ŁUK Z SUCHEGO JESIONA
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- CzarnyKruk
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 paź 2011, 22:10
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Płeć:
ŁUK Z SUCHEGO JESIONA
Witam!
Wybrałem się dzis do pobliskiego lasu nazbierać trochę materiału na swidry i podkładki do techniki "swidra ręczniego". Zupełnie przypadkiem natknołem się na jesion... martwy wyschnięty ale nie spróchniały. Stał w ziemi tak jak by nadal rósł.
I teraz moje pytanie. Jesli jego kształt, układ słojów profil oraz inne wymagania do zrobienia łuku by spełniał to czy nadawał by się na łuk?? Żywe drewno należy długo leżakować żeby wyschło. A czy taki martwy stojący jesion by się nadawał?
Zaznaczam, że nie mam tu na mysli survivalowego łuku wykonanego na poczekaniu... tylko łuk leżakowany i wykonany tak jak należy.
Pozdrawiam
Wybrałem się dzis do pobliskiego lasu nazbierać trochę materiału na swidry i podkładki do techniki "swidra ręczniego". Zupełnie przypadkiem natknołem się na jesion... martwy wyschnięty ale nie spróchniały. Stał w ziemi tak jak by nadal rósł.
I teraz moje pytanie. Jesli jego kształt, układ słojów profil oraz inne wymagania do zrobienia łuku by spełniał to czy nadawał by się na łuk?? Żywe drewno należy długo leżakować żeby wyschło. A czy taki martwy stojący jesion by się nadawał?
Zaznaczam, że nie mam tu na mysli survivalowego łuku wykonanego na poczekaniu... tylko łuk leżakowany i wykonany tak jak należy.
Pozdrawiam
Ja nie spróbujesz to się nie przekonasz. Moim zdaniem, jak jest tak jak mówisz , czyli sam się wysezonował to czemu nie.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- CzarnyKruk
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 paź 2011, 22:10
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Płeć:
No spróbować nie zaszkodzi Będzie to mój pierwszy łuk więc kciuki trzymajcie
A jak skończę to fotki wrzucę
[ Dodano: 2012-06-18, 22:35 ]
A jak skończę to fotki wrzucę
[ Dodano: 2012-06-18, 22:35 ]
Dębie no własnie o to chodzi... czy jest możliwe żeby się sam wysezonował?Dąb pisze:Ja nie spróbujesz to się nie przekonasz. Moim zdaniem, jak jest tak jak mówisz , czyli sam się wysezonował to czemu nie.
Oczywiście że jest to możliwe. To samo jak idziesz do lasu rozpalić ogień materiałami jakie znajdziesz. Jak się uda to materiał jest odpowiedni czyli można powiedzieć że sezonowany. Nie trzeba podkładek i świdrów nie wiadomo ile czasu trzymać żeby były odpowiednie. Przyłączam się do tego, że musisz spróbować żeby się dowiedzieć. Pamiętaj, żeby robić wszystko spokojnie
Jak nie jest spróchniały tylko suchy , to jest wysezonowany. Poczytaj tu:
http://www.arcus-lucznictwo.pl/index.php?id=34
Jak widać i z mokrego można.
http://www.arcus-lucznictwo.pl/index.php?id=34
Jak widać i z mokrego można.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- CzarnyKruk
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 paź 2011, 22:10
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Płeć:
soohy, tylko czy takie naturalne sezonowanie jakos niekorzystnie nie wpływa na drewno... w sesie że na drewno na łuk. No nic... trzeba spróbować. Trochę poczytam i pofatyguję się z piłką po ten jesion
[ Dodano: 2012-06-18, 22:49 ]
Dąb, dzięki. Co do samego robienia łuku to mam książkę Pana Jarosława Jankowskiego " Ale własnie o naturalnie wysezonowanym drewnie nic nie było. Głównie na tej książce będę się opierał. Zobaczymy co to za "cudo" albo raczej "cudak" wyjdzie"
[ Dodano: 2012-06-18, 22:49 ]
Dąb, dzięki. Co do samego robienia łuku to mam książkę Pana Jarosława Jankowskiego " Ale własnie o naturalnie wysezonowanym drewnie nic nie było. Głównie na tej książce będę się opierał. Zobaczymy co to za "cudo" albo raczej "cudak" wyjdzie"
- Bastion
- Posty: 392
- Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
- Lokalizacja: Gdansk
- Tytuł użytkownika: nizinny taternik
- Płeć:
Chyba jakos na wiosne 2011 wycialem w ogrodzie wiatrolom- 20 letni jesion.
Wybralem sobie jedna prosta galaz bez sekow do lezakowania.
Galazka srednicy ok 5 cm suszyla sie w mieszkaniu przez 0,5 roku.
Na jesieni 2011 probowalem wystrugac z galezi ladny luk.
Poszlo bardzo slabo, jesion sie tak zesechl, ze nie bylem w stanie za pomoca Mory i toporka ciesielskiego, nadac odpowiedniego ksztaltu.
Podobe doswiadczenia mam z lezakowanymi galeziami debu i buku(to juz nie chodzilo o luki).
Nie wiem, nie jestem stolarzem ale wedle mnie dobrze wysuszone drewno buku, jesionu, debu jest bardzo trudne do recznej (niemechanicznej) obrobki.
Lepiej idzie ze swiezym drewnem.
Wybralem sobie jedna prosta galaz bez sekow do lezakowania.
Galazka srednicy ok 5 cm suszyla sie w mieszkaniu przez 0,5 roku.
Na jesieni 2011 probowalem wystrugac z galezi ladny luk.
Poszlo bardzo slabo, jesion sie tak zesechl, ze nie bylem w stanie za pomoca Mory i toporka ciesielskiego, nadac odpowiedniego ksztaltu.
Podobe doswiadczenia mam z lezakowanymi galeziami debu i buku(to juz nie chodzilo o luki).
Nie wiem, nie jestem stolarzem ale wedle mnie dobrze wysuszone drewno buku, jesionu, debu jest bardzo trudne do recznej (niemechanicznej) obrobki.
Lepiej idzie ze swiezym drewnem.
Ostatnio zmieniony 18 cze 2012, 23:01 przez Bastion, łącznie zmieniany 1 raz.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
CzarnyKruk, Podobno pierwszy łuk musi się złamać chyba , że to nie pierwszy.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- CzarnyKruk
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 paź 2011, 22:10
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Płeć:
Dąb, pierwszy
Tzn pierwszy robiony tak jak należy... bo taki improwizowany survivalowy ze swiezego drewna robiłem ale to chyba tak jak bym nie robił wcale hehe
[ Dodano: 2012-06-18, 23:12 ]
Bastion, czytałem że można wpierw nadać kształt drewnu a potem dopiero je suszyć. Tylko trzeba impregnować np. tłuszczem żeby nie popękało.
[ Dodano: 2012-06-20, 17:31 ]
No i powstał problem Dzis poszedłem z piłką wyciąć ten suchy jesion. Dokładnie go obejrzałem... i okazało się, że wyżej ma sporo dużych sęków dookoła(czytałem że małe nie dyskwalifikują drewna na łuk). No i niestety... nie było sensu ciąć bo taki łuk by szybko pękł.
Ale nie powiem, trochę się napaliłem na ten łuk... więc w najbliższym czasie zakupie deskę jesionową bądź inną i spróbuję zrobić swój pierwszy łuk
Tzn pierwszy robiony tak jak należy... bo taki improwizowany survivalowy ze swiezego drewna robiłem ale to chyba tak jak bym nie robił wcale hehe
[ Dodano: 2012-06-18, 23:12 ]
Bastion, czytałem że można wpierw nadać kształt drewnu a potem dopiero je suszyć. Tylko trzeba impregnować np. tłuszczem żeby nie popękało.
[ Dodano: 2012-06-20, 17:31 ]
No i powstał problem Dzis poszedłem z piłką wyciąć ten suchy jesion. Dokładnie go obejrzałem... i okazało się, że wyżej ma sporo dużych sęków dookoła(czytałem że małe nie dyskwalifikują drewna na łuk). No i niestety... nie było sensu ciąć bo taki łuk by szybko pękł.
Ale nie powiem, trochę się napaliłem na ten łuk... więc w najbliższym czasie zakupie deskę jesionową bądź inną i spróbuję zrobić swój pierwszy łuk
Ostatnio zmieniony 19 cze 2012, 08:37 przez CzarnyKruk, łącznie zmieniany 1 raz.
