetrwania w ternach leśnych(na razie tak to widze). Plecak chciałbym tak skonstruować żeby tylko wymieniać w zestawie ubranie a on był gotowy na 4pory roku.
Dlatego wydaje mi się że 70l plecaka będzie dobrym wyborem.Dodatkowy plus jaki widzę taki że w razie natychmiastowej ewakuacji mam gotowy zestaw przetrwania na co najmniej tydzień w warunkach leśnych.

Jeszcze padło pytanie ile jestem wstanie wydać na nóż sam nie wiem ile przede wszystkim chodzi mi o jakość wykonania marka mnie nie interesuje, ważna jest dla mnie rączka żeby była wykonana z naturalnego tworzywa(np drewna). W sumie to po zastanowieniu mógł bym wydać nawet 400zł i więcej (+pochwa skórzana) zakładając że będę pewny jakości i trwałość.No i wiadomo ten zakup nie jest priorytetem bo jakiś nóż mam na pewno mi wystarczy jeszcze na początek.

W dodatku po poście RBT już na 100% kupie pałatke pewnie z demobilu bo zakładam że taka wystarczy.
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

No to dawaj znać jak Ci idzie, trzymamy kciuki!

Z takiego zajechanego noża jest jeden pożytek, masz na czym się nauczyć porządnie ostrzyć ten przyszły nabytek ;-)
foxiter
Posty: 59
Rejestracja: 15 cze 2013, 11:46
Lokalizacja: Dębica
Płeć:

Post autor: foxiter »

tu też wesoło nie jest :D ostrze na razie noże na gumówce(mały bosch,szlifierka różnie nazywają) o postępach na pewno poinformuje już mam wybraną wstępną trase około 5-6km po lesie + droga do lasu nie licze jej. Fajny jest geoportal gorzej z drukowanie map :/
Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 236
Rejestracja: 09 gru 2010, 00:38
Lokalizacja: Osiek k. Oświęcimia
Gadu Gadu: 5676422
Tytuł użytkownika: Gadget Man
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Kosa »

Ostrzenie noży szlifierką wysooobrotową:
Obrazek
Obrazek
| 4HEAT | Sadowski Knives |
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

No to masz następny zakup na liście: porządna osełka.
Na początek wystarczy papier ścierny i stół. 300-600 żeby wyprowadzić ostrze, 800-1200 do wypolerowania.

W Lidlu 2x w roku są tanie ostrzałki diamentowe, płaskie i ołówkowe. Płaskie trzeba kupować w komplecie z klejem (u mnie to była tubka ośmiorniczki), bo się rozpadają po ok. miesiącu. Tanie jak barszcz i sprawdzone.

Ostry nóż łatwo jest utrzymać w tym stanie, choćby używając papieru ściernego, kubka albo innego kawałka ceramiki do podostrzenia.
RBT
Posty: 356
Rejestracja: 18 gru 2010, 19:04
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: RBT »

ważna jest dla mnie rączka żeby była wykonana z naturalnego tworzywa(np drewna). W sumie to po zastanowieniu mógł bym wydać nawet 400zł i więcej (+pochwa skórzana) zakładając że będę pewny jakości i trwałość.No i wiadomo ten zakup nie jest priorytetem bo jakiś nóż mam na pewno mi wystarczy jeszcze na początek.

W dodatku po poście RBT już na 100% kupie pałatke pewnie z demobilu bo zakładam że taka wystarczy.
Drewno jest miłe w dotyku, ale twarde i czasem śliskie. Skórzana pochwa również posiada wady, największą z nich jest trudność utrzymania jej w czystości. Chyba nie warto się przy tych rozwiązaniach upierać. Mora Clipper 860 będzie na początek (i nie tylko) bardzo dobrym wyborem.
Co zaś się tyczy pałatek - zdecydowanie warto brać nieużywaną, różnica w cenie jest symboliczna. Używane, np. po praniu, mają znacznie obniżoną wodoodporność. Można ją co prawda w prosty sposób przywrócić, ale wymaga to posiadania pewnych substancji. Można jeszcze (choć coraz trudniej) trafić nieużywane w cenie 15 zł. Występują w trzech rozmiarach. Rozm. 1 dla wzrostu 160-170 cm, 2 dla 170-180 i 3 dla 180-190. Kupując dwie, warto zadbać o jednakowy rozmiar, choć spiąć można ze sobą wszystkie.
foxiter pisze:Dlatego wydaje mi się że 70l plecaka będzie dobrym wyborem.
Też uważam, że lepiej mieć plecak większy, niż zbyt mały.
foxiter
Posty: 59
Rejestracja: 15 cze 2013, 11:46
Lokalizacja: Dębica
Płeć:

Post autor: foxiter »

osełke kupiłem taką w wędkarskim
Obrazek

po woli zbieram się do niedzielnego wypadu :D

Teraz pytanie
Kupując dwie, warto zadbać o jednakowy rozmiar, choć spiąć można ze sobą wszystkie.
Po co miałbym kupować 2 pałatki ?

