Strona 1 z 5

Pingwiniak

: 15 lut 2011, 16:36
autor: rzuf
Dostałem właśnie krzesiwo, które dostałem w ramach testu.

Pierwsze wrażenie:

Krzesiwo jest duże. 73mm długości i średnica 7mm. Rączka plastikowa, sznurek i blaszka. Standard. Ponadto w kopercie (bąbelkowej :D) był woreczek z 10 plastikowymi koralikami (?).

Próba krzesania:

Nie są to te iskry, które widzieliśmy na filmiku, z pozycji stojącej żadna nie upadła na ziemie. Krzesiwo nie jest aż tak miękkie, nie da się strugać zakręconych wiórów z niego. Co najwyżej otrzymujemy drobny pyłek. Krzesanie dołączoną blaszką i brzeszczotem do metalu daje fajny, spory snop jasnych iskier, nie trzeba się szczególnie przy tym wysilać. Piłą z Vicka szło trochę gorzej, trzeba dużo szybciej szarpnąć krzesiwem, niż przy brzeszczotach.

Ogólne wrażenia:

Za tą cenę nie wydaje mi się, żebyśmy znaleźli lepsze krzesiwo. Iskrzy naprawdę fajnie, jest duże, więc wystarczy na długo, i za tą cenę na pewno się opłaca. Więc ja osobiście polecam kupowanie u Pingwiniaka.


Przesyłka:

Przesyłka wyszła w poniedziałek, ja krzesiwo dostałem na następny dzień. Szybko i sprawnie :)


Jako, że firma no-name, to napiszcie czy wasze krzesiwa są równie dobre jak to które ja dostałem. Ja osobiście nie mam nic do zarzucenia :)

: 15 lut 2011, 16:44
autor: Pingwiniak
Ja proponuje krzesać nożem (ostrym) :D
Wtedy iskry będą lecieć na ziemię ;-)

: 15 lut 2011, 16:50
autor: rzuf
Spróbowałem. Dolatują do ziemi. Jak komuś nie szkoda ostrza, to bez problemu. Choć w mojej opinii oryginalna blaszka w zupełności wystarcza, żeby zapalić ognisko. Albo piła z vicka :)

: 15 lut 2011, 16:53
autor: Pingwiniak
Ja oryginalną blaszką nigdy nie byłem w stanie wykrzesać czegokolwiek :-/
Edzia: Znalazłem do kupienia krzesiwa z rękojeścią świecącą w ciemności :mrgreen:

: 15 lut 2011, 17:03
autor: rzuf
Ja mam tylko nadzieję, że będzie jednolite... Mil-Tec dawał fajne iskry, "biegały" po podłodze, ale tylko w jednym miejscu i to jeszcze zależnie od humoru. Całego oskrobałem i miałem wrażenie, że to aluminium czyste, tylko w 1 miejscu po długiej walce się udało odpalić. Mam nadzieję, że Twoje takie nie będzie :) ale to z czasem się okaże... :P

: 15 lut 2011, 17:04
autor: mwitek
Więc, czym najlepiej krzesać iskry z prętów od pingwiniaka?

: 15 lut 2011, 17:07
autor: yoger
To mil tecowe też ciągle męczę, na złość krzesze wszędzie, byle nie na hubkę, mimo to daje radę, ale na szczęście niedługo od Pingwiniaka przyjdzie :]

: 15 lut 2011, 17:09
autor: rzuf
Z tego co próbowałem, to albo ostrze noża, albo oryginalna blaszka. Jak Ci szkoda ostrza, to blaszką, jest dużo grubsza niż brzeszczot. I ma ten charakterystyczny drut, więc dobrze skrobie :)

: 15 lut 2011, 17:11
autor: Pingwiniak
A grzbietem noża próbowali ? (krawędzią grzbietu) ?

: 15 lut 2011, 17:14
autor: mwitek
Może więc optymalnie będzie zaostrzyć z jednej strony dołączoną blaszkę?

Mam nadzieję, że moje jutro dotrze :D

: 15 lut 2011, 17:19
autor: rzuf
Pingwiniak, Nie mam noża z prostym grzbietem :D wszystkie są jakoś zaokrąglone.

mwitek, teoretycznie mógłbyś sobie ją zaostrzyć, ale nie jest to chyba konieczne. Zresztą sam ocenisz, jak dostaniesz krzesiwo do ręki.

: 15 lut 2011, 17:22
autor: mwitek
Mam nadzieję, że dojdzie do piątku to w Sobotę wezmę na Łódzkie spotkanie i się sprawdzi

: 15 lut 2011, 20:11
autor: Pingwiniak
rzuf
Wydaje mi się , że większość noży ma płaskie grzbiety , a nie zaokrąglone ;-)
mwitek - krzesiwa powinny dojść spoko.Wysłałem w pon priorytetem.

