Co w menażce bulgocze?

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
swiety
Posty: 77
Rejestracja: 06 maja 2010, 17:39
Lokalizacja: warszawa
Tytuł użytkownika: Leatherworker
Płeć:
Kontakt:

Co w menażce bulgocze?

Post autor: swiety »

słuchajcie tak się zastanawiam co najczęściej gotujecie na ogniskowych wypadach?
Ostatnio zmieniony 25 mar 2013, 11:04 przez swiety, łącznie zmieniany 1 raz.
http://swietyleather.wordpress.com MOJE PRACE-PANCERNE POCHWISZCZA I TOPORNE PASIORY
Shakadap
Posty: 9
Rejestracja: 14 paź 2012, 22:12
Lokalizacja: Podkarpackie
Tytuł użytkownika: pomagam wyzdrowieć
Płeć:

Post autor: Shakadap »

wodę!!!! :D
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

swiety, pierdyliard takich tematów tu jest.
Ale Shakadap dobrze prawi :-D
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

Może lepiej użyć menażki?
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Ale chodzi o przepis? Czy tylko info co się zjada? :lol:
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Samemu jak jestem, to głównie woda na herbatę, zupki, i odgrzanie potrawki z ryżu i kurczaka przyniesionej z domu.
W większej grupie, to gulasze, zupy i jeszcze więcej hierby.
Grzańca se jeszcze można zabulgotać.

Ps. No i chyba przetestuję "Danie Babci Zosi" obczajone na sąsiednim forum, a po przeczytaniu kilku opinii w necie, może być smakowe. Cena zacna, choć szybkim czasem przygotowania nie grzeszy, bo ok 25 min gotowania:
http://sklep-sys.pl/pl/c/Dania-Babci-Zosi/1/1
Obrazek
Awatar użytkownika
Pratschman
Posty: 214
Rejestracja: 01 gru 2009, 13:31
Lokalizacja: Jarocin/Poznań
Płeć:

Post autor: Pratschman »

Dania Babci Zosi moga być "przyspieszone" - jadłem zupę pomidorową i zamiast tego tam ryżu dałem cały woreczek ryżu parboiled i wystarczyło 10 minut wolnego ognia od zagotowania żeby była zupka z ryżem al dente :mrgreen:

Ale u mnie od dawna króluje w bulgotaniu kuskus z różnymi rzeczami, choć chcę spróbować robić kaszę w 6 min, makaron ryżowy, makaron krajankę i czerwoną soczewicę - oczywiście z dodatkami ;-)
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Ciekawe, czy babcia zosia zrobi się w termosie? Przy kawie zalać a w porze obiadowej szamać, taki plan by był ;-)
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
Marshall
Posty: 694
Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
Gadu Gadu: 63140
Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Marshall »

Woda na herbatę ew. kawę w czajniczku.

W menażce, a ostatnio w kociołkach, bo się przesiadłem - mięcho jakieś, gotowce: fasolka po bretońsku, bigos, rosołki, mięcha w sosach, etc.
Jeśli impreza stacjonarna, od zera - grochówka i rosół w dużym kociołku. PYCHA!
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
Awatar użytkownika
swiety
Posty: 77
Rejestracja: 06 maja 2010, 17:39
Lokalizacja: warszawa
Tytuł użytkownika: Leatherworker
Płeć:
Kontakt:

Post autor: swiety »

chodzi mi o jakieś proste przepisy co sobie na ognisku ugotować.
http://swietyleather.wordpress.com MOJE PRACE-PANCERNE POCHWISZCZA I TOPORNE PASIORY
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1093
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Żur
Awatar użytkownika
Marshall
Posty: 694
Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
Gadu Gadu: 63140
Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Marshall »

swiety pisze:chodzi mi o jakieś proste przepisy co sobie na ognisku ugotować.
Jak mało czasu to na szybko:
np. gotujesz makaron do tego podgrzewasz jakąś mięsną konserwę, mieszasz wszystko ze sobą i wchłaniasz... :)

Jak dużo czasu to naprawdę polecam grochówkę. :)
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Tematów była masa, ale przecież ludzie się rozwijają, wpadają na nowe pomysły, rozwiązują problemy.

Osobiście uciekam od klasyków w rodzaju "instant z instantem", bo mi od tego flaki chorują. Od zup błyskawicznych, zupek chińskich i mielonki. Z żalem musiałem odstawić ulubiony żurek. Ale dużo smacznych rzeczy nie wymaga wcale gotowania: kiełbachy, sery, ziarna (dynia, słonecznik), orzechy, bakalie, czekolada, suszone pomidory, bułki, musli itp, itd. Poza tym, naprawdę, w 20 minut można zrobić prawie każdy sos z dowolnym mięchem i dowolną skrobią - nawet z ziemniakami, jak się je bardzo drobno pokroi.

Z gatunku prawie-jak-instant też można znaleźć całą masę pomysłów. Kwestia nie CO da radę, a JAK zrobić coś, co się chce zjeść.

Jamie Oliver zrobił niedawno serię programów "15 minute meals". Od pieczywa do zapiekanek z ziemniaków - występuje tam dosłownie wszystko. Niewiele przepisów da radę wykorzystać w terenie bez modyfikacji, ale można wykorzystać pomysły i patenty i dać się zainspirować. Wcześniejsza seria (półgodzinne, dwudaniowe obiady) też była bogata w pomysły.

Kiedyś nosiłem ze sobą mąkę z mlekiem w proszku, solą, proszkiem do pieczenia i siemieniem lnianym, można z tego zrobić wszystko: kluski, naleśniki, bułki na parze, nawet zapiec w takim cieście kiełbę na patyku. Teraz najczęściej noszę zwykłą mąkę i osobno drożdże. Od czasu do czasu popełniam w terenie pszenną bułę na parze (z serem!). Człowiek dźwiga mniej, je więcej i bardziej treściwie, tylko zamiast kroić cebulę czy kiełbasę, trzeba wyrobić sobie ciasto - przy odrobinie wprawy (i z dodatkiem oleju do ciasta) po wyrabianiu i pieczeniu zostają czyste (w kategoriach terenowych) michy.
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Ja tam nie wiem w czym problem.
Z paczką, z którą się wybieramy w teren gotujemy różne rzeczy. Ostatnio chińszczyzna i pieczyste robi furorę, ale z zup-baz także coś się zaimprowizuje.
Jesli chodzi o mnie osobiście, to zazwyczaj zbieram to co jest w pobliżu i w plecakach i się gotuje.
ostatnio zupełnie niespodziewanie wyszła nam [...] ogórkowa, a wystarczyły kości wędzone, trochę przypraw i woda po ogórkach z musztardą od Młodego.
Z początku towarzystwo oponowało, ale w końcu dali się namówić i potem wszyscy zajadali ze smakiem.
Podobnie jest na jesieni na spotkaniu "Na wyspie" gdzie tradycją już jest gulasz grzybowy z tego co znajdziemy.
Generalnie nie ma się co spinac na konkretne potrawy - czasem improwizacja wychodzi znakomicie.
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Ja zwykle jak gotuję to wrzucam wszystko do gara i smakuje zawsze super.
Nie trzeba do tego przepisu, gotuję makaron, dorzucam mięso, fasolkę i kukurydzę z puszki, mieszam przyprawiam i żarcie jak marzenie. :mrgreen:
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

dokładnie kamykus.
Po co doszukiwać się jakiś wyszukanych przepisów - wystarczy dobry smak i wyczucie :)
Awatar użytkownika
Rojek
Posty: 328
Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
Lokalizacja: Przemyśl
Tytuł użytkownika: PISS
Płeć:

Post autor: Rojek »

W terenie wszystko smakuje lepiej :) Nawet zwykła herbata.
Potrzebuję tylko wolności
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Już bez przesady, da się też schrzanić szamę, głównie ze względu na niedostosowanie temperatury do potrzeb - często jedzenie jest niedorobione w środku a spieczone na zewnątrz, suche od zbyt długiego robienia czy też po prostu spalone, co dotyczy też gęstych zup.

Jeżeli chodzi o przepisy najlepiej jest eksperymentować, choć nie da się ukryć, że czasami tajne składniki potrafią uratować najgorszą papkę ;-)

Obrazek

foto by Doczu
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Ech, znów się zastanawiam, gdzie ja właściwie wlazłem... Trwajcie sobie Panowie w tej maskulinistycznej, maczowskiej kuchni. Kto chce się rozwinąć, ten znajdzie inspiracje i pomysły gdzie indziej. Na tym forum takie podejście przejdzie - obok rad w rodzaju "jakie robaki nie są dobre" mogą być i przepisy w rodzaju "jadalną część zawartości plecaka ugotować".

Za drem Ojtam ojtam, błądząc gdzieś na niesurwiwalowych manowcach terenowego gotowania, myślę, że chyba warto czasami uciec od protopadło-równoległego, niezobowiązującego intelektualnie pichcenia w stronę rzeczy smaczniejszych, ciekawszych i zdrowszych. Dobry smak i wyczucie może zaistnieć jak się ma podstawy, dla mnie liczy się przede wszystkim wymiar osobisty w gotowaniu, jeden level wyżej w tej abstrakcyjnej konstrukcji: to na jakie kulinarne podróże można się wybrać przy okazji krzaczarskiego buszowania. Ale przede wszystkim ważna jest techniczna sprawność i pomysłowość. Szczególnie kiedy człowiek znudzi się sosami/zupami w proszku, żarciem z puszek i poza wchłonięciem odpowiedniej ilości składników odżywczych stara się zeżreć jakiegoś ciekawego i nieszkodliwego eintopfa.

Z tą techniczną stroną chodzi o to, żeby ryż, makaron, kluchy czy ziemniury nie były surowe albo rozgotowane, żeby wysuszona na wiór marchewa zdążyła się nawodnić, żeby cebulka była złota, nie czarna, żeby pieczywo nie orało dziąseł do krwi itp, itd. Niby to oczywista oczywistość, a z reguły ludzie nie dają rady albo nie umieją gotować poprawnie. "Modernist Cuisine" - megaksiążka kucharska napisana na potrzeby gastronomii XXI w. - składa się w większości z tabelek pełnych metod i czasów obróbki składników, przepisy są zepchnięte na margines. W wymiarze polowego gotowania - pół biedy jak to będzie rozgotowany makaron, gorzej, jak coś w rodzaju niedorobionego grzyba albo zjaranej cebuli z półsurowym małżem nam zaszkodzi na tyle, żeby zerwać wypad. Stąd poleciłem te akurat programy Jamiego - przepisy przepisami, zdarzają mu się przyjazne outdoorowo techniki i pomysły na dania, no i wszystko jest gotowane superszybko i raczej bezpiecznie.

Przykładem czegoś, co da się zrobić w terenie na poziomie restauracyjnym jest risotto ze składnikami zebranymi z okolicy - wiosną to może być zielenina, jesienią - grzyby itd. Nie potrzeba do tego żadnych wydumanych składników czy utensyliów poza małą deską do krojenia, żeby spokojnie posiekać jakiś czosnek albo ser. Technicznie niezobowiązujące, wystarczy poćwiczyć. Oliwa, cebula albo czosnek, kostka rosołowa, pieprz, ryż i ser to podstawa (risotto, ratatujów, ale też np. zupy), całą resztę czasami można zgarnąć po drodze albo kupić w wiejskim sklepie.
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1073
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Survivalowy przepis? proszę bardzo

Jak ktoś zna rosyjski i interesuje się drugą wojną światową, to polecam cały dokument.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
ODPOWIEDZ