Strona 1 z 2

Zastosowanie plandeki budowlanej jako poszycia łódki

: 13 wrz 2011, 21:39
autor: Bastion
Od pewnego czasu chodzi mi po glowie pewien pomysl. Jezeli poszycie w kanu mozna wykonac z kory brzozy, czy skory renifera to czemu nie z plandeki budowlanej?

Wydaje mi sie ze plandeka jest na tyle mocna i nieprzemakalna, ze bedzie sie nadawac. Dodatkowo, wzmocnione metalowe oczka ulatwia mocowanie plandeki do stelaza.

Wykonanie "jednostki plywajacej", przy uzyciu leszczynowych pretow, noza i sznurka nie powinno zajac wiecej niz 1 dzien.

Dziwne, ze nikt nie opisal takiego wykorzystania plandeki.
Mysle, ze to jest calkiem realny pomysl.

: 13 wrz 2011, 21:45
autor: NumLock
Dziwne, ze nikt nie opisal takiego wykorzystania plandeki.
Jeżeli folię budowlaną możemy zaliczyć jako rodzaj plandeki to owszem. Jest opis na Zielonej Kuchni, a i ostatnio na forum pojawiła się relacje z budowy łódki 'Bóbr" oraz 'Bóbr 2", właśnie z wykorzystaniem plandeki budowlanej.
viewtopic.php?t=3598&highlight=%B3%F3dka

: 13 wrz 2011, 21:48
autor: MlKl
Toć było to wielokrotnie realizowane, ino z czarną folią budowlaną w roli powłoki. Opis takiej konstrukcji, a nawet dwóch z kolejnych spływów znajdziesz tu na forum. Łódki nazywały się "Bóbr" i Bóbr 2", ta druga miała 4,5 metra długości i coś koło 400 kg wyporności o ile dobrze pamiętam.

: 13 wrz 2011, 23:56
autor: Bastion
Panowie!
Gdzie Rzym a gdzie Krym?
Folia budowlana, a plandeka budowlana to cos zupelnie innego.

: 14 wrz 2011, 07:52
autor: Zirkau
folia od plandeki wcale tak daleko nie leży.
Jedno i drugie, można zwijać, jest w formie szmaty - to równie dobry materiał. Drobne różnice w wytrzmyałości, ciężarze, ale ogólnie nie są to aż tak odmienne materiały.

: 14 wrz 2011, 21:41
autor: Bastion
Zirkau pisze:folia od plandeki wcale tak daleko nie leży.
Jedno i drugie, można zwijać, jest w formie szmaty - to równie dobry materiał. Drobne różnice w wytrzmyałości, ciężarze, ale ogólnie nie są to aż tak odmienne materiały.
Smiem bardzo powaznie watpic.
Znasz kogos kto, chodzi po lesie z folia budowlana?
Bo ja znam osobiscie pare osob, ktore chodza po lesie z plandeka budowlana.

Jezeli plandeka sprawdza sie dobrze jako schronienie i jest czesto wykorzystywana
na lesnych wypadach to czemu nie sprobowac zrobic z niej poszycia w kanu?

Wykorzystanie folii budowlanej jest mozliwe ale zupelnie niepraktyczne.
1) Folie trzeba przyniesc do lasu jako dodatkowe wyposazenie (zamiast plandeki ktora czesto stanowi podstawowe wyposazenie)

2) Folia ma szerokosc 1-1,2 m, czyli zeby uzuskac poszycie trzeba ja laczyc za pomoca tasmy klejacej (w przeciwienstwie do plandeki, ktora jest litym materialem o wymiarze 2x3 m lub wiekszym)

3) W zwiazku z powyzszym, dochodzi nam nastepny dodatkowy element potrzebny do wykonania kanu z folii budowlanej- 1 albo 2 rolki szerokiej tasmy klejacej, ktorej przeciez nikt normalnie nie zabiera do lasu.

4) W zwiazku z punktem 2, tracimy dodatkowo czas na pracochlonne laczenie folii za pomoca tasmy klejacej.

5) Folia, ktora wykorzystano w projekcie Bobr to zdaje sie folia polietylenowa 0,5mm, taka folie mozna rwac palcami. Plandeka jest zdecydowanie mocniejsza. Nie wiem czy byles kiedys na splywie kajakowym i przeszorowales w rwacym nurcie, kajakiem po kamienistym dnie albo zwalonym drzewie?

6) Plandeka ma wzmocnione, metalowe oczka, ktore ulatwiaja mocowanie poszycia do stelazu.

Jestem pewien na 100%, ze kanu wykonane z plandeki bedzie latwiejsze do wykonania i DUZO trwalsze niz konstrukcja wykonana z folii budowlanej.

Jezeli ktos ma inne zdanie to proponuje zaklad (pojedynek;)). Spotykamy sie w terenie
(na utwardzonej ziemi;)) i sprawdzamy, kto ma racje:)

Powaznie!

Pozdrawiam

: 14 wrz 2011, 21:58
autor: Abscessus Perianalis
Może i masz rację, ale jeśli chodzi o grubą plandekę.

Moja (330g) sprawdza się wyśmienicie jako spanko, ale na łódkę wykonaną z niej bym nie wsiadł. Kto widział moją plandekę to wie dlaczego - już na starcie znalazłem przetarcie które musiało być klejone power tapem na całej szerokości. W dodatku splot jest jakiś taki mizerny.

Na pojedynek się piszę - chętnie przekonam się jak pływają takie pływadła - na niektóre wypady można brać dwukrotnie cięższą, za to pomagającą w przeprawach. Z mojej też można spróbować i zobaczyć ile jej zajmuje utonięcie. :P

: 14 wrz 2011, 22:02
autor: NumLock
Bastion, za to sposób budowy jest taki sam jak podczas poszycia z folii budowlanej, także nie widzę nic innowacyjnego w tym pomyśle, ale warto spróbować.

: 14 wrz 2011, 22:23
autor: Zirkau
Bastion pisze: Znasz kogos kto, chodzi po lesie z folia budowlana?
Więcej osób niż tych z plandeką.
Jezeli plandeka sprawdza sie dobrze jako schronienie i jest czesto wykorzystywana
na lesnych wypadach to czemu nie sprobowac zrobic z niej poszycia w kanu?
tego nikt nie kwestionuje;
1) Folie trzeba przyniesc do lasu jako dodatkowe wyposazenie (zamiast plandeki ktora czesto stanowi podstawowe wyposazenie)
Jesli planuje się budowę łódki, to niezależnie i tak będzie trzeba zabrac coś więcej. Promowana tu plandeka 2x3 m jest za mała.
Folia ma szerokosc 1-1,2 m, czyli zeby uzuskac poszycie trzeba ja laczyc za pomoca tasmy klejacej (w przeciwienstwie do plandeki, ktora jest litym materialem o wymiarze 2x3 m lub wiekszym)
Skąd ta szerokość. Jakakolwiek kupowana folia ma szerkość 3-6 m i długość taka jaka wyjdzie z wałka (budowlana, ogrodnicza itp.) Plandeka na przykrycie przyczepy jest i może jednolita, ale plandeka ogrodnicza, ta z którą wychodzi się do lasu to plecionka.

Ponadto, sama konstrukcja łodzi będzie niemal tożsama dla foli i jak dla plandeki. Z uwagi że jedno i drugie to szmata, to konstrukcja łodzi będzie identyncza. Zmienia się jedynie trochę rodzaj pokrycia. Równie dobrze mógłbym położyć nawet zwykłą bawełnę i ją zaolejować. Sama konstrukcja pozostałaby niezmienne ( stępka, wręgi itp.)
Nie wiem czy byles kiedys na splywie kajakowym i przeszorowales w rwacym nurcie, kajakiem po kamienistym dnie albo zwalonym drzewie?
:diabel2:

: 14 wrz 2011, 22:26
autor: Bastion
OK, dawno sie nie kapalem:), ustalcie czas i miejsce "pojedynku".
Odpowiada mi kazde miejsce i termin ogloszony 2 tygodnie wczesniej.

: 15 wrz 2011, 15:08
autor: MlKl
Jednoosobowy środek przeprawowy z plandeki 2x3 metry wyjdzie. A są w sprzedaży i 6x2 metry - to już pozwala zrobić coś klasy Bobra 2.

Niemniej większe zaufanie do chwilowej szczelności mam, jeżeli chodzi o grubą folię budowlaną, niż o plandekę. Plandece szczelność zapewnia stosunkowo cienka warstwa laminatu, nakładana na plecionkę, folia jest jednolita na całej grubości.

Wytrzymałość na rozdarcie obu materiałów jest podobna i niezbyt wysoka. Na wielkie spływy raczej się nie nadaje, ale żeby przeprawić się z brzegu na wiślaną wyspę, albo spłynąć z jednej wyspy na drugą - jak najbardziej.

: 15 wrz 2011, 22:04
autor: Bastion
MIKI mozesz zapodac link do projektu Bobr 2?
Jakos nie moge tego wyszukac.

Dzieki
Pozdrawiam.

: 15 wrz 2011, 22:26
autor: Abscessus Perianalis
viewtopic.php?p=59944&highlight=#59944

Następny temat w tym dziale też.. xD

: 15 wrz 2011, 23:27
autor: puchalsw
Pany.
IMHO temat zboczył nieco...
:mrgreen:
To znaczy, nadal dotyczy WODY, i PŁYWADEŁ, ale to już nie jest dyskusja o Kanu, kanoe, canoe, kanadyjkach czy czółnach.
Uważam, że nalezy to wydzielić do oddzielnego wątku pt. Zastosowanie plandeki budowlanej jako poszycia łódki - dyskusja

: 16 wrz 2011, 10:45
autor: mwitek
AP
Zakładając samotne pływanie to też bym nie chciał wsiąść na coś z pojedynczej plandeki takiej jak te nasze, ale przecież można iść we 2. Dając 2 plandeki na raz powinno być solidnie. A przecież z reguły każdy ma swoją.

: 16 wrz 2011, 11:39
autor: MlKl
http://survival.strefa.pl/kajak_s.htm link do Zielonej Kuchni z podobnym tematem.

Wykorzystanie płachty na poszycie łódki jest raczej jednorazowe - dlatego raczej używa się czarnej folii, a nie płachty budowlanej.

Można też tak...

: 19 lut 2013, 13:55
autor: Kapitan Apteka
Temat stary, ale może jeszcze dwa zdania....

Kumpel by wzmocnić stary ponton zamówił sobie na wymiar grubą plandekę w f. szyjącej banery itp. Po brzegach idą stalowe oczka, a w nich linka. Po napompowaniu, na ponton od spodu nakładane jest to wdzianko, po ściągnięciu linki opasujące ściśle dno i burty pontonu. Od tej pory ostrzejsze pływanie na Białce, Morawicy czy Dunajcu nie grozi już przedziurawieniem.

Tanio i do rzeczy :)

pzd

: 19 lut 2013, 16:36
autor: drawa
drogo i bardzo drogo
Jest to powłoka ochronna do tych pontonów.
Powłoka ma na celu dodatkowo ochronę pontonu przed czynnikami zewnętrznymi. Jest wykonana z gęsto plecionego nylony mieszanego z kewlarem.
Powłokę naciąga się na cały ponton czyli cale dno oraz burty pontonu. Dodatkowo powloką stabilizuje cały ponton.
Jeśli ktoś używa swojego pontonu w ciężkim terenie o nieznanym płytkim dnie, bądź przedziera się przez nieznane to ta oferta skierowana jest dla niego.
Dodatkowo maskujące kolory pomagają się wtopić w tło.
Co ważne jest dla myśliwych i wędkarzy.

: 20 lut 2013, 22:03
autor: Kapitan Apteka
drawa pisze:drogo i bardzo drogo

Tanio - to zwykły materiał na banery, a robi jak trzeba :)

: 21 lut 2013, 16:40
autor: drawa
Kapitanie nie tak. BYŁO wpisać w wyszukiwarke fraze
Jest to powłoka ochronna do tych pontonów.

Plandeka w akcji

: 13 maja 2013, 12:38
autor: Kapitan Apteka
Hej, wracając do wątku plandeki. Wczoraj spływaliśmy Sołą pontonem kolegi zabezpieczonym właśnie takim patentem. Plandeka jak z TIRa, oczka, linki wstawione własnoręcznie - na biwaku może służyć za tarpa.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

[ Dodano: 2013-05-13, 12:56 ]
Obrazek

Naprawa wiosła

Obrazek
Obrazek

: 14 maja 2013, 20:31
autor: ra_dek
Kapitanie ponton wygląda całkiem przyzwoicie, czy ta plandeka na pewno jest potrzebna?
Pllandeka wygląda to średnio, ale na bank świetnie chroni dno, więc czemu nie :)
A jak sam spływ?
Dla mnie jeszcze za zimno na pływanie :roll:

P.s. Coście "temu wiosłowi" zrobili?

