Ciek pisze:bo na oko nie będą stać bez odciągów
Nie tylko na oko
Mam Gossamera i złego słowa nie mogę o nim powiedzieć, przypadł mi do gustu i już. Specyficznie się do niego wchodzi - najpierw nogi, potem reszta ale mi to nie przeszkadza.
Plecaka używam jako poduszki więc w nogach zostaje jeszcze sporo (mam 185 wzrostu).
Mały, w miarę lekki, w stonowanym kolorze nie rzuca się w oczy. Podłoga wytrzymała, szyszki jej nie straszne, ino w plecy uwierają jak się wszystkich nie wyzbiera
Kupiony ok 7 lat temu, na razie leży nie używany, bo plandeka jest trendy

ale wiem, że się go nie pozbędę.
Wodoodporność na wysokim poziomie i najważniejsza cecha: powłokę zewnętrzną można zrolować, i w ciepłe dni leżymy sobie pod moskitierą, obczajając gwiazdy
