Strona 1 z 3
Dogtrekking- próba przetrwania z psem.
: 24 gru 2010, 21:01
autor: Alexandra
Dotrekking jak mi wiadomo to sztuka przetrwania z psem. Jestem miłośniczką psów i survivalu. Czy wiecie coś o dogtrekkingu?
: 24 gru 2010, 22:36
autor: puchalsw
Alexandra... internauci korzystają z wyszukiwarek internetowych. Nazwa jedna z nich zaczyna się na G.. i kończy na E.
Wystarczy wpisać interesujące hasło, i poszukać (po czesku "hledać" icon_twisted )
http://www.dogtrekking.pl/info-o-dogtrekking/
Ale widzę z Twojej dotychczasowej aktywności na Forum (od godziny 20:00) że lubisz zarzucać forum dużą ilością postów. Tutaj to nie przejdzie.
: 25 gru 2010, 10:56
autor: Alexandra
Mi chozi o wasze doswiadczenia!
: 25 gru 2010, 13:19
autor: ZEN
Mam suczkę, mieszańca ras myśliwskich, wyszkolona została w programie jaki przechodzą psy służbowe.
Dogtrekking kojarzy mi się z plątaniną linki i wielkim karambolem, opiekun - pies.

: 25 gru 2010, 14:34
autor: Hillwalker
Sprzęt przydatny w tym, co w temacie, źródło
www.dogtrekking.com.pl
Regulamin dogtrekkingu dopuszcza możliwość prowadzenia psa w obroży i na zwykłej smyczy. O wiele lepszym rozwiązaniem jest zaopatrzenie się w specjalne szelki i linkę.
- wskazane jest by pies poruszał się w szelkach (dowolnego typu)
- zamiast smyczy używamy liny z amortyzatorem, która niweluje nieprzyjemne dla psa szarpnięcia
- linę przypinamy do pasa biodrowego plecaka lub pasa biodrowego używanego do canicrossu, skijoringu
- gdy trasa przebiega w terenie górskim, dobrze zabrać ze sobą kantarek, który uniemożliwi psu ciągnięcie na zejściach
- na każdych zawodach należy mieć ze sobą tzw. obowiązkowy ekwipunek, którego zawartość określa organizator.
Są to:
- woda i jedzenie dla psa
- but dla psa
- mapa
(dla psa?)
- telefon komórkowy
(Aha...)
- latarka (nocny lub górski DT)
- mini apteczka ( 2x plaster, 1x bandaż)
Poczekam, aż ktoś wymyśli Hamstertrekking, będzie śmieszniej. I na przełaj przez pola za gryzoniem!
: 25 gru 2010, 16:00
autor: Abscessus Perianalis
Toż to jedna osoba już uprawia (albo chce zacząć) hamstertrekking na naszym forum..

Albo raczej rattrekking..

Tak już na serio: brał ktoś z tu obecnych udział w zawodach tego typu? Ciekawa sprawa, ale do mnie jakoś nie przemawia. Jeśli kiedyś będę miał psa z którym będę chciał spędzać czas w podobny sposób, to po prostu wezmę go ze sobą, nie doklejając durnych łatek w stylu 'dogtrekking'.. Ciekawe kiedy pojawią się dyscypliny w stylu 'get-to-the-nearest-shop-and-buy-some-water-50miles-desert-hangover-trekking'..
: 25 gru 2010, 20:58
autor: wolf78
Witam kilka fotek odnośnie wypadów z futrem do lasu
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/572 ... 6cff8.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/927 ... 2d441.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d5d ... a8298.html
psiak jest super kompanem do wszelakich wycieczek :569: Jeden warunek nie może uciekać, musi reagować na komendę stój itp... mój Brysiek niestety jest nie wyżyty i większość czau spędza na lince ... może kiedyś się to zmieni

przepraszam za off
: 28 gru 2010, 02:07
autor: Mower
Ogólnie ten cały dogtrekking brzmi całkiem sympatycznie. Alternatywa dla samotnej wędrówki - zawsze jest do czego otworzyć gębe, a i nie irytuje to ani nic. Osobiście nie mam wielkich doświadczeń z tego typu sportem. Raz miałam okazję sobie pohasać na regulaminowym sprzęcie z nauczonym do tego psiakiem, bo moje bydle zbyt narwane i głupie jest ; ) Psiak był rasy nazwijmy to pociągowej, dobrze nauczony. Napierał lekko na linę, wygodnie się szło i całkiem konkretnym tempem.
: 28 gru 2010, 15:39
autor: wolf78
Witaj

dogtrekking fajna sprawa

z psiurem zawsze można pogadać

podstawa to szelki i amortyzator do linki , pas biodrowy też przydatny ale nie konieczny

nawet strasznie poświdrowana bestia po 3 treningach zaczyna kumać o co chodzi i późniejsze treningi są o wiele przyjemniejsze dla psiura jak i dla Ciebie

. Jakiej rasy masz psiaka? w zimę warto zainwestować w zwykłe sanki dziecięce

dopinasz psa w szelkach dociążasz sanki ( ja kombinuje z workiem piasku ) i dawaj na spacerek pies mega zadowolony bo się wybiega a ja z tego ze po takim spacerku pies nie ma siły na żadne figle( adhd ) itp w domu icon_twisted

w sezonie nie zimowym polecam rowerek z
pałąkiem na kierownicy i jazdaa

: 28 gru 2010, 19:33
autor: Mower
wolf78 - mam pospolitego mieszańca ze schroniska ; ) średniej wielkości, z budowy podobny nieco do owczarka australijskiego. Nie jest to psiak kanapowy ale też niekoniecznie pociągowy, pohasać lubi. W sumie coraz bardziej zaczyna mi się podobać ten cały "dogtrekking"...
: 28 gru 2010, 22:31
autor: wolf78
Mój brysiek to znajda

odczepiony od drzewa z lasu mieszaniec husky i Alaskan malamut ,świr jakich mało ,wiecznie nie wyżyty ma jeden wielki plus ciągnie rower sanki ,nawet quada

zawsze ma radochę

ma 1 wielki minus

ucieka przy każdej okoliczności. Pozdrawiam

: 28 gru 2010, 22:55
autor: ZEN
Miałem dwa psy, i zawsze to były mieszańce.
Psa z rodowodem to za milion dolarów bym nie chciał

