Reconnet

Korzystając z nieco lepszej pogody i śniegu zamiast błota wybrałem się na krótki spacerek. Znalazłem niezłą czeczotę na złamanej brzozie (pojawił się również plan pozyskania jej), las jest coraz bardziej zalewany wodą, miejscami trzeba przeskakiwać po wystających kępkach trawy, temperatura nie była na tyle niska by woda zamarzła. W międzyczasie krótkie postoje na gorącą herbatę. Na koniec w innej części lasu krótki posiłek, wiadomo na powietrzu wszystko smakuje lepiej.

https://picasaweb.google.com/1006520161 ... rzno180112

Bardzo ładna okolica
u mnie nie ma już śniegu poszukam go jutro, może gdzieś tam w Puszczy jeszcze go znajdę,

gratuluje wyprawy

A cóż to za butla jest Panie SmileOn ?

https://picasaweb.google.com/1006520161 ... 0564648114

"Reklamówka" od watersmile 550ml z czasów jak można było jeszcze wyrwać za grosze, stalowa, wlew na tyle szeroki że przechodzi spork.

Ciekawa butelczyna
A no i zapomniałem - wypad bardzo przyjemny
Pozdrawiam.

Fajny samotny wypad!

BTW... Jaworzno kojarzy mi się z moim serdecznym przyjacielem który właśnie stamtąd pochodzi, a od niedawna również z niedawnym błądzeniem-kołowaniem w okolicach Jaworzna podczas powrotu z Zakopanego. Poprostowali już te drogi u Was?

Pewnie miałeś problem przy zjeździe z autostrady bo obwodnice robili, z tego co wiem to zdecydowana część jest już skończona, swoją drogą to mieli niezłe przejścia ze Stalexport która jak wiemy ma monopol. A co do błądzenia to ten las jest jak dla mnie specyficzny - tzn. to chyba jedyny las w którym błądzę i nigdy do końca nie wiem gdzie wyjdę, jak tylko nie widać słońca staram się skręcać w lewo by dojść do cywilizacji a jakimś dziwnym trafem wychodzę gdzieś dużo dalej na prawo i dopiero wtedy drogami śródleśnymi dochodzę gdzie chciałem. Na początku jest trochę dziwnie ale można to polubić.

post przenoszę :->

przeniosłem takoż

pozdrawiam
maciek

pasikonik pisze:post przenoszę :->

Dzięki.