Strona 1 z 1
Od czego zacząć
: 03 paź 2008, 22:42
autor: Columb
Mam do was takie pytanie. Od czego zacząć wyprawe survivalową?? iść do lasu i próbować przetrwać?? czy znaleść sobie jakiś cel do którego muszę dojść?? Przecież to nie jest tylko bezczynne siedzenie w lesie;/ jesli chcemy zrobić sobie wypad3dniowy to coś przez ten czas musimy robić :566: Proszę o małe porady:) z góry dziękuje!!!
: 03 paź 2008, 22:58
autor: Rojek
Każdy w pewien sposób posiada własną drogę survivalu. Każda jest inna, jedni robią to by się sprawdzić, inny by uciec od codzienności, jeszcze dla innych jest to świetny sposób na szukanie wiary. Ty sam musisz się zastanowić po co jest ci to potrzebne, i dlaczego chciałbyś zacząć. Każdy posiada oczywiście początki, i po pewnym czasie odnajduje swoją drogę. Co ci mogę zaproponować, to iść do lasu na jeden dzień. Jeżeli masz jakieś książki to zapamiętać jakieś patenty(jak nie z książek to z internetu). I samemu próbować to robić. Chodzi tu min. o rozpalanie ogniska w każdych warunkach- co za tym idzie szukanie i tworzenie rozpałki, o tworzenie schronienia, szukanie wody i jedzenia. Nic nie jest tak piękne, i do wielu rzeczy dochodzi się metodą prób i błędów. Możesz się uczyć rozpoznawać drzewa co za tym idzie drewno i pożywienie jakie z nich płynie. Możesz próbować tropić zwierzynę, lub po prostu nauczyć się rozpoznawać jej ślady. Możesz poćwiczyć terenoznawstwo i kartografię, wszystko zależy od poziomu na którym jesteś?? I od wyobraźni.
: 04 paź 2008, 21:47
autor: Pablo666
Survivial to bycie przygotowanym na nieprzewidziane, zazwyczaj zagrazajace zyciu sytuacje, nie da sie go zdefiniowac, opisac.
Mowiac o "wypadzie" delkatnie wypaczas sens tego slowa (bez obrazy) survivalem by byl wypad z samolotu, statku gdzies i proba dotarcia do cywilizacji, przezycia
Idac sobie do lasu czy gdzies mozesz "cwiczyc" tak jak Rojek napisal: ogien, pozywienie, schronienie, najwazniejsze czyli poworot do zywych.....
Jak tego nie robisz to poprostu bytujesz, nie "survivaluejsz"
Popros znajomych zeby w samych spodniach wywiezli Ciebie gdzies w las, to dopiero bedzie survival

: 04 paź 2008, 22:48
autor: Columb
U mnie jest ten plus że jestem harcerzem i jako takie obycie z kompasem czy z mapą mam. Wiem jak rozpalic ognisko czy zbudować szałas. Myśle że mój survival byłby oderwaniem od codzienności bo naprawde to męczy:/ Powoli chciałbym w to wkręcać moją drużyne poniewasz na dzień dzisiejszy harcerstwo już nie wygląda jak harcerstwo tylko zebranie kolegów i opowiadanie sobie o byle czym:/ Nastała taka nie sympatyczna era komputerów:/ myśle że survivalem zmusze ich do myślenia o rzeczach bardziej harcerskich i w końcu ta teoria przejdzie w praktyke:) Oczywiście samotne wypady też będą przecież nie będe sie z nimi użerał za każdym razem:P
: 04 paź 2008, 23:04
autor: Valdi
Columb, trroche nie masz racji, era harcerstwa nie minela! wszystko zalezy od srodowiska i checi!
: 04 paź 2008, 23:41
autor: Pablo666
Oj... druhu bo sie pogniewamy, wlasnie survivalem jest przezycie tej codziennosci, uzeranie sie ze wszystkimi dookola
Rozumiem, ze jestes druzynowym, jak tak to masz gigantyczne pole do popisu. Samo harcerstwo jest pewna idea, i tylko formy staja sie przestazale. Jezeli forma polega na gadaniu o niczym to lacze sie w bolu..... i radze szybko to zmienic.
Nawet te niesympatyczne komputery mozna wsadzic w harcerstwo i to zgrabnie polaczyc, wystarczy miec koncepcje.....
: 05 paź 2008, 10:13
autor: Columb
nie jestem drużynowym ale w naszej drużynie jest tak że każdy ma pole manewru:) jedni to wykorzystują drudzy nie. Dużo zależy od chęci. Ja jestem taki że chciałbym zrobić wiele, i mam też wiele pomysłów, ale nie mam tyle możliwości, znajomości żeby wszystko sobie załatwić, zorganizować;/Mam dopiero 19 lat.
Ja nie mówie o tym że zawsze chce zabierać ze sobą cała grupe towarzystwa. Chce tylko czasami wpleść trochce survivalu żeby nie było tak nudno jak jest teraz. Najcześciej na wyprawy będe chodził sam żeby właśnie ucieć o tej codzienności.
Jeśli chodzi o harcerstwo to może nie wymiera ale w wielkich miastach, ale w takiej małej mieścinie jak Wronki gdzie jeszcze są aż 2 drużyny ciężko znaleść chętnych, któży chcieliby przeżyć przygodę z harcerstwem.Każdy ma gdzieś uczenia się wiedzy harcerskiej w obojętnie jaki sposób alepiej pogadać o niczym:(
: 01 mar 2009, 19:31
autor: Kaperek4
Mowiac o "wypadzie" delkatnie wypaczas sens tego slowa (bez obrazy) survivalem by byl wypad z samolotu, statku gdzies i proba dotarcia do cywilizacji, przezycia
Wcale nie bo ten wypad to jest szkoła przetrwania w chodzi o to żeby przetrwać i dotrzeć do cywilyzacji z tym co sie miało w kieszeni
: 02 mar 2009, 13:35
autor: bogdan
Ktoś już pisał o
Pierwszej wyprawie. Jako 19-letni harcerz masz łatwiej od wielu innych greenhornów, bo już poznałeś podstawy. Więc teraz możesz zrobić to samo co zwykle tylko np. zminimalizować swój sprzęt do 10 przedmiotów, a potem do 5...