Strona 1 z 2

Poświąteczny-sylwestrowy wypad pt" Kapitan siła" :

: 01 sty 2012, 22:36
autor: Dąb
Ano połaziłem ze Zdybim se, od 27.12-1.1. Ja wrzucam fotki , a Łukasz ma zrobić relację jak obiecał. Ja najwyżej coś dodam. Coś mi aparat szwankował, przez to dużo zdjęć nie wyszło i nie nadawało się do publikacji :(
https://picasaweb.google.com/1103386167 ... ycznia2012

: 01 sty 2012, 23:47
autor: Mr. Wilson
No pięknie się ten rok zaczyna.
Dodatkowe, wolne dni i aura zachęca do wypadów :)

Zdjęcia nie są takie złe, całkiem przyjemnie się je ogląda.
Widzę, że wypad bardzo udany. Pogratulować mi tylko wypada.
Oby jak najwięcej takich.

A skąd, jeśli można wiedzieć, nazwa wypadu ?

: 02 sty 2012, 01:38
autor: Armat
Piekne tereny, bardzo fajny wypadzik :mrgreen:

: 02 sty 2012, 09:29
autor: puchalsw
Ładnie. Bardzo ładnie. Łyżka ładna. Szaszłyki ładne. No i Dąb ze Zdybim tacy ładni :D...
Tylko ścierwo brzydkie, ale tak to to wszystko ładne :D

: 02 sty 2012, 09:52
autor: Lisu
Super 100% bushrcaft, jak co roku widzę robicie sobie taki wypad, trzeba będzie zastosować to :)

Nowość we wspinaczce, wspinaczka hubowa :) https://picasaweb.google.com/1103386167 ... 3601343906

: 02 sty 2012, 11:00
autor: Dąb
Mr. Wilson pisze:Zdjęcia nie są takie złe, całkiem przyjemnie się je ogląda.
Widzę, że wypad bardzo udany. Pogratulować mi tylko wypada.
Oby jak najwięcej takich.

A skąd, jeśli można wiedzieć, nazwa wypadu ?
_________________
Zdjęcia własnie wybrałem , było ich znacznie więcej , reszta wyszła strasznie rozmazana, albo bardzo nie ostra.
Nazwa pochodzi od kapitana, który miał faktycznie ksywkę kapitan siła. Wieczorem wymyślaliśmy sobie scenki związane z nim np. Kapitan siła i drużyna zuchów, którą ma nauczyć survivalu, ot taka głupawka :mrgreen:

: 02 sty 2012, 11:49
autor: zdybi
Jako, że latem nie bardzo miałem czas na dłuższe wyprawy obiecałem sobie, że zima będzie tym "wolnym", dogodnym momentem do włóczenia się. Pięciodniowy wypad sylwestrowy, planowaliśmy już wcześniej u Dęba (Puszcza Notecka). Z braku funduszy, padło na teren bliżej mojego miejsca zamieszkania.
Wybraliśmy taką wycieczkę od Goleniowa do Wysokiej Kamieńskiej. Spokojny marsz, bez ciśnienia.
Po wyjściu z Goleniowa, ruszamy w stronę Stepnicy, potem kierując się lasami mniej lub bardziej w kierunku Wysokiej. Wędrując w tych lasach, zdziwiliśmy się olbrzymią ilością jelenia szlachetnego. Duża populacja jak na taki teren.
Staraliśmy się kierować na nocleg w pobliże jakiegoś źródła wody. Zwykle były to strumienie lub rzeczki. Sporo ich w tamtych rejonach.
Pierwszy nocleg przywitał nas niemiłą niespodzianką. Po rozbiciu plandeki, okazało się, że jakiś myśliwy, postanowił zrobić sobie "piesze" polowanie na jelenie. Bliskie strzały to nic miłego. Z drugiej strony, rzadko już się takich spotyka, myśliwych, którzy idą po tropie z flintą na ramieniu.

Następnego dnia pogoda dopisała i można było prawie cały dzień maszerować bez przeszkód. Dotarliśmy w przepiękne miejsce. Nad rzeczkę na której zrobiono zaporę.
Przed zaporą, woda rozlewała się wspaniale na hektary olsowego lasu, porośniętego trzcinami.
Ogrom życia w takim miejscu!. Dziki, jelenie, sarny oraz cała masa ptaków. Jak tam musi być wiosną! Do tego wszechobecne bobry. Jak w bajce.
Trzeciego dnia pogoda się nieco popsuła. Wiał silny wiatr i popadywał deszcz. Stacjonowaliśmy w starym lesie nad strumieniem. Stare buki i dęby, do tego ogromne świery. Wspaniały klimat. Tam też nazbieraliśmy boczniaka na zupę:) Niedaleko wielkie bobrowe żeremie.
Dzień przed Sylwestrem, obieramy miejscówkę na dwudniową stacjonarkę. Nad rzeką Wołczenicą. Z dala od sadyb ludzkich, za rzeką pośród rozległych bagien i zagajników świerkowych. Po prostu twierdza :)

Siedząc rano przy ognisku, przebiega obok nas stado jeleni. W powietrzu kruki i bileki, które bez ustanku "kwiliły". Jakby szykowały się do toków bądź gdzieś za lasami leżało jakieś martwe zwierzę i konkurowały o pokarm.
Wolny czas, spędzaliśmy na "leśnych" pracach. Struganie łyżek, łuk ogniowy z prawie mokrego drewna - zadziałał!. Wypalanie naczyń w kawałku pnia i inne zajęcia. Czas leciał jak z bicza. W nocy świat zagrzmiał :) Huk wystrzałów i fajerwerków. Jak na froncie :)
Przy pohukiwaniu puszczyka "odpalamy" butelkę z czymś mocniejszym. Masa sms-ów i telefonów. A tam w lesie inny świat...

Ogólnie mieliśmy fajną, jesienną pogodę. Praktycznie cały czas temperatura na plusie, także można było wziąć lekkie puchowe śpiwory. Las o tej porze roku jest inny. Cisza, zamglony i odpoczywający taki... Można pozbierać myśli i pooddychać swobodniej.
Opis wędrówki jest dosyć ogólnikowy, wybaczcie :) Tak czy siak odpocząłem i nabrałem świerzych sił. I o to chyba chodzi. Pozdrawiam Zdybi.

: 02 sty 2012, 12:14
autor: Dąb
Co tu dodać można , myśliwy faktycznie bliziutko walił, w jelenia który idąc na nas nas uskoczył na szczęście, gdy nas obaczył i odbiegł w bok. Do tego pewnej nocy coś się przyśniło Łukaszowi i zaczął rękami machać, ja rozbudzony i zdezorientowany, myślałem, że ktoś mnie chce z pod plandeki wyciągnąć, kupa śmiechu była z tego :mrgreen: . Takiego zagęszczenia jeleni, jeszcze nie widziałem :shock: . Ta ładniejsza łyżka, to dzieło Zdybiego , może zrobi lepsze zdjęcia, to zobaczycie jaka kunsztowna jest, wykonana bez papieru ściernego, tylko nożem a wygląda jakby była gładzona , po prostu piękna. Łuk ogniowy i nowa technika, która pozwoliła uzyskać żar z wilgotnego świera, przeszła moje oczekiwania. Co do bobrowych żeremi niechcący władowałem się nogą do bobrzego domu :lol:

: 02 sty 2012, 13:08
autor: Lisu
Dąb pisze:Łuk ogniowy i nowa technika, która pozwoliła uzyskać żar z wilgotnego świera
Interesujące, napisz coś o tym.

: 02 sty 2012, 13:11
autor: puchalsw
Dąb pisze:Łuk ogniowy i nowa technika, która pozwoliła uzyskać żar z wilgotnego świera
No to podziel się nowym doświadczeniem :idea:

: 02 sty 2012, 13:19
autor: Dąb
puchalsw pisze:No to podziel się nowym doświadczeniem
Zapraszam na bloga.

: 02 sty 2012, 15:06
autor: slaq
No i ekstra wypad Wam wyszedł.
Szkoda, że mi się nie udało dotrzeć.
Pozdrawiam.

: 02 sty 2012, 17:59
autor: Mr. Wilson
zdybi, piękny opis, a ten fragment podoba mi się najbardziej
zdybi pisze:A tam w lesie inny świat...
Jak będziecie coś podobnego robić za rok, dajcie znać :-/

: 02 sty 2012, 22:49
autor: soohy
Super wyprawa, ciekawe tereny, zdjęcia nie są najgorsze - rewelacja :) Znowu nie mogę się doczekać weekendu żeby iść w teren. Chciałbym się kiedyś tak z kimś wybrać, ale niestety wiek mnie trzyma. Za rok-dwa lata śmigam. Oby więcej takich relacji.

: 03 sty 2012, 11:01
autor: Hiskiasz
Bardzo fajne tereny. Chętnie się tam wybiorę za jakiś czas, jak znajdę czas :-). Może udałoby się nam jakoś wspólnie wybrać.

Mam pytanie praktyczne. Patrzę sobie na zdjęcia, np. na zdjęcie 42. Te kłody drewna wyglądają na takie solidne i zdrowe. Jak wynajdujecie takie drewno? Ja jak łaziłem w tych deszczach teraz to to co leżało wszędzie po lasach to miało konsystencję czasami już nawet galarety. Ogólnie chodzi mi o to co wolno a czego nie wolno wziąć sobie na opał? Wiem, że według prawa nic nam nie wolno, ale na co powiedzmy leśnicy przymykają oko?

Jak tniecie tak równo takie grube pieńki? Targacie jakąś solidną piłę ze sobą, czy macie coś lekkiego.

: 03 sty 2012, 11:55
autor: zdybi
Hiskiasz pisze:Ogólnie chodzi mi o to co wolno a czego nie wolno wziąć sobie na opał? Wiem, że według prawa nic nam nie wolno, ale na co powiedzmy leśnicy przymykają oko?
Masz rację. generalnie nic Nam nie wolno. Najczęściej staram (staramy) się, biwakować w miejscach jak najbardziej "dzikich". Tak by było tam jak najwięcej przewróconych drzew, wiatrołomów tudzież drzew "zniszczonych" przez bobry.
Dużo się spotyka w monokulturach przechylonych, złamanych suszek (nawet nie koniecznie grubych), które opierają się o inne drzewa.
Najczęściej jednak korzysta się z chrustu, który leży na ziemi. Jeśli się da.
Zbieranie materiału na opał, zajmuje sporą część czasu przy biwakowaniu. Szczególnie zimą, gdy szybko robi się ciemno.
Hiskiasz pisze:Jak tniecie tak równo takie grube pieńki? Targacie jakąś solidną piłę ze sobą, czy macie coś lekkiego.


Mam taką składaną piłę, aluminiową. Jest lekka i chowam ją w pokrowiec z karimatą. Po złożeniu nie ma z tym problemu. Doskonałe narzędzie by szybko i cicho zadbać o opał.

: 03 sty 2012, 16:02
autor: Lisu
Z opisu wynika że to tego typu konstrukcja http://allegro.pl/pila-surwiwalowa-z-us ... 08405.html , chyba skonstruuję sobie taką (profile aluminiowe z LeroyMerlin), o ile brzeszczoty są dostępne.

