Strona 1 z 2

: 30 mar 2011, 21:21
autor: Klayman
Ostatnio na rembridż udało mi się znaleźć i zebrać sporo błyskoporka podkorowego. Potwierdzam to co pisał i pokazywał na blog Zdybi. Fantastycznie łapie iskrę, poza włożeniem w wodę nie udało mi się go zgasić, pięknie rozdmuchuje się z malutkiej iskierki i daje wysoką temperaturę.

Jeśli będziecie mieli okazję nie przegapcie okazji do zbioru. Ja z jednego zbioru mam zapas chyba na więcej niż sezon. Przy okazji jakiegoś wspólnego wypadu do Rembridż mogę przynieść i podzielić się kawałkiem :)

: 31 mar 2011, 00:52
autor: Bastion
Jestem pewien prawie na 120%, blyskoporek podkorowy nie przyjmuje iskry z krzesiwa kowalskiego.
Natomiast dosc dobrze lapie iskre z krzesiwa szwedzkiego.

Trop w strone blyskoporka jest ciekawy, moze zweglana huba zlapie iskre z krzesiwa kowalskiego?

: 31 mar 2011, 06:28
autor: Dąb
Bastion pisze:Jestem pewien prawie na 120%, blyskoporek podkorowy nie przyjmuje iskry z krzesiwa kowalskiego.
Tak delikatnie napiszę tylko tyle, że bzdury piszesz jak nic. Ja nie miałem problemu, łapał spokojnie iskrę z krzesiwa kowalskiego. Mądrzejsi w tym względzie ode mnie też tak pisali.

: 31 mar 2011, 08:45
autor: zdybi
;-) Przemek, byłeś na warsztatach w Chominie w zeszłym roku. Sam widziałeś, wszystko jakoś działało ;-)
Czasami jednak spotykam się z takim stwierdzeniem, że mimo prób nie udało się złapać iskry. Widzę w tym tylko dwa powody:
- Błyskoporek musi być suchy, jak większość hubek...
- Grzyb ten jest otoczony warstwą czarnej "spalenizny" - chropowatą, twardą otoczką.
Ta wierzchnia warstwa jest rzeczywiście na tyle twarda, że iskry nie łapie. Trzeba ją ściąć i dostać się do wewnętrznej warstwy (lekko pomarańczowa, brązowawa). Ta po wysuszeniu bez problemu łapie iskrę.
Drugi powód jest taki, że jeśli pozyskamy z drzewa, młody (mały) okaz błyskoporka, to może się okazać, że ta właściwa warstwa wewnętrzna jest zbyt mała. Twarda otoczka będzie większością w tym grzybku. Widywałem i takie.


Tu możesz zobaczyć jak można używać błyskoporka.
Czasami, zanim osądzimy że coś się nie da zrobić na 120%, może lepiej poszukać winy we własnym postępowaniu. ;-)

: 31 mar 2011, 11:55
autor: yoshi
Nie wczytywałem się we wcześniejsze wypowiedzi, więc spytam, czy próbowaliście z warstwiakiem zwęglonym (taki grzyb nadrzewny)?
W mojej okolicy póki co nie udało mi się go znaleźć, ale widziałem go w akcji i warto go mieć przy krzesiwie :)

: 31 mar 2011, 12:58
autor: zdybi
Sam jeszcze tego grzybka nie próbowałem, choć też widziałem jak go używano do rozdmuchiwania ognia. Z tego co wyczytałem pojawia się tak od czerwca do października. Czyli dosyć sezonowy grzyb. Trzeba będzie spróbować. Dzięki Yoshi za przypomnienie :-)

: 04 kwie 2011, 23:15
autor: Dąb
Byłem teraz 3 dni w lesie, pozbierałem błyskoporka z różnych stanowisk . Razem z tym co mam w domu będę miał grzyby z różnych części zachodniej polski . Zobaczymy czy któryś nie będzie chciał chwycić iskry.

: 08 kwie 2011, 11:05
autor: StaszeK
Bardzo szanuję Zdybiego i Dęba bo są to osoby, którym absolutnie nie można zarzucić wirtualnego survivalu, w przeciwieństwie do wielu innych osób z tego forum. Zdybi i Dąb są tymi osobami, którymi wciąż chce się czegoś poszukiwać i eksperymentować. Między innymi dzięki takim osobom można dowiedzieć się czegoś nowego.

To, że może kiedyś Dąb powiedział tak czy inaczej, nie oznacza, że w miarę upływu czasu i doświadczenia nie doszedł do czegoś nowego, co kazało mu zmienić zdanie. Ja też kiedyś uważałem nóż za najważniejsze narzędzie w survivalu. Dzisiaj skłaniam się raczej do stwierdzenia, że najważniejszym narzędziem w survivalu (w naszej strefie i zwłaszcza w zimie) jest dobra siekiera. Ale to moje przekonanie przyszło wraz z doświadczeniem, czyli kolejnymi nocami spędzonymi w lesie na budowaniu szałasów, porządnych ognisk itp.

Kilka dni temu otrzymałem od Zdybiego 3 kawałki błyskoporka, ponieważ w moich okolicach nie mogłem go znaleźć, mimo intensywnych poszukiwań. Po paru wieczornych zabawach z błyskoporkiem doszedłem (na razie !!!) do wniosku, że nie wszystkie części błyskoporka dają się odpalić od krzesiwa kowalskiego. A właściwie noża, bo ja nie używam krzesiwa kowalskiego, tylko noża BK11. Bez problemu (nie na 120% ale 1200%) odpala się od noża i krzemienia ta najmiększa część błyskoporka, taka gąbczasta, w którą bez problemu możemy wbić paznokieć. Pali się rewelacyjnie i rzeczywiście trudno ją ugasić, najlepiej ją odciąć nożem od reszty. Natomiast ta twarda część, zwłaszcza po przecięciu nożem, który powoduje że ścianki grzyba stają się bardzo gładkie, nie chciała odpalić się nawet od krzesiwa syntetycznego (twardego). To jest mój obecny stan wiedzy. Oczywiście, jak jeszcze trochę poeksperymentuję, to może uda mi się odpalić nawet tą twardą część. Ale na to potrzeba czasu i wielu, wielu prób.

I tak jest z wieloma rzeczami. Żeby powiedzieć stanowczo o niektórych rzeczach, że się nie da zrobić, to trzeba mieć sporo wiedzy i doświadczenia. W przeciwnym wypadku dana osoba tylko się ośmiesza i dyskusja z nią traci sens.

: 08 kwie 2011, 16:36
autor: Prowler
a ,że tak zapytam nie szkoda rwać wam tego grzybka ? Bo coś mi się wydaje ,że grzyb ten jest pod ochroną w naszym kraju

: 08 kwie 2011, 19:28
autor: yoger
Swoją drogą ciekawe uznawać grzyba szkodliwego dla drewna za chroniony.
Offtopując przypomina mi się historia pewnego rezerwatu w Szwecji. Mianowicie walczono na pewnym terenie z plagą kornika drukarza. Trwało to kilka lat, a walka skutków nie przynosiła, w końcu dano sobie spokój, a kilkaset hektarów prawie doszczętnie wyniszczonego drzewostanu mianowano rezerwatem kornika drukarza.

: 08 kwie 2011, 21:35
autor: thrackan
Yoger, mówisz, jak leśnik nazywający las "zakładem produkcyjnym". :-/ Jak człowiek używać drewno z lasu, to być dobrze. Jak grzyb używać drewno z lasu, to być źle. :roll: Teraz powoli rośnie świadomość, że las to nie ogród, gdzie wszystko jest "ą", "ę" i pod linijkę, ale ekosystem, gdzie wszystkie naturalne procesy są ważne i należy na wszystkie pozwalać, włącznie z gniciem drewna (w dawnej nomenklaturze "marnowaniem potencjalnego towaru")...

: 09 kwie 2011, 00:01
autor: Prowler
yoger, swoją drogą to jest sporo organizmów które my nazywamy szkodliwymi , a bez których posypały by się całe ekosystemy. To ,że coś nie pasi człowiekowi nie znaczy ,że jest to złe

: 10 kwie 2011, 08:27
autor: Zirkau
yoger pisze:
Offtopując przypomina mi się historia pewnego rezerwatu w Szwecji. Mianowicie walczono na pewnym terenie z plagą kornika drukarza. Trwało to kilka lat, a walka skutków nie przynosiła, w końcu dano sobie spokój, a kilkaset hektarów prawie doszczętnie wyniszczonego drzewostanu mianowano rezerwatem kornika drukarza.
To jest problem światowy. Przyroda sama się niszczy. Rezerwat to nie muzeum.
W Polsce tez nie wolno stosować zabiegów chemicznyhc w obszarach chronionych. A jeszcze jak do rezerwatu buków wejdzie Tobie tez chroniony bóbr ? Cokolwiek nie zrobisz będzie wbrew prawu.

: 12 kwie 2011, 16:57
autor: arekm001
Panowie...
Sprawdziłem w internecie (wiem, że często można znaleźć tam błędne informacje) czy błyskoporek podkorowy jest chroniony. Słowa Powlera potwierdziły się. Wiem, że traperski klimat, że krzesiwo współczesne jest dla mięczaków ale apeluję cobyście przestali pozyskiwać ten grzybek. Mimo tego, że jest objęty ochroną częściową.

: 13 kwie 2011, 10:02
autor: StaszeK
Arekm, nie fizolofuj (proszę nie poprawiać tego słowa!, napisałem odmiennie, żeby nie obrazić filozofów).

Na podstawie tego co napisałeś, mianowicie że krzesiwo syntetyczne jest dla mięczaków, można wywnioskować tylko jedno: twoja wiedza na temat survivalu jest znikoma. Nie rozumiesz podstawowych rzeczy. Stąd moja uwaga: nie fizolofuj.

Żeby zabraniać komuś pozyskiwać czegoś, to najpierw trzeba wiedzieć w jaki sposób to zostało pozyskane. Jeżeli odcinasz grzyba od pni już powalonych, a czasami już pociętych i ostemplowanych, to jaką widzisz tu logikę w ochronie czegoś, co za chwilę znajdzie się np. w kominku. A jeżeli ten grzyb rośnie na brzozach, które posadziłeś na swojej działce, ogrodzie, to co będziesz czekał aż ten grzyb do reszty wykończy Ci drzewo, które po pewnym czasie zwali Ci się na twoją altankę ?

Skoro czytałeś w internecie, że ten grzyb jest pod częściową ochroną, to powinieneś poczytać więcej i wiedzieć że ten grzyb jest np. tępiony przez leśników. Taką przynajmniej informację znalazłem w internecie. Błyskoporka można też legalnie kupić w internecie.

I dalszą dyskusję na temat ochrony błyskoporka uważam za bezsensowną.

: 13 kwie 2011, 19:36
autor: arekm001
Chyba mnie nie zrozumiałeś czytając o krzesiwie.
Co do pozyskiwania, to źle się wyraziłem; chciałem tylko abyście na przykład idąc sobie przez las nie zabierali wszystkich błyskoporków, które tam rosły.
A offtopując to do filozofa mi daleko :roll:

: 13 kwie 2011, 19:52
autor: Abscessus Perianalis
Kolego, wydaje mi się, że akurat ludziom udzielającym się w tym wątku nie trzeba tego typu rzeczy tłumaczyć. Niektórym wręcz nie wypada.

