Do forum dostęp po rejestracji
"Moja" tyrolka (nazwy sprzętu firmy Petzl)
Wejście po drabinie asekurowane np: shuntem na sztywno do liny biegnącej wzdłuż drabiny
Dwie równoległe liny prowadzące tak 15-20cm jedna nad drugą
Naciągnięte za pomocą bloczka z (tandemu i fixe) przez max 3 osoby trzymane na Stop rolce Petzla
Hamulec nr1: lina dynamiczna podłączona do "układu jezdnego" a hamowanie z Gri-Gri niemal równoległe podczas jazdy (ilość luzu dobierana do masy jadącego)
Hamulec nr2: lina poprzeczna na sztywno karabinkami do każdej z lin prowadzących w tym miejscu są też 2 połączone drabinki do hakówki przeznaczone na zejście
Układ jezdny: od góry: fixe-karabinek stalowy owalny- tandem- karabinek do lonży/ karabinek do hamulca dynamicznego- lonża- karabol- jadący
Aha, tak wiem moja pierwsza tyrolka to była lina miedzy drzewami i karabinek trzymany w reku, na drugiej się hamulec zerwał (jedyny) na 3cie się prawie nie utopiłem...
Ale wtedy na bazarze kupowało się ruskie ósemki zjazdowe spawane z kątownika... to były czasy icon_twisted
Do obsługi 3 osoby:
jedna zapina na dole wpina w shunta i asekuruje dynamicznie, podaje układ jezdny osobie nr 2
druga jest na górze przepina z shunta do stanowiska na górze, wpina do układu jezdnego wypina ze stanowiska puszcza
trzecia: pilnuje hamulca nr2 i drabinki zejściowej, pomaga się wypiąć i zejść
Sposób nie jest tani i wymaga przygotowań ale jak dla mnie warto
Aha, używasz słów "mocne liny" = nie masz o temacie pojęcia, proponuję zapoznać się z takimi słowami jak atesty, UIAA, CE, zobaczyć sobie katalog Petzla....
To nie jest wiedza do wyniesienia z forum... to sa lata praktyki i patrzenia na ręce innym.
[ Dodano: 2010-12-28, 21:57 ]
Aha, tak wiem moja pierwsza tyrolka to była lina miedzy drzewami i karabinek trzymany w reku, na drugiej się hamulec zerwał (jedyny) na 3cie się prawie nie utopiłem...
Ale wtedy na bazarze kupowało się ruskie ósemki zjazdowe spawane z kątownika... to były czasy a liny rwały się podczas buchtowania icon_twisted