Strona 2 z 3

: 02 sty 2011, 20:49
autor: Kobra
Yaktra, ja do lasu nie chodzę aby zaspokajać swoje potrzeby seksualne na psach

: 03 sty 2011, 18:40
autor: marcino1982r
wolf78, dzięki za wskazówki o takim temacie :-)
yaktra pisze:Wsiadłem na rower a pejcz zawinąłem na nadgarstek
mi za to wiewiórka drogę przebiegła jak miałem jednego psa i w taki sam sposób go trzymałem :-) od tamtej pory linkę mocuję nad widełkami i czekam tylko aż psy zobaczą z daleka sarenkę albo zajca, nabierają w tę czas niesamowitych prędkości :-) gorzej jest jak dany obiekt w końcu widzą z lewej lub prawej strony, ale da się przeżyć, pies musi się w miarę słuchać.
Co do lata i wyższych temperatur to raczej wypady w las (pas+linka+szelki) chyba że są gorączki jak w lipcu 2010 roku, to wtedy tylko cień i akwen (żadnych treningów)
Najlepsza temperatura to nie większa jak 14-15 stopni.
Posiadam dwa hasany (Husky) psa i suczkę, suczkę adoptowałem z Azylu. Chętnie nawiążę kontakty z posiadaczami czworonogów na przyszłe wypady.

: 12 sty 2011, 12:29
autor: kalyk3
Może nie jest to link do tego tematu, ale szukam po forum, szukam i nie mogę znaleźć tego odpowiedniego tematu. Odnośnik zawiera taki niby poradnik dotyczący wędrówek z psem.

http://www.turystyka.skibicki.pl/forum/ ... .php?t=181

Jeśli jest na taki link bardziej odpowiedni temat to proszę o przeniesienie.

: 12 sty 2011, 13:24
autor: wolfshadow
Mój zwierzak ze swoim zestawem noclegowym:
Obrazek

:-)

Przy czym moja psiura nie nadaje się na długie deptanie. Zazwyczaj przeforsowanie skutkuje koniecznością aplikacji tabletki p/bólowej. :-/

: 12 sty 2011, 13:40
autor: Michal N
Było już kiedyś na forum, ale gęba mi się tak samo cieszy :-)

: 12 sty 2011, 17:47
autor: Lechu333
wolfshadow pisze: Przy czym moja psiura nie nadaje się na długie deptanie. Zazwyczaj przeforsowanie skutkuje koniecznością aplikacji tabletki p/bólowej. :-/
Labrador? No nie żartuj, kilku moich znajomych ma labradory, których nie idzie niczym zmęczyć :-P

Czy to godzinne aportowanie, ciągniecie sanek,a już o wodzie nie wspominając :-)

: 12 sty 2011, 18:32
autor: wolfshadow
Lechu333 pisze:Labrador? No nie żartuj, kilku moich znajomych ma labradory, których nie idzie niczym zmęczyć
5-6 godzin zwykłej wędrówki lub 3 godziny z innymi psami (szczególnie z zakochanymi amantami :lol: ) wystarczy coby miała dosyć. Gdy do mnie trafiła odchudziłem ją z 10kg nadwagi ale zapuszczenia przez pierwsze dwa lata już nie nadrobię.

: 12 sty 2011, 20:37
autor: Zirkau
idzie,
Mój na wyprawie zimowej ciągał sanki z potrzebnymi rzeczami. Dziennie po 30 km. Na czwarty dzien, już szedł grzecznie przy nodze, nigdzie nie wyrywał, nie śpieszył się.

: 12 sty 2011, 21:42
autor: marcino1982r
wolfshadow, a ile Coby am lat ? może jest to spowodowane wiekiem że się meczy? Labladory są psami silnymi i potrzebującymi się wyciekać, są nawet specjalne miksy Husky+Malamut+Lablador, aby w psich zaprzęgach uzyskiwać najlepsze wyniki.
Labrador? No nie żartuj, kilku moich znajomych ma labradory, których nie idzie niczym zmęczyć :-P

Oj da się zmęczyć :-P da :-)
Lechu333 pisze:a już o wodzie nie wspominając :-)
To prawda, te psy kochają wodę.
Zirkau, A ty co masz za ogona ?
wolfshadow pisze:Gdy do mnie trafiła
Adoptowałeś Ją ?

: 12 sty 2011, 22:41
autor: wolfshadow
marcino1982r pisze:Labladory są psami silnymi i potrzebującymi się wyciekać,
Labradory...
Moje suczysko ma 7 lat. Problem pojawia się tylko przy przeforsowaniu psa. Kiedyś była otyła i źle jej się rozwinął układ mięśniowo-szkieletowy. Najdłużej wytrzymuje biegnąc luzem i własnym tempem. Na smyczy (przy moim tempie) już jest gorzej bo inaczej rozkładają się siły w okolicach lędźwiowych. Nie ma dysplazji.
Była wystawiona na allegro na zasadzie "oddam w dobre ręce psa z metryką". Udało mi się zdążyć przed namnażaczami z pseudohodowli.

