Strona 23 z 25

: 12 gru 2014, 18:26
autor: katny

: 14 gru 2014, 19:59
autor: rossi
Grzesiek pisze:Piorun nie strzela dwa razy w to samo drzewo, ale się nie upieram ;)
No i tak było :) Pozostaliśmy na starej dobrej miejscówce . Szkoda że tak krotko :(

terefere

: 18 gru 2014, 23:02
autor: webek
:) po długiej nieobecności czytam co u Was słychać i jestem rad ( :P ) że widzę znajome nicki i naprawdę śmiale plany (zwykle już zrealizowanych) wypraw. Sam trochę zdziadzialem i już nie łażę tyle co kiedyś. Nawet nie tkwię nosem z mapą 'gdzie tu nie pójść' bo przez dłuższy czas wyjścia w teren nie są możliwe. Coś wykombinuję w drugiej połowie przyszłego roku ale będzie to jednodniowa, zapewne intensywna wędrówka.
Czy macie doświadczenie/w planach wędrowanie w nocy w terenach leśnych? Wydaje mi się że do czasu przestawienia umysłu na nocny las każdy szmer pobudza zmysły a typowa sarenka stąpająca nieopodal może spowodować zawał. Czy rzeczywiście tak jest, jakie są Wasze doświadczenia?

Re: terefere

: 19 gru 2014, 12:53
autor: DOM
webek pisze:Czy macie doświadczenie/w planach wędrowanie w nocy w terenach leśnych? Wydaje mi się że do czasu przestawienia umysłu na nocny las każdy szmer pobudza zmysły a typowa sarenka stąpająca nieopodal może spowodować zawał. Czy rzeczywiście tak jest, jakie są Wasze doświadczenia?
Parę dni temu zaliczyłem godzinny marsz lasem przed świtem żeby dotrzeć na polanę gdzie przychodzą łosie na śniadanie. Nie dość, że było ciemno to jeszcze mgła była i latarka na niewiele się zdała tylko żeby pod nogi świecić. Dziwne uczucie spaceru w takich warunkach. Las żyje a nasza wyobraźnia pracuje i wyolbrzymia :)
Kiedyś w dzień przebijałem się przez wysokie trawy na łące i metr ode mnie z wielkim krzykiem poderwał się bażant. Prawie zawał :D

Re: terefere

: 20 gru 2014, 15:48
autor: webek
DOM pisze:
webek pisze:Czy macie doświadczenie/w planach wędrowanie w nocy w terenach leśnych? Wydaje mi się że do czasu przestawienia umysłu na nocny las każdy szmer pobudza zmysły a typowa sarenka stąpająca nieopodal może spowodować zawał. Czy rzeczywiście tak jest, jakie są Wasze doświadczenia?
Parę dni temu zaliczyłem godzinny marsz lasem przed świtem żeby dotrzeć na polanę gdzie przychodzą łosie na śniadanie. Nie dość, że było ciemno to jeszcze mgła była i latarka na niewiele się zdała tylko żeby pod nogi świecić. Dziwne uczucie spaceru w takich warunkach. Las żyje a nasza wyobraźnia pracuje i wyolbrzymia :)
Kiedyś w dzień przebijałem się przez wysokie trawy na łące i metr ode mnie z wielkim krzykiem poderwał się bażant. Prawie zawał :D
Przed świtem dwa razy nadziałem się na dziki, raz w lesie, raz w mieście. W lesie było gorzej o tyle że doskonale je słyszałem ale ich nie widziałem; nie spanikowałem i sprawnie się oddalilem. Zdarzało mi się że przy drogach polnych płoszyłem kuropatwy i furkot skrzydeł tych ptaków potrafi przerazić. Nie wyobrażam sobie spać w lesie (bo to nudne ;) ) ale lubię ruszyć w trasę ok 2-4 nad raem i obserwować jak wstaje dzień. Mam wrażenie że całonocna wędrówka terenami leśnymi to naprawdę fajne wyzwanie, szczególnie gdy z latarki korzysta się tylko po to by sprawdzić swoje położenie. Taki spacer mocno pobudza zmysły ;)

: 30 gru 2014, 09:09
autor: Hiskiasz
Noc w lesie to ciekawy temat. Zależy czy jest się tam samemu czy z kimś. Zupełnie inne przeżycia. Jak jest się z kimś, to tak naprawde traci się wiele, jeśli towarzystwo jest zbyt rozmowne (jak np. moje dzieci). Rozmowy, śmiechy są w stanie zagłuszyć każdy szmer. W ostatnim czasie połaziłem trochę po okolicach Poznania (strona południowa):

http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... P2014.html

Na pierwszą króką wędrówkę zabrałem dwie moje córki. Siłą wymusiłem dwie 10-15 minutowe przerwy w gadaniu z ich strony :-) właśnie by posłuchać ciszy i powiewu wiatru w koronach drzew. I tak czułem w tym czasie to napięcie, bo w nich się gotowało by coś powiedzieć :-)

W ostatnich latach udało mi się spędzieć samotnie w lesie kilka nocy, w zasadzie tylko w okresie zimowym. Wrażenie jest niesamowite. Odruchowo nasłuchuje się każdego szmeru, który różnie się interpretuje, ale z czasem można do tego przywyknąć. Wtedy chyba można tak naprawdę poczuć naturę.

: 30 gru 2014, 18:57
autor: Dźwiedź
Dzielny jesteś że je dałeś radę wyciągnąć na ten spacer - na focie przy żerowisku bobrów to miny maja nietęgie :-/ , ale widać że w końcu sie "rozkręciły" :mrgreen:

: 30 gru 2014, 19:11
autor: Hiskiasz
Jutro z rana jadę do lasu na kilka dni na samotną wyprawę. Tym razem dzieci się zbuntowały i nie chcą jechać, mimo że typowo im chłodna pogoda nie przeszkadza :-D

: 30 gru 2014, 22:36
autor: Dźwiedź
znaczyć nowy roczek witasz tylko w towarzystwie lasu ?

: 30 gru 2014, 22:42
autor: Hiskiasz
Dźwiedź pisze:znaczyć nowy roczek witasz tylko w towarzystwie lasu ?
No, mam już takie swoje "tradycyjne" miejsce sylwestrowe:

http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... C06537.jpg
http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... C06541.jpg

... i później tradycyjną trasę noworoczną. Przejdę ją po raz trzeci i to po raz trzeci 1 stycznia, ale za każdym razem jest tam pięknie:

http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... C06558.jpg
http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... C06562.jpg

Tak sobie myślę, że tam można spotkać się z lasem "twarzą w twarz" :-) I ta cisza ...

: 08 sty 2015, 14:58
autor: kamykus
W okolicach 17 max 20 stego będę w poznaniu, dokładnej daty jeszcze nie znam, wszystko zależy jak szybko Warta nas poniesie :)
Jak by ktoś był chętny na jakiś biwak w podpoznańskich lasach to dajcie znać :)

: 08 sty 2015, 23:05
autor: siux
Kamykus skąd i dokąd płyniecie? Macie zaplanowane gdzieś postoje czy tak jak się przytrafi?

: 08 sty 2015, 23:08
autor: kamykus
Nie mamy zaplanowanych niestety, płyniemy Wartą z Częstochowy. Prawdopodobnie w tą niedzielę, aż do Poznania. Dalej chyba nie, choć głowy nie dam. Zależy jak szybko nam pójdzie, dajemy sobie 7-10 dni. Czyli ok 50km dziennie

: 08 sty 2015, 23:21
autor: siux
To ambitnie, tym bardziej, że pogoda nie rozpieszcza. Już czekam na relację... Powodzenia.

: 09 sty 2015, 12:21
autor: kamykus
Ja tam zawsze jestem optymistą, jak będą ulewy i wichury, to się gdzieś zabunkrujemy i tyle. Ale na pewno nie będzie tak źle :-)

: 24 sty 2015, 22:46
autor: Grzesiek
Kamukus, byłeś w Poznaniu? Nocowałeś gdzieś w lesie? Może jeszcze płyniesz? ;)

: 25 sty 2015, 12:58
autor: kamykus
Niespodziewanie się trafiła robota, musiałem wracać po tygodniu: viewtopic.php?t=6543

: 04 kwie 2015, 21:49
autor: rossi
Ludziska jakieś łazikowanie w najbliższym czasie ? :)

: 05 kwie 2015, 11:50
autor: Grzesiek
Może by jakąś poranną rundkę zrobić w okolicach ostrowa Radzimia? Jeszcze tam nie byłem, a ponoć wykopaliska jakieś, grody kasztelańskie itd.. Jutro rano z opcją powrotu na śniadanie w domu?

: 06 kwie 2015, 09:01
autor: rossi
Grzesiek pisze:Może by jakąś poranną rundkę zrobić w okolicach ostrowa Radzimia? Jeszcze tam nie byłem, a ponoć wykopaliska jakieś, grody kasztelańskie itd.. Jutro rano z opcją powrotu na śniadanie w domu?
Myslałem bardziej o terminie poświątecznym bo teraz to rodzina by mi oczy wydłubała :)

: 07 kwie 2015, 09:59
autor: Grzesiek
Jakbyś zdążył na śniadanko, to by raczej nikt nie zauważył ;)

: 08 kwie 2015, 19:22
autor: rossi
Grzesiek pisze:Jakbyś zdążył na śniadanko, to by raczej nikt nie zauważył ;)
Wolałem nie ryzykować :D

: 10 lip 2015, 17:16
autor: lukas123z
Cicho wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie... Mam pomysł by tą ciszę przerwać i poinformować o czymś co się odbędzie :-) Otóż planujemy z Lxyrem (tfu! tego się nie da wymówić :-P) czyli niejakim Błażejem w następną sobotę (18.07) udać się w okolice Rogalina od popołudnia do popołudnia/wieczora w niedzielę. W planach nocka w hamaku, ładne krajobrazy, cykanie fotek oraz (nieobowiązkowe oczywiście ;-) ) wstanie w okolicach wschodu słońca w celach właśnie fotograficzno-widokowych. Ktoś chętny :-)?

: 12 lip 2015, 21:28
autor: Lxyr
Serdecznie zachęcam zwłaszcza kogoś kto w miarę zna teren :mrgreen:

: 13 lip 2015, 17:11
autor: rossi
Jeżeli uda pozamykać mi sie parę spraw to odezwe się do piatku i potwierdzę obecność.