Reconnet

Marshall pisze:Wcześniej tak jak Ty Doczu zrobiłem ze świeżego, myślę, że ze starego chleba będzie lepszy.

Też mi się tak wydaje. Myślę, że pod koniec przyszłego tygodnia powinienem już miec gotowy produkt.
Ponadto nie będę od razu butelkował po dodaniu drożdży i cukru, bo fermentacja w butelkach była ostra Smakował wyśmienicie, wysycony był ponad miarę, ale nie mam cierpliwości trzymać korek z krachli przez ok 10 minut aby odgazować napój by mi nie wyleciał.
Pamiętam jak kilka lat temu gdy pierwszy raz robiłem kwas, walnąłem nonszalancko kciukiem w krachlę by otworzyć jak na starych filmach, to ok. połowa kwasu wypieniła mi się. Dobrze że nad zlewem to robiłem

[ Dodano: 2013-05-12, 18:32 ]
No to powstał kolejny sort kwasu chlebowego
Najpierw moczenie chlebka

Następnie tzw. burzliwa fermentacja (tu już końcowa faza)

Wygląda może nieciekawie, ale jak pachnie mhmmmmm...

Z tego zestawu tylko jedna butelka nie została napełniona

Obecnie nastawiam kwasik o takim oto składzie

- 10 litrów wody
- Chleb żytni 400g
- Chleb razowy 500g
- Cukier biały 300g
- Cukier trzcinowy 150g
- Drożdże sypkie 5g
- Sok z jednej cytryny

Zobaczymy co mi z tego wyjdzie, choć powiadam że w tym temacie ządko kiedy zaliczam porażkę

Doczu pisze: może być w odpowiednich warunkach przechowywany kilka lat.
Tylko ciekawe co to sa te "odpowiednie warunki" Zakładam że stała nie za wysoka temperatura i brak dostępu do światła

Zanieś do księdza jeśli w twoim rejonie jest kościół podpiwniczony kamieniem

Tak na serio, bo temat o takich obiektach jest mi dość bliski, mowa o budowlach z naturalnego kamienia, tak jak niegdyś kościoły, klasztory, ogólnie, obiekty sakralne. Dziś mniej spotykane a jednak, stare folwarki, piwniczki kamienic na starówkach miast, lub spotykane "ni to" warzywne piwniczki na wsiach...
Mowa nie tylko o samej budowli kamiennej, podłoga musi być wapienna lub gliniana. Nie mogę tematu znaleźć w googlach ale miałem okazję rozmawiać z gościem w Malborku na ów temat, czyli przechowywania win i temu podobnych produktów właśnie w takich warunkach. Coś w stylu glinianych polep lub podłóg wapiennych powoduje dobrą izolację termiczną a kamień stałe nawilżenie pomieszczenia, jednak nie grzybiczne. Podobno, w takich miejscach nawet metal wolniej poddaje się korozji. Dostęp światła? wiadomo, ograniczyć...

coś w tym stylu;

U mnie wyszedł znów piękny, pyszny, smaczny, wspaniały!!

POLECAM!
[center]













[/center]

Witam
Mam problem odnośnie Kwasu Chlebowego:
Chodzi o to że kiedy tworzyłem mieszankę w garnku wszystko było Ok. Smakowało jak kwas chlebowy. Problem się zaczął jak przelałem do balonu. Po 2 dniach kolor zjaśniał. Można dodać ze kilka razy korek wywalił. Po próbie smakowej poczułem smak Octu. Dziś pachnie jak ocet i smakuje troszkę takim winem. Do wywalenia. Chciałbym wiedzieć czym jest to spowodowane i jak do tego nie dopuścić ?

Napisz po kolei co robiłeś...

1. Chleb suszyłem 2 dni na stole
2. Chleb wrzuciłem do piekarnika by się lekko przyrumienił
3.Zagotowałem 8 litrów wody
4. Wrzuciłem chleb do wrzątku
5. Stało pod przykryciem 24 godziny
6.Odcedziłem chleb
7. Rano dorzuciłem do tego drożdże i cukier
8. Przelałem do balonu

Składniki których użyłem : 10 g drożdży, 500 g chleba żytniego, 8 litrów wody, 500 g cukru i trochę cytryny.

trumpor113 pisze:(...)
8. Przelałem do balonu
(...)

^ Moim zdaniem tu tkwi błąd.
Dlaczego balon a nie butelki z porządnymi korkami?

Poza tym wg mnie trochę za mało chleba, a za dużo cukru ale to raczej nie wpłynęło na to, że Ci się zepsuło...

Marshall pisze:^ Moim zdaniem tu tkwi błąd.
Dlaczego balon a nie butelki z porządnymi korkami?

A co to zmienia ?

Mam podejrzenie że to wina zamkniętej fermentacji. Po prostu gumowy korek nie dopuścił powietrza i zatęchło...
Ale to tylko przypuszczenia.

Ostatnimi czasy bardzo posmakował mi kwas chlebowy litewski i jędrzejowski. Zacny napitek. Obowiązkowo zimny i z glinianego dzbanuszka.

Mr. Wilson pisze:Ostatnimi czasy bardzo posmakował mi kwas chlebowy litewski i jędrzejowski. Zacny napitek.

To pokuś się na zrobienie samemu

A pewnie że spróbuję sam zrobić kwas chlebowy, tylko odrobinę czasu wolnego znajdę

Mr. Wilson pisze:Ostatnimi czasy bardzo posmakował mi kwas chlebowy litewski i jędrzejowski. Zacny napitek. Obowiązkowo zimny i z glinianego dzbanuszka.

Jędrzejowski? Na pewno nie Jędrzej? 2 razy w tygodniu jestem w pracy w Jędrzejowie od 8 do 12 godzin i takowego nie zauważyłem... w sklepach :-/

Jm48, podobno w Rosji nie słyszano o pierogach ruskich, a Francuzi nie znają ciasta francuskiego ;]

A Węgrzy placków po węgiersku nie znają Powiem więcej - nocowała u mnie przed zawodami HFT/FT w Czerwonej Górze para Węgrów, zapodałem na śniadanko jajeczniczkę z papryką w życiu nie jedli - wcinali ostro...
Nie w tym rzecz - też mi się rzucił w oczy kwasek chlebowy i miałem zanabyć jako Jędrzejowski - po bliższych oględzinach -był to kwas chlebowy Jędrzej - nie pomnę już gdzie produkowany... Jutro będę w Jędrzejowie - sprawdzę i dam znać

jm48 pisze:Jędrzejowski? Na pewno nie Jędrzej?

Prawdę mówiąc nawet nie widziałem etykiety. Kolega nalał mi do dzbanuszka i powiedział, jak mi się wydaje, że to kwas chlebowy Jędrzejowski.
Być może coś przekręciłem i rzeczywiście poprawna nazwa to Jędrzej?

W Jędrzejowie jest ponoć jeden z browarów firmy Van Pur. Może to o ich nowy kwas chodziło?

(za: http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1033335.html )