: 12 sty 2011, 22:57
autor: marcino1982r
wolfshadow pisze:Udało mi się zdążyć przed namnażaczami z pseudohodowli.
Aby więcej takich ludzi było :mrgreen:
Ja swojego Demona też na początku jego kariery z ciągnięciem przeforsowałem, teraz jak widzi szelki to nie chętnie je zakłada, ale jak ma je na sobie załącza mu się psycha :) i aby przed siebie.
Aha 7 lat to na nasze 44, czyli jak na kobitkę to niedługo emeryturka :-P

: 13 sty 2011, 07:56
autor: Zirkau
marcino1982r pisze:Zirkau, A ty co masz za ogona ?
ba, mówimy o labradorach nie ? :)

: 13 sty 2011, 09:46
autor: puchalsw
... też bym miał taką minę, jak by mi ktoś kazał na plecaku nosić Tygryska :-D
Piękna mordka!
wolfshadow pisze:Zazwyczaj przeforsowanie skutkuje koniecznością aplikacji tabletki p/bólowej.
Problem ze stawami biodrowymi? Sąsiedzi mają labradora, i często wspominają o problemach ich psa.

: 13 sty 2011, 10:33
autor: wolfshadow
puchalsw pisze:Problem ze stawami biodrowymi?
No właśnie nie. Dysplazji stawów łokciowych lub biodrowych nie ma. Po prostu efekt jest taki jakby miała totalne zakwasy albo jakiś miejscowy stan zapalny. Ostatnim razem po zabawie z czarnym kumplem nawet do michy nie chciała podejść co zazwyczaj jej się nie zdarza. Na dotyk reagowała jak na ból co w przypadku tej rasy oznacza faktycznie problem. Jeden ibum rozwiązuje problem po kilku godzinach.
puchalsw pisze: też bym miał taką minę, jak by mi ktoś kazał na plecaku nosić Tygryska
Wrzucałem już to kiedyś na forum ale chyba fotosik zeżarł:
Obrazek
:-D

: 13 sty 2011, 13:51
autor: marcino1982r
Na tej fotce wygląda jak zjarany amstaff :mrgreen:

: 13 sty 2011, 14:15
autor: Jaca
wolfshadow pisze:Jeden ibum rozwiązuje problem po kilku godzinach.
Gdzieś kiedyś czytałem jakiś tekst weterynarza, że nie powinno się dawać leków dla ludzi psom bo mogą być jakieś powikłania. Wszak zostały zrobione dla ludzi, a nie psów. Ile w tym prawdy to nie wiem, ale wydaje się to całkiem logiczne.

: 13 sty 2011, 15:44
autor: marcino1982r
Leki typu, przeciwbólowe, przeciwzapalne i przeciwgorączkowe zawierają Kwas acetylosalicylowy, stosowany jest w lekarstwach dla ludzi i zwierząt. Kwestia podania leku w odpowiedniej dawce dla psa, czyli np. pies waży 40 kg to powinien dostać 0,5 tabletki jeśli dla dorosłego człowieka dawka jest 1 tabletka (waga około 80kg)
Powszechne choroby jak przeziębienie, gorączka, spowodowane są takimi samymi infekcjami jakie może złapać człowiek i pies czyli taki sam jest sposób jego zwalczania.
Jaca, Pewnie czytałeś artykuł kolejnego weta naciągacza, a takich jest coraz więcej w naszych klinikach :cry:
Pamiętam jak poszedłem do weta z Demonem, czego oni nie nawymyślali. Antybiotyk, rtg. 200zł poszło i to nie koniec, następna wizyta kontrolna za tydzień i kolejne rtg. Przybyłem z psem i trafiłem akurat w klinice na innego weterynarza, spojrzał psu w oczy i powiedział " Idźcie już, idźcie" to nic mu nie jest, miał mieć rtg, spytałem? uśmiechną się i powiedział jeszcze raz "Idźcie już" wizyta 0 zł pies zdrowy. :-)

: 13 sty 2011, 17:07
autor: wolfshadow
Jaca pisze:Gdzieś kiedyś czytałem jakiś tekst weterynarza, że nie powinno się dawać leków dla ludzi psom bo mogą być jakieś powikłania.
Nie dotyczy to wszystkich leków. Zresztą lek podałem po telefonicznej konsultacji z wetem.
Jak suczysko miało być krojone ze względu na ropomacicze to zgadnij gdzie wiozłem próbówkę z krwią... do zwykłego ludzkiego laboratorium analitycznego. :mrgreen:
marcino1982r pisze:Leki typu, przeciwbólowe, przeciwzapalne i przeciwgorączkowe zawierają Kwas acetylosalicylowy, stosowany jest w lekarstwach dla ludzi i zwierząt.
Znajdź w panadolu albo ibumie (ibupromie) taką substancję czynną. Szybciej doszukasz się jej w korze wierzby lub pędach malin.

