Spacer jurajskimi szlakami

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Hobbit
Posty: 48
Rejestracja: 24 lip 2010, 11:23
Lokalizacja: Częstochowa
Płeć:

Spacer jurajskimi szlakami

Post autor: Hobbit »

Czołem grupa!
Natchniony pięknem zimy, postanowiłem z przyjacielem zrobić sobie pieszą wędrówkę po okolicznych szlakach. Bez zadnych wymysłów, ot połazić i nacieszyć się pięknem widoków i przy okazji przetestować troche sprzęt i swoją kondycję ;) Co do testowania sprzętu, to dzień wcześniej kupiłem w decathlonie jakąś koszulkę termo za 40 zł i polar za 35 i polarowe rękawiczki za 20, ot tak z ciekawości bo nigdy nic tam nie kupowałem, a podobno czasami trafi sie cos fajnego. Z racji tego że póki co obecnie nie mam butów typowo ziomywych ubrałem taktyki Bates`a pełen nadzieji że nie odpadną mi w nich stopy ;)

Koło 8 rano dotarliśmy pksem do punktu wymarszu tj Złotego potoku. Po wejściu na szlak byliśmy zaskoczeni, że droga jest tak odśnieżona, a to zaskoczenie rosło z każdym kolejnym kilometrem. Do godziny 11 maszerowaliśmy wyznaczonym szlakiem od wsi do wsi, w miedzy czasie robiąc dwie kilkuminutowe przerwy na kawe/herbate, batonika i papierosa ;). Poza grupkami puszczonych samopas kundli, z których jeden nawet mi nogawe wytargał, innych zagrożeń nie zarejestrowaliśmy. Po drodze pomyliliśmy trochę drogi, przez co dołożyliśmy ekstra jakies 4 km i do jednej ze wsi weszlismy totalnie od drugiej strony niż jak zakładaliśmy.. W ostatniej wiosce zrobiliśmy dłuży postój na drugie śniadanie po czym udaliśmy się w stronę Sokolich Gór. Tam się skończyły odśnieżone szlaki... pare kilometrów brodziliśmy w sniegu sięgającym prawie kolan, co nie ukrywam zmęczyło nas znacznie. Koniec konców na 15stą dotarliśmy do punktu docelowego, wypilismy "piwo zwycięstwa" i do domu.

Co do sprzętu, początkowo ubrałem na siebie ww. koszulke termo+polar a na to wełniany sweter i kurtka. Po godzinie marszu było mi za gorąco (co prawda pogoda była swietna i nie było zbyt zimno) więc odjąłem sweter i do końca nie miałem potrzeby go zakładać co mnie miło zaskoczyło. Buty, mimo że taktyki i to jeszcez z wstawkami z nylonu, nie przemokły a stopa "czuła się" komfortowo. Jedynie na dłużych postojach odczuwałem trochę zimno, zwłaszcza na ostatnim - czekaniu na autobus, kiedy "ostygłem" komfort cieplny zaczał strajkować ;)

Wypad musze zaliczyć do zdecydowanie udanych a zima to chyba moja ulubiona pora roku ;)

ps. nie sadzilem że tak sie człowiek odwadnia w zimowym marszu, nie czuć tego w ogóle, zorientowalem się dopiero jak po kilku godzinach zrobiłem siku a siuśki zaczeły przybierać kolor pomarańczy;)

pare zdjęc na "zajawkę" reszta tutaj : Spacer Złoty potok - Olsztyn, Picasa

Obrazek

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

pozdrawiam Igor
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Bardzo fajne zdjęcia, jak byś jeszcze po prostował horyzonty, to by były "debeściask" :-)
Kupa śniegu, piękna pogoda, to jest to!
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”