Strona 2 z 2

: 10 gru 2012, 20:28
autor: Roland
Zbiera się zupełnie niezła ekipa :) Z tego co mi Unabomber pisał na PW to rakiety będą potrzebne, ale jest możliwość wypożyczenia ich na miejscu. Noclegi to las.

: 11 gru 2012, 19:17
autor: unabomber
Rakiety są konieczne, mam kontakt na tanie wypożyczenie (15/20 zł osobodoba) ale muszę wiedzieć kilka dni wcześniej. Noclegi tylko w lesie, jeżeli ktoś nie czuje się na siłach to niech sobie to przemyśli, bo to nie jest impreza komercyjna i ja za nikogo nie biorę odpowiedzialności. ;-) Plusem jest to że Bieszczady to nie Syberia i zawsze można zcieniować i wrócić do ludzi. Trasa w całym ciągu jest tak poprowadzona, ze do dużej drogi jest max pół dnia drogi. No... może trochę więcej... :mrgreen:
Cała trasa wiedzie od Tarnicy do Komańczy, niekoniecznie po szlakach. 26 grudnia, około południa będziemy w Wetlinie i to jest wstępne miejsce spotkania z Bastionem. Z Wetliny poruszamy się na zachód a precyzyjniejsze dane podam zainteresowanym na PW ale dopiero jutro, gdyż tutaj, gdzie to piszę (nie mam neta w domu) jest -8oC a dzisiaj już swoje wymarzłem w lesie. Minus -15oC bez śpiwora i koca, w słabo opalanym Lean to nie jest idealny pomysł na przespaną noc. Dobrze, że miałem piersiówkę to przynajmniej troszkę się przekimałem. Teraz wybaczcie znikam do domu.

: 15 gru 2012, 21:49
autor: szable
no mój pradziad był w Komańczy leśniczym, cała moja rodzina po kądzieli stamtąd pochodzi - piękne miejsca.

: 15 gru 2012, 23:28
autor: Mr. Wilson
unabomber, napisz coś więcej o planowanej trasie wędrówki ?

Oby tylko mróz się utrzymał :-/
Czekam na PW.

: 16 gru 2012, 12:24
autor: Rzez
Swoją drogą - jak warunki w górach? Sprawdzałem webcamy/prognozy pogody/opisy na stronie GOPR, ale to tylko cząstkowy obraz...

: 20 gru 2012, 09:39
autor: unabomber
Cześć!
Bardzo przepraszam za brak kontaktu ale mam problemy z połączeniem. Było kilka dni roztopów a teraz, od dwóch dni jest znowu mróz. Dzisiaj rano -12oC. Spowodowało to, że śnieżek zrobił się bardzo zlodowaciały i zdatny do wędrówek w rakietach.
Rakiety mogę wypożyczyć od ziomka w bacówce pod Małą Rawką albo z wypożyczalni w Zagórzu (www.http://pawuk.pl/wypozyczalnia/rakiety-sniezne.html). Zależy ile będzie trzeba par. Na razie jest zapotrzebowanie na jedną. Powinienem dostać lepszą cenę niż ta na stronie. Podeślę Wam numer do siebie na PW.

: 27 gru 2012, 17:29
autor: Wedrowycz89
Ktoś się orientuje jakie warunki panują teraz na szlakach w okolicach Wetliny, Ustrzyk?
Za oknem mam chlapę.
Rakiety są dalej niezbędne do chodzenia, czy teraz lepiej brać kurtkę przeciwdeszczową? ;P

: 27 gru 2012, 22:32
autor: Mr. Wilson
Jeśli możesz to poczekaj wyjazdem w Bieszczady ?
Byłem tydzień w Bieszczadach, o tydzień wcześniej wróciłem z powodu warunków, dzisiaj rano wyjechałem z Ustrzyk Górnych. Warunki kiepskie do turystyki, bardziej do kąpieli błotnych i jazdy niefigurowej na lodzie.
Są miejsca gdzie śniegu jest ok. 1 m, tak było jeszcze wczoraj wieczorem na Bukowym Berdnie, rakiety się przydają. Śnieg jednak topnieje bardzo szybko, na większości szlaków jest go bardzo mało lub wcale. Bardzo błotnisto, mokro i ślisko. Tutaj bardziej gumiaki, płaszcz lub raki będą potrzebne. Wczoraj mgła, widoczność bardzo ograniczona, deszcz i silny wiatr na połoninach, niżej nieco spokojniej. W kilku miejscach miałem problem z przeprawami przez potoki, wysoki poziom.

Ciekawy jestem bardzo jak unabomber sobie radzi ?

: 27 gru 2012, 22:46
autor: Wedrowycz89
W tym rzecz że ten termin mi najbardziej pasuje, i też niestety tylko 3 dni :(
Od jutra znowu ma spadać na minus z tego co się orientuję. Może coś się polepszy. A jak sytuacja wygląda np. na Tarnicy i połoninach?

: 31 gru 2012, 17:17
autor: Bastion
Panie i Panowie kto nie byl niech zaluje.

