Suszenie mięsa

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Wcale się przy niej nie upieram, ot taki był przepis :) Spróbuję bez.

Viragolo - tak chyba zrobię. Albo może marynata super płynna bez żadnych suszek, z której potem wyczyszczę mięso?
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
hycek
Posty: 348
Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
Lokalizacja: Śląsk
Gadu Gadu: 3364770
Tytuł użytkownika: hycek
Płeć:

Post autor: hycek »

viragolo pisze:"te kawałki z tłuszczykiem okazały się najlepsze hehehe" - ktoś się orientuje jak to jest z jełczeniem tłuszczu po czasie?
W moim przepisie sól załatwia ten problem,jednak racja trzeba uważać.
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 140
Rejestracja: 16 cze 2014, 20:45
Lokalizacja: Mazury
Płeć:

Post autor: mar_kow »

Apo pisze:Wcale się przy niej nie upieram, ot taki był przepis :) Spróbuję bez.

Viragolo - tak chyba zrobię. Albo może marynata super płynna bez żadnych suszek, z której potem wyczyszczę mięso?
Proponuję wszystkie zioła utrzeć w moździerzu na pastę. Płynna marynata nie zachowa aż takiego aromatu w mięsie. Jeżeli jest za rzadka wystarczy podgrzewać lekko aby odparowała woda. Później natrzeć mięsko - jak wszystko wyschnie będzie pycha. Jeżeli będziesz podgrzewać to nie za mocno bo np. czosnek zmienia smak przy wysokiej temperaturze a papryka może być gorzka..
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Udało się :D
W sumie przypadkiem, bo zdecydowałam, że w ogóle nie będę suszyć ani na żyrandolu, ani na kaloryferze, ani nigdzie...
Wzięłam zioła prowansalskie i sól zwykłą (nie dodawałam peklowej tym razem) i utarłam w moździerzu, odtoczyłam mięcho i wrzuciłam do lodówki. Przez 2 dni powtarzałam obtaczanie, bo mięcho puściło trochę soków (w sumie mało, ale trochę tej otoczki się rozpłynęło). Trzeciego dnia opanierowałam jeszcze w soli gruboziarnistej i tak sobie leżało przewracane z boku na bok przez ponad 3 tygodnie. Sól odpadła w końcu a moim oczom (i mojemu podniebieniu) objawił się przezacny schabik super wysuszony i pyszny, ino nieco za słony.
W przyszłym tygodniu próbuję z szynką icon_twisted
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
viragolo
Posty: 123
Rejestracja: 29 wrz 2014, 03:52
Lokalizacja: Lewin Brzeski
Gadu Gadu: 1466772
Tytuł użytkownika: viragolo
Płeć:

Post autor: viragolo »

No way...... :shock:

Coś czuję, że masz lodówkę typu "no frost". Nie zbiera się w niej lód gdyż całe powietrze wraz z wilgocią wydmuchiwane jest poza lodówkę. Ma to swoje minusy, np. muszę wszystko chować w woreczki bo wyschnie (np. surówki obiadowe czy fasolka w garnku). Ale zastosowanie tego efektu do suszenia może być..... naprawdę ciekawym odkryciem :). Suszarka która (działa cały czas bez dodatkowych kosztów) suszy powoli bez użycia temperatury, wręcz odwrotnie, jeszcze nieźle chłodzi (ale przy tym suszy, niska temperatura nie utrzymuje wilgoci). To gwarantuje zachowanie większej ilości witamin i innych składników moim zdaniem (porównując ze standardową suszarką która grzeje). Jeszcze dziś zaczynam testy co da się tak suszyć a co nie, dzięki za mega pomysł !
Carpe Diem
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Szczerze mówiąc nie wiem, jaką mam lodówkę :P Aczkolwiek trochę zajęło ustawianie jej odpowiedniej temperatury, bo zdarzało się, że potrawy położone w niektórych miejscach potrafiły zamarzać :lol: Teraz jest chyba ustawiona na 4 st C.
Generalnie schabik już w połowie został zjedzony, także nie pozostaje nic innego, jak zabrać się za kolejne mięsiwo. Postaram się dodać teraz mniej soli, ale trochę się boję, żeby się nie zepsuło..
Będę eksperymentować też z nowymi przyprawami, wiedziona nową książką "Kuchnią Słowian" H.P. Lisów: owocami jałowca, kolendrą, czosnkiem, kminkiem, nasionami kopru i chrzanem
Swoją drogą książkę polecam, bo zdjęcia do niej robił m.in. nie kto inny a nasz Mr. Wilson 8-)

Przepis do marynaty na sucho:
1-1,2 kg mięsa wołowego lub wieprzowego (szynki lub karczku) - ja będę robić szynkę
1 płaska łyżka soli
1 łyżeczka roztartych nasion kolendry
1 łyżeczka rozkruszonych jagód jałowca
1 łyżeczka kminku
1 łyżeczka nasion kopru
3-4 ząbki czosnku
korzeń chrzanu długości dłoni
kilka gałązek pokrzywy
kilka liści chrzanu

Chrzan wyczyścić i pokroić, czosnek obrać i pokroić. Wymieszać z innymi ziołami. Natrzeć mięso marynatą.
Marynujemy w ciasnym naczyniu przez 2-3 dni codziennie obracając (wg. przepisu w glinianym, które przykrywamy liśćmi chrzanu i pokrzywy, żeby nie wlazły jakieś muchy, ale wg. mnie robienie tego w lodówce niweluje problem z bezkręgowcami ;) ).
Tak przygotowane mięso nadaje się do pieczenia w piecu, smażenia na tłuszczu lub wprost na rozgrzanym kamieniu, a także do grillowania.
Ja jednak nie będę robić tego w naczyniu, tylko zostawię po prostu samopas w lodówce, dodam później trochę więcej soli i zostawię do dalszego suszenia.
Życzcie mi szczęścia ;)

[ Dodano: 2017-03-31, 10:27 ]
Jakby kto wolał robić marynatę mokrą to przepis jest nieco inny:
3-4 kg dowolnego rodzaju mięsa wieprzowego
5 l wody
0,5 kg soli
6-10 jagód jałowca
1 łyżeczka ziaren kolendry
1 łyżeczka ziaren gorczycy
1 łyżeczka kminku
3-4 ząbki czosnku
korzeń chrzanu długości dłoni

Wodę zgotować z przyprawami i solą, ostudzić. Mięso w kawałkach rzucić do marynaty i przycisnąć talerzem, żeby całe było "pod wodą". Codziennie mieszać.

Ja się zastanawiam, czy np. warto rozgnieść te wszystkie przyprawy w moździerzu, połączyć z solanką i nastrzykiwać mięcho normalnie strzykawką z igłą. Będzie wtedy ta marynata od razu w środku. I wtedy zacząć suszenie...
hmmm...
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
viragolo
Posty: 123
Rejestracja: 29 wrz 2014, 03:52
Lokalizacja: Lewin Brzeski
Gadu Gadu: 1466772
Tytuł użytkownika: viragolo
Płeć:

Post autor: viragolo »

PS. Książkę mam, czytam regularnie i muszę powiedzieć, że zdjęcia są bajeczne, jedne z najlepszych jakie w książkach widziałem.
Carpe Diem
ODPOWIEDZ