Na wstępie: nie znalazłem podobnego tematu w wyszukiwarce forum dlatego zamieszczam go tutaj. Jeżeli taki temat gdzieś był, proszę o przeniesienie.
Chciałbym zrobić kurs instruktora survivalu. W googlach znalazłem kilka uczelni(szkół), które się tym zajmują. Nestety mam kilka „ale”
Po pierwsze: TERMIN
Pracuję na etacie i w dodatku na czterobrygadówce... jeżeli chodzi o urlop, to nie wchodzi w grę, gdyż firma wysyła całą brygadę na 2 tyg wolnego kiedy jej sie podoba a nie kiedy Tobie. Tak więc szukam takiego ośrodka, gdzie można sobie ustalić indywidualny termin i najlepiej połączyć teorię z praktyką w ciągu 2 tyg.
Po drugie: CENA
Jako że u mnie ostatnio się nie przelewa z kasą, chciałbym przejść kurs możliwie najtaniej i najlepiej (wiem że jedno wyklucza drugie). Niemam wykształcenia pedagogicznego muszę przejść część ogólną(350zł) i specjalistyczną(1000zł), razem 1350zł + koszt obozu 200zł. Dodatkowo są do tego zajęcia z łucznictwa i zajęcia linowe oraz wspinaczka, które wg. mnie nie powinny być obowiązkowe a za nie muszę zapłacić dodatkowo 100zł. Na koniec trzeba jeszcze załatwić biurokrację, czyli wyrobienie legitymacji, rówież kosztuje 100zł. Razem wszystko 1750zł + koszt dojazdu. Jest to najtańsza wersja jaką znalazłem inne wachały się w przedziale 2000 - 4500PLN a różniły się długością obozu części specjalistycznej, na którym 3 ostatnie dni to jazda quadem, paintball i zabawy związane z „survivalem”(beznadzieja

A teraz trochę od siebie. Mój kolega jest nauczycielem W-Fu w podstawówce. Lubi też przyrodę i wypady od cywilizacji. Rok temu wpadł na pomysł, żeby również zachęcać do takich wypadów młode pokolenie. Jako pedagog i posiadacz legitki instuktora survivalu może wykonywać swą pracę bez problemu. Dyrekcja szkoły zgodziła się na takie kółko survivalowe dla dzieci. Zajęcia są oczywiście za darmo w grupach 10 osób + rodzic jako dodatkowy opiekun. W ciągu roku nie spodziewał się, że będzie miał aż tylu chętnych dzieci. Sam sobie ledwie daje radę i szuka pomocnika. Dlatego więc poprosił mnie o pomoc... Więc jak mam czas to owszem pomogę. Zgłosił to dyrektorowi w szkole, jednak ten lekko sceptycznie podszedł do sprawy, że szkoła ma renomę i chciałaby, abym miał ten papierek, że mam pojęcie o tym co robię. Nestety żyjemy w takim kraju gdzie papier robi swoje.... Liczę na waszą pomoc.
Pozdrawiam.