uwazajcie gdzie chodzicie
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
dziul, czy to idealistyczne no nie wiem. Wydaje mi się że wręcz przeciwnie. Wiem jednak jak działają pewne struktury w których sam jestem i jak zrobić co by niektóre zerdzewiałe trybiki tej machiny zmusić do odpowiedniej pracy. Sam już miałem "przyjemność" z radnymi czy innymi matołami z zapleczem jakoś jeszcze nie zdarzyło mi się przegrać chodź skargi były dość ciekawe ... a po za tym zawsze jest fakt czy jakaś inna uwaga czy interwencja
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Pewnie że powolne sypanie piachu w te "kacykowe" trybiki skutkuje... z czasem.
Coraz częściej , tak jak napisałeś , kolesie zaczynają wyłamywać się z "układzików", kiedy ich własna d.. jest zagrożona.
Dlatego napisałem "nie wyrastaj" ...
Bo może jeszcze dożyjesz czasów NORMALNEGO ŚWIATA.
Kiedyś np nie do pomyślenia był fakt, aresztowania milicjanta przez milicjanta za jazdę po pijaku... normalniejemy ... jednak strasznie powolutku :/
Mój avatarek nie jest przypadkowy... też jeszcze nie wyrosłem i z upodobaniem sypię pełnymi garściami , gdzie mogę i kiedy tylko mogę
- steppenwolf
- Posty: 182
- Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
- Lokalizacja: mazowieckie
- Płeć:
Pamietasz Prowler temat sprzed ponad szesciu lat?Prowler pisze:ja bym Panu H powiedział ,żeby to jednak on uważał i niech strzela do rozpoznanego celu bo to on jako użytkownik broni ma taki obowiązek ,a nie Ty jako postronny piechur
Inni mieli jeszcze ciekawiej:
JA I MYŚLIWY
Kilka uwag:Realizujemy sport, który jest oficjalny w naszym kraju. Ja jestem w kadrze narodowej i realizuję zajęcia z młodzieżą na terenie ogólnodostępnym. My biegamy czy jeździmy na rowerach z psami po ogólnodostępnych drogach leśnych - tłumaczy mistrz świata. - My mamy tylko rowery i psy. Oni mają broń - kto jest bardziej niebezpieczny? - dodaje. Kara po szokującym myśliwskim chrzcie. "Ten człowiek był najszczęśliwszy na świecie" Właśnie upolował... czytaj dalej » Igor Tracz zaznacza, że zawsze sprawdzają teren, na którym na odbywać się trening. - Wystarczyłoby wywieszać jakąkolwiek informację, tak jak są tabliczki, kiedy są wycinki drzew. Jedynym miejscem, gdzie możemy dowiedzieć się o tym, że będzie polowanie, jest gmina. Tam trzeba sprawdzać informację, czy w tym miejscu, tego dnia będzie ewentualne polowanie
- łowiectwo a więc polowania też są oficjalne i legalne.
- obowiązek organizatora polowania jest powiadomić gdzie i w jakim dniu będzie polowanie.
- I.T. nie wbiegł w miot, tylko został poproszony o opuszczenie terenu polowania.
- polowanie takie trwa około 0,5-1h w jednym miejscu.
- gdyby wykazał coś zrozumienia ile sam oczekuje - szybko by się dogadał gdzie w tym dniu. można bezpiecznie poruszać się po lesie.
- zbiorówki trwają krótko od października do końca stycznia w niektóre weekendy.
- harmonogram polowań jest przygotowywany przed sezonem. - miał wiec czas i wiedzę gdzie może to sprawdzić.
Wniosek? Teraz na topie, robić dym, ale sprawy z tego nie będzie. A kwestia czy byli kulturalni - nie oczekujmy tego od innych, jak sami strzelamy focha, stajemy sie napastliwi, agresywni, złośliwi itp. w kontaktach -gdy nam coś nie pasuje.
- Kopek
- Posty: 1030
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Zirkau, ok pod wieloma względami zgadzam się z Tobą w tym czy innym wątku ale czy myśliwy ma prawo teraz grozić komuś bronią palną. Grzybiarzy jesienią też będą mieli prawo wyganiać trzymając ich na muszce. Jeżeli byli na prawie, ok. Ale tylko do momętu grożenia bronią. Ja bym wezwał policje. I tak mieli by popsute polowanie.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
nie. Ale rozważ czy naprawdę groził mu bronią, czy ostrzegał, że jak nie posłucha i wjedzie w obszar polowania, to jak wiadomo myśliwy celuje do dzika, ale to bóg kule nosi...Kopek pisze:[ale czy myśliwy ma prawo teraz grozić komuś bronią palną.
Per analogia:
- w mediach mamy :panie, gdzie leziesz, ten budynek grozi zawalaniem. Chcesz by spadła Panu cegła na głowę?"
Ponadto ustawa o lasach mówi, że ruch "pojazdami zaprzęgowymi" dopuszczony jest wyłącznie po drogach publicznych lub leśnych, ale stosownie oznakowanych. Ciekawe...większość dróg leśnych nie jest udostępniona dla ruchu, ..... więc też na legalu nie był, choć cel mógł mieć szczytny.budowlaniec groził cegłą
Niewielu też potrafi powiedzieć na spokojnie (jak i wielu nie potrafi na spokojnie przyjąć wiadomości): "poczekaj chlopie chwilę az zakonczymy/wybierz inną trase bo polujemy"
a tu, coś na bieżaco:
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1075
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
"Panie, jaki zaprzęg? przecież jadę rowerem, a psy sobie biegną z przodu. Dlaczego na sznurku? Bo przecież w lesie muszą być uwiązane"Zirkau pisze:Ponadto ustawa o lasach mówi, że ruch "pojazdami zaprzęgowymi" dopuszczony jest wyłącznie po drogach publicznych lub leśnych, ale stosownie oznakowanych. Ciekawe...większość dróg leśnych nie jest udostępniona dla ruchu, ..... więc też na legalu nie był, choć cel mógł mieć szczytny.
Nowe przepisy są rozdmuchane przez media i przeciwników polowań, którzy teraz nie będą mogli bezkarnie przeszkadzać w polowaniach. Części znajomych musiałem cierpliwie tłumaczyć że to prawo dla nich realnie nic nie zmienia, zwłaszcza tych którzy mało chodza po lesie, ale poczytali wiadomości i byli głęboko oburzeni że myśliwy może wygonić ich z lasu.
Prawda jest taka że myśliwy nadal nie może nikogo przepędzić, może tylko poinformować i wezwać policję która na miejscu oceni czy doszło do złamania przepisów czy nie. Myśliwy nie może was dotknąć ani wylegitymować (o ile nie ma uprawnień pracownika LP). Znajomy myśliwy powiedział mi że dostali wytyczne 'z góry' żeby z osobami przeszkadzającymi w polowaniach nie dyskutować, tylko dzwonić po policję i spokojnie czekać.
Kopek, jeśli jakiś myśliwy skieruje w twoją stronę broń, to zrób mu zdjęcie lub nagraj film, jeśli potem przedstawisz te dowody we właściwych miejscach, to możesz być pewien że gość straci uprawnienia, a i zapewne dostanie wyrok. Myśliwi dobrze wiedzą jakie są konsekwencje takich zachowań i jeśli ktoś byłby na tyle głupi żeby tak się bawić, to trzeba go 'odstrzelić'.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
"Media" tak przekręciły te przepisy ,że masakra. Mogli by w końcu coś wprowadzić ,że pseudo dziennikarze za podawanie nieprawdziwych czy też wprowadzających w błąd informacji byli by obligatoryjnie srogo karani plus utrata możliwości pracy w zawodzie. Skończą się może akcje z podkładaniem butelek do śmieci
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Nie pisz bzdur. Właściciel jak chce, może wyłączyć swój teren z obwodu łowieckiego.Fadel pisze:Są dwie strony medalu. Obecnie nie ma możliwości usunięcia myśliwych z prywatnej działki należącej do obwodu łowieckiego.
A czy można być zabitym we własnym domu? Zawsze może Cię czad dopaść, tir wjechać do domu itp. , co niestanowi legalności strzelania w kierunku budynków, czy parkowania TiRa w pokoju
Gdzie tu bzdura. Jak właściciel wyłączy swój teren z obwodu łowieckiego, to ta prywatna działka już do obwodu łowieckiego nie należy. Myśliwi powinni myśleć, a nie strzelać bez zastanowienia się.Zirkau pisze:Nie pisz bzdur. Właściciel jak chce, może wyłączyć swój teren z obwodu łowieckiego.Fadel pisze:Są dwie strony medalu. Obecnie nie ma możliwości usunięcia myśliwych z prywatnej działki należącej do obwodu łowieckiego.
Jak wyłączy. Ale to mu się totalnie nie opłaca.Fadel pisze: Gdzie tu bzdura. Jak właściciel wyłączy swój teren z obwodu łowieckiego, to ta prywatna działka już do obwodu łowieckiego nie należy. Myśliwi powinni myśleć, a nie strzelać bez zastanowienia się.
nr 1. napisałeś że nie może wyrzucić myśliwego ze swojego terenu.... - to jest nieprawdą.
nr 2. nieprawdą jest też że można strzelać w kierunku zabudowań.
nr 3. nieprawdą jest że nie myśli..... dowodem na to jest to, że jeszcze żyjesz. :p
Wypadki chodzą po ludziach i to jedyna prawda w tym przypadku.
Nie przeczę, że był to wypadek. Gdyby ten myśliwy myślał, to by do niego nie doszło.Zirkau pisze:
Jak wyłączy. Ale to mu się totalnie nie opłaca.
nr 1. napisałeś że nie może wyrzucić myśliwego ze swojego terenu.... - to jest nieprawdą.
nr 2. nieprawdą jest też że można strzelać w kierunku zabudowań.
nr 3. nieprawdą jest że nie myśli..... dowodem na to jest to, że jeszcze żyjesz. :p
Wypadki chodzą po ludziach i to jedyna prawda w tym przypadku.
Co do punktu nr. 1 - dlaczego nie dokończyłeś mojego zdania? Czyżby dlatego, że pełne zdanie jest prawdziwe? Wstydzisz się, że to Ty piszesz bzdury? Nie strzelaj na oślep - więcej ludzi wtedy przeżyje.
Dobra, wypunktuj, bo się pogubiłem. Gdzie ja niby piszę bzdury?
czy do tego?Co do punktu nr. 1 - dlaczego nie dokończyłeś mojego zdania? Czyżby dlatego, że pełne zdanie jest prawdziwe? Wstydzisz się, że to Ty piszesz bzdury?
jest, wystarczyć wyłączyć działkę z obwodu i myśliwych już nie ma....Obecnie nie ma możliwości usunięcia myśliwych z prywatnej działki należącej do obwodu łowieckiego.
- Kapitan Apteka
- Posty: 196
- Rejestracja: 09 sty 2013, 19:26
- Lokalizacja: Tychy/Kielce
- Tytuł użytkownika: kundelbury
- Płeć:
Tak, zgadza się - nie lubię myśliwych.