Po nowym roku postaram sie napisac jakas mini relacje.

Panie i Panowie kto nie byl niech zaluje!!!

Pozdrawiam
Wesolego i Szczesliwego Nowego Roku.

[ Dodano: 2013-01-05, 17:29 ]
Panie i Panowie kto nie byl niech zaluje.
Bieszczady sa nadal piekne i dzikie.

Dzien pierwszy.
Do Kuby(unabombor) i jego brata Szymona- dolaczylem 2012-12-26 wieczorem.
Chlopacy wedrowali juz od paru dni.
Spotkalismy sie w rejonie Kalnicy. Tam zorganizowalismy ognisko, biwak i nocleg.

Dzien drugi.
Rano ruszamy w strone Tworylnego- pozostalosci Lemkowskiej wsi,
wysiedlonej w ramach: "Akcja Wisla". W okolicy Tworylnego spodziewamy sie zobaczyc zubry.
W czasie dosc forsownego marszu zaczyna mocno wiac.
Do ruin wioski dotarlismy ok. godz 14:30 wieje naprawde mocno.
Robi sie dosc ekstremalnie, wieje halny a my mamy 1-2 godziny na zorganizowanie bezpiecznego obozowiska.
Obeszlismy doline w poszukiwaniu miejsca oslonietego od wiatru ze sporym zasobem drewna opalowego.
Nic nie upatrzylismy. Wiemy ze jezeli szybko nie znajdziemy miejsca na schronienie to bedzie bardzo zle!
Kuba rzuca pomysl- spimy w ruinach, dodatkowo oslaniajac sie od wiatru tarpami, zamiast karimat uzyjemy
snopkow trzciny.
Pomysl okazal sie genialnie prosty i skuteczny.
W nocy budzi mnie pomrukiwanie zubrow, wyskakuje na rowne nogi i rozgladam sie...
nie to nie zubry, to Szymon tak chrapie:)

Dzien trzeci.
Ruszamy w strone Lopienki, zobaczyc odbudowana cerkiew.
Pokonujac lodowo- blotne szlaki docieramy (przez miejscowosc Terki) do Lopienki.
Halny przyniosl silne ochlodzenie, robi sie zimno.
Znowu dylemat- co z noclegiem- snieg pod nogami trzeszczy jak przy -10 oC
Unabomber proponuje nocleg w cerkwi,
Bastion proponuje obozowanie przy cerkwi.
Pomalu rodzi sie konsensus, sprobujemy spac przy cerkwi, jezeli bedzie zimno to schronimy sie w swiatyni.
Stoimy i ustalamy plan dzialania.
Nagle jak z mgly wylania sie woznica w Lemkowskim wozie taborowym i pyta z troska czy mamy gdzie spac?
Sugeruje abysmy podeszli do znajdujacego sie kilkaset metrow dalej schroniska studenckiego.
Pomysl w dziesiatke! W schronisku znajdujemy mala chatke w stylu syberyjskim z piecem oraz ok. 1m3 drewna kominkowego.

Dzien czwarty.
Rano- siarczysty mroz, ruszamy w strone Lopienicy (1069 npm), szlaki sa zasniezone i
nieprzetarte, na wysokosci ok. 700 npm
snieg ma glegokosc 30-60 cm. Zakladamy rakiety, zmeczeni ale szczesliwi zdobywamy szczyt Lopienica.
Schodzimy do Cisnej, tutaj nastepna przygoda, ucieka mi autobus do Sanoka wiec jeepem prowadzonym przez Majke
(znajoma/konkubina unabombera) scigamy autobus po oblodzonych gorskich serpentynach. Koniec- koncow ladujemy w Komanczy
w gospodarstwie agroturystycznym prowadzonym przez Majke i Kube.

Dzien piaty.
Z perypetiami, docieram z Komanczy do Sanoka a nastepnie Warszawy i Gdanska.

Kuba swietnie zna swoje okolice i poprowadzil nas ciekawymi trasami.
Ostrzegam jednak, ze wedrowki prowadzone przez bombera wymagaja swietnej
kondycji i duzej wytrzymalosci, tu nie ma miejsca na ociaganie.

Piekne podziekowania dla Kuby (unabomber), Szymona (brat unabombera) i Majki za
kawalek pieknej przygody.

: 27 sty 2013, 17:02
autor: unabomber
Mocno pokolorowałeś... :mrgreen:
Z tą "konkubiną" przegiąłeś. To moja żona i matka mojego dziecka! :-) Ale niech będzie...

Parę zdjęć:


https://picasaweb.google.com/1049093055 ... directlink

[ Dodano: 2013-01-27, 17:03 ]
A tak swoją drogą... Roland, żyjesz? :mrgreen:

: 03 lut 2013, 12:34
autor: Roland
Witajcie :) ano żyje :) . Dla niewtajemniczonych powiem tylko ze przed samym przyjazdem złapałem jakąś niegroźnie wyglądającą infekcje. Do tej pory jak szedłem na wyprawy zwykle się tego pozbywałem, ale nie w tym wypadku. Kilka zarwanych nocek przed wyjazdem, 24-godzina podróż w nieogrzewanym pociągu i forsowny marsz zaraz po przyjeździe całkowicie mnie rozłożyły. Do tego jeszcze pierwszej nocy po rozbiciu obozu dym z ogniska zmienił kierunek i całą noc leciał w moim kierunku. Nad ranem okazało się ze mogę być zaczadzony. Później uważniej się dobierałem swoje legowisko. Trzeciego dnia byłem jednak tak osłabiony ze ledwo szedłem po prostej asfaltowej drodze. Ze zmęczenia gdzieś w drodze zostawiłem butelkę z wodę. Tego dnia mogłem się też odwodnić. Jak zeszliśmy z asfaltu by rozbić 300m dalej nasz obóz to niewielkie podejście tak mnie wycieńczyło ze siły odzyskałem kilka godzin później. Można powiedzieć że ledwo stałem na nogach, a kilka razy mało nie zemdlałem. Po trzech dniach i noclegach w zacnym gronie, postanowiłem przerwać wyprawę. Pożegnaliśmy się ruszyłem w kierunku Cisnej do schroniska. Najzabawniejsze ze ponownie miałem pecha bo były tam problemy z ogrzewaniem :) Zamiast się rozgrzać to zmarzłem. Pojawiła się gorączka i dreszcze. W nocy budziłem się całkowicie mokry. Pomimo wykupionej pościeli musiałem ponownie spać pod śpiworem. Choroby pozbyłem się dopiero kilka dni po sylwestrze :) Bastion przybył dzień po mnie i niestety go nie poznałem. Kiedy wracałem po sylwestrze do Świnoujścia plecak który ledwo dźwigałem w biesach na plecach mogłem już nieść jedna ręką :)
Dzięki za wyprawę. Czułem się podle i całkowicie byłem bez pary, ale pomimo tego bardzo mi się podobało. Teraz analizując myślę ze popełniłem błąd że nie przyjechałem dzień wcześniej i nie przespałem się w schronisku by zregenerować siły. Może organizm by sobie poradził. Teraz już się tego nie dowiemy :)

PS
Kuba wrzuciłbyś więcej fotek, wiem ze moja niebieska plandeka z Castoramy nie wygląda dość dobrze na tle waszych, ale wyślij mi coś przynajmniej na emaila :) No chyba że zupełnie mnie pominąłeś na fotkach ;) W każdym razie puść wszystko co masz :)

: 03 lut 2013, 19:03
autor: unabomber
Jeden post wyżej... :roll:

: 01 paź 2019, 20:03
autor: hycek
W ostatnich latach,uważam dobrą tradycją jest łamanie się opłatkiem w leśnym gronie.
Plan na ten rok 13-15.12.2019 w górach Bialskich.Szczegóły jak zwykle prv.

może ktoś się skusi ;-) zapraszam

: 22 paź 2019, 20:04
autor: TAURO
Opłatek w śniegu jest najlepszą tradycją

: 23 paź 2019, 17:53
autor: Kofi911
Też jestem tego zdania....

: 23 paź 2019, 20:20
autor: GawroN
Wataha sobie pogadała :)

: 15 lis 2019, 11:44
autor: hycek
Ustaliliśmy iż nastawiamy się na sanki :-) ,kto chce oczywiście.

Zapraszamy

: 16 lis 2019, 22:51
autor: włóczęga
hycek pisze:W ostatnich latach,uważam dobrą tradycją jest łamanie się opłatkiem w leśnym gronie.
Plan na ten rok 13-15.12.2019 w górach Bialskich.Szczegóły jak zwykle prv.

może ktoś się skusi ;-) zapraszam

ja poproszę o info, gdzie, kiedy, z kim i co w programie (oprócz picia..) i czy można z kimś z poza forum ;) i jeszcze czy ktoś jedzie z Wrocławia ;)

: 02 gru 2019, 20:32
autor: hycek
13.12.2019 wieczorem zbiórka na miejscu

: 05 gru 2019, 15:28
autor: Gagatka13
Ustaliliśmy iż nastawiamy się na sanki :-) ,kto chce oczywiście.

A jesteś pewien, że śnieg będzie?

: 07 gru 2019, 12:51
autor: hycek
Gagatka13 pisze:Ustaliliśmy iż nastawiamy się na sanki :-) ,kto chce oczywiście.

A jesteś pewien, że śnieg będzie?
Jako naczelny niepoprawny i nieostrożny w poglądach optymista,zapewniam iż śnieg będzie.

[ Dodano: 2019-12-07, 12:51 ]
Jakieś luźne plandeki mile widziane jak ktoś ma.Plecaki na dole będziemy trzymać tym razem, byśmy się na górze pomieścili.

Lista osób do spania na poddaszu zamknieta.(7osob na górze, będzie wesoło)

: 07 gru 2019, 22:53
autor: Dźwiedź
Chlebek ziołowy przytargać?

: 19 gru 2019, 00:09
autor: hycek
kilka fotek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek