Mora companion SG Carbon

zanim spytasz co na początek wpisz w google: mora lub frosts ;-)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Traper98
Posty: 3
Rejestracja: 18 maja 2011, 07:26
Lokalizacja: Rzeszów
Gadu Gadu: 4756123
Płeć:

Mora companion SG Carbon

Post autor: Traper98 »

Cześć!
Chciałem się zapytać co sądzicie o tym nożu? Posiadam jeszcze vicka hikera i nóż meteor ninja I. Ten meteor to jest taki sobie. Służy mi za taki mały toporek. Mora to jest jeden z lepszych noży w tym przedziale cenowym (42zł+15zł przesyłka na mil huncie) Mora
Awatar użytkownika
unabomber
Posty: 228
Rejestracja: 16 sie 2009, 18:52
Lokalizacja: Beskid Niski
Tytuł użytkownika: wirus homo sapiens
Płeć:

Post autor: unabomber »

Dobry nóż. :mrgreen:
Zima weryfikuje.
arekm001
Posty: 20
Rejestracja: 14 mar 2010, 15:25
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post autor: arekm001 »

Taki wytrzymalszy clipper. A clipper jest fajny icon_twisted
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

Traper98, mora to prawdopodobnie najlepszy z noży w tym przedziale cenowym. Nie sprecyzowałeś do czego potrzebny Ci drugi poza vickiem nóż. Nóż jest rewelacyjny jeśli idzie o stosunek cena/jakość. Najlepiej sprawuje się w pracach "drewnianych' ( co nie oznacza że gdzie indziej się źle sprawuje) do tego jest banalny jeśli idzie o ostrzenie, świetnie leży w ręce i jakoś specjalnie nawet nie straszy ludzi ;-) Zastanów się jeszcze z jakiej chcesz stali. Węglówka jednak rdzewieje i po spotkaniu z pewnymi rodzajami żarcia ciemnieje i zostawia charakterystyczny posmak. Nierdzewka nie robi takich problemów.
arekm001 pisze:Taki wytrzymalszy clipper.
niby czemu? chyba coś pomyliłeś... wytrzymalszym był Mora Craftline Allround. W companion grubość jest ta sama, jedyna różnica o ile mi wiadomo to trochę dłuższy tang. Ale to nie robi większej różnicy i wie to każdy kto widział filmiki z prób rozpieprzenia starej wersji (cliper) :-P .
Awatar użytkownika
SmileOn
Posty: 793
Rejestracja: 12 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: the violinist
Płeć:

Post autor: SmileOn »

Jedyna alternatywa dla Mory w tym przedziale cenowym to Hultafors, który występuje w odmianach ze stali nierdzewnej i węglowej, aczkolwiek mora bardziej mi się podoba z wyglądu.
SmileOn
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."
arekm001
Posty: 20
Rejestracja: 14 mar 2010, 15:25
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post autor: arekm001 »

Jeżeli trzpień jest głębiej zatopiony w rękojeści, to nóż powinien być wytrzymalszy. W przypadku "kompana" nie jest to duża różnica.
Na knives komuś rękojeść clippera pękła w miejscu, gdzie companion miałby trzpień. Wnioski można wysnuć samemu, jednak koledze Traper98 będzie to zapewne wisiało, bo morami aż takich "hartkoruff" się nie czyni :roll:
Awatar użytkownika
SmileOn
Posty: 793
Rejestracja: 12 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: the violinist
Płeć:

Post autor: SmileOn »

Jeśli chodzi o MORY to w tej kategorii cenowej, najdłuższe tang-i mają zdaje się MORA Craftline Q 546 oraz MORA Allround 746 (oraz odpowiadające im wersje węglowe).
SmileOn
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1115
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

Śmiało kupuj.
Wiem po sobie.
Mam kilka noży i morę. Wszystkie leżą w szufladzie a wszędzie jeździ ze mną mora. Ot jakoś tak... Sam się przekonasz.