, wolę takiego mieszańca, jest twardy i odporny na choroby, prawdziwy zakapior.
: 29 gru 2010, 12:46
autor: Lechu333
Jest też satysfakcja że uratowałeś życie i zdrowie takiej psince

Re: Dogtrekking- próba przetrwania z psem.
: 31 gru 2010, 07:48
autor: Zirkau
Alexandra pisze:Dotrekking jak mi wiadomo to sztuka przetrwania z psem. Jestem miłośniczką psów i survivalu. Czy wiecie coś o dogtrekkingu?
jeśli goni mnie duży zły pies, to jest to dogtrekking.
Ale normalnego spaceru z psem nie nazwałbym w życiu sztuką przetrwania z psem. Chyba że jak wcześniej wspomniałem jest to pies nad którym wcale nie panuję a jego działania przyczyniają się do zwiększenia zagrożenia mojego życia.
: 02 sty 2011, 15:32
autor: Kobra
linę przypinamy do pasa biodrowego plecaka lub pasa biodrowego używanego do canicrossu, skijoringu
yhy życzę powodzenia tym co mają duże i silne psy...
Wolf, do worka wsadź siano a nie piach. Worek będzie lżejszy i miękki.
Ja mam dwa psy. Może nie są doskonałe i czasami mnie się nie słuchają i polecą do lasu nie wiadomo gdzie ale i tak bym wolał z nimi się zgubić niż z jakąś nastolatką z miasta...
a to moje psiaki
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
: 02 sty 2011, 16:22
autor: Michal N
Kobra pisze: ale i tak bym wolał z nimi się zgubić niż z jakąś nastolatką z miasta...
A ja nie miał bym nic przeciwko

: 02 sty 2011, 17:22
autor: Preano
Kobra, Wolfowi chodzi o dociążenie ... czytaj ze zrozumieniem.
: 02 sty 2011, 18:35
autor: wolf78
Kobra

nie zakumałeś

worek piachu wazy 50 kg ,a siana ile 5 ,moje futro to pies typowo pociągowy jak się nie wybiega ,jeździ,szaleje to później sajgon robi w domu icon_twisted i po to właśnie obciążenie na sankach.W wakacie podczepiłem go pod auto ( citroen xantia) (1 razowa akcja

)auto puste równa droga pies w szelkach

ciągnął auto aż miło

mam filmik jak ktoś chce to mogę wysłać .Rowerkiem jak jedziemy średnia prędkość to 35.40 kmh i tak z 20 km dystans ,po takim treningu pies nie ma siły ani ochoty na szaleństwa

: 02 sty 2011, 18:58
autor: ZEN
Haski, jak się nie może wyszaleć to do szelek czepiają mu oponę samochodową i tak stworzenie lata z takim balastem aż spokojności nabierze :p .
: 02 sty 2011, 19:03
autor: Kobra
Wolf78 aaaaa

To już rozumiem hehe. No tak, wymęczysz psa to ci będzie wdzięczny i spokojny

: 02 sty 2011, 19:13
autor: yaktra
wolf78 pisze:ciągnął auto aż miło
nie polecam "timu" typu rower góral i właściciel = pies. Wsiadłem na rower a pejcz zawinąłem na nadgarstek. Piesek, Owczarek Niemiecki o wadze około 50 kg ( góra mięśni/ zero sadła ) ciągnął mnie aż miło. Tylko nie przewidziałem w tej zabawie tego, że Bary zobaczy przy drodze kota. Przy prędkości około 20 km/ h skręcił gwałtownie w bok...
kulig? o tak! w tym był dobry, wystarczyło kurczowo trzymać się sanek
opona i pies, nooo raczej nie, lepiej zafundować psu łamanie gałęzi, grę w piłkę nożną itp.
: 02 sty 2011, 19:25
autor: wolf78
Jak swojemu doczepiłem oponę BFG od Patrola to po 5 minutach podjechał do mnie patrol Policji

mundurowy wyrozumiały był i powiedział co bym na luz dał bo ludzie dzwonią ze psa maltretuje
Yaktra ja mam dorobiony pałąk od roga do roga na kierownicy, linka doczepiona na stałe do ramy nad widelcem i daje radę ,grunt to bardzo dobre hamulce

a gleb przez pszeszkadzajki typu koty inne psy, sarny to ja już kilka zaliczyłem

: 02 sty 2011, 20:05
autor: Tanto
Kobra pisze:...bym wolał z nimi się zgubić niż z jakąś nastolatką z miasta...
Przyjdzie czas że jeszcze zmienisz zdanie :diabel2:
: 02 sty 2011, 20:17
autor: Kobra
Znaczy chodzi mi w sensie że by bardzo mi marudziła itp. a w tym sensie co ty Tanto i Michał myślicie to oczywiście że wolę nastolatkę niż psy

Ale w lesie to na nic. W lecie komary, w zimie zimno haha

: 02 sty 2011, 20:25
autor: yaktra
Kobra pisze:znaczy chodzi mi w sensie że by bardzo mi marudziła itp.
nooo, bo już myślałem takimi kategoriami - suka, samica = kobieta.
Pies, samiec = facet, ooo feee
