Zastosowanie plandeki budowlanej jako poszycia łódki

...kącik wodników-szuwarków

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Zastosowanie plandeki budowlanej jako poszycia łódki

Post autor: Bastion »

Od pewnego czasu chodzi mi po glowie pewien pomysl. Jezeli poszycie w kanu mozna wykonac z kory brzozy, czy skory renifera to czemu nie z plandeki budowlanej?

Wydaje mi sie ze plandeka jest na tyle mocna i nieprzemakalna, ze bedzie sie nadawac. Dodatkowo, wzmocnione metalowe oczka ulatwia mocowanie plandeki do stelaza.

Wykonanie "jednostki plywajacej", przy uzyciu leszczynowych pretow, noza i sznurka nie powinno zajac wiecej niz 1 dzien.

Dziwne, ze nikt nie opisal takiego wykorzystania plandeki.
Mysle, ze to jest calkiem realny pomysl.
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2011, 23:29 przez Bastion, łącznie zmieniany 1 raz.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

Dziwne, ze nikt nie opisal takiego wykorzystania plandeki.
Jeżeli folię budowlaną możemy zaliczyć jako rodzaj plandeki to owszem. Jest opis na Zielonej Kuchni, a i ostatnio na forum pojawiła się relacje z budowy łódki 'Bóbr" oraz 'Bóbr 2", właśnie z wykorzystaniem plandeki budowlanej.
viewtopic.php?t=3598&highlight=%B3%F3dka
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Toć było to wielokrotnie realizowane, ino z czarną folią budowlaną w roli powłoki. Opis takiej konstrukcji, a nawet dwóch z kolejnych spływów znajdziesz tu na forum. Łódki nazywały się "Bóbr" i Bóbr 2", ta druga miała 4,5 metra długości i coś koło 400 kg wyporności o ile dobrze pamiętam.
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

Panowie!
Gdzie Rzym a gdzie Krym?
Folia budowlana, a plandeka budowlana to cos zupelnie innego.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

folia od plandeki wcale tak daleko nie leży.
Jedno i drugie, można zwijać, jest w formie szmaty - to równie dobry materiał. Drobne różnice w wytrzmyałości, ciężarze, ale ogólnie nie są to aż tak odmienne materiały.
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

Zirkau pisze:folia od plandeki wcale tak daleko nie leży.
Jedno i drugie, można zwijać, jest w formie szmaty - to równie dobry materiał. Drobne różnice w wytrzmyałości, ciężarze, ale ogólnie nie są to aż tak odmienne materiały.
Smiem bardzo powaznie watpic.
Znasz kogos kto, chodzi po lesie z folia budowlana?
Bo ja znam osobiscie pare osob, ktore chodza po lesie z plandeka budowlana.

Jezeli plandeka sprawdza sie dobrze jako schronienie i jest czesto wykorzystywana
na lesnych wypadach to czemu nie sprobowac zrobic z niej poszycia w kanu?

Wykorzystanie folii budowlanej jest mozliwe ale zupelnie niepraktyczne.
1) Folie trzeba przyniesc do lasu jako dodatkowe wyposazenie (zamiast plandeki ktora czesto stanowi podstawowe wyposazenie)

2) Folia ma szerokosc 1-1,2 m, czyli zeby uzuskac poszycie trzeba ja laczyc za pomoca tasmy klejacej (w przeciwienstwie do plandeki, ktora jest litym materialem o wymiarze 2x3 m lub wiekszym)

3) W zwiazku z powyzszym, dochodzi nam nastepny dodatkowy element potrzebny do wykonania kanu z folii budowlanej- 1 albo 2 rolki szerokiej tasmy klejacej, ktorej przeciez nikt normalnie nie zabiera do lasu.

4) W zwiazku z punktem 2, tracimy dodatkowo czas na pracochlonne laczenie folii za pomoca tasmy klejacej.

5) Folia, ktora wykorzystano w projekcie Bobr to zdaje sie folia polietylenowa 0,5mm, taka folie mozna rwac palcami. Plandeka jest zdecydowanie mocniejsza. Nie wiem czy byles kiedys na splywie kajakowym i przeszorowales w rwacym nurcie, kajakiem po kamienistym dnie albo zwalonym drzewie?

6) Plandeka ma wzmocnione, metalowe oczka, ktore ulatwiaja mocowanie poszycia do stelazu.

Jestem pewien na 100%, ze kanu wykonane z plandeki bedzie latwiejsze do wykonania i DUZO trwalsze niz konstrukcja wykonana z folii budowlanej.