A meteora do kotła!
Obrazek
Traper98
Posty: 3
Rejestracja: 18 maja 2011, 07:26
Lokalizacja: Rzeszów
Gadu Gadu: 4756123
Płeć:

Post autor: Traper98 »

Morka już zamówiona :D Ta co w temacie. Jak przyjdzie to napisze recke.
Awatar użytkownika
rzuf
Posty: 188
Rejestracja: 29 gru 2010, 00:24
Lokalizacja: Siemianowice
Płeć:

Post autor: rzuf »

A co sądzicie o Morach Bushcraft? Opłaca się dopłacić? Czy szkoda wydawać kasę na te 0.5mm więcej w grubości? (Companion 2mm, Bushcraft 2.5mm)
Awatar użytkownika
w0jna
Posty: 689
Rejestracja: 26 sie 2007, 20:51
Lokalizacja: Inąd.
Płeć:

Post autor: w0jna »

Szkoda. Kup z dwa Vikingi i będzie działać. Jak zgubisz to kupisz sobie nowy.
Są takie rzeczy na niebie i ziemi, o których się jezuitom nie śniło, mój panie.
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

rzuf, daruj sobie ją.
Awatar użytkownika
rzuf
Posty: 188
Rejestracja: 29 gru 2010, 00:24
Lokalizacja: Siemianowice
Płeć:

Post autor: rzuf »

Czyli potwierdziliście moje przemyślenia :)

Ok, to jeszcze jedno pytanko... Czy różnica między wersją carbon a stainless jest widoczna? Prócz rdzewienia oczywiście :P Bo na stronie Mory wyczytałem, że węglówka jest ciut wyżej hartowana, niż wersja nierdzewna... Nie lubię posmaku stali, a na pewno będę nożem jedzenie przygotowywać. Zauważył ktoś różnicę w trzymaniu ostrości czy cięciu pomiędzy dwoma wersjami?
arekm001
Posty: 20
Rejestracja: 14 mar 2010, 15:25
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post autor: arekm001 »

Jeśli chodzi o bushcrafty, to moim zdaniem warto dopłacić trochę kasy. Bushcraft jest nieco większy od clipera, jakbyś porównał nosorożca i królika jednak w praktyce różnica rozmiaru nie jet taka duża. Bushcraft osobiście bardziej mi odpowiada od clipera, jednak szkoda, że nie ma pochewki z klipsem, tylko odpinaną szlufkę. Dodam jeszcze, że bushcraft struga nieco lepiej od clipera i ma wykonczony grzbiet(companiony chyba też mają).
Tyle z moim subiektywnych doświadczeń. Bierz clipera icon_twisted
Blizbor
Posty: 119
Rejestracja: 03 sty 2010, 23:43
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 2987112
Tytuł użytkownika: Kniejołaz
Płeć:

Post autor: Blizbor »

birken1 pisze:Zastanów się jeszcze z jakiej chcesz stali. Węglówka jednak rdzewieje i po spotkaniu z pewnymi rodzajami żarcia ciemnieje i zostawia charakterystyczny posmak. Nierdzewka nie robi takich problemów.
Stal nierdzewna to się co najwyżej nadaje na scyzoryki i noże przeznaczone do kontaktu z żywnością, ale nie na nóż, który ma służyć jako narzędzie do prac polowo-obozowych. Oczywiście są pewne wyjątki, ale nierdzewka generalnie rzecz biorąc jest bardziej miękka od węglówki. Ponadto nóż z węglówki ma bardzo fajną dodatkową zaletę - można nim krzesać iskry jeśli ma/znajdzie się kawałek krzemienia, co w sytuacji awaryjnej może być wcale przydatną cechą, zwłaszcza że krzemień to całkiem pospolity kamuszek w Polsce.

Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Blizbor pisze:Stal nierdzewna to się co najwyżej nadaje na scyzoryki i noże przeznaczone do kontaktu z żywnością, ale nie na nóż, który ma służyć jako narzędzie do prac polowo-obozowych. Oczywiście są pewne wyjątki, ale nierdzewka generalnie rzecz biorąc jest bardziej miękka od węglówki.
A to ciekawe :roll: A czy można cię prosić o podanie gatunków tych "miękkich" stali nierdzewnych, które nie mogą sprostać stalom węglowym. Chętnie też usłyszę jakie to są te "nieliczne wyjątki" które jednak są twardsze od stali węglowych.
F..k it, I'll Do It Myself!
Kubek
Posty: 200
Rejestracja: 27 lut 2010, 20:04
Lokalizacja: warszawa
Płeć:

Post autor: Kubek »

Blizbor,
Jesteś w błędzie twierdząc, że węglówka jest twardsza od nierdzewki. Twardość stali zależy od zawartości węgla, innych składników stopowych i obróbki cieplnej.
To że stal jest nierdzewna to nie znaczy, że nie zawiera węgla. Często ma jej więcej niż tzw węglówka, ma jednak inne dodatki typu chrom, wanad, molibden i inne, które powodują odporność na korozję a której w węglówkach nie uświadczysz.
Co do krzesania iskier, to też jesteś w błędzie. Skrzesasz każdą stalą, a nawet nie stalą np pirytem.
Zanim zaczniesz wygłaszać autorytatywne opinie, bądź pewny swojej wiedzy.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
rzuf
Posty: 188
Rejestracja: 29 gru 2010, 00:24
Lokalizacja: Siemianowice
Płeć:

Post autor: rzuf »

Kod: Zaznacz cały

Stainless steel (S)
Knife blades are made of hardenable stainless steel- Sandvik 12C27 (hardened to HRC 57-58), producing knives with extreme strength, long life as well as having high resistance to moisture without rusting.

Carbon steel (C)
Knife blades of high carbon steel can be hardened to HRC 59-60 giving best possible sharpness to lowest price. Knives made from above mentioned steel grades will after some use achieve a dullish grey finish. However, this will not negatively affect the quality of the blade.
On the contrary it will somewhat improve the resistance to corrosion.
Cytat ze strony Mory. Wychodzi, że w tym przypadku nierdzewka jest ciut miększa od węglówki.
Tylko pytanie jak to w praktyce wychodzi w Kompanie?
Blizbor
Posty: 119
Rejestracja: 03 sty 2010, 23:43
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 2987112
Tytuł użytkownika: Kniejołaz
Płeć:

Post autor: Blizbor »

Cóż, nie ukrywam że jeśli chodzi o rodzaje stali jestem laikiem, zawsze myślałem, że twardość stali zależy od ilości zawartego w niej węgla (ponadto zauważyłem na przykładach noży które miałem, że te z nierdzewki zawsze szybciej się tępiły - stąd też wniosek o tym, że jest ona bardziej miękka niż węglówka), jeżeli jest inaczej to ok, nie będę się kłócił. Aczkolwiek ja osobiście zawsze miałem większą sympatię dla noży ze stali węglowej co poniekąd też nie pozostało bez wpływu na moją wcześniejszą wypowiedź.
Kubek
Posty: 200
Rejestracja: 27 lut 2010, 20:04
Lokalizacja: warszawa
Płeć:

Post autor: Kubek »

W tym konkretnym przypadku stal nierdzewna ma nieco niższą wartość HRC.
Co to w praktyce dla nas oznacza i jakie te noże naprawdę są?
1. Stal węglowa dłużej niż nierdzewna utrzyma krawędź tnącą zdolną do wykonania pracy (wolniej się będzie tępić). Nie oznacza to dramatycznych różnic, większość z nas nie zauważy tej różnicy.
2. Stal węglowa tnie nieco bardziej agresywnie. Nie jesteśmy w stanie wyrazić tego w liczbach, ale w bezpośrednim porównaniu jest to wyczuwalne.
3. Stal węglowa praktycznie nie nadaje się do przygotowania posiłków, pokrywa się tlenkami przy kontakcie z NIEKTÓRYMI rodzajami żeru, co nie jest dla człowieka ani miłe ani zdrowe.
4. Obydwie stale ostrzy się tak samo kiepsko w warunkach polowych. Ostrza typu scandi, a takie tu mamy, ostrzy się bez dodatkowej krawędzi tnącej, czyli zbieramy materiał z całej powierzchni szlifu. W warunkach polowych nie jest to bardzo proste do zrobienia, szczególnie, że zwykle osełka którą dysponujemy jest niewielka.
5. Nierdzewka jest praktycznie nierdzewna, czyli nadaje się z powodzeniem do kontaktu z żywnością.
Generalnie mora to mały nóż, tani, lekki i dobrej jakości.
Nadaje się do drobnych prac obozowych, naprawczych i kuchennych.
Jeśli chcemy takiego noża to trzeba nauczyć się go ostrzyć.
Niezależnie od tego którą wersję wybierzemy, nie możemy wybrać źle, bo za te pieniądze nie ma lepszych noży.
Awatar użytkownika
rob30
Posty: 247
Rejestracja: 02 sty 2010, 23:18
Lokalizacja: Sosnowiec/Spojené kr
Płeć:

Post autor: rob30 »

Kubek pisze:Jeśli chcemy takiego noża to trzeba nauczyć się go ostrzyć.
Czyli jak? Bo różne teorie słyszałem.
Z głupim człowiekiem nie warto gadać, więc stulcie pyski i proszę siadać!
Blizbor
Posty: 119
Rejestracja: 03 sty 2010, 23:43
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 2987112
Tytuł użytkownika: Kniejołaz
Płeć:

Post autor: Blizbor »

Kubek pisze:W tym konkretnym przypadku stal nierdzewna ma nieco niższą wartość HRC.
Co to w praktyce dla nas oznacza i jakie te noże naprawdę są?
1. Stal węglowa dłużej niż nierdzewna utrzyma krawędź tnącą zdolną do wykonania pracy (wolniej się będzie tępić). Nie oznacza to dramatycznych różnic, większość z nas nie zauważy tej różnicy.
2. Stal węglowa tnie nieco bardziej agresywnie. Nie jesteśmy w stanie wyrazić tego w liczbach, ale w bezpośrednim porównaniu jest to wyczuwalne.
3. Stal węglowa praktycznie nie nadaje się do przygotowania posiłków, pokrywa się tlenkami przy kontakcie z NIEKTÓRYMI rodzajami żeru, co nie jest dla człowieka ani miłe ani zdrowe.
O to to, ująłeś to znacznie lepiej niż ja, ale generalnie to właśnie miałem na myśli :)
Kubek pisze:4. Obydwie stale ostrzy się tak samo kiepsko w warunkach polowych. Ostrza typu scandi, a takie tu mamy, ostrzy się bez dodatkowej krawędzi tnącej, czyli zbieramy materiał z całej powierzchni szlifu. W warunkach polowych nie jest to bardzo proste do zrobienia, szczególnie, że zwykle osełka którą dysponujemy jest niewielka.
5. Nierdzewka jest praktycznie nierdzewna, czyli nadaje się z powodzeniem do kontaktu z żywnością.
Generalnie mora to mały nóż, tani, lekki i dobrej jakości.
Nadaje się do drobnych prac obozowych, naprawczych i kuchennych.
Jeśli chcemy takiego noża to trzeba nauczyć się go ostrzyć.
Niezależnie od tego którą wersję wybierzemy, nie możemy wybrać źle, bo za te pieniądze nie ma lepszych noży.
Tutaj także w pełni się zgadzam z Twoimi spostrzeżeniami, szczególnie z ostatnim zdaniem, bo za taką cenę naprawdę bardzo trudno o lepszy nóż :)
Kubek
Posty: 200
Rejestracja: 27 lut 2010, 20:04
Lokalizacja: warszawa
Płeć:

Post autor: Kubek »

rob30 pisze:
Kubek pisze:Jeśli chcemy takiego noża to trzeba nauczyć się go ostrzyć.
Czyli jak? Bo różne teorie słyszałem.


Oczywiście nikt nie nosi ze sobą takich kamieni, ale chodzi mi o technikę ostrzenia a nie o sprzęt.
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1115
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

Mnie ten sposób się sprawdza przy ostrzeniu morki
http://tlim.net/txt-jumbo-ostrzenie-noz ... skiego.php
Z tym, że nigdy nie mam pasty do polerowania na skórce i pocieram o czysty pasek :D
Obrazek
Awatar użytkownika
rzuf
Posty: 188
Rejestracja: 29 gru 2010, 00:24
Lokalizacja: Siemianowice
Płeć:

Post autor: rzuf »

Kubek, dziękuję za konkretną odpowiedź. po takim porównaniu już nie ma problemu z wyborem. :)
Ostrzenie to pryszcz, i tak ostrzę w domu na diamentach.
ODPOWIEDZ