Jak wyłączy. Ale to mu się totalnie nie opłaca.
nr 1. napisałeś że nie może wyrzucić myśliwego ze swojego terenu.... - to jest nieprawdą.
nr 2. nieprawdą jest też że można strzelać w kierunku zabudowań.
nr 3. nieprawdą jest że nie myśli..... dowodem na to jest to, że jeszcze żyjesz. :p
Kolego miły. To, że obecne przepisy dopuszczają takie kurioza, bynajmniej nie oznacza, że jest to normalne i ma być akceptowane. Przypadków bezmyślnego używania brani przez myśliwych jest bez liku, ale zapewniam Cię, że nie-myśliwi nie są w sporach z waszym związkiem bezbronni i bezradni. Osobiście z powodzeniem doprowadziłem do zaprzestania polowań na terenach miejskich, gdzie kilku panów urządzało sobie strzelecką uciechę nęcąc zwierzaki min. rybią padliną, tuż przy ścieżce pełnej spacerowiczów, rowerzystów etc. Znam też przypadek, gdy w innym regionie, kilka lat temu panowie myśliwi mieli kaprys walić beztrosko właśnie w stronę zabudowań po drugiej stronie polany. Mieli prawo, lecz nie mieli zdolności przewidywania i słuchania próśb i argumentów. Teraz nie mają już na polanie ambon, a za każdym razem, gdy z sójczym piórkiem w zadku zbierają się na łowy - właściciel od razu odpala duuuże petardy, by hucznie ich powitać. Las nie jest myśliwych i ci muszą to zrozumieć i uszanować innych użytkowników.
nr 1. napisałeś że nie może wyrzucić myśliwego ze swojego terenu.... - to jest nieprawdą.
nr 2. nieprawdą jest też że można strzelać w kierunku zabudowań.
nr 3. nieprawdą jest że nie myśli..... dowodem na to jest to, że jeszcze żyjesz. :p
Kolego miły. To, że obecne przepisy dopuszczają takie kurioza, bynajmniej nie oznacza, że jest to normalne i ma być akceptowane. Przypadków bezmyślnego używania brani przez myśliwych jest bez liku, ale zapewniam Cię, że nie-myśliwi nie są w sporach z waszym związkiem bezbronni i bezradni. Osobiście z powodzeniem doprowadziłem do zaprzestania polowań na terenach miejskich, gdzie kilku panów urządzało sobie strzelecką uciechę nęcąc zwierzaki min. rybią padliną, tuż przy ścieżce pełnej spacerowiczów, rowerzystów etc. Znam też przypadek, gdy w innym regionie, kilka lat temu panowie myśliwi mieli kaprys walić beztrosko właśnie w stronę zabudowań po drugiej stronie polany. Mieli prawo, lecz nie mieli zdolności przewidywania i słuchania próśb i argumentów. Teraz nie mają już na polanie ambon, a za każdym razem, gdy z sójczym piórkiem w zadku zbierają się na łowy - właściciel od razu odpala duuuże petardy, by hucznie ich powitać. Las nie jest myśliwych i ci muszą to zrozumieć i uszanować innych użytkowników.
„Maszerować to prześcignąć własny cień. To móc wyprzedzić samego siebie, pozdrawiając się uprzejmie."
https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
Re: Tak, zgadza się - nie lubię myśliwych.
Gruba przesada z tym "bez liku".Kapitan Apteka pisze: Przypadków bezmyślnego używania brani przez myśliwych jest bez liku,
Na jakiej podstawie mieli prawo strzelać w kierunku zabudowań? Przepisy są jasne w tym względzie.Znam też przypadek, gdy w innym regionie, kilka lat temu panowie myśliwi mieli kaprys walić beztrosko właśnie w stronę zabudowań po drugiej stronie polany. Mieli prawo,
§ 12. Nie celuje się i nie strzela się do zwierzyny, jeżeli:
1) na linii strzału znajdują się myśliwi lub inne osoby albo zwierzęta gospodarskie, budynki lub pojazdy, a odległość od nich nie gwarantuje warunków bezpiecznego strzału;
no szkoda, że właśnie sam nie chcesz uszanować tej drugiej strony.... Bez wzajemnego szacunku do porozumienia nie dojdziemy.Las nie jest myśliwych i ci muszą to zrozumieć i uszanować innych użytkowników.
Przestajemy wierzyć w takie bajeczki. To tylko prawo stanowione na papierze którego wielu myśliwych nie przestrzega.
A jak jest w praktyce? Ostatnie bulwersujące wydarzenie.
Nocne polowanie w gminie Żukowice (woj. dolnośląskie). Zastrzelony przypadkowy mężczyzna. Bartosz R. oddał strzał do nierozpoznanego celu, w wyniku czego nieumyślnie postrzelił Edwarda Kołtysia ze sztucera w lewą stronę klatki piersiowej. W wyniku obrażeń ciała postrzelony zmarł.
"Strzelił do człowieka, który znajdował się na odkrytym terenie i jego widoczność nie budziła żadnych wątpliwości nawet w nocy. Kiełkujące na polu zboże miało zaledwie 5 cm. – Nie ma żadnej wątpliwości, że postać pokrzywdzonego nie była w żadnej sposób przysłonięta. W monecie strzału był on zwrócony twarzą do strzelającego" – podkreśla sędzia Molisak.
Wyrok zapadł 17 października 2017. Sąd uznał Bartosza R. za winnego zarzucanego czynu. 26-latek został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Szokuje zarówno niedbalstwo myśliwego, jak też skandalicznie niski wyrok za zabicie człowieka.
Wyłączenie gruntów z obwodów łowieckich również nie jest proste, gdyż w chwili obecnej jedynie zaskarżenie do sądu administracyjnego wadliwej prawnie decyzji daje taką możliwość. A powinno wystarczyć oświadczenie woli złożone przed notariuszem. Do niedawna panujący nam "miłośnik" zwierząt i "ochrony" środowiska szykował w nowelizacji prawa łowieckiego konieczność powoływania się na wyznawane przez siebie poglądy religijne i szczegółowo je uzasadniać przed sądem (co jest w oczywisty sposób sprzeczne z art. 53 ust. 7 Konstytucji RP)".
To jest prawdziwa patologia, tworzona i chroniona przez lobby łowieckie.
A jak jest w praktyce? Ostatnie bulwersujące wydarzenie.
Nocne polowanie w gminie Żukowice (woj. dolnośląskie). Zastrzelony przypadkowy mężczyzna. Bartosz R. oddał strzał do nierozpoznanego celu, w wyniku czego nieumyślnie postrzelił Edwarda Kołtysia ze sztucera w lewą stronę klatki piersiowej. W wyniku obrażeń ciała postrzelony zmarł.
"Strzelił do człowieka, który znajdował się na odkrytym terenie i jego widoczność nie budziła żadnych wątpliwości nawet w nocy. Kiełkujące na polu zboże miało zaledwie 5 cm. – Nie ma żadnej wątpliwości, że postać pokrzywdzonego nie była w żadnej sposób przysłonięta. W monecie strzału był on zwrócony twarzą do strzelającego" – podkreśla sędzia Molisak.
Wyrok zapadł 17 października 2017. Sąd uznał Bartosza R. za winnego zarzucanego czynu. 26-latek został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Szokuje zarówno niedbalstwo myśliwego, jak też skandalicznie niski wyrok za zabicie człowieka.
Wyłączenie gruntów z obwodów łowieckich również nie jest proste, gdyż w chwili obecnej jedynie zaskarżenie do sądu administracyjnego wadliwej prawnie decyzji daje taką możliwość. A powinno wystarczyć oświadczenie woli złożone przed notariuszem. Do niedawna panujący nam "miłośnik" zwierząt i "ochrony" środowiska szykował w nowelizacji prawa łowieckiego konieczność powoływania się na wyznawane przez siebie poglądy religijne i szczegółowo je uzasadniać przed sądem (co jest w oczywisty sposób sprzeczne z art. 53 ust. 7 Konstytucji RP)".
To jest prawdziwa patologia, tworzona i chroniona przez lobby łowieckie.