Strona 1 z 1

pozdrowienia z Pyrlandii

: 03 sty 2011, 17:12
autor: Hiskiasz
Witam, kilka dni temu tu trafiłem i mi się podoba. Pozdrawiam. Czy konieczne jest rozpisywanie się o sobie? Tak krótko, to pracuję na uczelni i zajmuję się projektowaniem chipów i sztucznych sieci neuronowych. Może dlatego nie przepadam za techniką i lubię przyrodę :- )

: 03 sty 2011, 17:34
autor: Pratschman
hej:)

Fajna praca:)

Też z powodu studiów mieszkam w Poznaniu.

Fajny miałeś wypad po PZ. Ogniem się nie martw, kwestia treningu i PRZYGOTOWANIA.

Jaj pisał siux, w czwartek idziemy 15km po PZ. Niestety nie na nockę, sam bym został, ale muszę jego i mojego kumpla do cywilizacji autem odstawić:P

: 03 sty 2011, 17:43
autor: Kopek
Witaj

: 03 sty 2011, 17:44
autor: Hiskiasz
Pratschman pisze:hej:)

Fajny miałeś wypad po PZ. Ogniem się nie martw, kwestia treningu i PRZYGOTOWANIA.

Jaj pisał siux, w czwartek idziemy 15km po PZ. Niestety nie na nockę, sam bym został, ale muszę jego i mojego kumpla do cywilizacji autem odstawić:P
Z tym ogniem to faktycznie. Latem w deszczu okazuje się to dużo prostsze :-), a zimą wcześniej nie próbowałem. Może będę miał okazje jeszcze popróbować. W lutym może na kilka dni spróbuję znowu gdzieś wybyć.

Co do czwartku to zastanawiam się, czy z dzieciakami nie iść na Wyspę Zamkową na Jeziorze Góreckim. Jedyna pora roku aby dotknąć tych ruin, o ile nie będzie odwilży.

Co studiujesz?

: 03 sty 2011, 19:05
autor: Pratschman
O, WPN:) też mieliśmy ochotę się tam wybrać, ale w PZ prędzej niż w Parku Narodowym poćwiczymy jakieś techniki puszczańskie:) Nie strach tak po zamarzniętym chodzić? Odwilży trochę było, na szczęście już mróz spowrotem.

Powodzenia na następnych wypadach:) Można się kiedyś spiknąć, o ile się małolatów nie wstydzisz :mrgreen: (choć to forum jest pod względem integracji ludzi w różnym wieku bardzo w porządku). Bo ja już poza 6.01 do przedwiośnia nic... Czas zaliczeń (niby mało, ale strach jest..) i narty w przerwie.

Studiuję medycynę. :-?

: 03 sty 2011, 19:22
autor: siux
cześć. Odnośnie ognia to popatrz tu: http://www.kolter.tv/PORADY_KOLTER_tv/4 ... c_II_.aspx Sam na początku myślałem, że nie potrzeba mi żadnych porad, ale próbowałem przed świętami w śnieżycy rozpalać i jednak niektóre rady się przydały :-)

: 03 sty 2011, 20:19
autor: Hiskiasz
siux pisze: Sam na początku myślałem, że nie potrzeba mi żadnych porad, ale próbowałem przed świętami w śnieżycy rozpalać i jednak niektóre rady się przydały :-)
No ja generalnie jestem otwarty na wszelkie porady, więc na pewno skorzystam. Dzięki.

: 03 sty 2011, 20:27
autor: Hillwalker
Cześć!

: 03 sty 2011, 22:22
autor: Hiskiasz
Pratschman pisze:O, WPN:) też mieliśmy ochotę się tam wybrać, ale w PZ prędzej niż w Parku Narodowym poćwiczymy jakieś techniki puszczańskie:) Nie strach tak po zamarzniętym chodzić? Odwilży trochę było, na szczęście już mróz spowrotem.
Jakie macie mniej więcej plany? Może by mi się udało przyjechać z dzieciakami, ale one są w wieku tak między 4 a 16 i zastanawiam się, czy te najmłodsze dadzą radę daleko iść, choć ogólnie już chodzili nawet dość sporo. Najmłodsza córka (4) coś nie bardzo chce jechać, bo wie czym to pachnie z poprzednich wypadów haha (później trzeba ją nosić na ogół), ale synek (7) już się nastawił pozytywnie. Starsze córki (9) i (11) się zastanawiają, a z najstarszą (16) to jest tak, że do 6 rano w czwartek nie będę wiedział czy chce jechać czy nie.

