Strona 1 z 2

Tani napęd spalinowy do pontonu, łódki, kanu...

: 26 lip 2012, 08:58
autor: ra_dek
Podkaszarka do trawy w służbie turystyki wodnej :)
Może ktoś tak pływa? Ile to może wytrzymać? Jak wyciszyć?

Silnik elektryczny ma jedną zasadniczą wadę w postaci dużego i ciężkiego akumulatora.
Rozwiązanie spalinowe, szczególnie na dłuższe wyprawy jest jedynym sensownym, dlatego proponuje taki temat, na początek kilka odsyłaczy, z czasem pochwalę się własnym napędem tego typu. Napęd jest ekonomiczny, no i z zapasem paliwa można się bujać kilka dni bez długiego i kłopotliwego w warunkach leśnych ładowania aku.

Napęd spalinowy do pontonu: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1724924.html#8325507

Silnik kosy spalinowej jako napęd pontonu: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2081691.html#9893946

Budowa tłumika do silniak spalinowego dwusuwowego: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic736381.html#3784894

A tu filmik: Silnik od podkaszarki silnikiem do łódki: http://www.youtube.com/watch?v=j4IXmSjMj-E

: 26 lip 2012, 09:39
autor: BRAT_MIH
Porządna kosa kosztuje od 800 zł, reszta to chińskie badziewie. Za 1200 zł kupisz używany silnik Yamahy, który posłuży Ci jeszcze wiele lat. Czy jest sens się w to bawić ? Na nasze szczecińskie najpiękniejsze wody nie wpłyniesz na silniku spalinowym tylko na elektrycznym (park krajobrazowy) więc nawet o spalinowym nie myślałem. Przeróbki z chińskiej kosy za 200 zł to moim zdaniem słaby pomysł. Tryby w tym czymś kończą się od samego koszenia, a co tu mówić o pchaniu łódki ??

: 26 lip 2012, 09:50
autor: ra_dek
Wiwat forum - wymiana poglądów sprzyja rozwojowi i podejmowaniu słusznych decyzji :)
Prawdopodobnie masz rację, jednak różnica w cenie jest ogromna. Nowy spalinowy napęd do małej łódki kosztuje kilka kilo. Można za kilo trafić, ponoć niezłego ruska, ale trzeba przy nim grzebać. A kosa za kilka stów - ludzie na tym pływają. Oczywiście odrębnym tematem jest dobranie parametrów: obrotów, mocy, śruby, ale jest to wykonalne. Cała Amazonka pływa na podobnych wynalazkach. Jeszcze filmy:

http://www.youtube.com/watch?v=BkZzsYl4794&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=q3UUYI_EV_E&feature=fvwrel

http://www.youtube.com/watch?v=58X3lod3JsU&feature=related

Ostatni film do śmiechu. Czy ktoś używa podkaszarki/kosy do pływania?

: 28 lip 2012, 09:00
autor: hejtyniety
kiedyś było takie fajne Polskie - Gnom się nazywało - jednocylindrowiec służący do dopędzania roweru lub właśnie łódki. Sprawny można wyrwać na allegro od 150zł jak się ma trochę cierpliwości, niestety adaptery do łódek pojawiają się stosunkowo rzadko, choć ostatnio widziałem dwa na giełdzie staroci w rozsądnych pieniądzach ;-)

http://allegro.pl/wsk-gnom-i2493814394.html

: 28 lip 2012, 10:09
autor: ra_dek
hejtyniety dzięki! Niestety nie ogarnę tematu dłubania w starym sprzęcie, wolę coś nowszego. Ale pomysł dobry, są nowsze silniki do roweru też nie specjalnie drogie. Osobiście najbardziej podoba mi się pomysł z kosą/podkaszarką, ale fakt że te tańsze, a raczej w te celuje, mogą pracować krótko. Może odezwie się ktoś kto ma doświadczenie z kosą/podkaszarką.
Na silnik oryginalny do pontonu mnie nie stać, a już na pewno na dobry. Mam fajny pomysł na "Królową Polskich Rzek" pod prąd, przynajmniej z Krakowa do Oświęcimia a na wiosłach tego nie widzę :D
P.s. "Napęd" ma pchać cztery osoby z bagażami w pontonie EXCURSION 5 z firmy INTEX - wszelkie sugestie mile widziane, także dobór mocy, śruby itp.

