Autor wątku napisał:Prowler pisze:[...]
I tu się mylisz. Miałem i używałem. I nie wmawiaj nikomu ,że jak założy necka na koszulkę (nie schowa pod ubranie) to ten będzie wisiał nieruchomo przy biegu, nie będzie się utrzymywał "w pionie" przy schylaniu się i np. nie trzeba będzie uważać przy pochylaniu się nad ogniskiem. Jeśli ktoś w to wątpi niech zawiesi sobie klucz od domu na szyi i pobiega tak troszkę i się poschyla.Offtime pisze:Tym stwierdzeniem udowadniasz tylko że lekkiego necka w życiu nie miałeś.
Upierasz się przy teorii na której poparcie nie masz żadnego doświadczenia.
Lekki nóż przystosowany do tego nie będzie się tak zamaszyście majtał ani dokuczliwie obijał o zęby. Ludzie na szyi noszą przeróżne rzeczy nie tylko noże, zazwyczaj dużo lżejsze niż przeciętny vicek i porządny neck winien też być od vicka lżejszy.[...] Niestety jakiekolwiek gwałtowne ruchy powodują obijanie się o zęby lub zamaszyste majtanie się na boki we wszystkie strony. [...]
Dlatego porządny neck knife to nie tylko nóż na szyję, ale nóż na szyję który był do tego zaprojektowany. Ma małą bezwładność wynikającą z niewielkiej masy.
Nie wiem co Ty na szyi nosiłeś, ale najwidoczniej nie był to porządny neck tylko jakiś nóż z pochwą do zawieszenia.
A fakt iż takowego jeszcze nie uświadczyłeś tylko pogłębia moje przekonanie że doświadczenia z nożami masz tyle co kot napłakał.