: 03 sty 2012, 16:38
autor: Dąb
Hiskiasz pisze:Mam pytanie praktyczne. Patrzę sobie na zdjęcia, np. na zdjęcie 42. Te kłody drewna wyglądają na takie solidne i zdrowe. Jak wynajdujecie takie drewno? Ja jak łaziłem w tych deszczach teraz to to co leżało wszędzie po lasach to miało konsystencję czasami już nawet galarety. Ogólnie chodzi mi o to co wolno a czego nie wolno wziąć sobie na opał? Wiem, że według prawa nic nam nie wolno, ale na co powiedzmy leśnicy przymykają oko?
Nie wiem co powiedzą leśnicy, bo jeszcze nie miałem przyjemności ich spotkać w czasie kiedy obozowałem. Wszystko zależy od człowieka , z służbistą mogą być problemy, ja jestem nastawiony tak , że wiem iż mogę spory mandat wyłapać i tak trzeba moim zdaniem się nastawić, chociaż z drugiej strony pilarze palą ogień gdzie chcą i kiedy chcą i jakoś nikomu to nie przeszkadza :-/

: 03 sty 2012, 17:47
autor: zdybi
wolf78 pisze:Zdybi jeśli możesz prześlij fotki tej piły i gdzie można ją dorwać ,kiedyś widziałem ja na jednej z Twoich fotek szukałem po sklepach ale nie znalazłem .Sprzęt wyglądał na bardzo konkretny
Ową piłę ramową, przywiozłem ze Szwecji. Składa się z trzech elementów plus brzeszczot, tak że po złożeniu mamy piłę w kształcie "rombu".
Firma, która ją stworzyła to PORTEX.
http://www.sctrails.net/Trails/LIBRARY/ ... tools1.pdf
Tu jest coś na jej temat w dziale z piłami ramowymi. A swoją drogą ciekawy tekst.

: 03 sty 2012, 18:11
autor: zdybi
Kurcze nie wiem Wolf. W sumie wytargałem ją ze starego garażu znajomej. A miała trafić na złom :-/ . Tak czy siak, patent ciekawy i praktyczny. Może w Szwecji coś dostaniesz, powodzenia!

: 04 sty 2012, 12:21
autor: Apo
No proszę :)
W lutym mam zamiar urodzić ze 4 dni wolnego i gdzieś się poszwędać i rozglądając się po mapie padło również na ten obszar :D Dzieki Wam mogę sobie rzeczywiscie obejrzeć jak tam wygląda :)

Ale niech mi ktoś wytłumaczy do czego niby takie ognisko?
https://picasaweb.google.com/1103386167 ... 0649792082

: 04 sty 2012, 12:42
autor: Młody
Apo, To jest poprostu bardziej rozbudowana nodia(ognisko syberyjskie). Dobrze złożona potrafi palić się nieraz i całą noc, długo dobrze oddając ciepło 8-).

: 04 sty 2012, 12:45
autor: Apo
Młody pisze:Apo, To jest poprostu bardziej rozbudowana nodia(ognisko syberyjskie). Dobrze złożona potrafi palić się nieraz i całą noc, długo dobrze oddając ciepło 8-).
No proszę.. a ja wiecznie na noc gwiazda, gwiazda i gwiazda ;)

: 04 sty 2012, 12:52
autor: zdybi
Apo pisze:Ale niech mi ktoś wytłumaczy do czego niby takie ognisko?
https://picasaweb.google.com/1103386167 ... 0649792082
To ognisko nie jest wcale takie duże na jakie wygląda na zdjęciu. Jakoś fota zawsze inaczej oddaje prawdę.
Po całym dniu marszu, po mokrych trawach, łęgach itd. - masz mokre wszystko prawie do kolan. Miło jest to sobie wysuszyć wieczorem. Poza tym, obóz na bagnach, gdzie panuje wszechobecna wilgoć, mały deszcz i nawet lekki wiatr - potęgują odczucie zimna. To gorsze niż niewielki mróz.
Ognisko powinno być dostosowane do panujących warunków i Twoich potrzeb (a przynajmniej w jakimś konkretnym momencie).

: 04 sty 2012, 12:56
autor: Hiskiasz
Zdybi, Dąb > A czy trasa Waszego wypadu jest jakąś tajemnicą? Zarzućcie jakąś mapkę choćby w przybliżeniu. Chyba nie widziałem wcześniej w wątku żadnej. Ja obecnie już myślę, nad jakąś wyprawą z dzieciakami tak wczesną wiosną, zanim zaczną gryźć komary i myślę nad różnymi opcjami terenowymi.