Proste przepisy kulinarne

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
wolfshadow
Posty: 1050
Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wolfshadow »

ArturZ, dorzuciłbym do tego czosnaczek pospolity, lub czosnek niedźwiedzi, krwawnik pospolity, chmiel zwyczajny (młode pędy) i pominąłbym bułkę tartą . Też dobre bo czosnkowe.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1093
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Sezon na pędy sosnowe i świerkowe trwa, zachęcam do wykorzystania tego!
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

ArturZ pisze:Wiosenny omlet
Porcję roślin jadalnych według gustu i uznania (mniszek, pokrzywa, szczaw, mięta, szczypior) myjemy i drobno siekamy. Mieszamy z czterema jajkami i garścią bułki tartej, dodajemy szczyptę soli, mieszamy. Masę wylewamy na rozgrzany na patelni olej, gdy spód się zarumieni, przekładamy na drugą stronę. Gdy druga strona się zarumieni, omlet gotowy. Smacznego!
[url=http://przechadzka.pl/wyprawy/omlet/tn_omlet.jpg]Obrazek [/URL]
Zamiast bułki polecam dodać trochę tartego parmezanu (i wtedy nie solić).
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1093
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

U mnie już kwitną kwiaty bzu...
Ukisiłem sobie czosnaczek pospolity, w taki sam sposób jak kisi się czosnek niedźwiedzi. Nie widziałem nigdzie żeby ktoś tak wykorzystał czosnaczek, więc sam spróbowałem. Dobry smak, prostota wykonania... Następnym razem mi lepiej wyjdzie, bo teraz zrobiłem to nie tak jak powinno to wyglądać :)
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

U mnie pork jerky ;-)
Obrazek
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
Morg
Posty: 470
Rejestracja: 09 mar 2008, 23:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1586833
Płeć:

Post autor: Morg »

Wieprzowina? To chyba z dobrego źródła mięso masz. Ja bym się nie odważył.
BUK! HONOR! DZICZYZNA!
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

acia1065, robiłem bez przepisu, pokroiłem w paski, jakaś pseudomarynata, poleżało w lodówce i do piekarnika!
Morg, do odważnych świat należy! :-D Jak zacznę świecić w ciemności, albo zaczną mi jakieś robaczki wypełzać, to dam znać. Będę robił na zlotach jako lampion, albo źródło białka :lol:

Właśnie kosztowałem, pycha :one:
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

I jak długo w piekarniku? W jakiej temperaturze? Bardzo kapie?
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

5h w 50°C, kapało bardzo mało, prawie wcale. Długi czas, bo miałem dość grube kawałki.
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
Awatar użytkownika
taki robaczek
Posty: 212
Rejestracja: 12 wrz 2011, 19:49
Lokalizacja: Zagłębie
Płeć:

Post autor: taki robaczek »

Z termoobiegiem robiłeś?
Piszą, aby suszyć w przewiewnym miejscu (ciepło i wiatr).
Kocham zwierzęta.
Są takie pyszne ......
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

Tak, termoobieg + uchylone drzwiczki. Dziś dosuszałem na słońcu.
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
Awatar użytkownika
katny
Posty: 34
Rejestracja: 08 sty 2011, 19:49
Lokalizacja: Poznań
Płeć:
Kontakt:

Post autor: katny »

Awatar użytkownika
Bubel
Posty: 556
Rejestracja: 08 wrz 2011, 16:20
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 729611
Płeć:

Post autor: Bubel »

ostatnio zainteresował mnie temat piernika. podobno miód goździki i pieprz konserwują go do tego stopnia że nie psuje się nawet kiedy jest przechowywany w niezbyt przewiewnych warunkach, nie ulega starzeniu (3-4 lata można jeść spokojnie)
ktoś zgłębiał temat?
Annael9
Posty: 91
Rejestracja: 23 lis 2012, 18:25
Lokalizacja: spod lasu
Płeć:

Post autor: Annael9 »

Jeśli chodzi o pierniki to wiem iż jest taki przepis na ciasto piernikowe, które w stanie surowości może długo leżeć, jest i inne, które po upieczeniu im dłużej leży tym lepsze, jak znajdę jakieś notatki w stercie papierów i zapisków mojej mamy to zamieszczę.
Dzisiaj moje śniadanko:

Obrazek

Gdzieś w stronach internetowych znalazłam przepis na nutellę śliwkową, wiele urozmaiceń było, zrobiłam najprościej:
2,5 kg śliwek wypestkowanych i zmielonych ( lub zmiksowanych ) -
około 1kg cukru
około 200g gorzkiego kakao
goździki imbir i cynamon szczypta
usmażone :-D
potem przypomniałam sobie, że ja właściwie nie lubię kakao ani nie lubię śliwek w czekoladzie :-/

Dzisiaj rano upiekłam kromki chleba na blasze pieca kuchennego i posmarowałam tą nutellą - na tym chlebku pieczonym była dość dobra, jest to danie dość sycące, nie wiem jak kaloryczne ale dające energię.