: 13 kwie 2011, 20:30
autor: arekm001
No dobra. Uciekam już. :567:

: 14 kwie 2011, 21:30
autor: biper
Abscessus Perianalis pisze:Kolego, wydaje mi się, że akurat ludziom udzielającym się w tym wątku nie trzeba tego typu rzeczy tłumaczyć. Niektórym wręcz nie wypada.
Ale z drugiej strony nie można zapominać o tych co czytają, ale się nie udzielają, bo ze względu na niewielką jeszcze wiedzę nie mają się z czym wychylać :)

A takie "kawę na ławę" choć może nie tak ad personam, czasem się przydaje, właśnie dla tych co to cicho w kącie siedzą i nadstawiają uszu.. no w przypadku forum to oczu ;)

: 14 kwie 2011, 21:46
autor: Dąb
Sprawdziłem błyskoporki które znalazłem i wszystkie działają. Był tylko jeden szkopuł, wydawało mi się , że są już suche. Jednak iskrę łapały dość słabo, trzeba było się nieźle namęczyć, nie wiedziałem zbytnio dlaczego. Wsadziłem do piekarnika, aby sprawdzić czy jak bardziej podsuszę to będzie lepiej i okazało się , że nie były jednak do końca suche. Teraz świetnie łapią iskrę.

: 17 kwie 2011, 01:43
autor: zdybi
biper pisze:A takie "kawę na ławę" choć może nie tak ad personam, czasem się przydaje, właśnie dla tych co to cicho w kącie siedzą i nadstawiają uszu.. no w przypadku forum to oczu

To prawda. Tylko czy takiego błyskoporka trzeba zawsze pozyskiwać z drzew żyjących, stojących...?
Powiem Wam szczerze, że drzewa brzozowe, które do tej pory znałem z tego, że posiadają byskoporkowe narośla już...nie istnieją. Tak...
Po prostu zostały ścięte i poszły w piec. W większości przypadków to drzewa dziuplowe. Wiadomo, że są ludzie i ludzie. Jeśli jednak ktoś szanuje i kocha przyrodę to nigdy nie będzie pozyskiwał - nad miarę swoich potrzeb! Tyle...
Teraz kwestia działanie błyskoporka.
Powoli zauważam pewną prawidłowość. W sensie telewizyjnym;)
Czasami otrzymuję e-maile, że pewne rzeczy nie mają prawa istnienia (np. nodia czy błyskoporek) bo...Mears tego nie pokazywał ;( Les Staroud (Bear) także o tym nie mówił i w ogóle to nikt tego nie pokazuje (pokazuje, pokazuje ,tylko trzeba poszukać) - czyt. Mors Kochansky).
To prawda. Tyle że teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Rawicz nie przeszedł by swojej drogi bez tego grzyba ;-) Wiec zadajcie sobie pytanie, czy to działa czy nie...

: 17 kwie 2011, 14:29
autor: rudy rydz
Pan Rawicz nie przeszedł tej drogi, podkradł historie. Człowiek który przeszedł tą trase z Syberi do Indi to Witold Gliński. I do tego jeszcze żyje :-)

: 17 kwie 2011, 19:42
autor: zdybi
pawel pisze:Pan Rawicz nie przeszedł tej drogi, podkradł historie. Człowiek który przeszedł tą trase z Syberi do Indi to Witold Gliński. I do tego jeszcze żyje
Tak . Masz rację. Mój błąd.

: 17 kwie 2011, 22:33
autor: puchalsw
OT: Ha! Właśnie skończyłem "Długi marsz". Czytając ją wiedziałem oczywiście o skandalu z Rawiczem. Niemniej jednak, to dzięki niemu znamy tą historie.
Może ktoś się pokusi o recenzję, w dziale Czytelniczym?

: 18 kwie 2011, 08:39
autor: Parthagas
Nie testowałem błyskoporka, gdyż go do tej pory nie spotkałem. W mławskich lasach mało jest roślin jadalnych wykorzystywanych w zielonej kuchni. Wczoraj ponad godzinę łaziłem po lesie i natknąłem się jedynie na dziką marchew i pokrzywę, a tak to mech i borówki, borówki i mech. Błyskoporka też brak, dwie czeczoty jednak zlokalizowałem. Muszę się zapuścić w inne rejony, na bagniska, tam prędzej coś znajdę.