Reconnet

Popełniłem pierwszy pancake, no i ... wyszła mi wersja ehm vintage Niestety dla mnie ale praca w mokrej skórce to nie jest takie hop. Boki wyglądają jakby pochewka już sporo przeszła. Bejca też nie pokryła mi tego jak trzeba. Dobrze że chociaż spełnia swoje zadanie i latarkę trzyma naprawde solidnie. No nic, pierwsze "pankejki" robaczywki czy jakoś tak



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

No i co? Ja nie widzę żadnych uszkodzeń na skórze. A tak panikowałeś...

Heh, ej bo sie czuje jak skarcony przez starszego brata A tak poważnie, to np pierwsze zdjęcie, zagięcie, widać tam takie "radosne" pozostałości po tym jak z ręki kostką rymarską wytłaczałem linie pod szew, a z drugiej strony odbił mi się bok radełka na całej długości, no i poprostu skóra powinna mieć wszędzie taką gładkość jak udało mi się uzyskać w miejscu "foremki" na latarce... Ehh, napatrzyłem się na te różniste, świetne pochewki czy to Vercengetoryx`a czy Pitman`a z knives`ów i człowiek by chciał tak... Tak czy siak pochewka poszła już do nowego właściciela (tak, "ćwicze" na niewinnych cywilach ), w kolejce teraz mój walther tactical
pozdrawiam

Aaa faktycznie. Nie no! Daj spokój. Jak pochewka będzie pracowała, to po tygodniu będzie miała pełno takich rys.
Olej czy wosk? Jak impregnowałeś?
Ja jednak się do wosku przekonałem. Skóra robi się twarda jak stal. Olej mi odpowiada do miejsc, gdzie skóra musi zachować elastyczność.