Macie w planach jakieś typowe ćwiczenia survivalowe, typu ognicho, budowanie iglo :)? Pytam by jakoś się od strony praktycznej przygotować.

: 04 sty 2011, 12:41
autor: siux
No ja jestem raczej trekingowcem i miałem wytyczyć trasę (jakieś 15 km, ze 3 rezerwaty) i tak też zrobiłem, więc na pewno będzie marsz i marsz i marsz... No oczywiście przerwa na popas też, i bez ognia się nie obejdzie, ale czy Pratschman ma ambitniejsze plany survivalowe to nie wiem... Pewnie będziemy plany korygować na bieżąco...
Co do dzieci(gdyby to były moje) to czwórniaka bym na pewno nie wziął bo to jednak kilka godzin potrwa, nie wiem czy są podatne na przeziębienia, grypy itd.
No i szesnastki nie bierz bo Pratschman ma 19, więc już na 100 procent survival szlag trafi! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

: 04 sty 2011, 12:56
autor: Hiskiasz
siux pisze:No ja jestem raczej trekingowcem i miałem wytyczyć trasę (jakieś 15 km, ze 3 rezerwaty) i tak też zrobiłem, więc na pewno będzie marsz i marsz i marsz... No oczywiście przerwa na popas też, i bez ognia się nie obejdzie, ale czy Pratschman ma ambitniejsze plany survivalowe to nie wiem... Pewnie będziemy plany korygować na bieżąco...
Co do dzieci(gdyby to były moje) to czwórniaka bym na pewno nie wziął bo to jednak kilka godzin potrwa, nie wiem czy są podatne na przeziębienia, grypy itd.
No i szesnastki nie bierz bo Pratschman ma 19, więc już na 100 procent survival szlag trafi! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ponad rok temu ta najmałodsza wlazła na Ślężę o własnych siłach i z niej zeszła, ale musiałem ją zagadywać drzewkami, roślinkami i ptaszkami całą drogę i nie zauważyła nawet, że idzie. Mi się nie chciało jej wnosić, a gadanie było mniej męczące :-) Ale teraz już się na takie numery nie daje nabierać haha

Te starsze to łaziły dość sporo, zdobyły brązową odznakę OTP. Dwa lata temu z plecakami w PZ 20 km ze Sławy do Tuczna z nimi szedłem w jeden dzień, więc pewnie wytrzymają. Dzisiaj już z nimi gadałem i są chętni. Mam nadzieję, że coś nam nie wypadnie. Co do choróbsk to dzieciaki bardzo mało chorują. Kilka lat byliśmy w Kanadzie i nas straszyli przed wyjazdem, że tam są inne bakterie, więc zobaczymy co to chorowanie. W praktyce raz tylko jedna dostała antybiotyk na jakieś zapalenie przez ten czas.

Co do najstarszej, to hmmm, może lepszy dla niej survivalowiec z jajami niż jakieś ciepłe kluchy haha. Mam nadzieję, że tego nie czyta

: 04 sty 2011, 13:23
autor: Ciek
Ktoś z was, kartofli, łapie ryby?

: 04 sty 2011, 13:25
autor: Hiskiasz
Ciek pisze:Ktoś, z was, kartofli, łapie ryby?
My tylko pyry z gzikiem i z szablem jadamy i czasami sznekę z glancem na deser.

: 04 sty 2011, 13:37
autor: siux
Ciek pisze:Ktoś, z was, kartofli, łapie ryby?
Niestety.....
Hiskiasz pisze: Dwa lata temu z plecakami w PZ 20 km ze Sławy do Tuczna z nimi szedłem w jeden dzień, więc pewnie wytrzymają.
Czyżby szlakiem niebieskim? Szedłem czerwonym z Dziewiczej Góry do Skoków, na niebieski też się czaję....

