Czeczota z czereśni .

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Wojan
Posty: 9
Rejestracja: 17 lut 2013, 20:51
Lokalizacja: okolice Raciborza
Płeć:

Czeczota z czereśni .

Post autor: Wojan »

Patrząc na Wasze fotki pozazdrościłem ;-) i sam chcę coś wystrugać....
Niestety nie znalazłem jeszcze czeczoty z brzozy. Udało mi się namierzyć w czereśni przeznaczonej do wycięcia w ogrodzie znajomych.
Jednak jestem w temacie zielony i proszę o rady. Czy postępować tak jak z innymi rodzajami
drzew ,czy z drzewami owocowymi jest inaczej ?
Moja czeczota ma ok. 27 cm dł,17 szer, i ok. 9cm grubości. Najbardziej kształt odpowiada misce. Na razie trzymam w garażu w reklamówce i mam zamiar po każdym struganiu szczelnie ją tak zawijać aby powoli wysychała.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Wojan, generalnie jest to temat rzeka.
Stosuj się do poniższych zasad. Mam nadzieję, że koledzy Slaq, Pasikoniek, czy Piotrek-cz coś od siebie dodadzą:

- zaraz po odcięciu czeczotki, zawiń ja w worek foliowy (ale ne hermetycznie) i trzymaj w suchym, chłodnym miejscu. Nie susz, nie kładź na kaloryferze.
- im wcześniej zaczniesz na niej pracować tym lepiej. Wysuszona, sezonowana czeczota nadaje się do obróbki maszynowej, i stanowi dobry materiał na oprawę noża. Ale jako suchy i sezonowany kawałek drewna będzie cholernie twarda. Nich chcesz jej obrabiać ręcznie. Wiec zabieraj się za nią od razu.
- strugaj co dziennie po godzinę. W ten sposób prace rozłożysz sobie na dłużej, dając czeczocie czas na wyschnięcie. Każdego dnia po skończonej pracy chowaj ja do wspomnianego worka, i "hartuj".
Hartowanie tutaj oznacza powolne schnięcie, ale nie zbyt gwałtowne, co przeciwdziała pękaniu.
Ja to robię tak: strużyny po skończonej pracy zbieram do worka, w którym trzymam kukse. Pierwszego dnia, worek z kuksa i trocinami zawijam. Dnia następnego, zawijam lecz już nie tak szczelnie. W kolejnym zostawiam lekko uchylony, w kolejnym jeszcze bardziej rozchylony... Za każdym razem zasypuję kukse trocinami.
-Najważniejsze to brak pośpiechu. Jeżyli kuksa Ci schnie zbyt szybki, i pojawiają się pęknięcia, zwiń ja na noc w mokry ręcznik.
Miłej zabawy!
I nie zmarnuj jej! Czeczotka z drzewa owocowego musi być pięknie usłojona, i jestem pewien, że będzie z niej piękna kuksina.
Mam nadzieję, że pomogłem. jeśli masz pytania to pisz tutaj albo na PW.
F..k it, I'll Do It Myself!
Wojan
Posty: 9
Rejestracja: 17 lut 2013, 20:51
Lokalizacja: okolice Raciborza
Płeć:

Czeczota z czereśni .

Post autor: Wojan »

Dzięki za rady. Jak nie będzie szło z miską to w ostateczności mam plan zrobić chochlę :)
Wszystko zależy od przerostu kory bo nie do końca jestem pewien jej przebiegu.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Zacznij od zdjęcia kory. Wtedy zobaczysz jak wygląda bryła, jak głębokie są wżery, gdzie może być problem (np. wżera idąca na wskroś czeczoty). Staraj się tak ją zaprojektować, aby maksymalnie wykorzystać bryłę drewna, naturalne zagięcia, itd. Czasami taki zawijas można zamienić na uchwyt. Nie każda kuksa musi być idealnie okrągła. I bierz się za struganie. Pamiętaj, że mniejsze wżerki, dziury czy szczeliny można zamknąć mieszaniną pyłu i kleju epoksydowego. Przerabialiśmy już to ze Slaqiem.
Wrzuć zdjęcie tej czeczoty. Mam wrażenie, że szkoda jej na chochlę
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
pasikonik
Posty: 139
Rejestracja: 31 gru 2011, 19:06
Lokalizacja: górny śląsk
Płeć:

Post autor: pasikonik »

Wojan, strugaj chłopie czereśniowa kuksa będzie miała wspaniały kolor.
Wojan
Posty: 9
Rejestracja: 17 lut 2013, 20:51
Lokalizacja: okolice Raciborza
Płeć:

Post autor: Wojan »

Nie wiem czy nie porwałem się "z motyką na słońce" :-?
Nie jest łatwo. Z grubsza okorowałem i powoli pobijając nożyk się wgryzam...
Zrobiłem parę fotek ale nie mam pojęcia jak je wkleić...? Jak córka mi pomoże to pokażę.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Wojan, na początku jest ciężko się wgryźć nożem łyżkowym. Jednak po jakiś czasie, nóż lepiej się zapiera o strugane drewno i idzie aż za szybko. Robota zaczyna się ze szlifowaniem :D
F..k it, I'll Do It Myself!
ODPOWIEDZ