Strona 1 z 2

Proca, proc (katapulta) - bawi się ktoś procą?

: 07 gru 2011, 13:53
autor: Marshall
Pytanie do forumowiczów - czy ktoś z Was się bawi procą?

: 07 gru 2011, 17:48
autor: thrackan
Ja tylko zamierzam. Jeżeli jeszcze nie znasz, to polecam kanał Joerga Sprave - pomysłowy konstruktor: http://www.youtube.com/user/JoergSprave?feature=watch

: 07 gru 2011, 19:17
autor: Marshall
Oglądałem tego gościa. Widać, że to jego pasja. :)

W drodze do mnie jest proca Barnett Strike 9.
W testach Joerga wypadła całkiem nieźle...

Mam nadzieję, że będę zadowolony z tej zabawki.

: 07 gru 2011, 19:31
autor: TRAF
Ciekawe filmiki:)

Czy wiecie skąd można pozyskać takie gumy do procy jakich używa Joerg?

: 07 gru 2011, 19:34
autor: dziul
Marshall
W/g mnie dużo lepsze są proce z podparciem na przedramieniu.
Naciąganie nie obciąża nadgarstka ręki którą trzymasz "okrachy".
Przy mocnych gumach naciągu ma to kolosalne znaczenie.

: 07 gru 2011, 19:37
autor: Marshall
dziul pisze:Marshall
W/g mnie dużo lepsze są proce z podparciem na przedramieniu.
Naciąganie nie obciąża nadgarstka ręki którą trzymasz "okrachy".
Przy mocnych gumach naciągu ma to kolosalne znaczenie.
Widziałem te z podparciem ale chciałem coś małego, niepozornego, żeby się ze mnie żona za bardzo nie śmiała... :D
A jeszcze po głowie mi łuk chodzi...

Mam nadzieję, że mnie procnictwo ;) ani łucznictwo nie wciągną za bardzo, bo to byłoby kolejne hobby, a i tak mam ich za dużo. ;)

: 07 gru 2011, 19:42
autor: dziul
:mrgreen: Łuk faktycznie mniej rzuca się w oczy :) ... chyba że go jako laskę zamaskujesz ... ;-)

PS . Jak żona nie akceptowała moich zainteresowań to zmieniłem żonę :P

Myślałem o czymś takim http://www.military.pl/marksman-proca-z ... 3196t.html ... ta podpórka składa się i po złożeniu w zasadzie nie różni się wymiarami od tej bez podpórki...
Przeciwwagi i stabilizatory z celownikami to jak dla mnie już całkowicie zbędne rzeczy :D

: 07 gru 2011, 20:06
autor: thrackan
Rafick pisze:Czy wiecie skąd można pozyskać takie gumy do procy jakich używa Joerg?
W sklepach rehabilitacyjnych i medycznych. Jeżeli się nie mylę, to mają coś wspólnego ze słowem "pilates". ;-)

: 07 gru 2011, 20:41
autor: Marshall
Rafick pisze:Ciekawe filmiki:)
Czy wiecie skąd można pozyskać takie gumy do procy jakich używa Joerg?
Jak chcesz do procy, to najlepiej kupić np. na Alledrogo. 20 zł kosztuje komplet ze skórką.

: 08 gru 2011, 08:11
autor: Qazimodo
dziul pisze:Marshall
W/g mnie dużo lepsze są proce z podparciem na przedramieniu.
Naciąganie nie obciąża nadgarstka ręki którą trzymasz "okrachy".
Przy mocnych gumach naciągu ma to kolosalne znaczenie.
Słusznie. Od dziecka zawsze miałem procę bo kiedyś o "zabawki" było trudno.
Miałem takie co się w dłoni mieszczą, a widełki po wystrzale ciągniesz w dół.
Przy odrobinie zabawy łatwo nabrać wprawy.
Połowę dzieciństwa spędziłem z kolegami na polowaniu na szczury :)
Ale...
No właśnie ale. Jak kupiłem pierwszy raz taką za 20zł z podpórką i dużą (chodziło mi o gumę, którą chciałem pozyskać), to postrzelałem z niej chwilę. I natychmiast zrozumiałem różnice.
Na korzyść nowej (dużej). Dużo celniejsza. Przez co mocniej możesz naciągać gumę.

Ostatnio miałem ją na szkoleniu. Fajna zabawa.
Większość osób na 3 strzały z 30m raz trafi w puszkę. Ja potrafię zrobić to z około 50m. Jeśli nie uda się za pierwszym to dosłownie o 3/5cm. A prawie już nie strzelam.
W cel wielkości człowieka jak trochę poćwiczysz trafisz z 70 a nawet 90 metrów. (choć zastrzegam że to szczyt głupoty gdyż taka kulka może zabić)
Bardzo skuteczna broń na polowania na ptactwo gryzonie.

Dodatkowo dużą procę łatwo przerobisz na strzały.


Co do żony, moja śmieje się do dziś. Ale jej nie zmieniłem :)

: 08 gru 2011, 15:35
autor: Q_x
Theraband to jednokrotny wydatek ok. 70 zł, więc raczej sporo.
Mocne proce mają dość niskie widełki - więc krótszą dźwignię.

: 08 gru 2011, 16:41
autor: sylwester2091
Dziwne rzeczy opowiadasz ja za złotą metrowej długości zapłaciłem 24 zł (było by taniej gdybym nie brał priorytetu).

: 08 gru 2011, 18:52
autor: Q_x
Pisałem o całych rolkach, gdzieś u dystrybutorów, jakiś czas temu sprawdzałem (sklep goldmedic, 5,5m, 73 do 200 zł). Pocięte na kawałki (albo wężyki, też niezłe) faktycznie można dostać taniej.
Szukałbym najpierw w sklepie z art. do rehabilitacji ;) 70 czy 20, czy nawet 15 zł za kawałek gumy to jednak jest absurd.

: 08 gru 2011, 20:08
autor: dziul
...mnie sąsiadka przynosi takie coś co się facetom w szpitalach wsadza jak nie mogą sikać ... :) mówi że nieużywane :D... działa
tylko trzeba "skórkę" na to nawlec żeby dało rade strzelać... ale co to dla surfajfalowca, buszkratftowomeno-puszczańskiego przetrwalowca :)

PS mam nadzieję że ten Cerber od ortografii jeszcze śpi
:P :D

: 08 gru 2011, 20:23
autor: Marshall
OK, proca jest do mnie w drodze, powinna u mnie jutro być. Zapewne w weekend sobie postrzelam i zdam tu relację zielonego posiadacza procy.

JEDNO PYTANIE do będących w temacie.
Jak się w takiej procy zmienia gumę? Jak ona jest tam zamocowana?

Kupiłem Barnett Strike 9, coś takiego:
http://www.barnettcrossbows.com/slingsh ... ike_9.html

: 08 gru 2011, 20:33
autor: dziul
No to odpowiadam jako użytkownik od wielu lat ...
1.Nie ma podpórki na przedramieniu czyli jeśli gumy mają MOCNY naciąg to będzie obciążany nadgarstek
2. gumę "naciąga się nie zaciskając NICZYM więc "naciągana" guma powoduje "samozaciski" na "okrachach" czyli nasuwając na "okrachy" nie robisz już NIC

: 08 gru 2011, 20:44
autor: Marshall
dziul pisze:No to odpowiadam jako użytkownik od wielu lat ...
1.Nie ma podpórki na przedramieniu czyli jeśli gumy mają MOCNY naciąg to będzie obciążany nadgarstek
No już słyszałem, jak mnie wciągnie, to kupię z podpórką. :)

dziul pisze: 2. gumę "naciąga się nie zaciskając NICZYM więc "naciągana" guma powoduje "samozaciski" na "okrachach" czyli nasuwając na "okrachy" nie robisz już NIC
No tak też myślałem ale nie do końca byłem pewien, czy się przy naciąganiu oby na pewno nie ześlizgnie...

Dziul, dzięki za info.
Może jeszcze jakieś rady/wskazówki dla zielonego prawieposiadaczaprocy ? :)

: 08 gru 2011, 21:08
autor: dziul
:mrgreen: No jakież tu rady / wskazówki ?
Napierdzielaj ...a praktyka czyni MISTRZA

Nie ma lepszej metody do nauki... :)
Kup dobre kulki (łożyskowe) .... a z odzysku zaoszczędzisz :D

Ja mam jeszcze oba ślipia więc jeszcze mi się nie "ześlizgnęło" z "okrachów" :D

PS... Nie "próbuj" ... Rób albo nie rób... nie ma "próbowania" :p (to z z "Imperium") :D

: 08 gru 2011, 23:03
autor: thrackan
dziul pisze:PS... Nie "próbuj" ... Rób albo nie rób... nie ma "próbowania" (to z z "Imperium")

