Reconnet

wolf78, Załóż taki watek i pisz!
Co do słoniny, to podałeś klasyczny przykład z moich stron. Różnica polega na tym,że u nas to się nie zawija w papier, słoninka sobie leży i czeka aż ją zjem

yaktra, Sam jeszcze nie wiem Gdzieś czytałem o Sale w czekoladzie więc sobie zrobiłem, lecz zalewa do tej wersji została zrobiona z mniejszą ilością soli, na korzyść miodu. Jeżeli do 1-3 kwietnia nie zostanie zjedzone to przytargam ów wyrób na zlot.

1-3 kwietnia, okolice ... zlot fanów sała , ja się piszę na wszelkie degustacje.

chyba będę musiał odpuścić 2 kwietnia urodziny córki

Driver pisze: chyba będę musiał odpuścić 2 kwietnia urodziny córki

Jak przy słonince jesteśmy. Ostatnia konsumpcja domowego smalczyku przekonała mnie, że słonina ma w sobie to coś.. Teraz poluję na tłuszcz gęsi i zmontuję smalczyk z gęsiego tłuszczu.

Sorrki za offtop ale ślinka mi cieknie :p

Polecam przepis wolfa78, albo jego wersję dla leniwych/niecierpliwych/głodnych:
http://moje-u-gory.blogspot.com/2011/01/sao.html

slaq sadysto jeden, lekarz zabronił mi tłusto jeść i nakazał ograniczyć sól

yaktra,
mnie zakonnik-zielarz przedwczoraj zalecił jeść dużo masła, słoniny i jajek- chcesz adres?

katny pisze:yaktra,
mnie zakonnik-zielarz przedwczoraj zalecił jeść dużo masła, słoniny i jajek- chcesz adres?

Nie żartuj, odebrałem dziś wyniki i mam nowy rekord cholesterolu z 250 pod datą styczeń 2010 na 282 po 13-tu miesiącach czyli na dzień dzisiejszy
żebym to ja żarł całe świnie i popijał smalcem
z tym zielarzem to jak, proszę na priva, czepię się wszystkiego
sory Adminy i Moderatory za off top

A czy ktoś mógłby uraczyć informacją - opartą o doświadczenia z autopsji - jak to długo takie sało generuje akceptowalne wrażenia organoleptyczne. Jak długo wytrzyma w zamrażarce, jak długo w lodówie, jak długo w temp. pokojowej, a jak długo w piwnicy przy temp. powiedzmy +10 st. C?

yaktra pisze:mam nowy rekord cholesterolu z 250 pod datą styczeń 2010 na 282

Smalczyk szamaj zamiast masła

A skoczył Ci, bo faje rzuciłeś, więc pewnie podjadasz - mówiłem, lekarz marudzi, a pozytywów nie chce widzieć
W bagno go

lambers pisze:A czy ktoś mógłby uraczyć informacją - opartą o doświadczenia z autopsji - jak to długo takie sało generuje akceptowalne wrażenia organoleptyczne. Jak długo wytrzyma w zamrażarce, jak długo w lodówie, jak długo w temp. pokojowej, a jak długo w piwnicy przy temp. powiedzmy +10 st. C?

Sało znika szybko ale mam jeden zachowany słoiczek z września 2009. Pasteryzowany i przechowywany w piwnicy. Wizualnie zmian nie stwierdzam.

No i naczytałem się i nie wytrzymałem. Aczkolwiek nie mogąc dostać odpowiedniej słoniny robię z podgardla (ma grubszą warstwę słoniny niż słonina ) no i mięsko powinno fajnie przejść .

Witam mięsko raczej się zepsuje niż przejdzie , wykrój mięso i będzie ok

..................................................
co by nie pisać nowego posta o rzeczach które były już powiedziane :mrgreen
Sylwester próbuj smaczne to owo mięsko nie będzie :diabel2:

Przy tym stężeniu soli ciężko sobie wyobrazić, że coś może się zepsuć.

No i sało nastawione i zapasteryzowane.
Przepis z pierwszego postu, przyprawione curry, imbirem, pieprzem i kardamonem - będzie ogień icon_twisted

Za trzy tygodnie podzielę się wrażeniami (chyba tyle wytrwam )

Oj Panowie Panowie, sami fani maksymalnie niezdrowego żarcia Na samych wypadach to ja rozumiem, tyle ruchu przy okazji.. ale raczenie się tym w domu, brr... Ale w sumie, pacjentów będę miał

Mnie nikt nie przekona do innego tłuszczu na wypady w Polsce niż pół na pół olej rzepakowy z oliwą z oliwek:) Zdrowe i pyszne, tylko polewać podpłomyki i jeść

Btw tutorial Młodego fajny i zabawny

U mnie też już gotowe 3 słoiczki na swojskiej słoninie

No to dar "Wielkiej Świni Stworzycielki Wszelakich Pyszności" się pasteryzuje...

NumLock pisze:U mnie też już gotowe 3 słoiczki

Ja tak samo - 3 sztuki gotowe
https://picasaweb.google.com/1113382265 ... 6071586946


Dziś robię żeberka pieczone i do słoja z nimi

Ten bunkier to jakiś prywatny? Mówię o tym ze zdjęć. Przepraszam za offtop, ale u mnie wszystkie zaśmiecone i łobesrane, dlatego pytam, bo tam czyściuteńko...

lambers, Prywatny publiczny Zajrzyj tutaj: http://reconnet.pl/viewtopic.php?t=2685 ... 6f26a96ba8 jak chłopcy dzielnie posprzątali z pieśnią na ustach

No panowie Sało przetestowane - wrażenia mieszane, ale to z powodu pomieszania proporcji solanki
Pierwszy słoik maksymalnie słony - :-/ brrr ... Przyprawy niewyczuwalne z powodu zbyt dużego stężenia solanki.
Słoik numer dwa już lepiej - solanka była nieco słabsza, przyprawy (zwłaszcza curry i imbir) znacznie lepiej wyczuwalne.
Słoik numer trzy czeka na konsumpcję

Generalnie korzystałem z przepisu pierwszego, z tym że w pewnym momencie coś pochrzaniłem i solanka wyszła prawie dwa razy mocniejsza

Za jakiś czas następna partia tylko trochę czujniej przygotowywana

Szanowni, takie pytanko mam- bo zrobiłem całą baterię słoików z sałem, ale 2 słoiczki nie zassały nakrętek, dopiero po fakcie zauważyłem że 2 nakrętki są odrobinę wygięte i co za tym idzie- nieszczelne. I teraz kwestia- czy po 2 dniach od tamtej pasteryzacji mogę zagotować miksturę ponownie, w nowym słoiku oczywiście i ze szczelną nakrętką?

Jeżeli nie zaszły jakieś dziwne przemiany to TAK

sało jest tak nabite solą, że spokojnie możesz drugi raz pasteryzować, im dłużej nie jest pasteryzowane tym ma delikatniejszą konsystencję. Na zlocie ktoś przyniósł słoiczek "dobra" które 3 tygodnie marynowało się w soli zanim zostało poddane pasteryzacji, było pyszne i rozpływało się w ustach jak czekolada.

A powiedzcie mi ile Wy pasteryzujecie sało?
Pozdrawiam
Tymek