Strona 1 z 1

Kutrem na dorsza

: 27 wrz 2011, 10:11
autor: puchalsw
Panie i Panowie
Nie ma w tym za nic survivalu, czy "buszkratu", ale taki ujarany wróciłem z tego wyjazdu, że chciałbym Wam też tą rozrywkę polecić. Pewnie wielu już z Was było na takim rejsie, jednak dobrą nowinę trzeba rozgłaszać.
No więc temat został rozpoczęty przez mojego Teścia, zapalonego wędkarza, który już od paru lat jeździ na kutry do Władysławowa, czy Kołobrzegu na rejsy krótsze, bądź dłuższe.
W końcu, i ja się z nim zabrałem.
Wygląda to tak:
7:00 - kuter wychodzi z portu. Trzeba być na miejscu 30min wcześniej, aby zająć sobie dobra miejscówkę.
Na miejscu można wypożyczyć wędkę - koszt podam poniżej.
9:00 kuter dopływa na łowisko. Wszystkie kutry trzymają się w miarę razem. Jeśli gdzieś "ryba znika", sygnał z syreny pokładowej oznajmia, że wędki idą w górę i płyniemy w inne miejsce.
14:00 - potrójny sygnał oznacza koniec łowienia, i powrót do portu.
16:00 przybijamy do portu.

Uwagi:
- port rybacki znajduje się blisko stacji PKP. Zmotoryzowani mogą parkować na terenie portu, w pobliżu kutrów (nie wiem jaki jest koszt parkingu).
- koszt rejsu to 150PLN (są droższe, ale pływają dłużej). W cenie jest rejs, kawa i herbata. jeden ciepły posiłek ("Choćta chłopy na kiełbachę na gorąco"), patroszenie złowionych ryb.
- należy mieć przy sobie dow.os albo paszport na wypadek kontroli straży granicznej.
- każdy uczestnik zobowiązany jest przestrzegać zaleceń, i instrukcji załogi. Nie łowimy na "dopływie", lub kiedy nie podano jednego sygnału syreną (wędki w dół)
- na życzenie, wypatroszone ryby mogą być filetowane. 1PLN za rybkę. Ja złowiłem 10 dorszy, a do domu przywiozłem 6 zgrabnych paczuszek z filetami (3 już zjedzone :-) )
- noclegi poza sezonem we Władku nie są drogie. "Wypas" pensjonat to 40PLN za dobę, a kwatery kosztują nawet połowę tego.
- koszt wynajęcia wędki, to chyba 25PLN. Ale już nie pamiętam dokładnie. Zgubienie błysku to 15PLN. Ja łowiłem na sprzęcie wypożyczonym, i nałowiłem więcej niż niejeden wędkarz-gadżeciaż z ultrawypasionymi kijami.
- warto zabrać ze sobą aparat foto. Dlaczego, to widać na zdjęciach.
Polecam
https://picasaweb.google.com/1158936345 ... NaRyby2011

: 27 wrz 2011, 11:05
autor: Ciek
Smutna prawda jest taka, że to przyszłość wędkowania w PRLu. W weekend poszedłem na spacer z rodzinką nad rzekę ze spinem, godzina rzucania i ani jednej ryby. W okolicy widziałem dwóch moczykijów z gruntówkami nastawionych na białoryb i chyba tylko ze dwie małe rybki wyciągnęli. Niby można nęcić dwa tygodnie, trzy lata rozpoznawać łowisko i później się złapie te trzy leszczaki jak człowiek ma fuksa ale ogólnie to coraz gorzej jest mimo coraz lepszego sprzętu, umiejętności. Czasem sobie zerkam na zdjęcia z dzieciństwa jak stoję z 2m bambusem w ręku, a przede mną ze 30 krasnopiórek na trawie sobie leży i czeka na kolację, a dziś machając sprzętem za pięć – sześć stówek (kij+kołowrotek+plecionka+blaszki) się cieszę jak nie wracam o kiju…

Na marginesie można wspomnieć, że roczna opłata za wędkowanie w morzu to 49 zł i obejmuje ona całe wybrzeże, połowy ze statków, na zestawy z wieloma przyponami na płastugi itp. itd., a roczne zezwolenie w Poznańskim Okręgu Szczęśliwości PZW około 160+25 zł wpisowe, a u mnie w okolicach letniska na kilka jezior, w których życie widać głównie jak ktoś spadnie z kładki, łącznie z wędkowaniem z łodzi przyjemność kosztuje 400 zł na rok :shock:

: 28 wrz 2011, 15:09
autor: miśka
Ciek pisze:łącznie z wędkowaniem z łodzi przyjemność kosztuje 400 zł na rok :shock:
usmażona, pyszna rybka na zlocie - bezcenne :mrgreen: :mrgreen:

: 28 wrz 2011, 15:31
autor: Ciek
To są tam w okolicy jakieś sklepy rybne? :shock:

: 28 wrz 2011, 15:35
autor: miśka
no ej, miało być jakieś jeziorka niedaleko
nie ma? :cry:

: 28 wrz 2011, 18:21
autor: Mr. Wilson
W pobliżu miejscówki są stawy rybne, nie wiem niestety czy można a jeśli tak, to na jakich zasadach można tam łowić ?
Może niech ktoś sprawdzi, też chętnie powędkuję ?

Jakby co to mam zamrożoną w lodówce 3 kg brzanę, złowioną wcale nie w czystej, górskiej rzece, ale u mnie, niedaleko :mrgreen:
A smażona rybka... palce lizać.

: 28 wrz 2011, 18:44
autor: Ciek
Hiskiasz pisał, że stawy należą do PZW i służą do hodowli narybku więc odpadają. Knułem taki plan, że może przyjadę samochodem i ewentualnie do 4 chętnych mógłbym podrzucić gdzieś w okolicy na wędkowanie ale to zabawa z jazdą, a poza tym nie wiem czy się pojawię na zlocie. Zobaczymy.

: 29 wrz 2011, 09:58
autor: Kopek
usmażona, pyszna rybka na zlocie - bezcenne :mrgreen: :mrgreen:
tym razem pstrąga nie przywiozę :-|

: 29 wrz 2011, 20:07
autor: miśka
w takim razie nigdzie nie jade...