Reconnet

Witam wszystkich.

Na imię mam Paweł i jak zapewne widnieje obok avatara - wiek 25. Mielec jest moim miastem. Tu się wychowałem i tu pewnie nogi wyciągnę . Interesuję się literaturą (głównie SF, naukową, ale horror i triller też tam znajdą miejsce), militariami oraz komputerami. Od niedawna, coś zaczęło przyciągać mnie do survivalu. Po małych poszukiwaniach trafiłem na to forum i znalazłem wiele ciekawych informacji na tematy mnie trapiące .

W tym roku mam zamiar zrobić kilka wypadów do lasu, na łono natury.. w sumie bardziej preferuję sam nóż i śpiwór, ale to pewnie zabawa dla zaawansowanych. Muszę się jeszcze wiele nauczyć, gdyż w tym temacie jestem zielony. Mam nadzieje, że przyjmiecie mnie jednogłośnie w swoje szeregi.

Pozdrawiam.

A cześć!

siema!:]

A witaj!

Cześć

witam

Witaj

Witaj!

Nie planuj, Pawle, po prostu weź zapałki, załóż buty i wyjdź z domu.
witam

Teraz bym nie polecał, bardzo ciężko rozpalić ognisko. Witaj

Skiba pisze:Teraz bym nie polecał, bardzo ciężko rozpalić ognisko. Witaj

Gdy się wie jak powinno się to robić, to rozpalenie ogniska nawet na śniegu nie sprawia żadnego problemu

Skiba teraz najlepsza pora na naukę rozpalania ogniska, latem to przecież żaden problem.

Hej

Skiba pisze:Teraz bardzo ciężko rozpalić ognisko.

Jakoś trudno mi się przekonać do opinii, że mając zapałki, można mieć problem z rozpaleniem ogniska w zimie.

Witam i ja.

Góral pisze:

Skiba pisze:Teraz bardzo ciężko rozpalić ognisko.

Jakoś trudno mi się przekonać do opinii, że mając zapałki, można mieć problem z rozpaleniem ogniska w zimie.

Witam i ja.

Widocznie może nie rozpalałeś ogniska w trudnych warunkach... Wystarczy, że drewno jest przemoczone i przemrożone. Wtedy musisz się bawić 1,5-2 h żeby mieć porządne ognisko. A w górach im wyżej tym gorzej.

Rzez pisze:Widocznie może nie rozpalałeś ogniska w trudnych warunkach

Dlatego piszę: w zimie, nie w ekstremalnych warunkach.
Swoją drogą, kolega Thepariah chyba nie wypali od razu w góry, by tam zgłębiać tajniki sztuki rozpalania ogniska.

Myślę, że mam jeszcze trochę czasu na coś takiego
Na razie staram się doczytać mniej więcej wszystko co się da na ten temat.
Mówi się, że praktyka czyni mistrza, więc zwlekając sam sobię wszystko utrudniam .
Ostatnio miałem parę wypadów do lasu w celu, jakby to powiedzieć - zwiedzania.
W najbliższym czasie myślę, już tak na poważniej weekend spędzić pod koroną drzew .
Może jestem jakimś fetyszystą , ale im zimniej tym lepiej dla mnie ;D