Reconnet

I znowu czas sylwestrowy miło w Bieszczadach spędzony. Zdjęcia

Tereny - Rawka/Krzemieniec/Dydiówka/Koliba. Kilka fot na zachetę






Wszystko oczywiście UL, oboje spokojnie spakowaliśmy się w Golite Jam - jedzenie na 5 dni, namiot, śpiwory etc U mnie wyszło trochę ponad 10 kg w plecaku. Oto lista. Luiza miała kilka kg mniej na plecach może podrzucę później jej listę.

Echhh! To się nazywa Sylwek! Pogratulować Rzez, zarówno wyprawy jak i wybranki Nie znam osobiście kobiety,która chciała by wyglądać w realu jak osoba z 2-go zdjęcia Tym bardziej gratki!

Pozdrowienia dla pieknej Pani

Nooo zazdroszczę Rzez.
Na Dydiówce widzę pojawił się wyszynk czy sami tego Graffenwaldera żeście wtachali, bo trochę mi się to kłóci z ideą UL
A w Kolibie już był wyszynk, czy dalej nie mają czym dotransportować piwka i żarełka z dołu ?

Doczu pisze:Nooo zazdroszczę Rzez.
Na Dydiówce widzę pojawił się wyszynk czy sami tego Graffenwaldera żeście wtachali, bo trochę mi się to kłóci z ideą UL
A w Kolibie już był wyszynk, czy dalej nie mają czym dotransportować piwka i żarełka z dołu ?

W Dydiowce była ekipa z SKPB Rzeszów, która 3 dni tam siedziała - mieli spore zapasy, tyle że nie wiem co aurat oni przytargali 1 stycznia ktoś tam jeszcze dobił.

A w Kolibie jedzenie przygotowane przez ekipę - wszystko bardzo smaczne, tylko wiadomo - raczej na surowo, kuchnia nadal nie oddana. Klimat sylwestra prześwietny! Przyszliśmy tam byle mieć podłogę (15 zł) i się trochę wymyć po kilku dniach. Za 20 zł był szwedzki stół całą noc i o poranku

Z alko na nowy rok miałem tylko przykitrany likier z borowki arktycznej w piersióweczce.

Rzeziu jeśli kiedykolwiek zastanawiałem się dlaczego z umiłowaniem trzaskasz takie kilometry to patrząc na Twoje zdjęcia znam już odpowiedź.

Szczęście masz chłopie, że Twoja lepsza połówka chodzi razem z Tobą na wyprawy.

Kobitka pierwsza klasa .

Rzez pisze:kuchnia nadal nie oddana

Ło rany! To już będzie dwa miesiące od otwarcia! A szkoda, bo im sporo obrotu ucieka.

A w ogóle to przedni Sylwester! Gratuluję!

Piękna jest zima w górach.
Szron na rzęsach... Bezcenne

Zgodnie z zapowiedzą -->lista Luizy.