Strona 3 z 5

: 23 lut 2011, 20:52
autor: Pingwiniak
Powiem tak kurczaczki ;-) :-P
Jeśli chcemy uzyskać dużo , szybko palących sie iskier , które lecą nie dalej niż 20cm - używamy blaszki.
Jeśli chcemy skaczące po ziemi - wtedy kt noża , albo ostre krawędzie grzbietu. :->

: 23 lut 2011, 21:08
autor: Abscessus Perianalis
Badziu, to może być kwestia niedoświadczenia w obyciu z korą, albo odpalania owej krzesiwem. Jak pisałem - mi odpaliła wilgotna, a nie rozwarstwiałem jej za bardzo, tylko poskrobałem wewnętrzną stronę nożem, żeby delikatnie 'zmechacić' (i to też jakoś bez rewelacji). Odpaliło wyjątkowo ładnie co panowie mogą potwierdzić (żadnego rozdmuchiwania ani nic - żywy ogień, jakby benzyną polana). Kora została zasypana gradem iskier - nie za jednym pociągnięciem - ale niewiele więcej się można spodziewać po dołączanej blaszce.. :P

mwitek, wydawało mi się, że właśnie miał wyszlifowany w szlaczek - nie normalne ostrze, ale mogę się mylić. Właściciel musiałby się wypowiedzieć, częściej ma ten nóż w ręku. :D

Pingwiniak, podaj mi na PW dane do przelewu, wezmę kilka to przetestuję jak trzeba z różnymi blaszkami. Dane do wysyłki dostaniesz na dniach - muszę na kumpla wysyłać, bo ja nie mogę używać skrzynki. (chyba że na mwitka wyślesz, ale to jeszcze muszę z nim uzgodnić).
I pytanko: 5 krzesiw, z tego co widziałem to będzie 53złe, prawda?

: 23 lut 2011, 21:13
autor: Pingwiniak
AP 5 krzesiw nie kupisz teraz : /
Obecnie miałem 2 wolne , ale jedno z nich wziąlem dla testu tragicznej jakości który niebawem wrzuce tu.
Czyli teraz mam 1 wolne , za tydzień powinienem mieć ich dużo więcej ;-)

(nie wiem jak wstawić filmik) :/
Do krzesania użyłem średnio ostrego scyzoryka solingen.
Wymontowałem z tej szajsowatej rękojeści , bo to krzesiwo zostaje u mnie raczej .
Obrazek
Obrazek
Obrazek

: 23 lut 2011, 23:05
autor: BRAT_MIH
Moje krzesiwa doszły, jedno wziął koleś, mu sprezentowałem, więc też da mi cynka co o tym myśli. Blaszką coś tam sypało przy oczyszczaniu z tego czarnego, ale najlepsza iskry idą scyzorykiem. Tak jakbym starał się ołówek naostrzyć, dym, smród i wielkie iskry idą, za 10 zika warto. Na sezon starczy na bank. Zlew w kuchni poprzypalało, aż się bałem że na zawsze i żona mnie zabije, ale dało się domyć. Ja polecam.

: 24 lut 2011, 08:14
autor: mwitek
Abscessus Perianalis,
Spoko możesz wziąć na mnie.

: 24 lut 2011, 09:05
autor: Ciek
Możecie spokojnie krzesać zwykłym nożem, ja ostatnio targałem swoje krzesiwo F.F. Morą i nawet nie trzeba było podostrzać. Nóż lekko żółknie po tym zabiegu ale później spokojnie się go doczyszcza druciakiem i płynem do mycia naczyń. Oczywiście, jak się ma kosę za 500 zł to lepiej, żeby była tylko na pokaz ;)

Co do samego rozpalania to kwestia wprawy, ja doszedłem do wniosku, że o wiele lepiej mi idzie gdy nóż/blaszkę trzymam nieruchomo, a poruszam krzesiwem bo wtedy mi się tak nie rozwala podpałka. Przydaje się też zrobienie prowizorycznego "pojemnika" na podpałkę, np. skręcając garść dłuższej trawy tak jakby się robiło niedociśnięty węzeł i wrzucając podpałkę do środka.

Widzę, że macie dobrą zabawę, chłopaki :D

: 24 lut 2011, 09:40
autor: thrackan
Ciek pisze:Widzę, że macie dobrą zabawę, chłopaki
Aha :mrgreen:

Obrazek
(większe: http://www.23hq.com/thrackan/photo/6515839 )

: 24 lut 2011, 09:53
autor: Ciek
O k... to szlifierką krzesałeś? :lol:

: 24 lut 2011, 15:56
autor: Pingwiniak
Jak każde krzesiwo tak szybko zjedziesz to chyba będziesz miał u mnie promocje ;-)

[ Dodano: 2011-02-24, 18:28 ]
Zapomniałeś dodać czegoś do cytatu ze mnie,czy zrobiłeś to bo bałeś sie,że go usunę? :mrgreen: :mrgreen:

: 24 lut 2011, 18:44
autor: thrackan
Ciek, szlifierki ni mam. Ale atakowałem: grzbietem Morki, szydłem i piłą do drewna z Vicka, nożyczkami Gerlacha z węglówki, brzeszczotem do metalu, blaszką dodawaną do listów przez In-Post (bezużyteczna), grzbietem kuchenniaka z Wyborczej (zadziwiająco dobrze krzesze, jak na stal, która się tępi na pomidorze), no i oczywiście załączoną zieloną blaszką :mrgreen: .

A teraz krzesiwko wylądowało w szklance wody z kranu, żeby sprawdzić jak reaguje na długotrwałą wilgoć (były na forum sygnały, że pręty jednej z firm dość szybko ulegają reakcji z wodą i stopniowo niszczeją).
Pingwiniak pisze:Jak każde krzesiwo tak szybko zjedziesz to chyba będziesz miał u mnie promocje
Jak będziesz miał te większe, to się zgłaszam na testera, jeno będę musiał od kumpla pożyczyć aparat kręcący sensowne filmy. ;-)

Edit: wykasowałem na chwilę niekompletnego posta, żeby ludzie czytali dopiero wersję uzupełnioną, bo posty edytowane nie są pokazywane jako "świeże". Miałem nadzieję, że nikt nie przeczytał jeszcze ;-)

: 24 lut 2011, 19:44
autor: Pingwiniak
Testerem większego juz został Góral ;-)
Było o tym ciut wstecz.
Nie wiem tylko czy te większe ściągać.
Żeby mi się opłacało musiałbym je sprzedawać po 30-35zł min.A nie wiem czy za taką cene ktoś kupi i nie zostane z kilkunastoma kilogramami dużych krzesiw. :-/

: 24 lut 2011, 20:02
autor: rzuf
Pytanie, nie czy ktoś kupi za tyle, ale czy kupi takie. Te są w standardowym rozmiarze, duże, ale wchodzą do kieszeni i nie czuć ich. Jak ściągniesz takie w rozmiarze szyny kolejowej, to będą na dłużej, ale czy ktoś kupi krzesiwo, którego nie da się nosić w kieszeni? Ja bym nie kupił takiego hiper dużego...

: 24 lut 2011, 20:02
autor: thrackan
A, spoko. Nie zauważyłem.
W sumie... trudno ocenić popyt.
Sam nie wiem, czy to większe nie byłoby zbyt nieporęczne. Ale wielki kawał iskrzącego ustrojstwa w łapie powoduje tak czy inaczej radość na gębie ;-)

: 24 lut 2011, 21:15
autor: Pingwiniak
Mają wymiary 13mmx160mm - jakoś da się to nosić :D
Zawsze można przeciąć na pół i mamy 2x8cm grube krzesiwo ;-)

: 24 lut 2011, 21:44
autor: thrackan
Pingwiniak pisze:Zawsze można przeciąć na pół
To musi być wspaniała zabawa icon_twisted

: 24 lut 2011, 21:58
autor: Pingwiniak
Podczas wiercenia mojego krzesiwa była już niezła zabawa :mrgreen:

: 25 lut 2011, 18:37
autor: rzuf
zawsze się zastanawiałem... jaka jest szansa, że cały pręt zacznie się żarzyć podczas takiej operacji? Albo inaczej, jakie warunki trzeba by stworzyć, żeby cały pręt zaczął się żarzyć?

: 25 lut 2011, 18:46
autor: thrackan
rzuf pisze: Albo inaczej, jakie warunki trzeba by stworzyć, żeby cały pręt zaczął się żarzyć?
Słyszałem, że na ostatnim zlocie chłopaki ciepnęli nocą jedno krzesiwko w ognisko. Ponoć długo się rozgrzewało, ale jak już odpaliło, to wokół było jasno jak w dzień.

: 25 lut 2011, 20:18
autor: manfred1992
Witam
Dziś otrzymałem krzesiwa, za taką cenę nie sądzę abym kupił coś lepszego, jest naprawdę godne polecenia. Ponadto transakcja wzorowa kulturalnie, profesjonalnie i przede wszystkim bardzo szybko w środę wieczorem zamówiłem już dziś o 11 miałem w domu. Bardzo polecam

: 25 lut 2011, 20:46
autor: Valdi
Pingwiniak, Skoro takie masz super opinie, to ja może na wiosnę ze 20 bym zakupił?

: 25 lut 2011, 20:52
autor: Badziu
To chyba identyczne krzesiwo jak od Pingwiniaka:

: 26 lut 2011, 01:30
autor: rzuf
Wygląda identycznie, wymiary też się zgadzają. Więc za opis i ładną stronę płacimy 4zł ekstra :P

: 26 lut 2011, 09:31
autor: Pingwiniak
Valdi - Przy 20 miałbyś całkiem niezłą zniżkę ;-)

: 26 lut 2011, 20:20
autor: Klayman
Czołem,

Dziś doszło moje krzesiwko i odbyły się pierwsze mini-testy domowe :-)

Nie udało mi się wykrzesać nic sensownego za pomocą dołączonej blaszki mimo, że starałem się i byłem uparty. Wziąłem nawet w rękę pilnik i zrobiłem jej (blaszce) "krawędź tnącą".

Natomiast za pomocą mojego folderka krzesze wybornie. W zależności od siły nacisku i kąta ustawienia grzbieta noża uzyskuje pióropusz drobnych iskier lub "skaczące" i palące się dłużej kuleczki ogniowe :mrgreen:

Zmechacony bawełniany płatek kosmetyczny (noszę w kieszeni takie coś jako awaryjną podpałkę) rozpala bez zająknięcia. Przetestowałem też wersję z płatkiem nie poddanym żadnej obróbce i po 3-4 próbach też dało radę.

Krzesiwko jest dość miękkie i grzbietem noża można bez problemu nastrugać sobie wiórek która później b. ładnie podpalają się.

Podsumowując jestem bardzo zadowolony z zakupu i teraz żałuję, że kupiłem tylko jedno :roll: Jedyne nad czym muszę pomyśleć to jaki kawałek blaszki doczepić do sznurka zamiast tego zielonego gówienka.

: 26 lut 2011, 20:58
autor: Pingwiniak
Kawałek pilnika proszem pana.Cienkiego takiego np. stihl do ostrzenia łańcuchów pił spalinowych.Wystarczy zjechać na płasko 2 grzbiety i masz 4 krawędzie do krzesania :D
Ew. skrobak carbidowy ;-)

[ Dodano: 2011-03-02, 18:54 ]
Krzesiwa znowu dostępne.