Jezeli ktos ma inne zdanie to proponuje zaklad (pojedynek;)). Spotykamy sie w terenie
(na utwardzonej ziemi;)) i sprawdzamy, kto ma racje:)

Powaznie!

Pozdrawiam
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Może i masz rację, ale jeśli chodzi o grubą plandekę.

Moja (330g) sprawdza się wyśmienicie jako spanko, ale na łódkę wykonaną z niej bym nie wsiadł. Kto widział moją plandekę to wie dlaczego - już na starcie znalazłem przetarcie które musiało być klejone power tapem na całej szerokości. W dodatku splot jest jakiś taki mizerny.

Na pojedynek się piszę - chętnie przekonam się jak pływają takie pływadła - na niektóre wypady można brać dwukrotnie cięższą, za to pomagającą w przeprawach. Z mojej też można spróbować i zobaczyć ile jej zajmuje utonięcie. :P
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

Bastion, za to sposób budowy jest taki sam jak podczas poszycia z folii budowlanej, także nie widzę nic innowacyjnego w tym pomyśle, ale warto spróbować.
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Bastion pisze: Znasz kogos kto, chodzi po lesie z folia budowlana?
Więcej osób niż tych z plandeką.
Jezeli plandeka sprawdza sie dobrze jako schronienie i jest czesto wykorzystywana
na lesnych wypadach to czemu nie sprobowac zrobic z niej poszycia w kanu?
tego nikt nie kwestionuje;
1) Folie trzeba przyniesc do lasu jako dodatkowe wyposazenie (zamiast plandeki ktora czesto stanowi podstawowe wyposazenie)
Jesli planuje się budowę łódki, to niezależnie i tak będzie trzeba zabrac coś więcej. Promowana tu plandeka 2x3 m jest za mała.
Folia ma szerokosc 1-1,2 m, czyli zeby uzuskac poszycie trzeba ja laczyc za pomoca tasmy klejacej (w przeciwienstwie do plandeki, ktora jest litym materialem o wymiarze 2x3 m lub wiekszym)
Skąd ta szerokość. Jakakolwiek kupowana folia ma szerkość 3-6 m i długość taka jaka wyjdzie z wałka (budowlana, ogrodnicza itp.) Plandeka na przykrycie przyczepy jest i może jednolita, ale plandeka ogrodnicza, ta z którą wychodzi się do lasu to plecionka.

Ponadto, sama konstrukcja łodzi będzie niemal tożsama dla foli i jak dla plandeki. Z uwagi że jedno i drugie to szmata, to konstrukcja łodzi będzie identyncza. Zmienia się jedynie trochę rodzaj pokrycia. Równie dobrze mógłbym położyć nawet zwykłą bawełnę i ją zaolejować. Sama konstrukcja pozostałaby niezmienne ( stępka, wręgi itp.)
Nie wiem czy byles kiedys na splywie kajakowym i przeszorowales w rwacym nurcie, kajakiem po kamienistym dnie albo zwalonym drzewie?
:diabel2:
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2011, 22:32 przez Zirkau, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

OK, dawno sie nie kapalem:), ustalcie czas i miejsce "pojedynku".
Odpowiada mi kazde miejsce i termin ogloszony 2 tygodnie wczesniej.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Jednoosobowy środek przeprawowy z plandeki 2x3 metry wyjdzie. A są w sprzedaży i 6x2 metry - to już pozwala zrobić coś klasy Bobra 2.

Niemniej większe zaufanie do chwilowej szczelności mam, jeżeli chodzi o grubą folię budowlaną, niż o plandekę. Plandece szczelność zapewnia stosunkowo cienka warstwa laminatu, nakładana na plecionkę, folia jest jednolita na całej grubości.

Wytrzymałość na rozdarcie obu materiałów jest podobna i niezbyt wysoka. Na wielkie spływy raczej się nie nadaje, ale żeby przeprawić się z brzegu na wiślaną wyspę, albo spłynąć z jednej wyspy na drugą - jak najbardziej.
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

MIKI mozesz zapodac link do projektu Bobr 2?
Jakos nie moge tego wyszukac.

Dzieki
Pozdrawiam.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

viewtopic.php?p=59944&highlight=#59944

Następny temat w tym dziale też.. xD
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Pany.
IMHO temat zboczył nieco...
:mrgreen:
To znaczy, nadal dotyczy WODY, i PŁYWADEŁ, ale to już nie jest dyskusja o Kanu, kanoe, canoe, kanadyjkach czy czółnach.
Uważam, że nalezy to wydzielić do oddzielnego wątku pt. Zastosowanie plandeki budowlanej jako poszycia łódki - dyskusja
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1111
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

AP
Zakładając samotne pływanie to też bym nie chciał wsiąść na coś z pojedynczej plandeki takiej jak te nasze, ale przecież można iść we 2. Dając 2 plandeki na raz powinno być solidnie. A przecież z reguły każdy ma swoją.
Obrazek
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

http://survival.strefa.pl/kajak_s.htm link do Zielonej Kuchni z podobnym tematem.

