Reconnet

Myślę że to nawet lepiej, bo mi szczerze bardziej zależy na tym aby się czegoś nowego dowiedzieć, aniżeli tylko maszerować

Tak po za tym ma któryś z was jakąś dobrą mapę DPN, czy będziemy korzystać z map geoportalu?

Dobre pytanie. Miałem zajechać do Empika, ale chyba nie starczy mi czasu. Jakby co, to googlemaps pomoże z telefonu.

W razie czego zaraz pójdę wydrukować mapę z Geoportalu.

Gdyby któryś z was miał telefon z androidem:
http://dpn.pl/aktualnosci/166--mapa-dpn ... otowa.html

Hej!
Wyprawa się odbyła. Było nas czterech (lukas123z, Lxyr, cudak i ja). Dwie nocki w terenie - jedna na zalesionym pastwisku nad Drawą, a druga przypadkowo na jakimś rykowisku. W nocy mieliśmy niezły koncert jeleńskiego churu męskiego. Wcześniej zdawało się, że słychać było wycie wilków, ale może to psy z odległych wiosek sobie rozmawiały na odległość...
Podsumowując - dzięki Panowie za wspólny czas, a szczególne podziękowania dla Cudaka za dzielenie się wiedzą na temat roślin i różnych nietypowych eksperymetów
Mam nadzieję, że jeszcze się gdzieś wybierzemy.
Czekamy na fotki!

Super wyprawa, super teren i super ludzie Bardzo miło było was poznać i również mam nadzieje że spotkamy się jeszcze nie raz. Miło było porozmawiać, a było o czym Również dziękuje Cudakowi za dzielenie się swoją ogromną wiedzą o roślinach i innych równie ciekawych sprawach. Miło było

Krótko mówiąc było smerfnie. Dzięki za towarzystwo i mile spędzony czas. Mam nadzieje że się jeszcze spotkamy i zrealizujemy ostatni punkt programu :568: - połów raków. Na zakończenie dodam że największą niespodzianką była audiencja u Gandalfa Brunatnego w Castello de Warciano. Kto nie był niech żałuje.

Dajcie postronnym pożałować bardziej, Panowie, zarzućcie jakimiś fotamiii...

No chłopaki, ekstraktujta te foty!

viewtopic.php?p=118701#118701

^ Tutaj fotki.

Dzięki chłopaki za mile spędzony czas.

Czołem Ktoś chętny na sobotnio-niedzielny wypad w okolice Wiórka, k. Poznania? Niestety pozostałem sam na placu boju, tak też poszukuję chętnych, może na jakiś bardziej "minimalistyczny" wypad...

Ja bym pojechał sie muszę uczyć :/

Heja
Czy ktoś miałby ochotę zażyć odrobinę przymrozka z piątku na sobotę na jakimś biwaczku w okolicy? Start piątek wieczór, stop sobota rano.

Grzesiek pisze:Heja
Czy ktoś miałby ochotę zażyć odrobinę przymrozka z piątku na sobotę na jakimś biwaczku w okolicy? Start piątek wieczór, stop sobota rano.

I jak Grzesiu ,byłeś?

Szykuje się wypad weekendowy w listopadzie do Noteckiej . jakbys miał ochotę to daj znac .

Cześć Rossi
Byłem nad Wartą, było chyba zimniej niż -1stC
Na wypadzik do Noteckiej jestem jak najbardziej chętny. Jakaś przybliżona data? Ktoś jeszcze się zapowiadał?

Deklarowany termin to 8-9 listopad . Zapowaiada się Pingwiniak ,może Tomas i Viridi ,Kpt Mijagi ,Minical z z forum Walkera. jak zwykle zycie liczbę zweryfikuje

Właśnie sie dowiedziałem ze termin prawdopodobnie zmieni się na 15-16.11 z jakiś technicznych powodów.

No dobra, zapowiedziałem żonie i na razie się do mnie odzywa ;P

Też się chętnie z Wami wybiorę (50/50).

Hej. Jak wybieracie się w okolice Noteckiej to chętnie się dołączę. Grzesiek będziesz miał okazje do tego, by wpaść po obiecany topinambur. Jakby co, to dajcie znać na telefon bo dostęp do netu mam ograniczony.

Cudak tak idziemy ,szczegóły na PW

Heja
W sobotę koło Radojewa robimy biwaczek, szczegóły na PW.

Tylko uważajcie, bo poligon jest zamknięty na cały grudzień!!
A konkretnie gdzie się chcecie rozbić?

Mniej konkretnie to nie planujemy terenu poligonu, raczej bliżej Warty - a konkretnie to będzie pewnie wiadomo jak pierwsi osobnicy zdecydują, że trafili w dobre krzaki i wyślą innym namiary GPS

Grzesiek pisze:Mniej konkretnie to nie planujemy terenu poligonu, raczej bliżej Warty - a konkretnie to będzie pewnie wiadomo jak pierwsi osobnicy zdecydują, że trafili w dobre krzaki i wyślą innym namiary GPS

Na pewno docelowe miejsce zostanie zmienione po przygodach odkrywcy miejscówki z myśliwymi

Piorun nie strzela dwa razy w to samo drzewo, ale się nie upieram

Grzesiek pisze:Piorun nie strzela dwa razy w to samo drzewo, ale się nie upieram

Mój świerk oberwał w zeszłym roku 3 razy. Trzeci definitywnie zakończył życie drzewa.