- CzarnyKruk
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 paź 2011, 22:10
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Płeć:
- Bastion
- Posty: 392
- Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
- Lokalizacja: Gdansk
- Tytuł użytkownika: nizinny taternik
- Płeć:
OK, tylko zauwaz ze ta wygieta sucha tyczke bedziesz musial dalej strugac, zeby uzyskac ksztalt luku. Wlasnie z tym mialem problemy. Suche drewno jesionu jest bardzo trudne do recznej obrobki.CzarnyKruk pisze: Bastion, czytałem że można wpierw nadać kształt drewnu a potem dopiero je suszyć. Tylko trzeba impregnować np. tłuszczem żeby nie popękało.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
- CzarnyKruk
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 paź 2011, 22:10
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Płeć:
Bastion, wprawdzie nie użyłem tego drzewa do zrobienia łuku jak napisałem wyżej, ale sprawdziłem to co pisałes... moja piłka aż się grzała, a drewno stawiało wyraźny opór.
Co do samego Jesionu na łuk wyczytałem też że ważne jest aby od razu zdjąć korę gdy nie jest jeszcze suchy. Kora wtedy odchodzi lekko, natomiast gdy jest sucha to mocno trzyma się drewna.
Jutro jadę do tartaku zaopatrzyć się w jesionowe(bądź inne "łuczne") drewno i zacznę pracę nad łukiem Efektami pracy się podzielę... ewentualnie wyslę zdjęcie z 2ma kawałkami połamanymi kawałkami drewna połączonymi cięciwą
Szkoda tylko, że nie sprawdziłem tej teorii z wyschniętym Jesionem... ale jeżeli trafie jeszcze kiedys na takowy to teorię sprawdzę
Pozdrawiam!
Co do samego Jesionu na łuk wyczytałem też że ważne jest aby od razu zdjąć korę gdy nie jest jeszcze suchy. Kora wtedy odchodzi lekko, natomiast gdy jest sucha to mocno trzyma się drewna.
Jutro jadę do tartaku zaopatrzyć się w jesionowe(bądź inne "łuczne") drewno i zacznę pracę nad łukiem Efektami pracy się podzielę... ewentualnie wyslę zdjęcie z 2ma kawałkami połamanymi kawałkami drewna połączonymi cięciwą
Szkoda tylko, że nie sprawdziłem tej teorii z wyschniętym Jesionem... ale jeżeli trafie jeszcze kiedys na takowy to teorię sprawdzę
Pozdrawiam!
Bastion, w mieszkaniu nie sezonuje się drewna, bo jest zbyt sucho i może ulec uszkodzeniu np. popękać. Ja najpierw przez pół roku trzymałem grube gałęzie (głównie na sztyliska) jesionu w cieniu, oparte o pień dużej gruszy, a dopiero po tym okresie schowałem je do szopy, gdzie jest swobodny dostęp powietrza i wilgotność większa niż na zewnątrz.
Nawet siekiery nie trzymam w zimie w domu, bo jest zbyt sucho dla niej.
Czarny Kruku, bez książki o robieniu łuków stracisz dużo czasu i materiału. Diabeł tkwi w szczegółach, na przykład która część drewna (które słoje) mogą być ściskane, a które rozciągane, profilowanie łuku i nadawanie kształtów, itd.
Nawet siekiery nie trzymam w zimie w domu, bo jest zbyt sucho dla niej.
Czarny Kruku, bez książki o robieniu łuków stracisz dużo czasu i materiału. Diabeł tkwi w szczegółach, na przykład która część drewna (które słoje) mogą być ściskane, a które rozciągane, profilowanie łuku i nadawanie kształtów, itd.
- Hakas
- Posty: 209
- Rejestracja: 03 lip 2008, 00:08
- Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
- Tytuł użytkownika: KAPKANCZYK
- Płeć:
Witam
Wklejam link do strony o robieniu łuków może się przyda.
http://www.arcus-lucznictwo.pl/index.php?i=5
Hakas
Wklejam link do strony o robieniu łuków może się przyda.
http://www.arcus-lucznictwo.pl/index.php?i=5
Hakas
Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
i uzdrawiając
Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima
Nie wiem czy o to Ci chodzi mwitek, ale tu jest przykład jak od początku do końca zrobić z deski łuk, są wymiary itp:
http://www.arcus-lucznictwo.pl/index.php?id=31
http://www.arcus-lucznictwo.pl/index.php?id=31
Nie taki diabeł straszny moim zdaniem. Z jesionu robiłem łuk płaski i wszystko było by pewnie ok gdyby nie fakt, że chciałem coś o bardzo dużej sile naciągu przez co ramiona były ciut sztywne i jak to z pierwszym łukiem bywa po pewnym czasie się połamał. Patrz w trakcie strugania by ramiona uginały się tak samo i uważaj by nie zrobić słabego punktu, bo potem to kiszka !