No to do rzeczy:
Koszulo-bluza wygląda ogólnie tak:

W przeciwieństwie do ACSa nie jest wykonana z materiałów trudnopalnych. Korpus jest z coolmaxa wykończonego tak aby nie świecił się w podczerwieni, a rękawy są z takiego samego materiału jak współczesne koszule tropikalne używane przez wojska brytyjskie. Na barkach, łokciach i przedramieniu znajdują się wyjmowalne wkłady amortyzujące z pianki. Ich zdjęć nie będę zamieszczać ponieważ cholernie trudno włożyć je z powrotem na miejsce. Na szczęście instrukcja pozwala na pranie koszuli bez wyjmowania wkładów. Wkłady na przedramionach radzę przyszłym właścicielom od razu wywalić ponieważ do niczego się one nie przydają i utrudniają nieco regulację obwodu mankietu.
Widok na to co najbardziej mi się w UBACSie podoba i co mogłoby się znaleźć w ACSie (Wtedy ACS byłby dla mnie ideałem wśród odzieży pod balistykę.), czyli paneli z coolmaxa pod pachami.

Widać także kieszeń na ramieniu, która idealna nie jest ze względu na to, że rzepy trzymają strasznie mocno i konstrukcja jest podobna jak w reszcie odzieży brytyjskiej, czyli kieszeń jest przedłużona i zapinając ją przedłużenie składa się pod patkę zabezpieczając przedmioty w kieszeni przed wypadaniem, co w przypadku stosunkowo małego kąta nachylenia utrudnia używanie kieszeni. No i byłbym zapomniał w kieszeniach pod patkami są wszyte tasiemki służące do przywiązania przenoszonych w kieszeniach przedmiotów. Można się tylko cieszyć, że w przypadku UBACSa Brytyjczycy nie pozostali tradycyjni i nie zastosowali kieszeni zapinanych na guziki.

Widok sposobu zapinania. Jest on identyczny jak w koszulach używanych przez armię JKM, ale dlaczego nie rzep? No cóż w bluzie z kompletu FROG II dla USMC mankiety są także regulowane na guziki, ale ja osobiście wolę rzep. na zdjęciu widać także co powodują piankowe wkłady na przedramieniu...

Kołnierzyk... Nic nadzwyczajnego, bardzo fajne jest obszycie kołnierza od wewnątrz coolmaxem dla lepszej wentylacji (W bluzie FROG II tego brakuje, a wspominam o tym ponieważ te bluzy są do siebie dość podobne). Osobiście uważam, że zastosowanie suwaka jest zbędne. Lepszy jest kołnierz typu golf jak w ACSie.
I słowne porównanie UBACS vs ACS
UBACS:
+Piankowe wyjmowalne wkłady na barkach (Ramiona kamizelki takiej jak np. IBA nie piją tak mocno)
+Wyjmowalne wkłady na łokciach
+Obszycie kołnierza coolmaxem
+Coolmaxowe wstawki pod pachami
+Można prać nie wyjmując wkładów
-Za mały skos naszycia kieszeni i utrudniające korzystanie z nich zakładki
-Regulacja mankietu na guziki
-Zbędny (Według mnie) suwak
-Piankowe wkłady na przedramionach nieco utrudniają regulację mankietów
-Jeżeli już się wyjmie wkłady z łokci i przedramion to bardzo ciężko jest je potem włożyć na miejsce
-Masa (UBACS jest chyba ze trzy razy cięższy od ACSa)
-Palność
-Nieco przykrótki
ACS:
+Kołnierz typu golf
+"Lotnicze" kieszenie na ramionach
+Materiał z którego są rękawy grubością przypomina podkoszulki zatem jest b. przewiewny
+Kieszeń na długopisy/lightsticki na przedramieniu (Jak w bluzie ACU).
+Mankiety regulowane na rzep
+Wyraźnie dłuższy od UBACS i praktycznie nie zdarzyło mi się by wyszedł ze spodni
+Niepalny
-Kamuflaż...
-Materiał z którego jest korpus jest b.delikatny
-Integralne ochraniacze na łokcie są upierdliwe gdy nosi się nałokietniki
-Brak wstawek wykonanych z materiału korpusu pod pachami
I jeszcze jedna różnica mimo, że rozmiar XL w armi brytyjskiej i amerykańskiej odpowiada mniej więcej takiemu samemu obwodowi klatki (Czyli koło 125 cm) to ACS jest wyraźnie bardziej dopasowany.