[ Dodano: 2011-01-04, 13:38 ]
Hiskiasz pisze:My tylko pyry z gzikiem
Właśnie za chwilę będę się opychał :-D

: 04 sty 2011, 13:54
autor: Hiskiasz
Już mi się te [quote-y] pomieszaly :-)

suix: Czyżby szlakiem niebieskim? Szedłem czerwonym z Dziewiczej Góry do Skoków, na niebieski też się czaję....

Tak niebieskim. Pierwszy odcinek ze Sławy to przez takie zabudowania, ale później ciekawy szlak, przez Dzwonowo chyba. Może na szybko jakąś małą galerię zrobię za chwilę.

: 04 sty 2011, 14:06
autor: siux
Te zabudowania to Sławica, szlak niebieski idzie przez Dzwonowo, a czerwony przez Dzwonowo Leśne he he, a obie osady w lesie, niedaleko siebie :mrgreen:

: 04 sty 2011, 14:28
autor: Hiskiasz
siux pisze:Te zabudowania to Sławica, szlak niebieski idzie przez Dzwonowo, a czerwony przez Dzwonowo Leśne he he, a obie osady w lesie, niedaleko siebie :mrgreen:
Już mam, tak na szybko bez opisu:

http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... a2008.html

Tą gąsieniczkę pewnie co niektórzy by potraktowali konsumpcyjnie :-)

: 04 sty 2011, 14:44
autor: siux
Też lubię maszerować w kwietniu, pierwsze oznaki wiosny...

: 07 sty 2011, 13:11
autor: Michal N
Czołgiem,
Hiskiasz pisze:My tylko pyry z gzikiem
A u mnie w rodzinie (Odolanów) mówi się "z gziką" :mrgreen:
A dla wszystkich pyraków: - Tuskotronic

: 07 sty 2011, 14:13
autor: puchalsw
Hiskiasz, a leberkę lubisz :-) Bo ja w poznańskim wychowany :-)
Witam!

: 06 lut 2011, 23:01
autor: nordwest
Witam serdecznie i bardzo się cieszę z ujawnienia się wielu survivalowców i miłośników lasu z Poznania i okolic. Wróciłem na forum po ponad półrocznej nieobecności i widzę że Wielkopolska rośnie w siłę:) Puszcza Zielonka, okolice Murowanej Gośliny, Skoków... aż serce rośnie jak się poznaje innych ludzi miłujących te okolice. Polecam też drugą stronę Poznania tj. Rogaliński PK. Ja czasem chodzę po lesie z drużyną harcerzy, czasem sam, czasem z moją przyszłą żoną :-) Mam nadzieję że się gdzieś kiedyś wszyscy spotkamy.

: 07 lut 2011, 07:56
autor: siux
nordwest jeśli z przyszłą żoną to koniecznie Śnieżycowy Jar odwiedź, chyba, że już byłeś...
Jeśli nie to gorąco polecam, właściwie nalegam :mrgreen: Oczywiście w okresie kiedy śnieżyce kwitną :-)

: 07 lut 2011, 08:09
autor: Ciek
nordwest pisze: Mam nadzieję że się gdzieś kiedyś wszyscy spotkamy.
Kupcie sobie naszywki lub koszulki forumowe i może faktycznie kiedyś będzie zdziwienie w terenie (nawet nie czuję, że rymuję) :D

: 07 lut 2011, 09:00
autor: nordwest
siux pisze:nordwest jeśli z przyszłą żoną to koniecznie Śnieżycowy Jar odwiedź, chyba, że już byłeś...
Jeśli nie to gorąco polecam, właściwie nalegam :mrgreen: Oczywiście w okresie kiedy śnieżyce kwitną :-)
Moja przyszła żona pochodzi spoza Wielkopolski, ale po rzucie okiem na mapę okolic Poznania zdążyła już sama wytypować Śnieżycowy Jar na miejsce wiosennej wycieczki :-)
Ciek pisze: Kupcie sobie naszywki lub koszulki forumowe i może faktycznie kiedyś będzie zdziwienie w terenie (nawet nie czuję, że rymuję) :D
Mam naszywkę - jedną noszę na parce bundeswehry, drugą na plecaku :D

: 07 lut 2011, 10:21
autor: siux
A ja dopiero jestem na liście do kupna koszulki i naszywki, tylko nie wiem kiedy i jak się sprawa sfinalizuje...