Uzupełniając - repertuar pouczeń Mistrza Yody :D

: 09 gru 2011, 00:31
autor: steppenwolf
Przejrzałem posty i widzę, że jest w nich mowa o procy w kształcie litery Y. W dzieciństwie używaliśmy z kolegami widełek wyciętych z drewna. Gumkę kupowało się w sklepie rowerowym – pomarańczowa gumka do wentyli – bądź wycinało się z dętki. Do tego kawałek skóry.
Kilka dni temu na spacerze w lesie myślałem o zrobieniu procy właściwej i ćwiczeniach w posługiwaniu się nią. Z kumplami robiliśmy takie prymitywne procki używając sznurka, ale łatwiejsze były igreki, więc na nich skupialiśmy uwagę.
Procą właściwą dawniej posługiwali się pasterze i wojownicy. Składała się ze skórzanego rzemienia lub pasa splecionego z takich materiałów, jak ścięgna zwierząt lub włosie. Pocisk umieszczano we „wgłębieniu procy ”, czyli w jej środkowej, poszerzonej części. Jeden koniec procy mógł być przywiązany do ręki lub nadgarstka, drugi natomiast trzymano w ręce, żeby go w odpowiedniej chwili puścić. Załadowaną procą kręcono nad głową, zapewne szereg razy, a potem nagle puszczano jeden koniec, co powodowało wyrzucenie pocisku ze znaczną siłą i prędkością. Do strzelania z procy najlepiej nadawały się gładkie, okrągłe kamienie, chociaż używano też innych pocisków . Podobno procarze mogli skutecznie razić kamiennymi pociskami na odległość 120 metrów, a ołowianymi jeszcze dalej.
Jak znajdę trochę czasu, to może coś takiego ‘zmajstruję’ i dam znać o postępach.

: 09 gru 2011, 01:31
autor: thrackan
steppenwolf pisze:Przejrzałem posty i widzę, że jest w nich mowa o procy w kształcie litery Y
Jest jeszcze inna odmiana "procy niewłaściwej", czyli wedle Wiki "procy neurobalistycznej" to typ "o".
Do jej wykonania potrzebny jest balonik i butelka z dużym wlewem (źródłą to: dawna Pepsi Big Łyk, wody minelane w bańkach 5L itp.). Należy ociąć szyjkę butelki około 5mm poniżej gwintowanej części. Od balonika trzeba odciąć zwinięty gumowy pierścieć na końcu przykładanym do ust podczas dmuchania. Następnie trzeba nałożyć balonik na obciętą szyjkę butelki od strony ust, i zablokować nakładając pozostałą z cięcia balonika gumkę z drugiej strony szyjki. Następny krok to już tylko wrzucenie amunicji do wnętrza, naciągnięcie i strzał. Jak znajdę odpowiednią butelkę, postaram się wrzucić tu zdjęcie tego modelu.

: 09 gru 2011, 09:41
autor: birken1
thrackan, to się robi z prezerwatywy i kawałka rurki PCV lub opakowania po rozpuszczalnych tabletkach. Do szkoły nie chodziłeś? ;-)

: 09 gru 2011, 10:20
autor: thrackan
Birken1, a dało się w Twoim patencie wykorzystać jabłuszka rajskie jako ciężką amunicję farbująco-rozpryskową? icon_twisted Poza tym, baloniki kosztowały po 20gr za sztukę i były sprzedawane bez zająknięcia. Ile płaciłeś za prezerwatywy? I gdzie je kupowałeś? U mnie w okolicy wszyscy sprzedawcy się mniej więcej orientowali, którego berbecia przypasować do których rodziców. A to mogło rodzić pewne komplikacje.

Poza tym, taką procę robiło się "na pełny żołądek" uprzednio wypiwszy zawartość butelki ;) Miało to swój klimat. No i gwint był dodatkowym zabezpieczeniem przed zsunięciem się balonika z rdzenia procy. :->

: 09 gru 2011, 10:42
autor: Abscessus Perianalis
thrackan, do rajskich jabłuszek to Ty chyba musiałeś big łyka edytować. :P
Ja waliłem gugułami z mirabelek. :) No i PCVki mieli najwięksi procowi wymiatacze.
Oczywiście guma była zrobiona z balonika, nie wyobrażam sobie, żeby cokolwiek miało dobrze latać z prezerwatywy.

: 09 gru 2011, 12:05
autor: Armat
Ja tam używałem rękawiczek lateksowych ;)