Reconnet

gszurek, wybraliście się gdzieś w weekend?

My bardzo mało ambitnie pojechaliśmy pilnować domku nad jeziorem u znajomego

Niestety nie udało nam się zebrać, choć ja sam oczywiście zaliczyłem włóczęgę w okolicach jeziora Lusowskiego. Może nie jest to jakaś puszcza, ale patrząc na mapę zawsze byłem ciekawy tych terenów - tym bardziej, że znajduje się tam obszar ochrony przyrody doliny rzeki Samicy.
W przyszłym tygodniu byłbym skłonny wybrać się na nockę do jakiegoś lasu. Czy ktoś chciałby się podłączyć?

a może chcesz jechać z nami na weekend 15-17.08 ?

Widziałem Wasz wątek i nawet sobie pomyślałem, że może będę tam w piątek przejazdem, bo muszę w sobotę dotrzeć nad morze i odebrać rodzinkę z wakacji. Jeszcze się zastanowię, ale dzięki za info.

gszurek pisze:\
W przyszłym tygodniu byłbym skłonny wybrać się na nockę do jakiegoś lasu. Czy ktoś chciałby się podłączyć?

'
Gszurek jak masz ochotę i czas to z Tomasem idziemy w las teraz na sobotę i niedziele .Pewnie padnie na Zielonke

Może ja też się z wami wybjere

Rossi, co prawda miałem zawozić rodzinkę nad morze, ale może plany się zmienią i wtedy do Was dołączę. W każdym razie poprosze o namiary na prv gdybyście coś ustalili. Dzięki!

eh, ja niestety odpadam w ten weekend :-/

Pingwiniak pisze:Może ja też się z wami wybjere

To czekamy

Gszurek PW

No na razie wszystko wskazuje na to, że jednak będę szoferem rodzinki, więc tym czasem odpadam. W razie czego zadzwonię.

[ Dodano: 2014-08-04, 16:46 ]
Rossi, Tomas, jak tam było? Burzowo?
Ja z soboty na niedzielę przekimałem się na plaży w Łukęcinie. Szum fal, piękne gwiaździste niebo i błyski burzowe dookoła, choć u mnie był spokój. Myślałem, że będę tam sam, a tu niespodzianka - kilka ekip w śpiworach i nocni wędkarze zasadzeni na węgorza.
Za tydzień jadę po dziewuchy, więc pewnie to powtórzę.

ostatnie 3-5 dni sierpnia chciałbym się gdzieś poszlajać. Nie wiem dokładnie jeszcze gdzie. Ktoś chętny się przejść, ew. dołączyć w weekend?

gszurek pisze: Rossi, Tomas, jak tam było? Burzowo?
Ja z soboty na niedzielę przekimałem się na plaży w Łukęcinie. Szum fal, piękne gwiaździste niebo i błyski burzowe dookoła, choć u mnie był spokój. Myślałem, że będę tam sam, a tu niespodzianka - kilka ekip w śpiworach i nocni wędkarze zasadzeni na węgorza.
Za tydzień jadę po dziewuchy, więc pewnie to powtórzę.

Było całkiem sympatycznie i baaardzo gorąco w terenie otwartym w lesie zdecydowanie lżej . Rozbilismy się niedaleko Tuczna przy jeziorze często korzystając z kąpieli przerywając te przyjemności rozmowami przy ognisku Skład na wypadzie to Pingwin,Tomas i moja osoba

lukas123z,
Jestem chętny, zwlaszcza jesli wasze sciezki beda prowadzic przez okolice Wronek, Obornik ,Szamotul. Bardzo chętnie wyskocze w okolice gdzie mozna dojechac pociagiem np okolice Krzyza-rzeka Drawa i DPN.

To fajnie własnie tak już kiedyś planowaliśmy krzyż - drawa -DPN. Wstępnie patrząc to trasa na 3 dni (dzień na luzie w okolice DPN, dzień po DPN i okolicach i dzień powrót). Oczywiście nic nie ustalam tylko proponuje Ktoś jeszcze chętny? teraz byłoby nas trzech

lukas123z,
Doszła do mnie Twoja wiadomość. Czy otrzymałeś ode mnie zwrotną ? Bo nie ma jej u mnie w pozycjach wysłanych i nie jestem pewien czy dotarła. Cos mi chyba szwankuje komputer. Jakby co ,to w celu lepszego kontaktu podam Ci nr tel, przez brata fejsa ,bo ja nie używam fejsa. Używam GG.

