Strona 1 z 5

Krotkofalowka

: 22 wrz 2009, 12:12
autor: Valdi
Chyba nie bylo takiego tematu. Wbrew temu, ze komorki zdominowaly swiat, to nadal przeciez uzywamy fal radiowych....
Jezeli temat uznacie za zbedny na forum, to sie usunie :)

: 22 wrz 2009, 14:58
autor: wolfshadow
To może ja.
Na krótkie dystanse (do 1km) używam "zabawkowe" PMR UHF-ki na częstotliwość 446MHz. Zazwyczaj polega to na wywołaniu żony i poproszeniu o wstawienie wody na kawę lub herbatę bo właśnie ściągam na chatę ;-) .
Kiedyś działałem w paśmie 2m (mam licencję krótkofalarską). Rekordy odległości to raptem 120km przy ziemi fonią i cyfrowo (AX.25) ~300km z automatyczną skrzynką (BBS) stacji orbitalnej MIR (R0MIR). Bawiłem się też w łączność przez CB na tzw. podstawie i "wstęgach". Ponieważ to już fale krótkie więc i odległości lepsze - Francja, Hiszpania, Włochy, Malta. Czasem w dłuższe trasy mobilem pożyczam od staruszka ręczniaka na CB, który z akumulatorkami waży tyle co dobra cegła. Przydaje się do rozpytywania o warunkach na trasie.

: 22 wrz 2009, 17:04
autor: Hillwalker
Nie mam krótkofalówki, ale myślę, że w terenie gdzie są problemy z zasięgiem (np w górach), jeśli idzie grupa ludzi wyposażona w taki sprzęt, to może być przydatne.

A w mieście? Czy ja wiem...Rozmowy przez telefon komórkowy są takie tanie... Chociaż to może tylko moje zdanie, rzadko rozmawiam dłużej niż dwie minuty.

Ciekawy temat. Będę wdzięczny, jeśli przy okazji ktoś napisze jakie krótkofalówki teraz warto kupić i ile to kosztuje.

: 22 wrz 2009, 21:40
autor: Valdi
Ja od niedawna bawie sie Takim oto dziwadlem:


Ma calkiem dobre wyniki. Dziala w zakresie 136.000 do 174.995 MHz
bateria 13oo mAh. Mozliwosc programowania recznego albo za posrednictwem komputera :) no to bede musial akurat opanowac. realny zasieg w lesie to okolo 5km

: 22 wrz 2009, 22:58
autor: Młody
a ile taki bajer kosztuje ?

: 22 wrz 2009, 22:59
autor: wolfshadow
Valdi pisze:Ja od niedawna bawie sie Takim oto dziwadlem
Ma dosyć ciekawe parametry. Powinno chodzić w 66-99 MHz, 136-174MHz, 300MHz-390Mhz, 400-520MHz. Pewnie jest fabrycznie zblokowane. Miałem kiedyś starego ręczniaka YAESU FT1E, który chodził od 108MHz do 174MHz w AM i FM. Nadawanie było możliwe dopiero od 138MHz. Od 108-136MHz jest pasmo lotnicze więc była fabrycznie skonfigurowana blokada. Gdzieś w sieci AMPRNET wyczaiłem sposób przełączania tego urządzenia na nasłuch w paśmie lotniczym. Na tym urządzonku i home made składanej antenie (1/4 fali) robiłem też łączności na ok. 40 - 50 km z Leskowca w Beskidzie Małym (SP DX Contest '98) przy mocy wyjściowej 0,5-1W. W sumie nockę wtedy spędziłem pod płachtą biwakową uszytą z jakiejś białej folii ogrodowej.
AAA. Jakby ktoś miał wątpliwości co do słuchania pasm służb mundurowych. Mój instruktor zawsze powtarzał: "Słuchać można wszystkiego, ale nie można wykorzystywać lub przekazywać dalej przechwyconych informacji"

edit.
@Młody
Kosztuje. Druga sprawa liczba korzystających ludzi z danej częstotliwości i ... wymagane zezwolenia na nadawanie. U nas najbardziej optymalnie wypada 27MHz czyli CB. Bez zezwoleń. Potrzebne tylko homologowane urządzenie (moc wyjściowa 4W).

