Strona 1 z 1
"Zasady taternictwa" Zygmunta Klemensiewicza
: 03 gru 2010, 19:02
autor: blackram
Przypadkiem trafiłem (szukałem akurat czegoś o ciupagach, nie pytajcie po co

) na fragment klasycznej już pozycji czyli "Zasad taternictwa" Zygmunta Klemensiewicza z 1913 r., zamieszczony w "Górskiej Gazecie Internetowej":
http://www.gory.info/artyk.php?id=39
Bardzo ciekawa, zapomniana pozycja, sporo porad aktualnych i dzisiaj, zwłaszcza dla użytkowników niniejszego forum

. Jak dotarłem do tekstu o szwajcarskim scyzoryku aż mnie zatkało. Szkoda tylko, że oryginał w całości raczej trudno będzie zdobyć :-/
: 04 gru 2010, 11:47
autor: unabomber
Przyjemne.
: 05 gru 2010, 17:33
autor: Parthagas
Przestrzega, by zbędnych gratów nie zabierać, a masa plecaka powinna wynosić 1/8 lub 1/10 masy nosiciela.

: 05 gru 2010, 17:44
autor: Dąb
Nie mogę sobie tego jakoś uzmysłowić, chyba , że na jednodniowe wycieczki. Sprzęt w tamtych czasach nie był ultralight. Po za tym pozycja bardzo ciekawa. Widać "ultra light" nie jest wymysłem naszych czasów. To Nessmuk to John McDouall Stuart.
: 05 gru 2010, 18:11
autor: yaktra
Dąb pisze:Nie mogę sobie tego jakoś uzmysłowić, chyba , że na jednodniowe wycieczki. Sprzęt w tamtych czasach nie był ultralight.
Możesz wierzyć lub nie, Dąb, ale chadzało się wówczas i na kilkudniowe. Wojskowy plecak, bluza typu "kangurka", gruby golf, dwie pary skarpet do wojskowych ( opinacze ) butów i koc mocowany na wojskowych trokach. Noclegi raczej w schroniskach bo kto by dźwigał namiot. Kociołek, heh, zapomnij, gar na kilka osób a prowiant to makarony różnej maści do tego konserwa turystyczna i chleb. Ot i był gulasz, że ho ho.
Zdarzało się często od gospodarza chleb dostać, ser żółty, mleko. Gospodynię w dłoń się całowało za dary a gospodarzowi głęboki ukłon należało złożyć.
Czekało się wówczas na słowa - idźta z Bogiem. Więc szło się... do kolejnej wsi.
Pozwalano też przenocować w pobliskiej szopie lub z pastuszkiem na hali. Noce wówczas spokojne były, psy pilnowały "majdanu". Iii, czasy może i lepsze ale to już nie mój klimat.
Na moje oko dobry link - warty uwagi...
: 14 gru 2010, 15:46
autor: Hillwalker
Parthagas pisze:Przestrzega, by zbędnych gratów nie zabierać, a masa plecaka powinna wynosić 1/8 lub 1/10 masy nosiciela.
To ja bym mógł tylko dwie butelki wody i polar do plecaka włożyć

: 14 gru 2010, 21:40
autor: Bastion
Fajna ksiazka!
Niemniej niektore rady sa dosc archaiczne.
Np. Zastosowanie wkladek do butow wykonanych z AZBESTU ???
(oryginalna pisownia "asbestowemi")
Takich wiekszych/mniejszych archaizmow jest wiecej, co nie zmienia ogolnej oceny.
Ksiazke warto przeczytac!
: 15 gru 2010, 08:14
autor: Zirkau
Bastion pisze:Fajna ksiazka!
Niemniej niektore rady sa dosc archaiczne.
no rzesz, przecież ksiązka jest archaiczna. Czego wymagać ? Jedyne co, to można było wpisać, że wiele rad jest ponadczasowych.
: 15 gru 2010, 08:36
autor: Dąb
Nie wiele się zmieniło , jeśli chodzi o "stonkę" "
" Nie trzeba chyba dodawać, że noszenie w górach gorsetów, wysokich obcasów z korkami, batystowych bluzek i strojnych kapeluszy, jest niedopuszczalne, podobnie jak u mężczyzn długie surduty i twarde kapelusze. Pomijając już niehygieniczność tych przyborów trzeba pamiętać, że tak ubrane osoby sprawiają wrażenie komiczne, a nawet wprost odrażające ilekroć, a zdarza się to z reguły, trudy wycieczki i złośliwa aura w niwecz obrócą kunsztowne zabiegi toaletowe."