[ Dodano: 2014-08-18, 20:20 ]
Dalej Ludziska! Umawiajcie się na nasza super, hiper, mega bombowa wyprawę, podczas której - złowimy ostatniego łososia sezonu. Zrobimy z niego smaczny tatar z dodatkiem dzikiego czosnku i chrzanu. - Nałapiemy wielkich jak homary raków sygnałowych, będziemy się nimi objadać ze smakiem. - Nasmażymy frytek z wszelkiej maści dzikich korzonków. - - Przeżyjemy mrożąca krew w żyłach przeprawę przez Drawę , najdzikszą z rzek Polski.
( głównie będzie mroziło w żyłach stóp bo woda tam zimna;) ) Na koniec ,wrócicie do domu z bekiem. Będziecie płakać ze szczęścia ze tak świetnie było i wróciliście z własnoręcznie wyplecionymi koszami pełnymi grzybów.

Cudak opisał wyprawę lepiej niż biuro podróży Chyba nie oprzecie się takiej pokusie. Jeśli chcecie się przejść 29-31 sierpnia po DPN i okolicach to pisać śmiało, jeśli nie chcecie też możecie napisać Dojeżdżamy pociągiem do krzyża, stamtąd pieszo. Będzie nas więcej to i raźniej będzie, a zawsze pozna się kogoś nowego.

Tak na marginesie... od dzisiaj do niedzieli AFRYKA NOWAKA - plener podróżniczy w Boruszynie koło Połajewa. Może się wybiorę na chwilę rowerkiem, tylko nie wiem, czy jechać jutro czy w niedzielę...
widziałem w programie, że firma Lesovik będzie rozwieszać swoje hamaki...
PROGRAM

Ja może się wybiorę, szkoda ze info tak późno doszło.

Ja też planuję jutro rano ruszyć z rodziną w samochodzie i z rowerami na dachu.
Jeśli chodzi o przyszły weekend, to z mojej strony jest całkiem realne dołączenie się do Was, lukas123z i cudak.

Bardzo się cieszymy. Chętni niech piszą na do mnie na GG, lub na fejsa do lukasa123z. podamy swoje nr tel, żeby się odnaleźć w pociągu lub na miejscu.



Na imprezę do Boryszyna tez bym się wybrał niestety muszę iść do pracy. :-/

Hej Panowie
na 3 września szukam 2 instruktorów ITK Survival i Bushcraft
lub ogarniętego w podstawach kompetentnego człowieka
do poprowadzenia zajęć dla uczestników
chętni na PW po szczegóły z nr. tel. oddzwonię

wrzucam tu a nie na giełdę bo info lokalne

Heh, do DPNu trzeba mieć bileciki do kontroli. Ciekawe ile biorą za nocleg pod drzewem

Przed chwilą bylem na stronie DPN-U i nie widzialem oplat za wstęp, tylko za biwakowanie parkowanie, lowienie itp.

Ciekawe ile biorą za nocleg pod drzewem

Poza szlakami to pewnie ze 2 razy hahaha

Ok, moja propozycja jest taka, aby za bardzo nie skupiać się na marszrucie, a jednak na tych innych czynnościach proponowanych (a wręcz gwarantowanych ) przez Cudaka, zatem:
-rezygnujmy z telepania się PKP i gonitwy z Krzyża pod DPN;
-chłopaki z Opalenicy dotrą do Poznania, a najlepiej do Suchego Lasu (autobus 68 spod PKP Poznań Główny aż do pętli w Suchym Lesie) lub chociaż na pętlę PST na Piątkowie (tramwaj 12, 14, 15 i chyba jezcze ze dwie inne linie). Najlepiej na ok 9:00;
-stamtąd jedziemy moim autem do Obrzycka po Cudaka;
-dalej gdzieś w pobliże DPN. Parkujemy auto i heja w las.
Koszt dojazdu po podziale na 4 osoby będzie pewnie niższy niż PKP.

Jeśli jednak jedziemy PKP i dylamy większe dystanse z buta, to zakładam, że jednak będzie wtedy mniej czasu i energii na zajęcia bardziej bushcraftowe niż maszerowanie

aby za bardzo nie skupiać się na marszrucie, a jednak na tych innych czynnościach proponowanych (a wręcz gwarantowanych ) przez Cudaka, zatem.

Też tak myslę. Mam jeszcze jedną opcje w głowicy ,ale to juz sobie pogadamy, jak będziemy się widzieć.
Aha.... reklamacji nie przyjmuje. :sylwester: