Inkwizytor666 pisze:mysle ze w 300 zl za sztuke bysmy sie zmiescili, pochewka we wlasnym zakresie albo z doplata by mogla byc.
wydaje mi sie ze kilka osob by sie zdecydowalo, a to fajna sprawa by byla.
a tak orientacyjnie ile osob bylo chetnych?
No nie.

My przewidywaliśmy mniejszy koszt. Pochwa miała być w komplecie.
Marshall, necki wiesza się na szyi, ale są do d...py

Neck to dobry nóż, towarzyszący, ale nie jako podstawowe narzędzie.
Nie mogę tutaj podać za wiele szczegółów projektu, ponieważ wraz ze Skiperem, Kubkiem Brodkiesem, i Przeszczepem zatrzymaliśmy się na wstępnych dyskusjach.
Skoro
Inkwizytor666, jednak napoczął ten temat, pozwólcie, że podsumuję do czego udało nam się dojść w fazie planowania:
- fulltang
- Nóż miał być z założenia prostym wołem roboczym, coś pomiędzy bushcraftem, a Nessim.
- raczej stal węglowa
- oprawiany w merbau, ipe, kempas. Tego drewna mam od cholery w moim składziku, i pozwoliłoby to obniżyć koszt noża. Tak moje merbau wygląda na nożu:
https://lh6.googleusercontent.com/-iXYx ... C07149.JPG
Drewno jest niesamowicie wysuszone, więc nie ma problemów ze stabilizacją.
- pochwa głęboka, w typie skandynawskim, robiona z jednego kawałka skóry, z krótkim szyciem.
To tyle ustaleń...
Potencjalne problemy:
- projekt za duży dla jednej osoby, za mały dla paru. Jeśli rozdzielić poszczególne czynności związane z produkcją, pomiędzy wykonawców, cena urośnie znacznie przez koszty przesyłki. Jeśli pojedyncze zlecenia rozdzielać pomiędzy wykonawców, noże mogą się różnić od siebie.
- kwestia powtarzalności szlifu jest bardzo trudna
- oto lista czynności, jaką należy wykonać podczas produkcji takiego noża:
1) stal
2) grawerka
3) kładzenie szlifów
4) wiercenie
5) hartowanie
6) doprowadzanie do świetności po hartowaniu (ręczne maszynowe)
7) składane do kupy i ostateczny kształt rękojeści
8) pochewka (skora szycie zabezpieczanie itp)
dopiszę jeszcze:
9)puncowanie noża (padła też propozycja grawerki laserowej - chociaż tutaj wytrawianie elektryczne, roztworem soli byłoby tańsze) i sygnowanie pochwy
10)wysyłka do odbiorcy.
Pojawiały się szacunki potencjalnych kosztów, i sięgały one do 200PLN.
- projekt miałby być stricte non-profit, ale ww. knifemakerzy (mnie proszę do tej grupy nie zaliczać) nie mogą czegoś robić kosztem swoich materiałów i czasu.
Jak więc widzicie, zaczyna się mała utopia. Chociaż chłopaki knifemakerzy wykazywali sporą dozę entuzjazmu, realizmu nikt nie zatracił.
Na tym to stanęło. Nie wiem, czy z takimi warunkami brzegowymi możliwe jest zrealizowanie zamówienia grupowego.
Chociaż, bardzo mi się ten temat podoba, staram się być realistą (jednak nie hamulcowym). I zastanawiam się, czy nie lepiej zastanowić się nad grupowym "bony hatem", buffem, czy podobnym gadgetem (naszywki, i koszulki już były).