: 15 maja 2013, 11:41
autor: Kapitan Apteka
Plandeka jest paskudna (ciii... żeby nie obrazić autora), ale patent jak najbardziej się sprawdza na rzekach najeżonych kamieniami, lub powalonymi drzewami, zwłaszcza, że ponton ma jakieś 30 lat (OSA Stomil) i miejscami guma jest kruchutka, teraz szykujemy podobne wdzianko na 40 letni kajak (REKIN Stomil). Niskim nakładem ze statku rekraacyjno-szuwarowego powstała dzielna jednostka do zadań specjalnych ;)

W planach organizacja ogólnopolskiego spływu jednostkami sentymentalnymi Ramota 2013 ;]

Mankamentem jest spowolnienie na obszarach spokojnej wody (same wiosełka), ale na bystrzach siedzi płasko jak żaba.

Co do pogody - pływa się niemal cały rok, jeśli tylko rzeka puszcza i nie ma lodu, oczywiście jak jest zimno pływa się na sucho - konieczne odpowiednie ciuchy. Osobiście wykorzystuję sprzęt żeglarski - solidny sztormiak oceaniczny i gustowne kaloszki. A niezależnie od tego w worku zawsze zapasowy komplet ciuchów.

Co do Soły - gorąco polecam, choć warto upewnić się co do poziomu wody, np. kiedy spuszczają wodę w Czańcu. Rzeka czysta, pachnąca i przyjemna, urozmaicona, bezpieczna, ciekawa fauna i flora na brzegach. W przyszłym miesiącu chcemy zrobić etap aż do Wisły, a może i na Wawel - tym razem na kajaczkach.

P.S.
Wiosełko połamał kolega płynący równolegle na kajaku górskim. Wytrzymało zacne bystrza pomiędzy głazami poważnych rzek, a tu na spokojnej Sole - kabina między głazami, przyparcie masą wody i na szczęście udana próba wygrzebania się z odwróconego kajaka mimo silnego naporu w przewężeniu. Technologia, technologią, ale dopiero zastrugany kołek umożliwił dalszą wycieczkę :)

: 15 maja 2013, 12:12
autor: ra_dek
Jakbyście chcieli pod Wawel to obcykajcie przenoske na stopniu Kościuszko, bo śluza jest nieczynna do września. Gdzieś czytałem opis spływu kajakiem z podanymi sprawdzonymi sposobami przejścia przez przeszkody, w tym śluzy. Nie pamiętam, ale do znalezienia.
No i od stopnia Kościuszko aż do Wawelu to Wisła prawie stoi w miejscu. Ponoć płynie 5-7 km/h ale wrażenie jest takie że nie płynie, bez wiosłowania można zasnąć :)

Mnie się patent z plandeką podoba, sam myślałem o podobnym ale okazało się że mój pontonik nie jest aż tak słaby, a ponieważ i tak chcę go wymienić jak najszybciej, to nie ma sensu w niego inwestować. Ale... Moim zdaniem lepiej spisywałby się patent szyty/sklejony na miarę. To jest tak aby po nadmuchaniu dokładnie przylegał do pontonu, tak jak ten "firmowy" do chińczyków.

EDIT: Śluza na stopniu Kościuszko działa w ograniczonym zakresie w soboty i niedziele, więcej w punkcie II tu:
http://www.krakow.rzgw.gov.pl/download/ ... 1-2013.pdf

: 15 maja 2013, 13:10
autor: Kapitan Apteka
Znam Kraków, mieszkałem tam jakiś czas, wiem też, że Wisłą w krk potrafi niezbyt ładnie pachnieć :/

Płyniemy w 2, może 3 kajaki, nie planujemy śluzowania, bierzemy składany wózek do przenosek, zakończymy pewnie gdzieś koło stopnia Dąbie.

Co do plandeki - na zdjęciach jest źle założona, ponadto w planach jest doszycie ochrony całej rufy z pawężą co umożliwi ściślejsze ściągniecie troków, a przez to bardziej sensowną opływowość.