: 15 lut 2011, 20:26
autor: thrackan
Moje doszło dziś, ale do tej pory zapomniałem sprawdzić skrzynki.
Powiem tak. Dołączoną blaszką (dokładnie jej ząbkami) potrafię skrzesać iskry z pozycji stojącej do ziemi. Używając grzbietu ostrza węglowej Mory Viking potrafię skrzesać iskry skaczące po chodniku, tudzież lecące dwa piętra w dół :mrgreen: . Tylko jeszcze nic nie udało mi się tak naprawdę odpalić poza gazem w kuchence :-P

W każdym razie podoba mi się! :D

Dzięki Pingwiniak!

(ale jak mi kasy przybędzie, to i "to bardziej renomowane" kupię, bo widzę, że po ok 40 krześnięciach już zeszła go dość znaczna ilość...)

: 15 lut 2011, 20:37
autor: Pingwiniak
No takie uroki miękkiego krzesiwa :-/

: 16 lut 2011, 05:25
autor: klauzinski
Moje też doszło, całe i zdrowie, razem z gratisikiem (dzięki wielkie, teraz muszę do tego zapalniczkę dokupić i się lansować :)).

Po oskrobaniu krzesa świetnie, oryginalną blaszką iskry dolatują do ziemi, ale tak jak thrackan wspomniał- po kilkudziesięciu "strzałach" wyraźnie z jednej strony się spłaszczyło. No ale cóż, to tylko jeden minus przy całej masie plusów.
Generalnie chyba nie dostaniemy takiego sympatycznego krzesiwa za taką cenę gdzie indziej.
Dzięki Pingwiniak!

: 16 lut 2011, 09:59
autor: mwitek
Doszło!

Narazie nie testowałem no może raz zapaliłem gaz na kuchence :D ale to pikuś.
Niech czeka do soboty

: 16 lut 2011, 11:32
autor: Pingwiniak
Jak ty ani 1 mini Bica nie masz , to co robisz na tym forum ? :mrgreen:
Nie trzeba było płacić wiecej , to by nie było gratisa ;-)

: 16 lut 2011, 15:26
autor: thrackan
Pingwiniak!
Ja... ja... ja normalnie reklamację składam! Jak tak dalej pójdzie, to za dwa tygodnie całe krzesiwo zużyję! Nic, tylko co chwilę iskierki sobie puszczam! Jakieś ostrzeżenie powinieneś dawać, że to uzależnia! :mrgreen:

: 16 lut 2011, 16:03
autor: Pingwiniak
Też tak mam ;-)
Dlatego 1 przy smyczy survivalowej mam zawsze nienaruszone, aby w razie czego było całe.
A dla "zabawy" używam innego krzesiwa.

: 16 lut 2011, 16:09
autor: rzuf
Ty sobie możesz na to pozwolić :D Ale faktycznie, nieźle wole ćwiczy :D ja schowałem głęboko, żeby go nie widzieć, to tak nie korci... A krzesacie przez cały pręt, czy od połowy tylko? Bo ja mam zwyczaj od połowy je drapać, na dłużej styka (pierwsze krzesałem przez całe i się złamało przy rączce, a końcówka jeszcze całkiem gruba była...)

: 16 lut 2011, 16:25
autor: thrackan
rzuf pisze:(pierwsze krzesałem przez całe i się złamało przy rączce, a końcówka jeszcze całkiem gruba była...)
Wystarczyłoby pewnie ponownie oprawić, jeżeli nie wyrzuciłeś.

: 16 lut 2011, 20:13
autor: rzuf
thrackan, To był miltec, więc maluśkie. Ale fakt, nie oprawiłem, tylko trzymając w ręce jeszcze krzesałem w 2 stronę. Kilkanaście razy jeszcze się udało :D To było moje pierwsze w życiu krzesiwo, dopiero się uczyłem jak z niego korzystać ;)

: 18 lut 2011, 18:10
autor: kalyk3
Krzesiwko wreszcie doszło. Co prawda nie krzesze iskier tak aby podskakiwały na podłodze, ale jak za tą cenę krzesze całkiem nieźle :-) Polecam wszystkim.

: 18 lut 2011, 18:56
autor: thrackan
Kalyk3, jak masz Vicka z piłką do drewna, smyrnij mocno i szybko po pręciku. A jak masz jakiś nóż z węglówki z kanciastym grzbietem, to pociągnij jego częścią bliższą czubka głowni po krzesiwie. Właściwie zjechałem już ponad połowę krzesiwa, ale sporo się o nim dzięki temu dowiedziałem. Jak skombinuję jaki sprzęt do nagrywania filmów, to wrzucę coś niecoś. (jeżeli mi do tego czasu coś z krzesiwka się ostanie). :-P

[ Dodano: 2011-02-18, 19:13 ]
Edit: Jest jeszcze jeden trick - jak już się w krzesiwku "wypracuje" zaostrzoną krawędź, to można podczas krzesania zjechać po niej na ostatnim centymetrze silnego pociągnięcia grzbietem głowni. W ten sposób można dostać iskrę, która po odbiciu od ziemi dopala się w locie, jak mały sztuczny ogień. Wada: zbiera się wtedy sporo materiału z krzesiwa. Ale warto o tym pamiętać w jakiejś podbramkowej sytuacji w zimie. ;-)