Strona 1 z 1

wspomnienie z sierpnia

: 10 lis 2010, 23:05
autor: Pratschman
Odciążając trochę tematy zlotu byłego czy przyszłego ( na który chętnie wybiję, jeśli studia pozwolą) chciałem wspomnieć na kilkugodzinny spacerek leśny z sierpnia 2010.

Dostrzegam w nim dwa ciekawe elementy. Pierwszy to piękno mojej Doliny Lutyni, uzmysławiające mi i nam wszystkim, że na przaśnej polskiej nizinie też można znaleźć wyjątkowe zakątki.

Drugi to dzika radość i humor, nieodłącznie powiązany z moim puszczaństwem. Kto normalny próbuje robić tratwę bez przeczytania choćby linijki wcześniej u Mearsa czy innego Setona? A my bawiliśmy się metodą prób i błędów, bazując tylko na naszym umyśle. Ale frajda! Oczywiście niewiele nam wyszło, ale wspominamy to do dzisiaj.

Fotki: http://picasaweb.google.com/Pratschman/ ... erpien2010#

PS. Nie chodzi mi o sweet komenty, macie na pęczki ciekawszych relacji ;-) spójrzcie jednak, jak wiele ludzi lasu jest poza forum i nie chce sie nigdzie udzielać. Plewa i Papoot, z którymi bywam na większości wypadów, to ludzie o dużej wiedzy przyrodniczej i technicznej, ale z pokorą chylą głowy, uważając, że nie mają nic nowego do powiedzenia i co się mają tu, lub gdziekolwiek, udzielać.
Chyba lepsze to niż pouczający wszystkich gimnazjaliści, ktorzy tak naprawdę nic jeszcze nie przeżyli.

: 11 lis 2010, 08:25
autor: CTHULHU
Fajne fotki, pogoda dopisała :-D
Ta fotka przed sklepem... zajefajna

: 11 lis 2010, 10:19
autor: MlKl
Ci, co wiązali pierwsze tratwy, też nie czytali Mearsa :)

: 11 lis 2010, 13:35
autor: Parthagas
Po prostu miała zbyt małą wyporność, ale konstrukcyjnie wszystko trzymało się kupy. Zdjęcie pod sklepem świetne, przypomina trochę jeden z obrazów Beksińskiego:
http://artu-variousposition.blogspot.co ... dziny.html

: 11 lis 2010, 21:48
autor: Pratschman
Trzymało się kupy dopiero wtedy, gdy skapnęliśmy się, że bez poprzeczek tratwa się składa i je choć trochę zamontowaliśmy :-D Rzeczywiście wyporność kiepska, ale ile mieliśmy tych pniaków nadygać... Zwłaszcza, ze bez siekierki, więc musieliśmy szukać takich półspróchniałych, połamanych.

Musielibyście widzieć miny pasażerów busa lokalnego (siedzielismy na przystanku) :-D My nie widzieliśmy, ale fotograf Plewa padł ze śmiechu:-D

: 11 lis 2010, 22:23
autor: -chilli-
zdjęcie 56 rządzi :lol: