Dziennik Podróżnika 004

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
wrzesientomek
Posty: 276
Rejestracja: 23 sty 2010, 19:18
Lokalizacja: Nowogard
Tytuł użytkownika: Wrzesień
Płeć:
Kontakt:

Dziennik Podróżnika 004

Post autor: wrzesientomek »

Puki co jest tylko projekt wstępnej trasy i gdybanie na temat terminu.
Trasa ma wymiary około 40 km i 4 dni :-) Mam nadzieję, że uda nam się urwać aż tyle.

Obrazek

Pojawiły się już pierwsze problemy, raczej nie do rozwiązania.
-Pogoda - Liczymy nadal na powrót zimy. Jak była brakowało czasu, jak czas jest zimy nima.
Do pełni szczęścia w tym temacie potrzeba nam co najmniej -10 stopni, sporo śniegu i najlepiej słoneczną pogodę, ktoś może coś załatwić? :-)
-Drugi problem to moje kalectwo
Obrazek

Wstyd się przyznać, ale po kupieniu noża od borsukwacław'a postanowiłem pogrzebać nim w drewnie i sprawdzić ostrość.
Niefortunnie wybrałem kawałek sklejki, który po jakimś czasie się ukruszył. Nóż poleciał, przeciął ścięgno i zatrzymał się na kości, przy okazji jeszcze uszkadzając lekko staw :-)
A babcia zawsze mi powtarzała żebym nie ciął nożem do siebie :-) , ale tak to jest jak myślimy, że jesteśmy mądrzejsi i nic nam się nie stanie.

Najprawdopodobniej na biwak idę z jedną ręką (uszkodzona jest w szynie, ale zmieści mi się do nowozakupionych, demobilowych niemieckich rękawic z jednym palcem) bo czekać 6 tygodni mi się nie chce :-)
Poza tym czekamy na powrót zimy. Wytrzymam do końca lutego i wtedy nawet jak nie wróci to idziemy. A marzył mi się mróz i śnieg po "jaja", żebyśmy musieli rakiety śnieżne sobie robić, a tak zostaje patrzeć z nadzieją na wieczorną prognozę pogody...

Zapomniałem dodać, że mamy w planach uzupełnianie zapasów wody poprzez topienie śniegu jeśli będzie. Dzięki temu nie musielibyśmy tyle jej zabierać i ograniczylibyśmy "tonaż" :-) Co o tym sądzicie?
Awatar użytkownika
Góral
Posty: 75
Rejestracja: 17 paź 2010, 17:07
Lokalizacja: Wadowice
Płeć:

Post autor: Góral »

Co poniektórzy amatorzy "samoszycia" mieliby w Twojej sytuacji pole do popisu! :mrgreen:
Ale nie ma się z czego śmiać.

Jeśli będzie świeży śnieg, nie ma się co zastanawiać, ale jeśli mowa o przykurzonej, starej skorupie, to lepiej zabrać swój zapas.
No i "woda śniegowa" daje poznać, że jest śniegowa :-P
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 894
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Woda śniegowa ok, pod warunkiem,że śniegu jest dużo. Wczoraj byliśmy z Driverem na inauguracji sezonu 2011 stopnienie i zagotowanie 0,7l wody w kociołku 1l zajmowało ok 15min ale duży wpływ na tak długi czas miał brak pokrywki do kociołka który przeklinaliśmy co gotowanie :d.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
wrzesientomek
Posty: 276
Rejestracja: 23 sty 2010, 19:18
Lokalizacja: Nowogard
Tytuł użytkownika: Wrzesień
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wrzesientomek »

Problemu z pokrywką nie mam. Posiadam coś takiego:

Obrazek

Ja mam w plecaku jeden zestaw, czyli 1 litrowy garnek z pokrywką i 0,7 litrowy rondel, a kolega ma tylko garnek z pokrywką.
Doszliśmy do wniosku że dodatkowy garnek przyda się, żeby na postojach robić wszystko na raz i nie marnować za dużo czasu, więc topienie powinno pójść szybko.
Martwi mnie tylko jakość tej wody.
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 894
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Woda ze śniegu jest pozbawiona mikroelementów i minerałów więc szału nie ma. Osobiście bardziej polacam topienie lodu który jest bardziej bogatszy w te składniki.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
wrzesientomek
Posty: 276
Rejestracja: 23 sty 2010, 19:18
Lokalizacja: Nowogard
Tytuł użytkownika: Wrzesień
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wrzesientomek »

Kolega nie przepada za przegotowaną wodą z rzeki, więc lód odpada.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

wrzesientomek pisze:Martwi mnie tylko jakość tej wody.
byle śnieg był czysty optycznie, to o resztę bym się nie martwił. tylko ją zagotuj.
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

tak z doświadczenia wiem ,że dobrze jest taką wodę delikatnie osolić jeżeli chcecie pić (ale na prawdę bardzo delikatnie) no albo lepiej (ja tak robię) wrzucić do tego jakiegoś plusa czy coś w tym stylu. Na pewno będzie lepiej smakować no i nie "przeleci" przez was jak przez sito.
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
wrzesientomek
Posty: 276
Rejestracja: 23 sty 2010, 19:18
Lokalizacja: Nowogard
Tytuł użytkownika: Wrzesień
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wrzesientomek »

zawsze biorę "tabsy" na biwak :-)
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Z mapy odczytałem tylko (chyba) Babigoszcz i Miekowo.
Reszta mało czytelna...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
wrzesientomek
Posty: 276
Rejestracja: 23 sty 2010, 19:18
Lokalizacja: Nowogard
Tytuł użytkownika: Wrzesień
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wrzesientomek »

Bo na picasie się pozmieniało i nie mogę powiększenia włączyć. Wie ktoś może jak to zrobić?
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Zrób mapę i wrzuć do fotosika o dużym rozmiarze potem wklej kod pod tytułem; miniaturka otworzy sie w pełnym rozmiarze...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
wrzesientomek
Posty: 276
Rejestracja: 23 sty 2010, 19:18
Lokalizacja: Nowogard
Tytuł użytkownika: Wrzesień
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wrzesientomek »

http://picasaweb.google.com/lh/photo/pg ... directlink

nie mam czasu na kombinowanie, więc wrzucam link do picasy gdzie można włączyć sobie powiększenie. Nie chodziło mi jakikolwiek sposób wrzucania zdjęć w wysokiej rozdzielczości na forum tylko konkretnie o picase. Jeszcze niedawno można było powiększyć obraz a potem włączyć "pokaż obrazek" i miało się go samego w oknie i w maksymalnej rozdzielczości. Teraz uruchamia się flash player
Lechu333
Posty: 54
Rejestracja: 13 lip 2010, 15:30
Lokalizacja: Stepnica
Gadu Gadu: 9493122

Post autor: Lechu333 »

Zawsze służę pomocą jeżeli chodzi o aktualne warunki w okolicach Kątów, Wierzchosławia i Widzeńska.
Ciesze się że odwiedzasz lasy w tych rejonach, są na prawdę piękne.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
wrzesientomek
Posty: 276
Rejestracja: 23 sty 2010, 19:18
Lokalizacja: Nowogard
Tytuł użytkownika: Wrzesień
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wrzesientomek »

Udało mi się jakoś powiększyć mapę:) Oto ona:

Obrazek

Dobrze wiedzieć Lechu333 :-) , na pewno się w tym tygodniu odezwę na PW, bo mam kilka pytań.
Awatar użytkownika
Settler
Posty: 19
Rejestracja: 15 sty 2011, 22:15
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Settler »

yaktra pisze:Z mapy odczytałem tylko (chyba) Babigoszcz i Miekowo.
A ja myslalem ze tam napisane jest Bangladesz :)

Milej wycieczki :)
˙˙˙ oɹƃǝllɐ ɐu ɹnʇɐıʍɐlʞ ǝıɔɾndnʞ ǝıu
roman9844
Posty: 6
Rejestracja: 23 gru 2010, 23:53
Lokalizacja: Parczew
Płeć:

Post autor: roman9844 »

Co do wody pochodzącej z topionego śniegu to lepiej dodać coś naturalnego niż "tabsy" np igły sosny czy świerku. Ja zimą nigdy nie biorę ze sobą wody zawsze pije " śniegową" wodę.
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Ostatnie 3 dni spędziłem na topieniu śniegu, więc generalnie to nie ma się czego bać. Żyjemy. Co do igieł w wodzie, to tak czy siak jakieś śmieci tego typu się ze śniegiem zgarnie, więc nie trzeba specjalnie dodawać. Jedynym minusem, jest to, że trzeba dorzucać do menażki śniegu kilkukrotnie, żeby uzyskać pożądaną ilość wody. Jednak jeśli ognicho się ochoczo pali, to problemu z tym nie ma. :)
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
wrzesientomek
Posty: 276
Rejestracja: 23 sty 2010, 19:18
Lokalizacja: Nowogard
Tytuł użytkownika: Wrzesień
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wrzesientomek »

roman9844 pisze:Co do wody pochodzącej z topionego śniegu to lepiej dodać coś naturalnego niż "tabsy" np igły sosny czy świerku. Ja zimą nigdy nie biorę ze sobą wody zawsze pije " śniegową" wodę.
Jak tylko będzie możliwość zrobienia herbatki to zastąpi ona "tabsy", które mają raczej służyć do zimnej wody pitej w trakcie marszu, żeby nie była zupełnie jałowa. Co do herbatki to dorobiliśmy się specjalnie w tym celu esbita i kubka aluminiowego. Zobaczymy jak się ten zestawik będzie sprawować :-)
Awatar użytkownika
slaq
Posty: 675
Rejestracja: 20 wrz 2007, 08:39
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: slaq »

wrzesientomek pisze:moje kalectwo
Ależ żeś się nie fortunnie ciachnął :-/
Podobnie żem się dziabnął rok temu, ale nie aż tak.
Lipa bo na mrozie będzie Cię boleć.
No nic zdrowia życzę :-)
Awatar użytkownika
wrzesientomek
Posty: 276
Rejestracja: 23 sty 2010, 19:18
Lokalizacja: Nowogard
Tytuł użytkownika: Wrzesień
Płeć:
Kontakt:

Post autor: wrzesientomek »

A nie będzie :-)
Zakupiłem na allegro rękawice z demobilu w które mieści mi się zabandażowana ręka z szyną.
Wydałem na nie zawrotną sumę 7 zł :-) Oto one:

Obrazek

Dzięki za życzenia :-)

Najbardziej martwi mnie fakt, ze nawet butów sam nie mogę zawiązać :-)
Ale dzięki temu będzie ciekawiej.
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Współczuję dziabnięcia.
Kiedyś pod wpływem podobnie upierdliwej rany zacząłem się uczyć wykonywania niektórych czynności bez używania jednej z dłoni (otwieranie Victorinoxa, odkręcanie pokrywek słoików i nakrętek butelek, odpalanie zapałek itp.). Całkiem ciekawa zabawa, a kiedyś się może przydać.
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Re: Dziennik Podróżnika 004

Post autor: Bastion »

wrzesientomek pisze: Wstyd się przyznać, ale po kupieniu noża od borsukwacław'a postanowiłem pogrzebać nim w drewnie i sprawdzić ostrość.
Niefortunnie wybrałem kawałek sklejki, który po jakimś czasie się ukruszył. Nóż poleciał, przeciął ścięgno i zatrzymał się na kości, przy okazji jeszcze uszkadzając lekko staw :-)
A babcia zawsze mi powtarzała żebym nie ciął nożem do siebie :-) , ale tak to jest jak myślimy, że jesteśmy mądrzejsi i nic nam się nie stanie.
Chyba miales spore szczescie, ze spotkalo Cie to w domu (jezeli dobrze rozumiem) a nie w terenie. Podejrzewam, ze miales spory krwotok z tetniczek (krwotok zylny ma kolor ciemno- czerwony i krew wypluwa lagodnym strumieniem, krwotok tetniczy ma kolor jasnoczerwony i krew wyraznie pulsuje) na obu palcach wskazujacych mam blizny po takich eksperymentach z nozem.

