Strona 2 z 2

: 16 wrz 2012, 21:01
autor: drawa
Kopek pisze:Stąd zrodził się pomysł projektu Pilsia I.
Mój urodził się troche pózniej
Rzeka Pilisia

W drodze do Szczercowa trafiłem na rzeke Pilisie. Widok z mostu
Obrazek wiecej

: 17 wrz 2012, 22:40
autor: puchalsw
Kolego drawa...
Na początku pomyślałem, że po prostu uczestniczyłeś we wspólnym wypadzie z Kopkiem i Kolegami, i stąd twój post.
Po dokładniejszym wywiadzie, okazało się że moje nadzieje były płonne...
Pozwól więc, że Ci grzecznie zwrócę uwagę, i mam nadzieję, że już więcej nie będę musiał.
- to jest wątek relacjonujący wypad i projekt Kopka i Grigora
- chcesz skomentować, pochwalić, zadać pytanie? To tak zrób
- ale doklejanie własnych postów ze zdjęciami wykonanymi w innym czasie i nie podczas wspólnej wycieczki z Kopiek, i Grigorem, jest co najmniej NIEKULTURALNE.
... szczególnie, że ograniczyłeś się do paru słów, i wklejenia linka do innego (jakże zacnego) forum.

Nie złamałeś jakiegoś konkretnego punktu Regulaminu, ale to po prostu jest niegrzeczne.
Mam nadzieję, że ogarniasz to co mam na myśli.

: 30 gru 2012, 12:33
autor: Kopek
Spacer 29 grudnia 2012

Po kilku miesiącach posuchy w terenowym reconetowaniu udało mi się wyrwać do lasu. Postanowiłem zorganizować zakończenie sezonu na Ługach. Grigor i Gładki oczywiście mi nie odmówili. Chętnie także przyjęli pomysł o przejściu zamarzniętych bagien i ewentualnej przeprawie dookoła zbiornika wschodniego.

[center]Obrazek [/center]

[center]Obrazek [/center]
[center]Rybek dziś nie będzie[/center]

Przeprawa okazała się banalna. W porach letnich to zupełnie inna bajka.

[center]Obrazek [/center]

[center]Obrazek [/center]
[center]Ale rybka lubi pływać.[/center]

[center]Obrazek [/center]
[center]
Obrazek [/center]

Po kilku godzinnym marszu rozbiliśmy małe obozowisko. Honory ogniowego pełnił Grigor.

[center]Obrazek [/center]

[center]Obrazek [/center]

Moja skromna osoba zabrała się za gotowanie zupki, oczywiście wege, w zgrabnym kociołku z miseczki nierdzeweczki.

A głodni czekali.


[center]Obrazek [/center]

Pobawiłem się również w wykuwanie wody z pod lodu, którą wykorzystaliśmy do gotowania kolejnych porcji barszczyku.

[center]Obrazek [/center]

[center]Obrazek [/center]

Po powrocie dostałem piękna chocheleczkę nierdzeweczkę od mojej żonki. Wszak "chochla przewodnią siła kotła".






Tak zakończyliśmy sezon "Uroczysko Święte Ługi 2012". Gdyby nie obowiązki za tydzień rozpoczęli byśmy wspólnie 2013 ;-).
Dziękuję Panowie za wspólne wędrowanie, pomoc przy zlocie, wspaniałą atmosferę i znoszenie mojego marudzenia. Mam nadzieję, że kolejne projekty będą jeszcze bardziej udane bo stworzyła się nam całkiem zgrana ekipa.
Wszystkiego dobrego w nowym roku.

: 30 gru 2012, 12:40
autor: Marshall
Fajne tereny, muszę tam do Was zawitać koniecznie...

: 30 gru 2012, 16:24
autor: yaktra
Kopek, relacja gładka, fotki OKI.
Jednego nie znoszę, jak ktoś robi przerębel siekierą...
kiedyś tak zrobiłem i szczęście, że tylko do jajec wpadłem :-P

: 30 gru 2012, 19:36
autor: Kopek
Jak ja stanę na lodzie i nie pęka to znaczy, że mocny 8-). Ale spoko blisko brzegu to było i lud gruby nawet na 20 cm.


Do relacji dodam pewną rzecz. Spotkaliśmy nagonkę i jednego z myśliwych. Po krótkiej rozmowie dowiedzieliśmy się których terenów unikać. Wszystkie głuche odgłosy huku niosące się przez las braliśmy za odgłosy wystrzałów, zwłaszcza, że nagadaliśmy się na tym spacerze co niemiara. Jednak gdy zrobiliśmy sobie postój na wieżyczce widokowej znajdującej się kilkanaście metrów w głąb zbiornika i kilka nad jego powierzchnią mogliśmy obserwować a raczej nasłuchiwać pewne zjawisko. Słonko ładnie przyświecało w taflę lodu, która zaczęła "pracować". Słychać było odgłosy pękającego lodu ciągnące się po całej szerokości i długości zbiornika. Na tafli były co prawda stare rysy lecz ewidentnych pęknięć nie zaobserwowaliśmy. Atrakcje akustyczne zrobiły jednak na nas ogromne wrażenie.

: 02 sty 2013, 08:31
autor: GawroN
yaktra pisze:Jednego nie znoszę, jak ktoś robi przerębel siekierą...
kiedyś tak zrobiłem i szczęście, że tylko do jajec wpadłem :-P
Nigdy nie robiłem przerębla, ale jakbym miał zrobić to też bym siekierą rąbał - jak to się powinno robić ?

: 02 sty 2013, 09:32
autor: Marshall
GawroN pisze: Nigdy nie robiłem przerębla, ale jakbym miał zrobić to też bym siekierą rąbał - jak to się powinno robić ?
Wędkarze mają takie wiertła duże...
Ja bym to nazwał nawet WIERTOZAURY... Ale nosić się z czymś takim....?

Teraz i ja się zastanawiam czym jeśli nie siekierą?
Jakie więc pomysły na wykonanie małego przerębla?

: 02 sty 2013, 09:46
autor: pasikonik
Tak sobie myślę czy rozgrzany kamień w ognisku położony na tafli lodu dałby rade roztopić lód , bez większego wysiłku z naszej strony, tylko troche czasu nam potrzeba . Oczywiście to tylko teoria nie robiłem czegoś takiego ... :->

: 02 sty 2013, 10:03
autor: Morg
Raczej by nie dał, chyba że bardzo cienki.