Na zdjęciu na spodzie ucięta miseczka z zawartością nieco buraczkową to też marmoladka, dość niesamowita, trudno po smaku określić co to jest. A to jest dżem aroniowy o smaku pomarańczowym :mrgreen:

Gdy szukałam przepisów na aronię znalazłam taką notatkę, w której pewna pani pisze iż gdy robi sok z aronii w sokowniku, to wytłoków nie wyrzuca tylko robi z nich dżem, dodając jabłek albo śliwek ( ja dodałam kilka jabłek, spadów i mirabelki ) ale ponieważ aronia jest nieco cierpka, pani owa dodaje na tą ilość co w sokowniku ( u mnie pół wiaderka ) 3 galaretki pomarańczowe. Tak zrobiłam. Kolor buraczkowy a smak pomarańczowy, właściwie nadaje się do ryżu lub makaronu na słodko albo do słodkiej zupy. Jednak ja używam do płatków owsianych lub upieczonego chlebka, można na podpłomyki. :mrgreen: :one: smacznego

Tak przy okazji opowiem jak usmażyłam kanie. Kapelusze posypałam nieco solą, umączyłam mąką coby sól została gdzie ją dałam, zamoczułam w jajeczku potem tartej bułce i usmażyłam :-/ Było słone, więc pokruszyłam resztę grzyba i zmieszałam mąkę, bułkę resztę jajka oraz dodałam wody i powstał podpłomyk z nutką kaniową :mrgreen:
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Śliwkowa pseudonutella jest świetna, mam chyba jeszcze gdzieś słoiczek w szafce z zeszłego roku. :)
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
jm48
Posty: 195
Rejestracja: 18 lut 2011, 00:46
Lokalizacja: Chęciny Czerwona G.
Płeć:

Post autor: jm48 »

Oj żarty jesteś Grigor - żarty :mrgreen: Ja dziś odwaliłem niezły kawałek roboty:
Pasta/sos/ ketchup? na ostro - 5 kg papryki czerwonej, 550 g. chili, 4 słoiczki koncentratu pomidorowego (po 200-250g), główka czosnku, szklanka octu 10%, 3 łyżki soli, , 550-600 g cukru, 700 ml oleju, kilka liści laurowych.
Papryki po obraniu zmielone na drobnym sitku... do gara i gotują się - 15 minut od zawrzenia. W międzyczasie ;-) główka czosnku obrana, posiekana, zalana octem, olejem, zasypana solą, cukrem, dodany przecier, liść laurowy i ogrzewa się w osobnym garze (coby szybciej było - nie :!: cukier się nie skarmelizował - mimo, że całość zawrzała).
Po tych 15 - tu minutach wszystko poszło do jednego gara, mieszanie, odparowanie (już niewielkie) - ot ze 20 minut. I najgorsze - sitko i przecieranie...
Nie byłbym sobą, żebym tego przepisu nieco nie urozmaicił... :oops: - ostatnio w Lidlu był olej aromatyzowany chili (tydzień meksykański) więc do gara ze 2 łyżki, łyżka sosu sojowego ciemnego, łyżka przyprawy do zup Winiary, odrobina chili w proszku - efekt dla mnie bajka.
Ostre - ale gęby nie pali, słodkie, kwaśne, paprykowo - pomidorowe... Degustacja na zlocie... :564:
I tak naprawdę - następnym razem - nie będę pazerniczył smaku, i wybierał resztek z maszynki do mielenia. Skórki zostaną w maszynce, nie będę ich wygotowywał - odejdzie mi przecieranie przez sitko - pisali, żeby listek laurowy pokruszyć - dodam więcej - ale w całości - i wyjmę bez problemu. A czosnek nie będzie siekany, tylko wleci do maszynki do mielenia (po obraniu) i też go nie będzie trzeba przecierać... :idea: ani tym bardziej siekać..
ślepy herbu ślepowron
katon1900
Posty: 23
Rejestracja: 10 paź 2009, 23:04
Lokalizacja: PL
Płeć:

Post autor: katon1900 »

jm48 pisze:Pasta/sos/ ketchup? na ostro
Cóż, de gustibus non est disputandum... jednak dla mnie domowy ketchub lubię jak ma delikatny posmak cynamonu. Może jednak w wersji nie tak ostrego, niemniej dla mnie ciekawszy wtedy od wszelakich sosów "przemysłowych".
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Maga
Posty: 17
Rejestracja: 26 sie 2013, 17:45
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Post autor: Maga »