: 13 sty 2011, 19:54
autor: Kobra
Ja swoim też podaję jak widzę że coś je boli. Dać taki apap nie zaszkodzi a może pomoże.

: 13 sty 2011, 20:02
autor: Lechu333
Kobra pisze:jak widzę że coś je boli.
Wtedy to trzeba do weta iść, ostatnio to przerabiałem :-|

: 13 sty 2011, 21:09
autor: Abscessus Perianalis
marcino1982r pisze:Leki typu, przeciwbólowe, przeciwzapalne i przeciwgorączkowe zawierają Kwas acetylosalicylowy, stosowany jest w lekarstwach dla ludzi i zwierząt.
No niezupełnie:
Kwas acetylosalicylowy jest tylko w aspirynie i polopirynie, tak z ogólnodostępnych leków. Reszta to są głównie NLPZty jak ibuprom/ibum zawierający ibuprofen. Popularny wśród ludzi ketonal z ketoprofenem (nie wiem jak z podawaniem psom, ale ma sporo skutków ubocznych) i słabsze preparaty kodeiny (pochodne opium) - z tych najpopularniejszych. Kobretti: Apap to jest paracetamol, nie jest przeciwzapalny i trza z nim uważać przy małych psach, bo pewnie jak i u ludzi rozwala wątrobę. Generalnie dążę do tego, że jest zasadnicza różnica pomiędzy tymi grupami leków i warto jednak zwracać uwagę na to co jest napisane na ulotce, co by psu nie zaszkodzić. Podejście "pół tabletki nie zaszkodzi" czasami może być zgubne.
Lechu333 pisze:Wtedy to trzeba do weta iść, ostatnio to przerabiałem
No i prawda. Nasze psisko też ostatnio podupada na zdrowiu i teściu będzie musiał jutro ją właśnie zawieźć.

: 14 sty 2011, 00:59
autor: marcino1982r
wolfshadow pisze:Znajdź w panadolu albo ibumie (ibupromie) taką substancję czynną.
Zgadzam się, podałem przykład, za równo może to być ibuprofen i inny składnik w leku stosowanym dla ludzi i zwierząt. Abscessus Perianalis, Masz racje żeby nie faszerować psa lekami i nie podchodzić ze pół tabsy nie zaszkodzi, mam na myśli leki ogólnodostępne typu rutinoscorbin, ibuprom witamina C czy aspiryna itp. choć wiadomo że nie ma leku który by nie szkodził bo każdy lek truje organizm. A wiadomo nie każdą chorobę wyleczysz u psa aspiryną np. nosówkę :-)

: 14 sty 2011, 10:04
autor: Bartosz
NLPZ mają taką samą farmakodynamikę, ale inną farmakokinetykę niż u ludzi. Co dość sporo zmienia.

Spróbujcie np. podać kotu aspirynę - to najlepsza droga, żeby go wysłać na tamten świat.

U psów tak drastycznie to nie wygląda, ale i tak są bardziej szkodliwe niż dla ludzi (głównie siada po nich wątroba i układ pokarmowy).
To tak generalnie.

: 01 sty 2013, 21:40
autor: Annael9
A czy opracował ktoś przetrwanie z kotem a dokładniej z kilkoma kotkami? Wychodzę z domu niemal na palcach, skradam się do bramy, rozglądam na lewo i prawo, nigdzie żywego ducha, zwłaszcza w letnie południe. Skręcam do lasu, oglądam się wstecz - cztery koty za mną :-?

Kiedyś poszłam z siostrą na jagody, dość niedaleko. Koty za nami. Potem zamiast zbierania taki teatr:
Kili, gdzieś polazł, wracaj czym predzej! Filuś pokaż się, gdzie jesteś? Kokuniu cicho, nie miaukaj, trzeba było za mną nie iść. Dori zostaw Norunię w spokoju! Po upływie pół godziny mama Kokuś pokazuje mi że właściwie czas wracać do domu albo przynajmniej wyjść na prostą, najlepiej ocienioną drogę. Pomiaukuje żałośnie tak długo aż ją posłucham... :roll:

: 02 sty 2013, 07:50
autor: Zirkau
lepsze są psy niż koty. Psie mięso jest smaczniejsze.