Wykorzystanie płachty na poszycie łódki jest raczej jednorazowe - dlatego raczej używa się czarnej folii, a nie płachty budowlanej.
Awatar użytkownika
Kapitan Apteka
Posty: 196
Rejestracja: 09 sty 2013, 19:26
Lokalizacja: Tychy/Kielce
Tytuł użytkownika: kundelbury
Płeć:

Można też tak...

Post autor: Kapitan Apteka »

Temat stary, ale może jeszcze dwa zdania....

Kumpel by wzmocnić stary ponton zamówił sobie na wymiar grubą plandekę w f. szyjącej banery itp. Po brzegach idą stalowe oczka, a w nich linka. Po napompowaniu, na ponton od spodu nakładane jest to wdzianko, po ściągnięciu linki opasujące ściśle dno i burty pontonu. Od tej pory ostrzejsze pływanie na Białce, Morawicy czy Dunajcu nie grozi już przedziurawieniem.

Tanio i do rzeczy :)

pzd
„Maszerować to prześcignąć własny cień. To móc wyprzedzić samego siebie, pozdrawiając się uprzejmie."

https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
Awatar użytkownika
drawa
Posty: 83
Rejestracja: 29 lip 2012, 13:50
Lokalizacja: zdwola
Płeć:

Post autor: drawa »

drogo i bardzo drogo
Jest to powłoka ochronna do tych pontonów.
Powłoka ma na celu dodatkowo ochronę pontonu przed czynnikami zewnętrznymi. Jest wykonana z gęsto plecionego nylony mieszanego z kewlarem.
Powłokę naciąga się na cały ponton czyli cale dno oraz burty pontonu. Dodatkowo powloką stabilizuje cały ponton.
Jeśli ktoś używa swojego pontonu w ciężkim terenie o nieznanym płytkim dnie, bądź przedziera się przez nieznane to ta oferta skierowana jest dla niego.
Dodatkowo maskujące kolory pomagają się wtopić w tło.
Co ważne jest dla myśliwych i wędkarzy.
Awatar użytkownika
Kapitan Apteka
Posty: 196
Rejestracja: 09 sty 2013, 19:26
Lokalizacja: Tychy/Kielce
Tytuł użytkownika: kundelbury
Płeć:

Post autor: Kapitan Apteka »

drawa pisze:drogo i bardzo drogo

Tanio - to zwykły materiał na banery, a robi jak trzeba :)
„Maszerować to prześcignąć własny cień. To móc wyprzedzić samego siebie, pozdrawiając się uprzejmie."

https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
Awatar użytkownika
drawa
Posty: 83
Rejestracja: 29 lip 2012, 13:50
Lokalizacja: zdwola
Płeć:

Post autor: drawa »

Kapitanie nie tak. BYŁO wpisać w wyszukiwarke fraze
Jest to powłoka ochronna do tych pontonów.
Awatar użytkownika
Kapitan Apteka
Posty: 196
Rejestracja: 09 sty 2013, 19:26
Lokalizacja: Tychy/Kielce
Tytuł użytkownika: kundelbury
Płeć:

Plandeka w akcji

Post autor: Kapitan Apteka »

Hej, wracając do wątku plandeki. Wczoraj spływaliśmy Sołą pontonem kolegi zabezpieczonym właśnie takim patentem. Plandeka jak z TIRa, oczka, linki wstawione własnoręcznie - na biwaku może służyć za tarpa.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

[ Dodano: 2013-05-13, 12:56 ]
Obrazek

Naprawa wiosła

Obrazek
Obrazek
„Maszerować to prześcignąć własny cień. To móc wyprzedzić samego siebie, pozdrawiając się uprzejmie."

https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

Kapitanie ponton wygląda całkiem przyzwoicie, czy ta plandeka na pewno jest potrzebna?
Pllandeka wygląda to średnio, ale na bank świetnie chroni dno, więc czemu nie :)
A jak sam spływ?
Dla mnie jeszcze za zimno na pływanie :roll:

P.s. Coście "temu wiosłowi" zrobili?
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
Kapitan Apteka
Posty: 196
Rejestracja: 09 sty 2013, 19:26
Lokalizacja: Tychy/Kielce
Tytuł użytkownika: kundelbury
Płeć:

Post autor: Kapitan Apteka »

Plandeka jest paskudna (ciii... żeby nie obrazić autora), ale patent jak najbardziej się sprawdza na rzekach najeżonych kamieniami, lub powalonymi drzewami, zwłaszcza, że ponton ma jakieś 30 lat (OSA Stomil) i miejscami guma jest kruchutka, teraz szykujemy podobne wdzianko na 40 letni kajak (REKIN Stomil). Niskim nakładem ze statku rekraacyjno-szuwarowego powstała dzielna jednostka do zadań specjalnych ;)

W planach organizacja ogólnopolskiego spływu jednostkami sentymentalnymi Ramota 2013 ;]

Mankamentem jest spowolnienie na obszarach spokojnej wody (same wiosełka), ale na bystrzach siedzi płasko jak żaba.

Co do pogody - pływa się niemal cały rok, jeśli tylko rzeka puszcza i nie ma lodu, oczywiście jak jest zimno pływa się na sucho - konieczne odpowiednie ciuchy. Osobiście wykorzystuję sprzęt żeglarski - solidny sztormiak oceaniczny i gustowne kaloszki. A niezależnie od tego w worku zawsze zapasowy komplet ciuchów.

Co do Soły - gorąco polecam, choć warto upewnić się co do poziomu wody, np. kiedy spuszczają wodę w Czańcu. Rzeka czysta, pachnąca i przyjemna, urozmaicona, bezpieczna, ciekawa fauna i flora na brzegach. W przyszłym miesiącu chcemy zrobić etap aż do Wisły, a może i na Wawel - tym razem na kajaczkach.

P.S.
Wiosełko połamał kolega płynący równolegle na kajaku górskim. Wytrzymało zacne bystrza pomiędzy głazami poważnych rzek, a tu na spokojnej Sole - kabina między głazami, przyparcie masą wody i na szczęście udana próba wygrzebania się z odwróconego kajaka mimo silnego naporu w przewężeniu. Technologia, technologią, ale dopiero zastrugany kołek umożliwił dalszą wycieczkę :)
„Maszerować to prześcignąć własny cień. To móc wyprzedzić samego siebie, pozdrawiając się uprzejmie."

https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
Awatar użytkownika
ra_dek
Posty: 171
Rejestracja: 17 lip 2012, 17:29
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: ra_dek »

Jakbyście chcieli pod Wawel to obcykajcie przenoske na stopniu Kościuszko, bo śluza jest nieczynna do września. Gdzieś czytałem opis spływu kajakiem z podanymi sprawdzonymi sposobami przejścia przez przeszkody, w tym śluzy. Nie pamiętam, ale do znalezienia.
No i od stopnia Kościuszko aż do Wawelu to Wisła prawie stoi w miejscu. Ponoć płynie 5-7 km/h ale wrażenie jest takie że nie płynie, bez wiosłowania można zasnąć :)

Mnie się patent z plandeką podoba, sam myślałem o podobnym ale okazało się że mój pontonik nie jest aż tak słaby, a ponieważ i tak chcę go wymienić jak najszybciej, to nie ma sensu w niego inwestować. Ale... Moim zdaniem lepiej spisywałby się patent szyty/sklejony na miarę. To jest tak aby po nadmuchaniu dokładnie przylegał do pontonu, tak jak ten "firmowy" do chińczyków.

EDIT: Śluza na stopniu Kościuszko działa w ograniczonym zakresie w soboty i niedziele, więcej w punkcie II tu:
http://www.krakow.rzgw.gov.pl/download/ ... 1-2013.pdf
ForumWodne.pl - Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać.
Awatar użytkownika
Kapitan Apteka
Posty: 196
Rejestracja: 09 sty 2013, 19:26
Lokalizacja: Tychy/Kielce
Tytuł użytkownika: kundelbury
Płeć:

Post autor: Kapitan Apteka »

Znam Kraków, mieszkałem tam jakiś czas, wiem też, że Wisłą w krk potrafi niezbyt ładnie pachnieć :/

Płyniemy w 2, może 3 kajaki, nie planujemy śluzowania, bierzemy składany wózek do przenosek, zakończymy pewnie gdzieś koło stopnia Dąbie.

Co do plandeki - na zdjęciach jest źle założona, ponadto w planach jest doszycie ochrony całej rufy z pawężą co umożliwi ściślejsze ściągniecie troków, a przez to bardziej sensowną opływowość.
„Maszerować to prześcignąć własny cień. To móc wyprzedzić samego siebie, pozdrawiając się uprzejmie."

https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
ODPOWIEDZ