Co do noża to na razie możecie sobie odpuścić polecanie konkretnych modeli zanim nie kupie potrzebniejszych rzeczy czyli zakładam że nóż pewnie w ziemie albo na wiosnę kupie o ile wszystko będzie dobrze szło.
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Pałatka to tylko pół dwuosobowego "tipi". Patentów na rozbijanie i jednej i dwóch jest sporo. Wszyscy chyba założyli, że wiesz, w co się pakujesz :D

http://www.survival.strefa.pl/plachty.htm
i
printview.php?t=1124&start=0
foxiter
Posty: 59
Rejestracja: 15 cze 2013, 11:46
Lokalizacja: Dębica
Płeć:

Post autor: foxiter »

myślałem że 1 pałatka będzie dla 1 osoby wystarczająca, co też wnioskowałem z podanej wyżej strony http://www.survival.strefa.pl/plachty.htm którą już przeglądałem.
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

http://survival-inaczej.blogspot.com/20 ... aatka.html - to popełnił kolega z forum, tak coś mi zdaje się. Idź, poćwicz, da radę coś wymodzić. Lepiej się uczyć takich rzeczy przy dobrej pogodzie, za dnia.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

foxiter pisze: Co do noża to na razie możecie sobie odpuścić polecanie konkretnych modeli zanim nie kupie potrzebniejszych rzeczy
eee, a jakich? Dla mnie i wielu nóz to jednak towar nr 1, jakikolwiek, ale jest potrzebny czy to Mora czy scyzoryk Victorinoxa za 40-60 zł ale jak to bez niego ?
foxiter
Posty: 59
Rejestracja: 15 cze 2013, 11:46
Lokalizacja: Dębica
Płeć:

Post autor: foxiter »

eee, a jakich? Dla mnie i wielu nóz to jednak towar nr 1, jakikolwiek, ale jest potrzebny czy to Mora czy scyzoryk Victorinoxa za 40-60 zł ale jak to bez niego ?
Bo nóż mam jaki jest taki jest ale na początek wystarczy.
Obrazek <- więcej na stronie 1 tematu


Dla tego są inne ważniejsze rzeczy jak np do ochrony przed deszczem.(tu już zdecydowałem że na początek będzie to na 100% pałatka)
RBT
Posty: 356
Rejestracja: 18 gru 2010, 19:04
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: RBT »

foxiter pisze:myślałem że 1 pałatka będzie dla 1 osoby wystarczająca, co też wnioskowałem z podanej wyżej strony http://www.survival.strefa.pl/plachty.htm którą już przeglądałem.
Zazwyczaj tak. Jej zalety biorą się z dużej uniwersalności. Dla mnie ma więcej zalet niż wad. Ale nie każdy oczekuje od niej tego samego. Da się spać pod jedną, także przy zacinającym deszczu, pod warunkiem odpowiedniego ustawienia, choć naturalnie lepiej spiąć dwie. Tyle, że tę drugą musi także mieć kompan, bo ciężar (i objętość) dwóch pałatek dla jednej osoby jest zbyt wielki. Poza tym, podczas padającego deszczu, dwie pałatki ustawione jako namiot, muszą być zapięte, by woda nie leciała nam do środka. Jeśli chcesz używać pałatki TYLKO w roli namiotu, to raczej nie warto (poza zimą). Lepsza będzie zielona płachta 2x3 m, zwłaszcza w lesie.
Ideałem (jeszcze nie sprawdzonym :-( ) będzie uszycie dodatkowej przypinanej osłony (lub moskitiery) dla jednej pałatki np. z cienkiego impregnowanego ortalionu. Przy gramaturze 100 g/m2 jego waga wyniesie ok. 200 g. Być może wystarczy jeszcze cieńsza, gdyż nie będzie przenosiła praktycznie żadnych sił, a w wypadku wiatru ustawimy ją po stronie zawietrznej. Uszyta w/g moich zamierzeń może powiększyć przestrzeń o dodatkowe pół metra od centralnego masztu. Takie rozwiązanie znacznie podniesie komfort bytowania.
PS Przymierzam się do jej uszycia od wielu już lat, ale może kiedyś się uda...
foxiter
Posty: 59
Rejestracja: 15 cze 2013, 11:46
Lokalizacja: Dębica
Płeć:

Post autor: foxiter »

mi głównie chodzi oto żeby mieć coś do zarzucenia na siebie w razie deszczu bo na razie wątpię w szybkie noclegi w lesie ale na pewno będę próbował z niej robić schronienie :D
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

myślałeś o poncho ? Albo fajnej kurtce przeciwdeszczowej ?

zdaje się że poncho + tarp z lekkiego namiotowego płótna będzie lżejsze od pałatki z bawełny. szczególnie jak już rzeczywiście popada.
foxiter
Posty: 59
Rejestracja: 15 cze 2013, 11:46
Lokalizacja: Dębica
Płeć:

Post autor: foxiter »

o poncho nie myślałem a taka kurtka odpada bo nie osłania nóg i plecaka po za tym pałatka wydaje mi się solidniejsza co do wielkości nie widze różnicy wiec dla mnie dalej pozostaje na 1 miejscu pałatka
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

zależnie czego oczekujesz. bo jeśli stać w deszczu, na przeczekanie to lepsza pałatka. Ale jeśli masz plecak z ochroną przeciwdeszczową i chcesz iść, działać w deszczu to kurtka (nie podwiewa, odporny na podmuchy wiatru) + tarp który rozciągniesz dopiero gdy zaczniesz zakładać obóz.

Typowa pałatka może i tania i klimatyczna ale nie jest szczytem funkcjonalności - jej główna wada to waga. Bo krój jest udany.
Porównaj wagę. 1,5 kg pakunku masz czasem i tarp/hamak albo namiot 1 osobowy.
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

foxiter pisze:o poncho nie myślałem
Po to pisaliśmy, żebyś może jednak pomyślał ;)
foxiter pisze: a taka kurtka odpada bo nie osłania nóg i plecaka
Te problemy rozwiązują pokrowce na plecaki, spodnie przeciwdeszczowe, stuptuty i odpowiednie buty. Albo poncha do kostek.
foxiter pisze:po za tym pałatka wydaje mi się solidniejsza

Do czasu aż się okaże, że wylądowałeś na noc w środku potężnej, łamiącej drzewa zawieruchy z deszczem padającym z dołu do góry, a Twoją jedyną warstwą ochronną będzie kawałek bawełnianej szmaty w wieku Twoich rodziców, któremu właśnie po kompletnym przemoknięciu zdarzyło się stracić jakiekolwiek właściwości impregnacyjne. Co wtedy?
foxiter pisze:co do wielkości nie widze różnicy wiec dla mnie dalej pozostaje na 1 miejscu pałatka
Jak coś jest małe, szczególnie za małe, to każdy centymetr ma znaczenie. Dobre, duże poncho jest prostokątne, co ułatwia rozpinanie i ma minimum 150x260 cm, chyba trochę więcej od pałatki. Jak zamierzasz pod pałatką zmieścić siebie i spory jednak plecak w zacinającym deszczu - nie wiem, chciałbym to zobaczyć, to bym się może czegoś nauczył. Co do przewiewności v. oddychalności mogę się długo kłócić, w ponchu w deszcz się nie pocę, chociaż tkanina nie przepuszcza wcale powietrza.

Edzia, waga sprzętu DIY:
hamak + system nośny: 440 g
obszerne poncho: 530g, kupne - koło 300g
już jest dużo wygodniej, a zostaje jeszcze minimum pół kilo oszczędności. Ale to zwykła turystyka, nie survival.
foxiter
Posty: 59
Rejestracja: 15 cze 2013, 11:46
Lokalizacja: Dębica
Płeć:

Post autor: foxiter »

ja na pewno z nikim się nie będę kłócił zwłaszcza że mogę się opierać tylko na waszych opiniach. W takim razie jakie poncho polecacie ?

Tak przy okazji ile godz przewidujecie że będę szedł 6km przez las ? Można założyć że będe błądził :D
ODPOWIEDZ