Pochwa na Mora Cliperra z kory brzozowej
: 19 lis 2010, 21:02
Miała być modyfikacja istniejącej pochwy, a skończyło się na zrobieniu nowej...
W zamyśle planowałem "obłożyć" oryginalną pochwę, korą brzozową, ale po wyschnięciu kory, okazało się że tak ładnie trzyma nożyk, iż zrezygnowałem z początkowego pomysłu.
Kora za radą Przeszczepa (senkju!), została zabarwiona bejcą, następnie całość razem ze skórzanym paskiem zawoskowana.
Pochwa jest "symetryczna". Można ją zawieszać u pasa, zarówno frędzlami na wierzch, jak i pod spód (do spodni).
Pomiędzy zszyciem z rzemienia, zastosowałem skórzany pasek, osłaniający rzemienie przed przecięciem.
Nóż siedzi głęboko i ciasno.
Pochwa jest nienaturalnie lekka (dla przyzwyczajonych do pochwy ze skóry) ale naprawdę mocna. Grubość kory, to jakieś 3mm.
Skoro Indianie robili z kory kanu, naczynia i plecaki, to dlaczego materiał nie miał by się nadawać na pochwę.

W zamyśle planowałem "obłożyć" oryginalną pochwę, korą brzozową, ale po wyschnięciu kory, okazało się że tak ładnie trzyma nożyk, iż zrezygnowałem z początkowego pomysłu.
Kora za radą Przeszczepa (senkju!), została zabarwiona bejcą, następnie całość razem ze skórzanym paskiem zawoskowana.
Pochwa jest "symetryczna". Można ją zawieszać u pasa, zarówno frędzlami na wierzch, jak i pod spód (do spodni).
Pomiędzy zszyciem z rzemienia, zastosowałem skórzany pasek, osłaniający rzemienie przed przecięciem.
Nóż siedzi głęboko i ciasno.
Pochwa jest nienaturalnie lekka (dla przyzwyczajonych do pochwy ze skóry) ale naprawdę mocna. Grubość kory, to jakieś 3mm.
Skoro Indianie robili z kory kanu, naczynia i plecaki, to dlaczego materiał nie miał by się nadawać na pochwę.