: 29 lip 2012, 14:16
autor: drawa
ra_dek pisze:Ostatni film do śmiechu.
wcale nie jest do śmiechu.Nie popłyniesz na kosie bez zastosowania przekładni celem redukcji obrotów A teraz w celu rozlużnienia mięśni ;-) i jeszcze jeden

: 29 lip 2012, 14:35
autor: ra_dek
drawa, ciesze się że się zarejestrowałeś i mam nadzieje że będziesz się dzielił swoim doświadczeniem. Dzięki za filmiki i/ale proszę napisz coś o kosie, co ona za jedna ile jej używasz, itp. Bo że daje radę to widać na filmach :)
A z przełożeniem to chyba zależy od obrotów na wale, jeśli na wolnych miałby ze 3 - 4 tys. to pod śrubę o małym skoku może być. No ale ja się nie znam. Tak czy inaczej ludzie na kosach pływają i to na całym świecie, na pewno da sę to w warunkach domowych wykombinować.

: 30 lip 2012, 20:39
autor: drawa

: 30 lip 2012, 21:22
autor: ra_dek
drawa na pierwszy rzut oka widać że to amatorska konstrukcja oparta o kose, cena tej kosy to ok 600 zł, śmigło < 300 zł a cena w aukcji 2000 zł. to się nie spina.
Do tego jeśli ktoś miał przyjemność obcować z motolotnią lub glatem to ma pojęcie jak to może wyć. Dodam że pomysł fajny i dla zabawy można ale /moim zdaniem/ mądrzej jest wsadzić coś do wody, woda ma większy opór i nie robi przeciągu na łajbie :)

Oj lepiej byś w końcu napisał coś o swoim napędzie :roll:

: 31 lip 2012, 21:48
autor: drawa
Obrazek[/img]

: 31 lip 2012, 22:33
autor: ra_dek
drawa no nie daj się prosić ;)
Napisz co ona za jedna, jaki przedział cenowy, ile używasz itp.

: 01 sie 2012, 16:50
autor: drawa
Można zastosować każdy silnik.Ten tutaj to silnik od kosy NEC średniej mocy. Jest to kosa amatorska i wymaga przerw w pracy. Producent zaleca pół godziny pracy na pół godziny odpoczynku. Zasadą jest że silnik po kilkunastominutowym przezbrajaniu jest używany do koszenia.

: 02 sie 2012, 16:36
autor: ra_dek
No przyszedł mi do głowy jeszcze jedne tym razem bardziej kretyński pomysł, na trochę większą łajbę - może w przyszłości :)
A mianowicie: napęd/silnik elektryczny odpowiedniej mocy np. 2kW do spokojnego holu, do tego aku np. 100 Ah do pływanie w "strefie", a do tego jako napęd napędu, do pływania non-stop, agregat prądotwórczy 2kW. Spalanie takiego lepszego ok. 0,4 do 06 l/h.

Ale to tylko luźny pomysł, a tymczasem zwiedziłem markety ogrodnicze, słaby wybór kos, dużo lepiej, przynajmniej jeśli chodzi o te tańsze, jest na aukcjach. Jeszcze się nie decyduję na takie rozwiązanie, ale się przymierzam coraz bardziej. Na chwilę obecną poszukuję przekładni kontowej będącej jednocześnie reduktorem obrotów i/lub innego reduktora 1/3 lub 1/4.
Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności Ci co na takich wynalazkach pływają niechętnie dzielą się nformacjami ;-)

: 02 sie 2012, 20:29
autor: drawa
ra_dek pisze:No przyszedł mi do głowy jeszcze jedne tym razem bardziej kretyński pomysł,
bez komentarza. ZAstosowałem przekładnie z szlifierki kątowej. w połączeniu z silnkiem daje ona lewe obroty, taką srube potrzeba do niej.

: 02 sie 2012, 20:49
autor: orety
drawa pisze:
ra_dek pisze:No przyszedł mi do głowy jeszcze jedne tym razem bardziej kretyński pomysł,
bez komentarza. ZAstosowałem przekładnie z szlifierki kątowej. w połączeniu z silnkiem daje ona lewe obroty, taką srube potrzeba do niej.
A wystarczyło silnik na lewe obroty przeregulować.