Dołączam się do ketchupowego wątku, bo robiłam przedwczoraj.
3 kg pomidorów; 1-2 cebule; 1-2 słodkie jabłka; pół szklanki oleju; 2 łyżki soli; 1 łyżka cukru. Pomidory obrać ze skórki, przekroić na ćwiartki, jabłko i cebulę zetrzeć na tarce, wszystko wrzucić do gara i pichcić - żeby się wszystko godziwie rozciapało, około godziny. Potem ciapę przetrzeć przez sito (jest to najgorsza część roboty, wywołująca w skrajnych przypadkach załamanie nerwowe). Do tego, co zostanie (jest już w miarę gęste), dodać słodką paprykę i ostrą do smaku, pieprz czarny, listek laurowy, goździki (i co tam jeszcze lubicie), sól, cukier, czosnek przeciśnięty przez praskę (ok. 5 ząbków), olej.
Gęstość tworzyć przez odparowanie. Gotowy ketchup rozlać do wyparzonych słoiczków (powyciągać goździki i listek), zakręcić, zostawić na noc do góry dnem. Wyszły mi cztery słoiki, może ktoś powiedzieć, że gra niewarta świeczki, ale smak bezcenny.
Annael9
Posty: 91
Rejestracja: 23 lis 2012, 18:25
Lokalizacja: spod lasu
Płeć:

Post autor: Annael9 »

Zrobiłabym - ale, u mnie gorzej z pomidorami niż z jabłkami. Tego roku, choć dobry, nawet dynie mi nie urosły, a poza tym widziałam, że przez dziurę w płocie weszły dziczki i pożarły resztę ogórków, które nieśmiało owocowały.
We wsi jest sklep lecz ceny jarzyn nieco wyższe niż na targu.

Gdyby tak 3kg jabłek a 1-2 pomidory.? Co o tym sądzisz Maga?
Hmm, muszę pomyśleć, a to wymaga wysiłku
Wikipedia pisze:Keczup rybny

Wg profesora Jerzego Bralczyka malajskie słowo „ketchup" oznaczało sos rybny. Przejęte przez Anglików kojarzone jest z sosem pomidorowym. Ale słowo to również odnosiło się do sosów na bazie orzechów czy grzybów. Na zagranicznych opakowaniach ketchupów widnieje napis "Tomato ketchup" na określenie keczupu pomidorowego.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Keczup

Ryb nie lubię, ale gdyby tak zrobić keczup grzybowy, orzechowy albo :roll: śliwkowy :566:

:idea: a gdyby tak keczup z dzikiej róży :roll: :D :mrgreen:
Awatar użytkownika
Mr. Wilson
Posty: 422
Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
Lokalizacja: xyz
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Mr. Wilson »

Jadłem keczup ze śliwek i dzikiej róży. Można zrobić, żaden problem, kwestia odpowiedniego przyprawienia.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
Annael9
Posty: 91
Rejestracja: 23 lis 2012, 18:25
Lokalizacja: spod lasu
Płeć:

Post autor: Annael9 »

To dobra wiadomość :-) Wprawdzie róża jeszcze musi poczekać, ale śliwki właśnie są, już jutro zabiorę się do kombinacji przyprawowej. Myślę, że śliwki przed usmażeniem trzeba będzie zmielić maszynką do mięsa o drobnych oczkach :566: no, takich jakie mam czyli średnie :mrgreen: a dalej pomyślę jutro.
Awatar użytkownika
Maga
Posty: 17
Rejestracja: 26 sie 2013, 17:45
Lokalizacja: Lublin
Płeć:

Post autor: Maga »

Annael9 - ależ jak najbardziej, można też zrobić chutney jabłkowy albo musztardę jabłkową. Jeśli są pomysły i chęci to można eksperymentować do upadłego. Po weekendzie spróbuję zrobić chutney, jeśli się uda, podzielę się wynikami :D
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Czarny bez

Post autor: acia1065 »

Robił ktoś dżem z owoców czarnego bzu?
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
rudy rydz
Posty: 90
Rejestracja: 16 gru 2010, 19:07
Lokalizacja: roztocze zach
Tytuł użytkownika: ex pawel
Płeć:

Post autor: rudy rydz »

acia1065 pisze:Robił ktoś dżem z owoców czarnego bzu?
Tak, właśnie powstaje, a co?
Kiedy wędrujesz w samotności to skupiasz się na tym co robisz.
Wlewasz się w teren i słuchasz co mówi knieja.
Każdy krok staje się bardziej przemyślany cichy i płynny.
Więcej widzisz, więcej słyszysz, głębiej oddychasz.
Odpoczywasz
- yaktra.
ODPOWIEDZ