Reconnet

Jakby ktoś nie wiedział , to niedługo będzie dostępna książka w języku polskim
"Bushcraft, czyli sztuka przetrwania"
Autor: Ray Mears
http://bezdroza.pl/ksiazki/bushcraft-cz ... bushcr.htm
Ciekawe którą z jego książek przetłumaczyli.

Odpowiem ci na dniach jak przyjdzie do mnie ;]

Nieco taniej w Empiku. Można umówić się na odbiór osobisty w jednym z salonów, i odpadają koszty przesyłki.
http://www.empik.com/bushcraft-czyli-sz ... ,ksiazka-p

puchalsw wpadłem na podobny pomysł i już zmówiona...
Tylko znowu będę musiał ukrywać fakt zakupu kolejnej "niepotrzebnej" książki przed żoną

Mam jedną z Bellony, ale na tę też się skuszę. Sprawdziłem spis treści - nieco inny. Dzięki za info.

Oj maly, maly! :-/ Żonkoś jesteś, a NIE WIESZ JAK SIĘ TO ROBI?!

Więc, zdradzę Ci sekret: paczkę zamawiasz z dostawą do pracy (no tutaj rozumę, że odbiór osobisty przeprowadzasz ). Kniżkę, nosisz w plecaku w jednej kieszonce z kluczami, i po tygodniu odkładasz na półkę. Złapie patynę A jak sięgniesz po książę i ona zauważy nowy tytuł, robisz zdziwione oczy, i ganisz Żonę, że przecież jej mówiłeś już dawno o tej książce, i tak oto Ona Cię słucha....
Skoro one nam tak robią, to czemu my im nie możemy... icon_twisted
Survival małżeński normalnie...

Parthagas, też myślałem, że jakaś nowa edycja Esential Bushcraft, którą już mam. Ale faktycznie to coś innego. Spis treści, kojarzy mi się z filmami R.M, prezentujących techniki survivalowe i bushcraftowe z różnych regionów świata. Sądzę, że materiał do tej książki zbierał podczas kręcenia tych programów.

puchalsw pisze:Survival małżeński normalnie...

Fak Jeee!

pamiętaj że jeśli kupisz nowy nóż, a chcesz to ukryć przed żoną, nie ma nic lepszego jak mydło, węgiel i trochę cukru - rozrobioną mazią skutecznie idzie "utytłać" cały nóż tak by wyglądał jak po kąpieli w smole. Każda, podkreślam każda da się nabrać na to że znalazłeś go u dziadka czy ojca w piwnicy . (drewniane rękojeści trzeba uprzednio zaolejować oczywiście!)

a żeby nie było offtopa: czekam do 10-tego i kupuję, chyba nie ma się co zastanawiać nad tą pozycją.

Ha, jak ja się raduje, że mój szwagier pracuje w empiku

Młody pisze:Ha, jak ja się raduje, że mój szwagier pracuje w empiku

Podbiera ksiazki wprost z magazynu czy ci je kupuje?

Kupuje, pracownicy mają zniżki

Młody pisze:Kupuje, pracownicy mają zniżki

No to może mały zakupik grupowy, u Wujka Młodego zorganizujemy?
Sądząc z popularności tematu z nalgenkami, busa trzeba by podstawić pod centrum dystrybucyjne empiku...

A duże te zniżki? Tak pytam, żeby przypadkiem koszt wysyłki nie był dla mnie większy niż od samej zniżki. Bo do empiku mam niedaleko.

Zadzwonie i się dokładnie zapytam co i jak

Młody, ja zażartowałem. Nie chcę narażać Twojego szwagra na problemy. Pewnie pracownicy i tak mogą kupić tylko po 1-2 egzemplarze książki.

Wiecie, w poniedziałek przyszła do mnie do pracy moja żona... i wręczyła mi książkę Ray'a Kocham tę kobietę - a ja się bałem że będę musiał patynkę robić

jestem na 134 stronie, książka jest gites, faktycznie chyba jest to materiał zbierany podczas kręcenia programu bo i zdjęcia bardzo podobne do samych scen z owego. Bardzo miło się ją czyta, polecam

Na dniach ją kupię, Dąb dzięki za informacje.
Pozdrawiam

Qasz pisze:Wiecie, w poniedziałek przyszła do mnie do pracy moja żona... i wręczyła mi książkę Ray'a Kocham tę kobietę - a ja się bałem że będę musiał patynkę robić

jestem na 134 stronie, książka jest gites, faktycznie chyba jest to materiał zbierany podczas kręcenia programu bo i zdjęcia bardzo podobne do samych scen z owego. Bardzo miło się ją czyta, polecam

możesz jakoś spis treści podrzucić? skan albo co?

survival-vivre, spis treści masz na stronie, do której link zapodał Dąb.
Qasz, a jak wypada w porównaniu do "Podręcznika sztuki przetrwania"?

Nie mialem w reku "Podręcznika sztuki przetrwania" ale ksiazka bardzo fajna, duzo zdjec i schematow itp itd troche jak u morsa kochanskiego.

Książka dotarła , cześć przeczytana , cześć pobieżnie przejrzana. Książka dobra, najlepsza jaka można dostać teraz na polskim rynku. Jednak jak w większości książek jest trochę niedopowiedzeń, niektóre rzeczy są opisane pobieżnie, tak , że trzeba szukać w internecie jak to dokładnie ma być. Dużym plusem jest to , że jest pisana z doświadczenia, a nie przekopiowana. Więc dalej dla mnie na pierwszym miejscu pozostaje nadal Kochański, który jako jeden z nielicznych nie pozostawia niedopowiedzeń. Książkę Mearsa oceniam na dobrą czwórkę.

Zamówiona do tygodnia będzie

U mnie data odbioru to 14-11-2011 z salonu Empik.

Mam Kochańskiego i obie książki Mearsa. Zgadzam się z Dębem, że Kochański napisał najlepszy ogólny podręcznik.
Natomiast jest ciężko porównać obie książki Mearsa, ponieważ ta ostatnia jest typem podręcznika, czyli traktuje prawie o wszystkim. A to spowodowało, że wiele tematów nie jest zbyt szczegółowo potraktowanych.
Natomiast pierwsza książka Mearsa jest bardziej szczegółowa, ale niestety pomija wiele tematów.
To co napisałem nie zmienia faktu, że są to najlepsze (oczywiście z przetłumaczonych na język polski) książki o survivalu.

Książki Misiaczka to przy nich papier toaletowy.

Czy książka o której tu mowa to jest to samo co to klik ?

W końcu jakaś,, jeszcze dostępna,, książka na rynku R.M...już zamawiam...
Dzięki za info