Sprzątanie Bunkra Slaqa
: 27 lis 2010, 14:27
Fajna nocka. Temperatura spadła tylko do -5C.
Tak miłego spania dawno już nie miałem.
Slaq'u jak to gospodarz, przygotował zgrabne palenisko.
Ponieważ pewna osoba zapomniała istotnych składników zabrać, niestety musieliśmy zadowolić sie skromną wieczerzą.
Generalnie miejscówka jest bezpieczna, ale w razie czego, "żywcem by nas nie wzieli".
Jak już wspomniałem, tak dobrze to już mi się dawno nie spało. Śpiworek od PA, jeszcze raz udowodnił swoją wyższość nad domową pierzyną.
Niestety, "młodzież forumowa" kwestie survivalu bierze zbyt dosłownie.... A po co się tak spinać było?
Na koniec, razem w pocie czoła pomogliśmy sprzątać bunkier Slaqa.

Edyta: zapomniałem wspomnieć o nocnej wycieczce na bagna. Robiliśmy z Thrackanem zdjęcia, a banda chciała utopić moją lampę naftową.
Thrackan zrobił parę fajnych zdjęć. Ja mogę pokazać tylko jedno:

Tak miłego spania dawno już nie miałem.
Slaq'u jak to gospodarz, przygotował zgrabne palenisko.
Ponieważ pewna osoba zapomniała istotnych składników zabrać, niestety musieliśmy zadowolić sie skromną wieczerzą.
Generalnie miejscówka jest bezpieczna, ale w razie czego, "żywcem by nas nie wzieli".
Jak już wspomniałem, tak dobrze to już mi się dawno nie spało. Śpiworek od PA, jeszcze raz udowodnił swoją wyższość nad domową pierzyną.
Niestety, "młodzież forumowa" kwestie survivalu bierze zbyt dosłownie.... A po co się tak spinać było?
Na koniec, razem w pocie czoła pomogliśmy sprzątać bunkier Slaqa.
Edyta: zapomniałem wspomnieć o nocnej wycieczce na bagna. Robiliśmy z Thrackanem zdjęcia, a banda chciała utopić moją lampę naftową.
Thrackan zrobił parę fajnych zdjęć. Ja mogę pokazać tylko jedno: