Strona 1 z 2

: 25 paź 2011, 17:26
autor: Craigwood
Nie spałem jeszcze w zimie ale z przyjemnością przeczytałem cenne rady jakie tu podaliście. Z swojej strony myślę że mógłbyś się zaopatrzyć w jakiś ogrzewacz benzynowy tak na wszelki wypadek. Coś takiego jak TUTAJ nie zajmuje to miejsca a może się przydać

: 25 paź 2011, 18:40
autor: slaq
Craigwood pisze:Coś takiego jak TUTAJ
A właśnie, bo se kupiłem taki na starociach - ruski ponoć w czerwonym woreczku, ale żarnik zdaje się wypalon :-P
Nie działa porządnie. Trochu się tli i gaśnie zaraz.
Ma to to ktoś ? Ogarniacie to to ? Zapasowy żarnik może ktoś chce mi ofiarować ?
Łychę wystrugam w zamian :mrgreen:

: 25 paź 2011, 18:58
autor: puchalsw
Pa:
http://allegro.pl/listing.php/search?st ... nge_view=1

Czyli zapasowe żarniki można kupić, pytanie, czy któryś z tych będzie pasował do Twojego? A nie jest to jakiś tam wacik z gaci od Waci, ale żarnik katalityczny ("palywo" utlenia się na żarniku katalitycznym, który pewnie jest wykonany z platyny - wiem bo na TOKFM była audycja o silnikach katalitycznych, i porównali je do takich ogrzewaczy :-D ). Może gra nie jest warta świeczki, ogrzewacz jako "bardzo rzadki egzemplarz sofieckiego ekwipunku armijnego" :-P sprzedaż z zyskiem Offtimowi, a sobie kupisz ZIPPO ogrzewacz na alledrogo.pl :-)

: 25 paź 2011, 19:09
autor: slaq
puchalsw pisze:"palywo" utlenia się na żarniku katalitycznym, który pewnie jest wykonany z platyny
No to ja wiem. Nawet czytałem, że można niby żarnik jakoś "odrestaurować"
Aukcje też już widziałem, aż tak sprytny już byłem 8-)
Dlatego pytam na forum, a nuż ktoś mi da 8-)
A Zippo planuję dostać od Grzymka, bo On ma :mrgreen:

: 25 paź 2011, 22:26
autor: Niemir
Zastanawiam się ostatnio nad kupnem czegoś takiego http://www.ogrzewacze.net/details.html?id=7
Wg producenta grzeje do pół godziny, a żeby napełnić wystarczy wygotować. I tak w kółko. Ma ktoś takie coś? Jakaś opinia?

: 25 paź 2011, 22:33
autor: Armat
Mam kilka podobnych.
Dobre do noszenia w kieszeni zima, do spiwora sie nie nadaje.
Lepsza manierka z wrzatkiem ;)

: 25 paź 2011, 22:34
autor: wolfshadow
Armat pisze:Lepsza manierka z wrzatkiem
albo termoforek

: 25 paź 2011, 22:45
autor: Craigwood
Mam pięć sztuk takiej wielkości tyle że w kształcie serca z logo Pepsi. Dostałem to za free od pewnej sprzedawczyni a ona od przedstawiciela. Ale do rzeczy, fakt faktem grzeje pół godziny ale pod koniec to jest to już raczej letniawe. Na początku po przełamaniu blaszki ma około 50 stopni i stygnie potem wystarczy wygotować z dziesięć minut aż wróci do stanu ciekłego. Jak dla mnie to trochę za krótko i leżą sobie awaryjnie jakby już kompletnie nic innego nie było pod ręką a trzeba by trochę podgrzać dłonie.

: 25 paź 2011, 23:04
autor: puchalsw
slaq pisze:No to ja wiem
No to ja przepraszam 8-)
Wydzieliłem temat do osobnego wątku, jako "OGRZEWACZ KIESZONKOWY"

: 26 paź 2011, 06:05
autor: hejtyniety
To jeszcze parę słów o ogrzewaczach które kiedyś poczyniłem:
http://doktorojtamojtam.blog.pl/coraz-z ... 15169311,n
http://doktorojtamojtam.blog.pl/technol ... 15169409,n

W najbliższym czasie postaram się opisać także ogrzewacze chemiczne US z lat 70tych - muszę jedynie porządnie je przetestować ;-)

Jak ktoś może to chętnie też do porównania wezmę ogrzewacz benzynowy - wtedy zestaw będzie kompletny :mrgreen:

: 26 paź 2011, 11:06
autor: slaq
Miałem spory zapas ogrzewaczy solankowych - technologia NASA :mrgreen:
Pingwinki dla dzieci :mrgreen:
Nie użyłem nawet razu, celem się ogrzania 8-)
Większość rozdałem - ogólnie badziew, ale dla dzieci dobre do kieszonki 8-)
W tym sezonie, muszę sobie sprawić ogrzewacz Zippo.

: 26 paź 2011, 19:38
autor: hejtyniety
Ale czemu badziew? Za słabo grzało? Za krótko? Wylały się?

Może były "ładowane" w zły sposób? A może były po prostu za małe?

Podczas używania solankowych ogrzewaczy ważne jest odpowiednie chłodzenie. To od niego zależy, czy ogrzewacz grzeje krótko a intensywnie czy troszkę dłużej a słabiej. Ugniatanie krzepnącej solanki znacznie zwiększa czas grzania, warto o tym pamiętać :)

: 26 paź 2011, 20:13
autor: slaq
hejtyniety pisze:Ale czemu badziew? Za słabo grzało? Za krótko?
Grzały za krótko.
W zimie przy załóżmy -15* ich sensowne działanie trwałoby by hmm 15 min ? :mrgreen:
Fakt - rozgrzewają się szybko i mocno, do dość wysokiej temperatury, ale jeśli po pół godzinie w domowych warunkach są letnie, to w mroźnych warunkach ich działanie będzie farsą 8-)

Mogę to sprawdzić zresztą - zostały mi ze dwa pingwinki 8-)
Gotowałem je i zostawiałem zgodnie z instrukcją do wystygnięcia - nie miały po kolejnym razie już takich samych parametrów, jak na początku 8-)
Dlatego badziew.

: 26 paź 2011, 20:19
autor: hejtyniety
To jest raczej bajer do miasta, niż na warunki leśne. Pamiętaj też, że w kieszeniach nie masz -15, używanie tego na wolnym powietrzu mija się z celem.

Te ogrzewacze bardzo dobrze sprawdzają się założone za pasek na nerkach - ciepło rozchodzi się po całym ciele, a podczas poruszania się pasek je ugniata.

Spróbuj jeden ogrzewacz zagrzać i schłodzić w temp. pokojowej a drugi w temp. wyższej, powiedzmy 25 stopni, różnica w działaniu powinna być zauważalna. Optymalne parametry chłodzenia zależą niestety od danej sztuki ogrzewacza więc ciężko jest wymyślić jakiś złoty środek :-|

: 26 paź 2011, 20:34
autor: slaq
hejtyniety pisze:To jest raczej bajer do miasta, niż na warunki leśne.
Dlatego napisałem - dla dzieci, do kieszonki.
Dla mnie, do lasu - farsa.

A macając tu i ówdzie różne ogrzewacze, najbardziej przypadł mi do gustu ogrzewacz benzynowy - Zippo.
Nie grzeje mocno - takie odniosłem wrażenie, ale grzeje stale i długo.
Nie śmierdzi bardzo.
Do lasu wydaje mi się w sam raz.

: 26 paź 2011, 20:37
autor: hejtyniety
hmm.. ja w ogóle jakoś nie widzę idei ogrzewacza typowo w warunkach leśnych.. Jak się maszeruje to jest ciepło, a na dłuższy postój zwykle rozpala się ognisko. Ale zgadzam się, że najlepiej sprawdzą się benzynówki lub węglowe.

: 26 paź 2011, 21:11
autor: slaq
hejtyniety pisze:ja w ogóle jakoś nie widzę idei ogrzewacza typowo w warunkach leśnych..
Wcale mnie to nie dziwi 8-)
Ogrzewacz wrzucony w stópki - zimową porą, znacząco podnosi komfort spania.
Nie wiesz czy sprawdzą się benzynówki, bo ich nie używałeś 8-)
Nie wszyscy rozpalają na dłuższy postój ognisko - patrz myśliwiec na czacie 8-)

: 26 paź 2011, 22:56
autor: 88roman
Ja używam coś takiego
ogrzewacz węglowy
za swój dawałem 18zł. Dla mnie ma przewagę nad benzynowym ponieważ wkłady są dla mnie łatwiejsze do przenoszenia niż benzyna i ten plusz z wierzchu jest przyjemniejszy od metalu. Benzynowy bałbym się włożyć do śpiwora. Jeden wkład pali się nawet 5-6 godzin. Jeśli jest bardzo zimno zapalam go z dwóch stron (choć raz się w ten sposób poparzyłem we śnie)

: 27 paź 2011, 01:09
autor: BRAT_MIH
Ja kupiłem sobie w maju działkę i właściwie tam co tydzień spałem. Altanka to buda, może 9 m2, skośne ściany przechodzące w dach, małe okienko i drzwi. Kształt dosłownie psiej budy, ale blisko woda i daleko do miasta, zero złodziejstwa. Nie ma bieżącej wody i prądu oczywiście. Tylko problem, buda drewniana i zimno w niej jak na dworze. Gdy na zewnątrz było 10stC to wspólnie z psem podgrzaliśmy sobie do 12stC swoim własnym ciepłem. Muszę sobie kupić taki podgrzewacz. Czy nie ma ryzyka spalenia lub zaczadzenia się w nocy ? Z reguły na działce kładę się spać po piwku i mocno zasypiam:)