Pozdrawiam
Maciek

: 02 sie 2012, 21:47
autor: Tanto
Nie lepiej pomyśleć o takim silniku jaki opisuje bohater tego reportażu?
http://www.joemonster.org/filmy/46240/Motorrower

: 02 sie 2012, 22:36
autor: ra_dek
drawa, no to redukowałeś obroty czy nie?
Dochodzę do wniosku że jeśli śruba będzie o małym skoku to może nie trzeba nic kombinować?

orety, to już się zapisuję na poradę jeśli się okaże że trzeba :roll:
Na razie nie wiadomo jakie będą obroty i jaka śruba - może obejdzie się bez regulacji.

Rozglądam się za różnymi silnikami dziś jechałam kawałek za gościem /na oko 70 lat/ który miał przy "góralu" zamontowany silnik rowerowy - strasznie hałasował, kosy w akcji ostatnio nie słyszałem ale czytałem o sposobach tłumienia, w tym o wydechu "do wody" - ponoć bardzo skutecznie redukuje hałas. Ale wszystko w swoim czasie - na razie jedzie do mnie "łódź dęta" :D

: 02 sie 2012, 22:39
autor: orety
ra_dek pisze:orety, to już się zapisuję na poradę jeśli się okaże że trzeba :roll:
Na razie nie wiadomo jakie będą obroty i jaka śruba - może obejdzie się bez regulacji.
Przy dwusuwie jest to jedynie kwestia przestawienia zapłonu, w czterotakcie może być bardziej skomplikowane (kwestia zaworów).

Pozdrawiam
Maciek

: 02 sie 2012, 22:45
autor: ra_dek
Tanto, obejrzałem, dzięki za radę, muszę jeszcze podumać, ale tak z marszu jeśli kolega się nie pomylił to zużycie ok. 3 l/h masakra. Kosa Hondy wprawdzie kosztuje 1,5 kzł. ale żre 0,2 l/h, przeciętna kosa o mocy wystarczającej do pchania sporej łódki żre ok. 0,4 l/h.

: 03 sie 2012, 14:51
autor: drawa
Zasadą jest że silnik po kilkunastominutowym przezbrajaniu jest używany do koszenia.

: 03 sie 2012, 15:08
autor: przeszczep
ra_dek pisze:Tanto, obejrzałem, dzięki za radę, muszę jeszcze podumać, ale tak z marszu jeśli kolega się nie pomylił to zużycie ok. 3 l/h masakra. Kosa Hondy wprawdzie kosztuje 1,5 kzł. ale żre 0,2 l/h, przeciętna kosa o mocy wystarczającej do pchania sporej łódki żre ok. 0,4 l/h.
to 0,4l/h to jest spalanie podczas pchania łodzi? Pamiętaj, że kosa sama w sobie podczas koszenia nie ma prawie oporów - a podczas pchania łodzi opory znacznie wzrastają ;)

: 03 sie 2012, 17:47
autor: ra_dek
drawa, czytałem, chodzi mi o to przełożenie kątowe - czy tam jest redukcja?
Wyżej piszesz że "Nie popłyniesz na kosie bez zastosowania przekładni celem redukcji obrotów" no to nie wiem, czy redukowałeś czy nie.

przeszczep, 0,4 czy inna podawana wartość to zwykle zużycie max. przy maksymalnych obrotach i obciążeniu, zwykle jest to sporo mniej. W temacie na elektrodzie człowiek pisze o dużo mniejszym zużyciu.
Tu ten temat: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1724924.html#8325507

: 03 sie 2012, 18:35
autor: przeszczep
nieźle zasuwają nawet :D

: 03 sie 2012, 18:41
autor: drawa
weź rozebraną szlifierkę kątową. poznacz pokręć jeden obrót wirnikiem zobacz ile obróci się tarcza .Wyniki opublikuj na forum :idea:

: 04 sie 2012, 00:43
autor: ra_dek
Rozebrałem małą tanią szlifierkę kątową i... przełożenia 2,5/1 :shock:
Nie wiem czy wszystkie tak mają, ale rozumiem że jakaś redukcja o zbliżonych parametrach jest.
Wprawdzie montowanie przekładni będzie bardziej kłopotliwe niż założenie śruby bezpośrednio, ale... wszystko w swoim czasie :D

Może przydałby się temat z fotkami forumowiczów, coś w stylu "tak wyglądam"...
Miał być we czwartek, doszedł dziś, tak wyglądam z moja lepszą połową w naszym nowym pływadle:

Obrazek