: 23 wrz 2009, 00:11
autor: abyss
Kupiłem dwa bryzgoszczelne turysyczne walkie-takie, chodzi chyba na pasmie cb (leżą w aucie, zobaczę rano). Zakup w LIDL'u - a decyzje podjęta z marszu - bo przecenione/nikt nie chciał, bo kolor żółty-alarmowy/ i za parę zapłaciłem coś 7 czy 8 euro (czyli do 30zł).

Przyjemne w dotyku, przyzwoicie wykończone, szaro-zółte. Małe (jak obła paczka papierosów), z zaczepem na pasek. Zasilanie cienkimi paluszkami (używam ładowalnych). Niestety w komplecie nie ma stacji do ładowania - i trzeba baterie wyciągać do ładowania - to główny minus. Działają w terenie niskiej zabudowy gdzieś tak do 1km, opcja wywołania i reduktor szumów. Zwykle wożę w skrytce w bagażniku auta - przydatne jak się jedzie na 2 auta albo jak się chodzi na zakupy na jakimś dużym targowisku (nie ma problemu żeby co kilka minut użyć). Trudno powiedzieć ile działąją bo nigdy nie miałem konieczności używania dłużej niż jakieś 2h - a to w stanie "czekania" najczęściej.

: 23 wrz 2009, 07:36
autor: wolfshadow
abyss pisze:Kupiłem dwa bryzgoszczelne turysyczne walkie-takie, chodzi chyba na pasmie cb (leżą w aucie, zobaczę rano). Zakup w LIDL'u - a decyzje podjęta z marszu - bo przecenione/nikt nie chciał, bo kolor żółty-alarmowy/ i za parę zapłaciłem coś 7 czy 8 euro (czyli do 30zł).
Prawdopodobnie jest to urządzenie małej mocy (do 0,5W) na 446MHz. CB działa na ~27MHz

: 23 wrz 2009, 09:06
autor: Valdi
wolfshadow, Masz jakies wskazowki co do odblokowania tego ustrojstwa?

: 23 wrz 2009, 10:02
autor: wolfshadow
Nie mam teraz za bardzo czasu żeby szperać po sieci ale zapoznaj się z poniższymi linkami:
LINK 1
LINK 2

: 23 wrz 2009, 12:39
autor: Valdi
Za linki dzieki, ale jestem slaby z angielskiego :)

: 23 wrz 2009, 13:25
autor: abyss
To, co kupiłem to marina300 - do pooglądnia na stronie http://www.binatoneonline.com. Faktycznie 446MHz 0.5W. Do "turystcznego" użytku na małe zasięgi spokojnie starczy - tak, żeby rodzinę przyzwyczaić do używania na wyjazdach.

: 23 wrz 2009, 13:36
autor: wolfshadow
Jis taip pat gali pasinaudoti šia?: LINK 3
;-)

: 23 wrz 2009, 17:29
autor: abyss
Litewski, hehe :)
Translator jest bardzo pomocny - ale nie zastąpi "żywej" znajomości języka.

BTW - znajomość języków to IMO jedna z istotnych "sprawności" przydatnych w życiu. Angielski - absolutnie niezbędny - dziś mogę swierdzić że brak jego znajomości to niemal kalectwo, upośledzenie z własnej woli, Rosyjski, Hiszpański, ew. Niemiecki - jeżeli ktoś jest w stanie - to Chiński.

: 23 wrz 2009, 18:41
autor: Stalker
abyss pisze:Angielski - absolutnie niezbędny - dziś mogę swierdzić że brak jego znajomości to niemal kalectwo, upośledzenie z własnej woli
Bardzo radykalne stwierdzenie i dosyć krzywdzące, aczkolwiek uważam, że nieznajomość tego języka drastycznie pogarsza dostęp do informacji i poważnie zawęża światopogląd jeśli chodzi o publicystykę ( która w Polsce jest nie do opisania mizerna ), horyzonty poznawcze i wiedzę, nie wspominając o spojrzeniu na zjawiska globalne. Ewentualnym adeptom krótkofalarstwa międzynarodowego może to stanąć na drodze.