: 27 paź 2011, 06:38
autor: hejtyniety
Na Twoim miejscu pomyślałbym o czymś ze stajni katalyta:
http://allegro.pl/katalyt-piecyk-okopow ... 32244.html

Łatwo dostępne i tanie paliwo, po rozpaleniu nic nie śmierdzi, grzeje bardzo długo (pół dnia na 0,5l benzyny)

A skoro nie ma prądu dobry rozwiązaniem może być lampa z siatką auera - nie dość, że dają światło to jeszcze ciepło (dopalanie na siatce odbywa się w temp. nawet 1200 °C):
-gazowe, w tym przypadku nakręcane na zwykłą butle (można kupić "maszty" dzięki którym lampa jest na wysokości wzroku kiedy butla stoi na ziemi):
http://allegro.pl/lampa-gazowa-turystyc ... 29353.html
-naftowe, np. Petromax, Alladin - troszkę droższe paliwo, ale są bardziej mobilne

Kolejną możliwością są piecyki naftowe Zibro i podobne. Cholernie wydajne i chyba do tak małego pomieszczenia zdecydowanie za mocne. Ale można znaleźć jakieś wariacje na ich temat:
http://allegro.pl/kuchenka-naftowa-podg ... 19264.html
Ale tego w rękach nie miałem i chce się wypowiadać, choć wygląda obiecująco ;-)

: 27 paź 2011, 07:30
autor: BRAT_MIH
Ooooo dobre pomysły, dzięki, szukam tego "pomógł", bo się napracowałeś :) (i nie mogę znaleźć )

: 27 paź 2011, 10:10
autor: Zirkau
hejtyniety pisze:hmm.. ja w ogóle jakoś nie widzę idei ogrzewacza typowo w warunkach leśnych..
nie zawsze jest czas i warunki na ognisko ( ostatnie zimy strasznie mokre a i sytuacja prawna nieciekawa). Podobnie jak wędruje się ciekawymi szlakami lub się z nimi nasze ścieżki krzyzują ( tj. tereny kontrolowane i mocno uczęszczane).

: 27 paź 2011, 10:52
autor: puchalsw
hejtyniety pisze:A skoro nie ma prądu dobry rozwiązaniem może być lampa z siatką auera
Petromaxy też polecam. Ale od razu kupuj z odbłyśnikiem, bądź sam zrób z blachy. Ciężko się pracuje w pobliżu, kiedy lampa ciśnieniowa pracuje na stole. A regulacja mocy światla jest bardzo ograniczona.

A co do piecyków Zibro, to pogadaj z Parthagasem. Właśnie taki sobie zainstalował w swojej drewnianej hacjendzie.

PS: Przepraszam za offtop, za dwa dni wlepię sobie ostrzeżenie, które wygaśnie po 5 min...

: 30 paź 2011, 12:53
autor: BRAT_MIH
Dzięki, dzięki :)

Ponieważ chwilowo z kasą cienko na dzisiejszą nockę poszedłem jedynie z ogrzewaczem kieszonkowym. Kupiłem po drodze w słynnym sklepie na M :) Z węgielkami 42 zł. Wieczorem siedziałem przy ognisku więc było ciepełko. Około 22:00 odpaliłem podgrzewacz, niełatwa to robota. Zapalniczką szło powoli, długo się rozgrzewa. Przyłożyłem do żaru i jakoś poszło. Zaczyna grzać. Jakoś przed północą zawinąłem się do budy, w budzie 8 st.C. Wilgoć duża, na dworze mgła, widoczność z 10m i biała ściana. Na tyłku grube dresy na górę polar i spać. Śpiwór rozpięty, przykryłem się jak kołdrą, nie lubię spać w zapiętym śpiworze. Na śpiwór kocyk i podgrzewacz na brzuch i śpię. Jakoś ok. 5:00 się obudziłem na sikundę. Wracam trzęsąc się do łózka i szukam podgrzewacza. I co ?? Jest cieplutki, rozgrzany na maksa, aż w ręce parzy. Momentalnie zrobiło się ciepło i miło :) Niemiłe okazało się to, że brzuch sobie poparzyłem, rano patrzę, a tu dwie czerwone plamy. Nie można kłaść bezpośrednio na ciało się okazuje :) Jakoś o 5:30 zaczął robić się zimny.

W ciągu dnia czytałem sobie książkę podłożywszy podgrzewacz pod plecy. Jak dla mnie super rozwiązaniem, na pewno w jesienne i zimowe dni będzie mi towarzyszył nawet na spacerach z psem :) I kupię sobie jeszcze jeden, po jednym do każdej kieszeni i już nigdy nie zmarznę w to, co mam najcenniejsze :). Polecam.

: 30 paź 2011, 15:29
autor: RBT
slaq pisze:Nie działa porządnie. Trochu się tli i gaśnie zaraz...
Może moje pytanie jest nie na miejscu, ale jak zapalasz?