W lecie mozna sobie jakos w terenie poradzic z takimi krwotokami
- opaska uciskowa ze sznurka/linki/paska na nadgarstku, poluzowywana co 20-25 minut
(dokladnie to w momencie kiedy palec zaczyna siniec i zaczyna sie utrata czucia)
W lesie jest kilka sprawdzonych od tysiacleci srodkow medycznych na taka okolicznosc:
Oklady z przezutych, dostepnych ziol
-- nawloc pospolita
-- krwawnik
-- babka

Tak czy inaczej, dobrze ze nie wykrwawiles sie gdzies w terenie. Moim zdaniem bylo blisko...
Ostatnio zmieniony 30 sty 2011, 22:47 przez Bastion, łącznie zmieniany 2 razy.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
slaq
Posty: 675
Rejestracja: 20 wrz 2007, 08:39
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: slaq »

wrzesientomek pisze:Do pełni szczęścia w tym temacie potrzeba nam co najmniej -10 stopni, sporo śniegu i najlepiej słoneczną pogodę, ktoś może coś załatwić? :-)
Mogę zamieszać w kotle :028:

Przed wyjazdem Jacka do Tajgi zapowiedziałem, że będę mieszał intensywnie, celem by spadło do -25* Wiesz, co by ich przemroziło troszku :p

Spadło im do -22* - starzeje się :mrgreen:
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

wrzesientomek, wybacz tą naszą niepotrzebną dyskusję, już sprzątam.

Pragnę nie zgodzić się z postem użytkownika Bastion, pod kątem używania opaski uciskowej.
Opaskę uciskową, zgodnie z wytycznymi ERC, można używać w przypadku:

- amputacji (zwykle nie ma potrzeby, gdyż całkowicie przecięta tętnica obkurcza się),
- zmiażdżenia,
- wypadku masowego.

Opaska powinna mieć minimum 5cm szerokości, co wyklucza użycie sznurka/sznurówek. Użycie wąskiej opaski może powodować martwicę tkanek w miejscu ucisku.
Opaski nie zakładamy poniżej łokcia, kolana ze względu na to, że zakładając ją niżej, przestaje wywierać ucisk na tętnicę - tym samym jej założenie mija się z celem.
Opaskę uciskową zakładamy tylko i wyłącznie na kończynach.
Opaskę OPISUJEMY, datą i godziną założenia, w celu monitorowania długości niedokrwienia tkanek.
Raz założonej opaski NIE ZDEJMUJEMY. Może to zrobić dopiero lekarz.

Kolega Bastion, niestety nie zgadza się z wytycznymi i posiada inne zapatrywania na ten temat, z tego względu wklejam to sprostowanie, aby ludzie czytający mogli poznać zasady poprawnego używania O.U.

Moją radą zaś dla wszystkich, jest trzymanie się od opasek uciskowych z daleka.

Pozdrawiam.

(poprzednie posty zostały wydzielone do mogilnika)

RE dół:

Polecam długi post Małego z tego tematu:
viewtopic.php?t=202

Sama idea opatrunku uciskowego, to zwykły opatrunek na którym znajduje się jeszcze docisk w formie nierozpakowanego bandaża, telefonu, latarki, "czegotambądź". Opatrunek nie powinien być zaciśnięty mocno, a tak jak zwykły - ucisk na ranę wywierany jest poprzez ten dołożony element. Taki opatrunek w razie dalszego krwotoku należy dociskać do rany ręcznie. (jeśli przesiąka, dodajemy warstwy)
Taki też opatrunek powinien się znaleźć na powyższej ranie, jeśli w ogóle zastosowano coś więcej niż ucisk gazą, który działa równie dobrze.
Ostatnio zmieniony 01 lut 2011, 11:46 przez Abscessus Perianalis, łącznie zmieniany 2 razy.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”