: 23 wrz 2009, 20:55
autor: Valdi
abyss, Znam troche angielski,ale nie techniczny, pozatem znam litewski,rosyjski, mam dobre podstawy niemieckiego...o POLSKIM juz nie wspomne :)
Co do sprzetu, to chetnie bym go przerobil tak, zebym mial mozliwosc w szerszym zakresie poszperac...

: 24 wrz 2009, 10:31
autor: wolfshadow
Stalker pisze:Ewentualnym adeptom krótkofalarstwa międzynarodowego może to stanąć na drodze.
Jeśli myślisz o typowych pogaduchach do poduchy to pewnie masz rację. Robiłem łączności międzynarodowe fonią jeszcze bez podstaw znajomości angielskiego. Cała sesja to zaledwie kilka minut włącznie z:
- wywołaniem
- poproszeniem o przejście na wolną częstotliwość jeśli wywołanie było na częstotliwości tzw. ogólnej wywoławczej
- wymianą raportów odnośnie siły sygnału i jakości modulacji
- wymianą informacji na temat warunków meteo (temperatura, opady, wiatr)
- w przypadku łączności przez CB (na tzw. "wstęgach") zapytanie i wymiana namiarów na PO BOX'y coby przesłać sobie wzajemnie karty potwierdzające łączność (czasem przesyłało się różne pierdółki - naklejki, naszywki, drobne monety ze swojego kraju, widokówki itp.).
- zakończeniem łączności z życzeniami dalekich łączności i ponownego spotkania w eterze.

W sumie całość ewentualnych pytań i odpowiedzi do takiej sesji można opanować fonetycznie w góra 2 dni.

W telegrafii (CW) jest jeszcze prościej bo do skracania stosuje się międzynarodowy kod "Q". ;-)

: 24 wrz 2009, 12:21
autor: Stalker
Widzę kolega zna się na rzeczy. Zawsze ciągnęło mnie to krótkofalarstwa dalekiego zasięgu. Dlatego wylądowałem w wojskach radiotechnicznych i miałem okazję trochę posłuchać transmisji z całego świata. Kupiłem sobie Radiostację R-109 z pełnym zestawem naprawczym i akcesoriami. Problem tylko, że brak mi akumulatorów. Muszę pomyśleć o przetworniku prądu stałego z 12V.

: 29 wrz 2009, 19:04
autor: MaciekK84
Ciekawe hobby ;) Mnie łączność radiowa nieco ostatnio interesuje w aspekcie typowo użytecznym, chodzi konkretnie o CB-radio do samochodu. Czy ktoś z forumowiczów ma w tym temacie doświadczenia? Bo planuję do kolejnego sezonu się w coś używanego niedrogo zaopatrzyć na wakacyjne trasy. I nie chodzi mi tylko o unikanie drogówki (jeżdżę raczej przepisowo, zresztą moim pojazdem ciężko szaleć...), ale też informacje o ruchu, zdarzeniach itp. współpracę między kierowcami. Jakie marki polecacie? O tym to jeszcze coś tam wiem... ale anteny, ustawienie tego itd. to dla mnie czarna magia. Czy warto myśleć o ręczniaku i czy CB w ogóle poza autem do czegoś może się przydać?

