Noża FireKnife/Mora+LightMyFire w kolorze szaro-czarnym używam na codzień zamiast noża składanego od jakichś 2 lat, w sumie stał się podstawą mojego szpeju EDC. Jako lekki nóż do drobnych prac nadaje się świetnie, ponieważ:
1. Przyzwoicie trzyma ostrość przy użytkowaniu odpowiadającemu jakości noża.
2. Chwyt jest dobry nawet dla osób o stosunkowo dużych dłoniach.
3. Pochwa noża co prawda jest z tworzywa i kwestie wizualne niech każdy rozpatruje w tym wypadku sam, ale jej konstrukcja ma 2 niezaprzeczalne zalety: nóż po "wkliknięciu" trzyma się w każdych warunkach, a sam montaż pochwy na pasku nie wymaga ściągania pasa, wystarczy wsunąc na niego pochewkę po dobrym kątem i już nie spadnie.
4. Kant tępej strony ostrza świetnie współpracuje z krzesiwem, samo krzesiwo robi robotę i nie wypada z rękojeści - zdarzało mi się nim przy pomocy chusteczki organizować prowizoryczne ogniska kiedy to bywałem spontanicznie wyciągany na intensywne degustacje win wieczorami i w nocy.
Jednak nie jest to nóż idealny i ma swoje wady:
1. Czubek ostrza jest chyba niedohartowany, bo ukruszył/ułamał się ostatni jego milimetr od robienia otworów w wyjątkowo grubym i twardym kartonie (dziubałem jakieś otwory na linki kręcąc lekko wbitym nożem i po kilkudziesięciu takich razach się uszkodził).
2. Samo ostrze nie nadaje się za bardzo by odkręcić jakąś śrubkę - kontakt metal-metal pozostawia małe szczerby na ostrzu. Na szczęście ostrzałka Lansky Edge dała radę i ubytków już nie widać.
3. W rękojeści, w okolicy krzesiwa gromadzi się kurz i inne zanieczyszczenia.
4. Pochewka fajnie montuje się na pasku, ale jeśli się z nią wsiada do samochodu lub siada w fotelu to można mieć nieprzyjemną niespodziankę - nóż z pochwą potrafią się tak ułożyć, że mogą dźgnąć rękojeścią w żebra lub brzuch co poza bólem powoduje odginanie się zaczepu pochwy i w przyszłości może się ona tak dobrze nie trzymać na pasku.
5. Zgrubienie w miejscu gdzie kończy się rękojeść i zaczyna ostrze uniemożliwia wyostrzenie 100% długości ostrza na zwykłej, kieszonkowej, dwustronnej ostrzałce (węglik wolframu z jednej, ceramika z drugiej).
Podsumowując: dobry wybór na codzień jako nóż użytkowy jeśli ktoś nie lubi lub nie ma czasu na noże składane, do lasu tylko jako nóż dodatkowy, na fightera się, niestety, nie nadaje.