: 29 wrz 2009, 21:03
autor: wolfshadow
Stroisz antenę do kabla i nadajnika. Chodzi o jak najniższy tzw. współczynnik fali stojącej (WFS, SWR). Na chłopski rozum wygląda to jak trzaskanie z bata. Jak batem się dobrze machnie to cała moc pójdzie w trzask. W przypadku nadajnika i niezestrojonej anteny - duża część mocy wraca z powrotem do końcówki mocy w.cz. nadajnika. Zasięg jest mały a w najgorszym razie można spalić końcówkę mocy nadajnika. W przypadku samochodu najbardziej stabilne są anteny galwanicznie połączone z masą pojazdu. Wszelkie anteny na podstawce magnetycznej mogą "pływać" (WFS) w zależności od miejsca zamocowania lub nawet pogody (mokry dach). Jeśli szkoda ci kasy na miernik SWR to w każdym lepszym sklepie ze sprzętem CB przy zakupie powinni Ci zestroić urządzenie z anteną. Ręczniak do mobila może się przydać jeśli ma wyjście na mikrofon lub możliwość odpięcia akumulatora i wpięcia przejściówki zapalniczka/antena.
Mój staruszek posiada coś takiego Dragon Intek SY 101. Do tego w/w przejściówka i dodatkowa antena teleskopowa ~1,5m w celu zwiększenia zasięgu "z ręki". Dodatkowa zaleta to odpinany pakiet zasilania (1/2 wysokości urządzenia) na standardowe akumulatorki AA (9szt), które po utracie pojemności łatwo wymienić na nowe.
Co do innych marek trzymałbym się raczej Presidenta. Osobiście przerabiałem Harrego, Granta i na koniec Lincolna. Przy czym 2 ostatnie mimo, że mobilne raczej nie założyłbym do samochodu osobowego. Przy naszych wertepach lepiej nie inwestować w super drogie radia. ;-)

: 01 paź 2009, 16:54
autor: MaciekK84
Aha, o strojeniu coś słyszałem. Jeśli dobrze kojarzę to za niedużą opłatę można zrobić w serwisie od CB-radia?
Jeśli chodzi o marki, to wiem akurat, jak dobry jest, ale też ile kosztuje President. Za stówkę używanego radia się nie kupi. Cobry pewnie szału nie robią? Ale np. kolega ma bodajże Midlanda (albo Alana?) i chwali sobie - co o tym sądzisz? Bo do mojego auta, na polskie drogi i miasta, to nie ma sensu iść w koszty i pierwszej klasy sprzęt...
Po namyślę dochodzę do wniosku, że ręczniak raczej mi na nic...

: 01 paź 2009, 17:28
autor: wolfshadow
Midland (Alan) też swego czasu robił dobre (i tanie) radia.
Miałem swego czasu 2 Alany 38 (ręczniaki - cegły) i mobilnego Alana 48 PLUS. Dobre radia za niewielkie pieniądze. W mobilu najczęściej jeździła ONWA a później ONWA TURBO. Tania i bez żadnych zbędnych bajerów.
Poszukaj na Allegro ONWA MK3. Do 200,- kupisz nówkę z gwarancją.

: 01 paź 2009, 17:31
autor: MaciekK84
Dzięki za rady, będę miał na uwadze ;) Czyli Cobry nie ma co?
A kwestia anten? W grę raczej by wchodziła magnesowa, aby móc to samo radio używać na zmianę w miarę potrzeby w moim i ojca aucie...

: 01 paź 2009, 18:46
autor: wolfshadow
Cobry w łapach nie miałem więc wolę się nie wypowiadać. Któryś tam z moich dawnych znajomków jej używał ale niestety nie pamiętam już czy ją chwalił, czy też na nią narzekał. W sumie było to w latach 94'-98'. Przed strojeniem magnesówki najlepiej na powierzchnię dachu na którym ma być przyczepiana nakleić folię samoprzylepną. Nie zarysujesz dachu przy ściąganiu/zakładaniu anteny. Jeśli antenę przełożysz w inny punkt dachu lub na inny samochód WFS na pewno się zmieni.

: 02 paź 2009, 11:07
autor: MaciekK84
Ten współczynnik na tyle się zmieni, że nie ma co używać zestawu na 2 autach wymiennie? Czy to jakaś drobna różnica? Bo znam ludzi, co przekładają radio między kilkoma samochodami i chodzi...